Rekrutacyjne WTF jakie Was spotkały

Rekrutacyjne WTF jakie Was spotkały
PA
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:około 2 lata
  • Postów:426
8

Jeżeli podchodzi się do paru rekrutacji jednocześnie, czasem jest problem, że już masz parę ofert ale nie wiesz czy inne firmy mają powolne procesy, czy Cię po prostu odrzucili i zlali.
Zauważyłem, że czasem nawet kiedy się dopytujesz, to Cię zlewają. Za to na zdanie "macie tydzień na wykasowanie danych osobowych" - 100% odzewu, najczęściej na drugi dzień. To by nawet nie było śmieszne gdyby nie to, że HR-ki zawsze wymyślają jakąś fajną ściemę, czemu to nie dały feedbacku.

dzika_kuna
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:prawie 5 lat
  • Postów:54
5

"Ma Pan ciekawe doświadczenie i dużą wiedzę, ale zdecydowaliśmy się na wybranie innego kandydata".
Po 2-3 miesiącach wchodzę na spis pracowników na LinkedIn, a tam.. nikogo nowego nie ma :D


Lubię agrest. I malinowe chruśniaki.
Leser. Zdolny, ale leser.
Zobacz pozostałe 8 komentarzy
Julian_
niektórzy też nieaktualizują profili na bieżąco
somekind
Jak ktoś jest dobry, to nawet nie zdąży zaktualizować, a robotę znajdzie.
kate87
O jeny. To już wprowadzili obowiązek dopisywania się do firmy na linkedinie tuż po zatrudnieniu? Kurde jestem kilka firm do tyłu... ;(
GA
Mam nadzieję że wprowadzą tą ustawę, grożącą więzieniem za nieaktualny LI.
V-2
Równie dobrze ten inny kandydat mógł sobie już odpuścić ("wybrali", ale współpraca nie pykła w pierwszym miesiącu). Lub przeciwnie, mógł jeszcze nawet nie rozpocząć tej pracy (jeśli przepracował ponad 3 lata, miał trzymiesięczny okres wypowiedzenia, a wtedy do momentu rozpoczęcia nowej może upłynąć nawet 3,9 miesiąca). No i oczywiście mogli zasłonić się fikcyjnym "innym kandydatem" grzecznościowo; być może akurat w tej rekrutacji nikt nie trafił w ich gusta. Bywa: "WTF" z tego taki sobie - V-2 1 sekunda temu
CO
  • Rejestracja:około 5 lat
  • Ostatnio:prawie 5 lat
  • Postów:3
2

Godzinę po rozmowie technicznej dzwoni do mnie rekruterka i mówi, że Pan X powiedział, że źle się do niego zwracałem, źle mu się ze mną rozmawiało i że mam problem z umiejętnościami miękkimi do tego sporządził jakąś notatkę na ten temat - byłem w szoku :D, RODO do wycofania, a firma od razu na czarną liste.

Zobacz pozostały 1 komentarz
Berylo
być może nazywanie rekrutera mianem "Mordo" było niefortunne :D
Julian_
a jak się odzywałeś?
CO
Zwyczajnie per Pan, a firma forsuje mówienie po imieniu. Nie dostałem odpowiedzi co takiego zrobiłem. Może raz zażartowałem podczas rozmowy. Dla kontrastu 2 dni wcześniej miałem inną rozmowę, na ktorej normalnie żartowałem sobie z szefem...
Berylo
a jak żartowałeś? :)
AreQrm
Może tak: "To na zdjęciu to zona/dziewczyna/corka? Fajna..."
no_solution_found
  • Rejestracja:prawie 18 lat
  • Ostatnio:10 dni
5

ja byłem na rekrutacji do pracy zdalnej gdzie miałem 4 rozmowy przez hangout. PIerwsza była prowadzona przez CTO (chyba). Pierwsze pytanie: jakim zwierzęciem się czuję czy chciałbym być... Coś w tym stylu. Później pytania ala jakbym miał do wyboru milion dolarów dzisiaj albo 10 tysięcy co miesiąc przez X lat to co bym wybrał itp. Tak z pół h. Później były pytania techniczne i to spoko. Na ostatnie 15 min było live coding zadania na ok 1h :) więc oczywiście nie zrobiłem.

Druga rozmowa z kolesiem, który jest devopsem. Popytał o clean code, kubernetesa, CI/CD itp. Nawet spoko.

3 rozmowa - z kolesiem z Data Science. Jakieś pytania podstawowe ze struktur danych itp.

4 rozmowa - podzielona na 3 mniejsze. Wszystko w 2h. Pierwsze godzina to rozmowa ponownie z kolesiem z 1 rozmowy. Pierwsze pytanie: jakbym miał się jutro urodzić z jakąś supermocą, to co by to było i dlaczego? Później pytania w stylu: ojciec ma 4 córki: chichi, chiachia, chuchu, cheche. Jak nazywa się jego 5 córka? Później kilka pytań technicznych. Następnie rozmowa z kolesiem, który nawet nie wiem kim on tam jest :P i na końcu wzdzwonił się CEO, który mnie poprosił bym się przedstawił mu (w zamyśle- zareklamował).

Najbardziej mnie rozbiły pytania w stylu "farmer had 16 goats, all died but 9. How many goats does he have now?". Było więcej "testów" osobowości niż pytań technicznych czy związanych z moją pracą.


edytowany 2x, ostatnio: no_solution_found
Zobacz pozostałe 13 komentarzy
cerrato
poprawiłem Ci błąd ort. ;)
no_solution_found
iii wkleiłeś film do YT :D
cerrato
żeby w sposób szczególny zwrócić uwagę na tenże błąd ;) Poza tym ten film był ściśle związany z błędem.
AreQrm
TO ostatnie stosowali w jednej firmie w której pracowałem. Podobno wiele osób się na tym wykłada. TO jest i ma być proste i sprawdza czy słuchasz/czytasz ze zrozumieniem i tyle :P
Julian_
  • Rejestracja:prawie 8 lat
  • Ostatnio:ponad 4 lata
  • Postów:1703
5
Julian_ napisał(a):

Rekrutacja na analityka danych:
Pierwszy etap rozmowa telefoniczna z HRką.
Na drugi etap przyjechałem do firmy i dostałem test z programowania w C oraz schematów elektrycznych. :O
Następnie lider powiedział, że zostałem zakwalifikowany na rekrutację na stanowisko inżyniera testów automatycznych w pajtongu, bo HRka w rozmowie tel. wynotowała, że umiem C++ i pajtonga. :O To dlatego, że jak zapytała mnie o c++ to zażartowałem, że ostatnim razem robiłem w tym coś w liceum hehe.
Powiedziałem, że to jakaś pomyłka ej no mi chodziło o stanowisko analityka danych i że c++ nie umiem, a pajtonga nie pamiętam. Oni na to, że to nic, bo szukają osoby co umie i programować i analitykować. Nie wiem co do pajtongowania testow automatycznych ma analitykowanie, ale dobra.
Zaczęli sprawdzać mój test, z niezadowoleniem no z tego C to słabo. Potem przepytali z teoretycznych podstaw inżynierii programowania, tu się wyłożyłem jak cienki Bolek. nie wiem, nigdy w życiu mi to nie było potrzebne, hehe mówiłem.
Następnie dali proste zadanko do nakodzenie na kartce... Dla uproszczenia załóżmy, że było to "policz pierwiastek wzrostu klienta". Spierdzieliłem to zadanie, dopiero jak wyszedłem przyszło mi do głowy proste rozwiązanie, ale w stresie wyszedłem na debila. Dziwię się tylko, że przyczepili się struktury rozwiązania, a wyglądała ona tak:

Kopiuj
def foo(height)
    return sqrt(height)

lider: Ale funkcja nie wypisuje wartości na ekran
No to dopisałem:

Kopiuj
def printFoo(foo)
    print(foo())
Kopiuj
def runAndPrintFoo(height)
    ... nie pamietam, jakiś syf tu napisałem, ale rozumiecie zamysł

lider: A czemu nie ma walidacji argumentów? Co jak ktoś poda ujemną wartość?
ja: No to wyrzuci wyjątek
lider: A czemu wyjątek nie jest obsłużony?
ja: Nie musi być, to jest RuntimeException
lider: I aplikacja przetsanie działać...
(no przecież wzrost nie może być ujemny poza tym jak mam obsłużyć taki wyjątek? Wyrzuciłbym UnsuportedOperationException() i coś lognął)
OK to dopisuję tak o:

Kopiuj
def validateFooArgs(height)
   return heigth > 0
Kopiuj
def validateFooAndRun(height)
    if ( !validateFooArgs(height)
        throw exception
    else
        return foo(height)

nie dali skończyć
lider: A czemu to nie jest w 1 funkcji?
ja: A bo ja tak piszę bo javowemu, factory, buildery, lasery, hehe...
lider: hehe

przyjęli mnie. xD

Zobacz pozostałe 3 komentarze
DA
Gratulacje? :D
Shalom
Gratulacje! :)
Julian_
Muszę mieć niezłe parcie. Widocznie każdy się pcha by javować, a testerem to nikt nie chce być.
K8
kiedys sie pytalem HR czy mi stworza stanowisco pracy pod html/php i pascal/delphi ->90s
ledi12
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:11 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
6
  1. HR umawia sie na konkretny termin i godzine. Do tej pory nie dostalem telefonu :D
  2. HR informuje ze firma jest super zainteresowana ze juz ogarnia spotkanie itp. Do tej pory nie mam informacji a minelo juz pare msc ^^

Robię http response status cody w martwych ciągach
PerlMonk
"Zdzwonimy się" - czyli standardowa rozmowa z kobietami :D
ledi12
@PerlMonk: haha :D
JA
  • Rejestracja:ponad 7 lat
  • Ostatnio:około miesiąc
  • Postów:137
7

Jakis czas temu....

Firma XYZ, techniczna rozmowa rekrutacyjna w siedzibie firmy + spotkanie z pania z HR, w ktorej na wstepie jest mowa, ze drugi etap rozmowy odbedziemy juz z szefostwem wyzej online.

Po 2 tygodniach feedback ze zapraszamy na kolejna rozmowe techniczna na miejsce, bo chcemy sprawdzic panskie umiejetnosci. Mowie ze nie bardzo mi sie chce jechac drugi raz do innego miasta, skoro mialem juz rozmowe techniczna, w ktorej mieliscie szanse zapytac mnie panstwo o dosl. wszystko, dla mnie oznacza to koszty (ktorych nie pokrywali) plus koniecznosc wziecia urlopu na caly dzien. W dodatku zostalem poinformowany przez panstwa o innym przebiegu procesu rekrutacji, wiec rozumiem, ze podczas pierwszej rozmowy nie byliscie panstwo w stanie zweryfikowac moich umiejetnosci, czyli wyslaliscie nieprzygotowana osobe do tego zadania. Pytam czy mozemy te rozmowe odbyc np. na skype, przez teamviewera etc - nie ma takiej mozliwosci - wiec podziekowalem za udzial w rekrutacji, nieco wkurzony ze zmarnowalem tylko swoj czas.

Po jakims czasie pani z HR odzywa sie jak gdyby nigdy nic, ze chcieliby ze mna preprowadzic rozmowe przez skype....

Zobacz pozostały 1 komentarz
Krzysztof Pe
Mam nadzieję, że nie. Pajacowanie dobrze jest piętnować
cerrato
Pytanie - pajacowanie czy niekompetencję? Aczkolwiek obie rzeczy są do tyłka.
Krzysztof Pe
W moim odczuciu to pajacowanie. Jasnowidz był na rozmowie, mieli możliwość sprawdzenia kandydata. Chciał zgodzić się na dodatkową rozmowę techniczną online.
BraVolt
Trzeba było zaprosić na dogrywki całą ekipę rekrutacyjną do siebie. Fascynująca podróż, zwiedzanie twojego miasta itp
JA
nie, ostatecznie nie bylem na rozmowie przez skype. Powoli zaczynal sie kryzys i odechcialo mi sie zmian pracy, bo w takich sytuacjach zwolnienia to najczesciej LIFO
Potat0x
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:6 dni
  • Postów:370
2

Zadanie na platformie rekrutacyjnej (można pisać u siebie w IDE i wysłać zmiany za pomocą gita). Zrobiłem wszystkie najważniejsze rzeczy, ale kod jest jeszcze nieogarnięty i zasyfiony. Chciałem sprawdzić, czy u nich też działa: commit, push, projekt zbudowany, testy zielone.

Jako że to był tylko testowy push, robię git reset --soft HEAD^ (to był błąd) i zaczynam sprzątać. Dodałem jeszcze jeden przypadek testowy. Jakieś 5 min przed końcem czasu robię commit i git push -f. Dostaję błąd:

Kopiuj
error: failed to push some refs to ...
hint: Updates were rejected because the tip of your current branch is behind blabla

Force push zablokowany...
cholera

Panika. Robię tymczasowy branch, przywracam mastera ze zdalnego repo. Na rebase wywala mi konflikty, nie mam na to czasu (a przynajmniej tak mi się wtedy wydawało), zaczynam szybko szukać w Google "innego sposobu". Po chwili czas minął.

Epic fail :/

//myślę, że jednak zdążyłbym rozwiązać te konflikty

edytowany 2x, ostatnio: Potat0x
AF
Przynajmniej wiedzą, że nie boisz się robić git push -f co samo w sobie może być czerwoną flagą :D
Potat0x
Ja nie zrobię git push -f? Potrzymaj piwo. A na poważnie, to niestety nie wiedzą (chyba).
Julian_
Jako że to był tylko testowy push to był błąd ;)
Riddle
Domyślny tryb reset to jest --sort, więc mogłeś git reset HEAD^
Riddle
Poza tym, mogłeś usunąć branch'a z remote'a i wypchnąć go jeszcze raz. Zakładając że usuwanie branchy nie jest zablokowane.
ledi12
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:11 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
3

Ciekawa sytuacja :)
Aplikuje na stanowisko A w malej firmie. Podczas rozmowy i pytan odnosnie stanowiska okazuje sie ze A to jednak B, C, D... i tak dalej w glab alfabetu. Odnosnie zakresu obowiazkow zalezy jaka rola jest na konkretna chwile potrzebna i kogo potrzebuje manager x) Firma to pewien poznanski startup (JanuszSoft)


Robię http response status cody w martwych ciągach
edytowany 3x, ostatnio: ledi12
Zobacz pozostałe 16 komentarzy
Miang
przede wszystkim czasowo się nie wyrobi żeby wszystko w miarę porządnie było zrobione, umieć dużo owszem ale jak masz zespól ludzi którym część roboty zlecasz, a znajomość ich pracy potrzebna jest do tego aby wiedzieć że Cię nie oszukują
PerlMonk
@ledi12: ktos kto robi wszystko i umie wszystko nie umie tak na prawde nic - umie podjąć każde wyzwanie i nie jest perfekcjonistą. Powiedzenie o specjalizacji nie pasuje do każdej sytuacji i jest nadużywane. Fullstack? Devops? Da się zrobić, ale wtedy stawka jest większa. Widziałem przykład człeka, który był programistą, ale nie znał nic poza Pythonem. Miał duży opór przed nauką innych rzeczy. To bierze się z przekonania, że musimy być dobrzy we wszystkim, co robimy, a bycie przeciętnym to zło. Perfekcjonizm często zabija wiele projektów.
loza_wykletych
loza_wykletych
@PerlMonk: Głównie z takiego oszczędzania na manpower biorą się te wszystkie projekty które już jakoś działają z naciskiem na jakoś. Firma się rozrasta stać ją na specjalistę i dostajesz projekt na który byś zrzucił bombę atomową ale nie możesz bo już ma klientów którzy płacą. I tak powoli młodzi tracą złudzenia :D
TerazOdpowiemNaKomcie
dawaj nazwę, może być na priv :)
PerlMonk
@loza_wykletych: Niech tracą je szybciej ;) .
JA
  • Rejestracja:ponad 14 lat
  • Ostatnio:ponad rok
1

Dwa rzay zdazyło się tak, że nie byłem poinformowany, że wyślą zadanie na majla.
Rozmowa o projekcie, [CIACH!] - skontaktujemy się - ja czekam na telefon imogę tak sobie czekać do końca świata. W jednym przypadku ktoś się ogarnął za pięc dwunasta i spytał przez telefon czy test rozwiąze (w ostatnim dniu ważności linka z zadaniem), w drugim zorientowałem się po terminie,
Wystarczyło by powiedzieć, że na majlu będzie test - czy proszę czekac na majla, cokolwiek bo z wstepnej rozmowy telefonicznej nie wynikało, że będzie zadanko do zrobienia przed zaproszeniem na rozmowę.

edytowany 1x, ostatnio: jakubek
Zobacz pozostałe 5 komentarzy
PA
Zawsze lepiej dać znać, że będzie zadanie. Kiedyś myślałem, że firma mnie zlała, a okazało się, że ich mail wylądował w spamie.
V-2
Maila trzeba sprawdzać, ale jeśli nic nie wspominali o zadaniu, to jest to niezbyt uprzejme traktowanie ze strony firmy. Kandydat powinien mieć jasność co do następnych etapów rekrutacji.
Shalom
Mi się kiedyś zdarzyło że oferta (w sensie draft kontraktu :D) poszedł do spamu w gmailu i dopiero po kilku dniach mnie pingęli czy się może już zapoznałem z ofertą :D
IK
Moja oferta pracy poszła do zakładki Oferty na gmailu, bo w tytule i treści były słowa job offer :) a co z tym idzie nie dostałem powiadomienia i zobaczyłem to przypadkiem po kilku dniach jak używałem szukajki żeby znaleźć jakiegoś starego maila od nich :)
B1
mi kilka razy po wysłaniu cv, bez rozmowy telefonicznej, od razu wysłali zadanie na maila xD
V-2
  • Rejestracja:prawie 8 lat
  • Ostatnio:9 miesięcy
  • Postów:671
17

Jakiś czas temu zaproszono mnie do rekrutacji w renomowanej europejskiej firmie (chełpiącej się, że przyjmuje tylko 1% kandydatów). Gadka-szmatka bardzo przyjemna, rzeczowe i elokwentne odpowiedzi na wszystkie moje pytanie, więc podkolorowałem swoje paski postępu, gwiazdki i brzdęczki na cefałce, ucałowałem stópkę Jezuska i posłałem.

Elegancko rozpisali mi harmonogram mojej rekrutacji - najsampierw czeka mnie, dowiedziałem się, "z jeden lub dwa" zestaw testów logicznych.
"Zestaw testów logicznych" okazał się być zbiorem zadań na pięć godzin. (Do robienia po kawałku, ale łączny czas sumował się do pięciu godzin).

I nie były to nawet jakieś testy sprawdzające w fabularnym przebraniu wiedzę algorytmiczną (typu: "a, czyli to tak naprawdę graf albo kolejka"). Same puzzle i zagadki. Rekrutacja, dodajmy, w mojej ścieżce specjalizacji, czyli aplikacje mobilne. Wytrzymałem godzinę, bo uświadomiłem sobie, że wolałbym wymoczyć jaja w wybielaczu, niż narąbać jeszcze cztery razy więcej łamigłówek.

Nie widzę nic złego w przyprawieniu rozmów wstępnych pewną dozą tego typu pytań, ale... nie w takiej proporcji - nie dla osób z długim i udokumentowanym doświadczeniem - nie przed etapem jakiejkolwiek weryfikacji rzeczywiście technicznej - nie jako test wyboru online, gdzie rekruter nie ma żadnego wglądu w tok myślenia kandydata. Dodajmy, że apki stworzone przez firmę to żadna fizyka kwantowa: trochę fitnessowych itp.

Modę na podejście w stylu "robimy kandydatom test do Mensy" wylansowali chyba kiedyś zawodnicy wagi superciężkiej (Microsoft, Google). Chociaż podobno dali już sobie spokój z wypytywaniem o liczbę piłeczek pingpongowych, jakie zmieszczą się w boeingu itp. bzdury. Ale mleko się najwyraźniej rozlało.

Ciekaw jestem niepomiernie, czy są np. renomowane kancelarie, które przy zatrudnianiu prawników urządzają im turniej szachowy, bo "adwokat powinien mieć zmysł strategiczny" :)
Albo czy banki bądź fundusze powiernicze egzaminują ekspertów od analizy rynków finansowych (którzy też powinni umieć myśleć abstrakcyjnie) zagadkami z gatunku "wyspa niebieskookich".
Czasem trzeba spojrzeć na tę kwestię w szerszej perspektywie, żeby sobie uświadomić, jak bardzo to nasze IT potrafi być zinfantylizowane.


Nie ma najmniejszego powodu, aby w CV pisać "email" przed swoim adresem mailowym, "imię i nazwisko" przed imieniem i nazwiskiem, ani "zdjęcie mojej głowy od przedniej strony" obok ewentualnego zdjęcia. W drugiej firmie której już pracuję mam palących marihuanę programistów [...] piszą kod "leniwie", często nie wysilając się, rozwlekając ten kod, unikając np. programowania funkcyjnego (mówię tutaj o lambdach w javie).
edytowany 1x, ostatnio: V-2
Zobacz pozostałe 11 komentarzy
SI
Amazon cały czas ma podobny sposób rekrutacji - najpierw zadania w którym trzeba przecinek dodać, ifa zmienić itp., potem algorytmy a potem 3 godziny w symulatorze odpowiadania na maile i testy logiczne typu podaj kolejna literę w ciągu x, y, z, albo który element nie pasuje, paranoja xD
SI
Całość miala limit czasowy 6 godzin chyba xD
loza_wykletych
loza_wykletych
@V-2: Zgoda ale zasada rycerskości wymaga choć delikatnych ustępstw na rzecz drugiej strony. W tym wypadku ja rezerwuję sobie prawo wyboru miejsca obserwacji :)
JA
Ja pamietam ze swoich czasow ze firmy konsultingowe wysylaly kandydata na badania psychologiczne, czy nadaje sie do pracy z klientem i pod presja czasu. Podobne lamiglowki i cwiczonka, tyle ze live z jakas pania po psychologii majacej ocenic "predyspozycje". Nie wiem, ale jakby mi przyszla firma na projekt zatrudniajaca 5%, 1%, 0,1% najlepszych programistow na swiecie i sie tym chwalila to bym ich sie zapytal na jakiej zasadzie funkcjonuja kryteria oceny. Ja znam np. goscia ktory rozwalal testy z cpp, ale nie dalo sie z nim robic, a on sam olewal robote.
GregoryI
Ten 1% + puzlowe łamigłówki brzmi jak górny percentyl rozkładu IQ, 135+ dla 1% :D
Julian_
  • Rejestracja:prawie 8 lat
  • Ostatnio:ponad 4 lata
  • Postów:1703
8

V-2 coś mi przypomniałeś.

Przez 3 lata zajmowałem się modelami XYZ, część tej wiedzy była niełatwo dostępna, a już na pewno do dziś nie ma kursu internetowego, który by o tym mówił. Takie modele robiliśmy po kilka miesięcy.
W rekrutacji na dejta sajentista wysłali mi zadanie do domu by zrobić właśnie model XYZ.
Zapytałem o wynagrodzenie i wtedy rekrutujący napisał mi opiernicz na całą stronę A4 co ja sobie wyobrażam.

Zobacz pozostałe 22 komentarze
Miang
@filemonczyk znaczy coby sie forum na parę minut zawiesiło? ;)
WeiXiao
o czym można pisać przy wyzywaniu kogoś na całą stronę A4? napisał chociaż coś o polityce, twoich rodzicach albo millenialsach?
Julian_
nie wiem, bo skończyłem na 1 zdaniu, bo mnie opierniczał. To było z 4 lata temu, czekaj, przeczytam...
Julian_
a na pół strony jednak, napisali, że nie rozumieją i dziękują za rekrutację, bo nie będą mi płacić za to, żebym mógł pokazać im swoje umiejętności
JA
powiedz chociaz jaki to model
VE
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:prawie 5 lat
  • Postów:1
6

Gdzieś w październiku szukałem sobie nowej pracy na stanowisko juniorskie/normalne C++, powysyłałem kilka cv i kilkanaście minut po wysłaniu dostałem telefon od jednej firmy z zaproszeniem na rozmowę.

Pierwszy etap rozmowy miał składać się z części miękkiej i technicznej, i trwać około 1.5h. Poinformowano mnie, że w części technicznej będą pytania dotyczące zarówno języka, jak i algorytmiki, więc trochę sobie poprzypominałem jak i poczytałem co ta firma robi. Przybyłem na rozmowę, zasiedliśmy w pokoju i zaczęła się ta cała rozmowa. Rozmowa trwała całe 17 minut(!) zamiast 1.5 h, zapytano mnie co robiłem w poprzedniej firmie i co wiem o nich. Zero technicznych pytań, osoby, z którymi miałem pracować kiwały tylko głową. Na koniec standardowa śpiewka, 2 tyg. na odpowiedź. Jakieś 30 minut po rozmowie dostaje telefon od HR., że zapraszają mnie na kolejny etap, czyli test logiczny i część praktyczna.

Zjawiam się, wchodzę do pokoju gdzie siedzi zespół, z którym potencjalnie miałbym współpracować i pierwsze co mi się rzuca do oczu to zawieszone kalendarze z gołymi kobietami sztuk dwie, niby w porządku no ale u mechanika nie jestem. Cztery osoby, jeden trzyletni senior a reszta juniorzy. Przechodzę do pokoju takiego oddzielonego i dostaję laptopa od HR na którym mam wykonać test logiczny. Chwilę sobie na nim pykam i okazuje się że ten laptop nie jest jakby przeznaczony na potrzeby rekrutacji tylko to jest laptop tej pani z HRu(!). Z laptopem zostałem zostawiony na godzinę sam na sam, wszędzie jest oczywiście pologowana, maile, teamsy i inne wewnętrzne sprawy, wyskakują mi komunikaty, że za x minut ma spotkanie. Dosyć dużo zaufania do kandydatów. Test logiczny standardowy, czy z tego i tego da się zrobić sześcian, a to jakieś kropki niepasujące itp. Następnie część praktyczna, dostałem dostęp tymczasowy na 8h do kodu produkcyjnego(!), trzeba było znaleźć off by one error i jakiś zasób oprawić w RAII, nic wielkiego, chwila roboty. Gotowy kod trzeba było zzipować i wrzucić po ftp na inny serwer, rozpakować i wrzucić w podfolder aby ich 'CI' przemielił. Po zrobieniu i po manualnych testach(bo oczywiście nie było żadnych jednostkowych, kto by znał gtest albo catch czy cokolwiek) powiedzieli, że sprawdzą i dadzą mi znać w ciągu 2 tyg.

Wczoraj dostałem informację, że wszystko w porządku i chętnie podejmą ze mną współprace. Po 6mc... Zasłaniali się dużą ilością pracy. Oczywiście darowałem sobie, tydzień po drugim etapie już miałem pracę gdzie indziej. Pierwszy raz się z czymś takim spotkałem, ciekawy proces rekrutacji.

@Edit: Nie była to mała firma ale w sumie też nie za duża, trochę ponad 200 osób.

edytowany 1x, ostatnio: Verzin
PerlMonk
Mnie by kusiły wysłać maila do całego działu z zaproszeniem na ciastka.
V-2
Pomijając lekkomyślność, zapóźnienia techniczne i inne oczywistości, akurat sama idea takiego egzaminu mi się podoba. Kucharza poznajemy po tym, jak nam coś ugotuje - a programista niech coś zaprogramuje. I lepiej, żeby to było coś odpowiadającego na praktyczny życiowy scenariusz, niż odwracanie flamastrem drzewa binarnego. Oczywiście nie powinien to być jedyny element sprawdzianu, ale to już inna sprawa.
V-2
@PerlMonk: plot twist - to było środowisko zsandboksowane, a cała aktywność monitorowana w celu sprawdzenia uczciwości kandydata.
F2
@PerlMonk Lepiej mail od HR, że wszyscy dostaną premię ;-)
sacharynek
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:4 dni
  • Lokalizacja:Kraków
  • Postów:27
10

Opiszę moje doświadczenia z obu stron barykady:

Kandydat:

  1. Rekrutacja na stanowisko mid, dostaję test programistyczny na kartce (fragmenty kodu, które trzeba uzupełnić, lub dopisać co zwróci). Oddaję wypełniony test, na co prowadzący bez patrzenia mówi ze oblałem, bo dałem złe odpowiedzi. Poprosiłem aby przy mnie sprawdził. Okazało się, że wszystko napisałem dobrze, ale dostałem info "że mnie nie przyjmą, bo nie będę pasował do ich teamu i ich poczucia humoru"
  2. Rozmowa w amerykańskiej (wcześniej szwajcarskiej, a dawniej rosyjskiej) kontraktowni: Pani się mnie pyta ile zarabiałem na poprzednim stanowisku (czyli moim obecnym)
  3. Dzwoni pani z firmy XYZ z pytanie o moje oczekiwania finansowe na stanowisko ABC. Odpowiedź, że za dużo i jak się coś zmieni to się odezwą. Następnego dnia dzwoni druga pani z firmy XYZ i zaczyna dyskusję. Mówi ze ma taki i taki budżet i że moje oczekiwania są nierealne. Odpowiedziałem jej ze jak najbardziej są realne. Na co dostaję odpowiedz "Pan chyba nie chce zmienić pracy" i rzut słuchawką.

Ogólnie co do koronawirusa, to wiele firm wykorzystuje sytuację od obniżenia pensji lub zrekrutowania ludzi za mniejsze stawki (które jeszcze parę tygodni temu były nie do pomyślenia). Robią to w dość bezczelny sposób, gdyż próbują wywołać niepokój w rozmowie z kandydatami.

Rekrutujący:

  1. Kandydat na rozmowie oświadcza że nie doczytał ogłoszenia i w sumie to nie jest jego stack technologiczny
  2. Senior z 10 letnim doświadczeniem i cv długim jak papier toaletowy na rozmowie wykłada się na podstawowych pytaniach w stylu: co oznacza CRUD, SOLID etc
  3. Pisanie nieprawdy w CV - tuning cv tak mocny że po weryfikacji technicznej okazuje się, że zgadza się tam jedynie imie i nazwisko oraz dane kontaktowe kandydata.
edytowany 1x, ostatnio: sacharynek
cerrato
nie doczytał ogłoszenia i w sumie to nie jest jego stack technologiczny - to jak u Was wyglądała analiza jego CV, że nie zauważyliście, iż koleś nie ma nic wspólnego z technologiami, których szukacie? :P
BraVolt
Bo w czasie koronawirusa najlepiej się sprawdza: ' "Pan chyba nie chce zmienić pracy" i rzut słuchawką. ' [Nie musisz teraz zmieniać pracy to jej nie zmieniaj. Chyba, że musisz bo już pół roku siedzisz w projekcie i bez zmiany się udusisz]
sacharynek
Właśnie jego cv jasno wskazywało na stack i że do nas pasuje. Obstawiam raczej, że kandydat chciał się wycofać i zamiast wprost powiedzieć o co mu chodzi to po prostu wystrzelił z takim tekstem. W ogłoszeniu technologia była w nazwie stanowiska ;)
sacharynek
@BraVolt: Problem w tym, że sami do mnie napisali. Firma dalej szuka kandydata i szybko go nie znajdzie bo mają dość specyficzne wymagania co do technologii + nie mogą zatrudniać ludzi z kilku firm z którymi mają podpisane zakazy konkurencji (co eliminuje im jakieś 90% rynku w moim mieście).
BraVolt
Tym bardziej unikałbym rekrutacji w takim przypadku. Kiedy nie ma ludzi do specyficznej pracy na lokalnym rynku to się ich szkoli. Albo płaci extra za extra wymagania. Firmę "Zjadamy ciastko ale chcemy mieć ciastko" omijałbym z daleka.
somekind
Jeśli ktoś jest uberpro, to przecież nie będzie wiedział, co to jest CRUD.
V-2
"Chyba, że musisz bo już pół roku siedzisz w projekcie i bez zmiany się udusisz" - wiem, że tempo życia w XXI wieku znacznie wzrosło, ale nie sądziłem, że pół roku liczymy już jako bezkres :) To jak częstych zmian projektu byś w takim razie oczekiwał??
BraVolt
Te pół roku to słyszałem jeszcze na studiach od ludzi dla których pół roku to było pierwsze pół roku w ogóle. Nie wiem jaki teraz mają średni czas życia w firmie.
vpiotr
Z tego co pamiętam o CRUD dowiedziałem się pierwszy raz z wątków takich jak ten - na 4p.
Miang
@vpiotr me too ;)
MA
"Ogólnie co do koronawirusa, to wiele firm wykorzystuje sytuację od obniżenia pensji lub zrekrutowania ludzi za mniejsze stawki (które jeszcze parę tygodni temu były nie do pomyślenia)." - z tego co ja słyszałem - to bardziej to wygląda na to, że wygórowane stawki w IT można ściąć w dół. Tak jak kiedyś, żeby kogoś na pozycję java developera wyszukać było ciężko, to teraz w pewnych firmach słyszę o 80 cv na jedno stanowisko - automatycznie spowoduje, że osoby co potraciły robote, raczej nie będa miały argumentów by móc stawiać warunki jak wcześniej
V-2
  • Rejestracja:prawie 8 lat
  • Ostatnio:9 miesięcy
  • Postów:671
5
sacharynek napisał(a):

prowadzący bez patrzenia mówi ze oblałem, bo dałem złe odpowiedzi. Poprosiłem aby przy mnie sprawdził. Okazało się, że wszystko napisałem dobrze, ale dostałem info "że mnie nie przyjmą, bo nie będę pasował do ich teamu i ich poczucia humoru"

Czyli może to właśnie była próbka lokalnego poczucia humoru ;)

  1. Rozmowa w amerykańskiej (wcześniej szwajcarskiej, a dawniej rosyjskiej) kontraktowni: Pani się mnie pyta ile zarabiałem na poprzednim stanowisku (czyli moim obecnym)

Kiedyś (na poziomie mida, ok. 3 lat doświadczenia) przeszedłem w jednej firmie weryfikację techniczną - niezbyt wymagającą - a potem zaprosili mnie już na rozmowę o "konkretnych warunkach współpracy". Moje oczekiwania finansowe, niespecjalnie zresztą wygórowane, zdążyliśmy już wtedy ustalić.

Na finalnej rozmowie obecny był już nie tylko znany mi weryfikator (kulturalny doktor z uczelni), ale też któryś z ich dyrektorów. Był to dyrektor w jakichś łańcuchach i sygnetach, z twarzy przypominający nieco pana Tuco Salamanca (choć wtedy nie mogło mi się nasunąć takie skojarzenie, bo "Breaking Bad" jeszcze chyba nie nakręcono).

Gdybym spotkał go gdzieś poza zawodowym kontekstem, np. na parkingu pod sklepem, spodziewałbym się, że będzie mi próbował sprzedać kradzione perfumy. Ktokolwiek powiedział, że nie należy sądzić książki po okładce, nie był osobą specjalnie spostrzegawczą, bo w praktyce jak na okładce książki jest np. cycocha z mieczem siedząca na pterodaktylu, to w środku najprawdopodobniej nie znajdziemy "Sonetów do Laury". Dyrektor trafił więc w moje odruchowe oczekiwania, z miejsca wszczynając intensywne targowanie się o finanse. I to były takie przepychanki na poziomie paruset złotych. Targował się zażarcie, próbując kusić mnie kompromisami w rodzaju "to umówmy się, że zobaczymy, a jak pan będzie dobrze pracował, to wtedy ja dołożę taką premię", itp. Powiedziałem, że mnie takie ustalenia nie przekonują, a jeśli w ogóle mam zmieniać pracę, to przecież nie po to, żeby zarabiać plus minus tyle samo, co już obecnie, bo nie po to się rozglądam za zmianą.

Dyrektor nabrał sceptycyzmu, potrząsnął głową i wyraził żarliwe przekonanie, że przecież "raczej minus", tzn. on po prostu nie wierzy, abym obecnie plasował się blisko poziomu, o którym rozmawialiśmy. Byłem wówczas młodszy i mniej asertywny niż dziś, ale to już mnie zirytowało i oświadczyłem, że dilu nie dobijemy. W odpowiedzi dyrektor odegrał scenę żalu i rozgoryczenia, bo "po co w takim razie poświęcamy tyle czasu" na rozmowy. Muszę powiedzieć, że opuszczając ich biuro nie byłem nawet zły - raczej osłupiały :)


Nie ma najmniejszego powodu, aby w CV pisać "email" przed swoim adresem mailowym, "imię i nazwisko" przed imieniem i nazwiskiem, ani "zdjęcie mojej głowy od przedniej strony" obok ewentualnego zdjęcia. W drugiej firmie której już pracuję mam palących marihuanę programistów [...] piszą kod "leniwie", często nie wysilając się, rozwlekając ten kod, unikając np. programowania funkcyjnego (mówię tutaj o lambdach w javie).
edytowany 3x, ostatnio: V-2
iddqd
Chyba wiem co to za firma, która była rosyjska, potem szwajcarska i następnie amerykańska, Mam takie same przeświadczenie o nich. Byłem tam i na pierwszej rozmowie powiedziałem ile chce, na rozmowie odpytywali mnie ze swojej działki, potem zadzwonili i zaproponowali mi 40% tego co powiedziałem na rozmowie. Straciłem przez nich 4 godziny z życia. Nie polecam.
ToTomki
Ta firma to tak wielka kontraktownia, że chyba połowa 4Programmers przewinęła się przez ich system rekrutacyjny lub chociaż cv tam słała ;)
V-2
Nie sądzę, żebyśmy mówili o tej samej... to była (ujawnię) niejaka firma Softline.
vpiotr
  • Rejestracja:ponad 13 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
4

@Shalom na stronie 10 napisał, że dostał mema w zaproszeniu do rekrutacji.

Ja w sumie też, z tej samej firmy, tylko trochę inny klimat...
5H6T.gif

Shalom
W sensie też od Booking.com? :D
vpiotr
tak
Shalom
Widocznie mają tam jakichś etatowych śmieszków poza kontrolo :D
sacharynek
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:4 dni
  • Lokalizacja:Kraków
  • Postów:27
16

Jeszcze przyszły mi do głowy wspomnienia z kilku rekrutacji :

Rekruter

  1. Kandydat z ponad 5 letnim doświadczeniem wpisał w zainteresowaniach "jezyk java". Padło pytanie, co ciekawego zostało wprowadzone w javie 1.8 ? Kandydat oniemiał i nie był w stanie nic powiedzieć. Inna sprawa że wyłożył się też na podstawowych rzeczach czyli "czym się różni klasa abstrakcyjna od interfejsu" etc.(dodam tylko że rozmowa maiłą miejsce w króce po wyjsciu javy 1.8 i był na to duży hype)
  2. Przyszedł Pan doktor informatyki na rozmowę kwalifikacyjną i również wyłożył się na podstawowych rzeczach. Ogólnie manager męczył się aby tę godzinę przesiedzieć z nim na rozmowie (taka polityka firmy) i aby nie było negatywnego wrażenia.

Osoba rekrutowana:

  1. Software House, stworzony przez ludzi, którzy się pokłócili z szefami innego SH i założyli własną firmę, poprosił mnie o zrobienie zadania domowego w ramach rekrutacji. Zadanie było na min 2 dni robocze. Gdy im odmówiłem, to zadzwonił do mnie członek zarządu z informacją, ze oni tego potrzebują na cito i ze jest w stanie mi nawet zapłacić z góry, abym tylko im to zrobił ;) To był największy WTF ever jaki mnie spotkał jako kandydata.
  2. Inny software house wystawia ogłoszenia tylko po to aby zebrać cv i wystartować w przetargu u klienta, dokumentując w ten sposób posiadane zasoby.
  3. Inny SH już mi zaoferował pracę, ale problem przyszedł gdy przyszło negocjować szczegóły kontraktu B2B. Były tam zapisy skrajnie niekorzystne dla mnie ("12 miesięcy gwarancji na wykonaną usługę tj kod" etc). Napisałem w mailu listę zastrzeżeń do umowy. Nikt się nie odezwał. W dniu w którym miałem przyjść do "nowej" pracy dostaję telefon z pytaniem gdzie jestem ;) Odpowiedziałem im, ze przecież nie podpisałem umowy.
edytowany 2x, ostatnio: sacharynek
AF
Niezła jazda :D
Shalom
Opcja 2 chyba jest nielegalna ;) Brałem udział w takich akcjach, ale zawsze dostawałem do podpisania dokumenty, że upoważniam firmę X do przedstawienia mojego profilu jako potencjalnego pracownika, którego firma mogła by oferować. Firmy kontraktorskie świadczące usługi dla takich podmiotów jak ESA czy ESO muszą mieć coś takiego startując w przetargach.
sacharynek
Ogólnie teraz mam zasadę, ze nie robię zadań w domu, które zajmują więcej niż godzinę czasu lub robię je w siedzibie firmy.
sacharynek
@Shalom: zdziwiłbyś się co Januszexy potrafią robić z CVkami.
WeiXiao
  • Rejestracja:około 9 lat
  • Ostatnio:około 4 godziny
  • Postów:5105
0

Kandydat z ponad 5 letnim doświadczeniem wpisał w zainteresowaniach "jezyk java". Padło pytanie, co ciekawego zostało wprowadzone w javie 1.8 ?
Inna sprawa że wyłożył się też na podstawowych rzeczach czyli "czym się różni klasa abstrakcyjna od interfejsu" etc.

Tu są akurat 2 WTFy w 1
też bym oniemiał ze zdziwienia że ktoś zadaje takie pytania :D!

edytowany 2x, ostatnio: WeiXiao
Zobacz pozostałe 7 komentarzy
sacharynek
To był akurat jak wyszła java 1.8 i był mega hype, bo tam się dużo fajnych rzeczy pojawiło. Wszędzie o tym trąbili. Więc skoro ktoś sobie wpisuje w cv, że interesuję się "językiem java" to uznałem, ze powinien odpowiedzieć na tak proste pytanie.
Shalom
Widzisz, to zupełnie zmienia postać rzeczy :P Jakby dziś ktoś pytał o to co wprowadziła Java 1.7 albo Java 8 to byłby WTF ;)
Wibowit
Moim zdaniem odpowiedź jest oczywista dla każdego kto bierze udział w wojnach Java vs C# od dziecka :P
KamilAdam
W Javie 1.7 wprowadzili try-resource i switcha po stringach, w 1.6 - adnotacje, w 1.5 generyki. Większy problem mam z tym co wprowadzono w wersjach 9+ :D
QB
Pozdrawiam kolegę z utrzymania :)
BraVolt
  • Rejestracja:prawie 6 lat
  • Ostatnio:prawie 4 lata
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Postów:2918
3
sacharynek napisał(a):
  1. Software House, stworzony przez ludzi, którzy się pokłócili z szefami innego SH i założyli własną firmę, poprosił mnie o zrobienie zadania domowego w ramach rekrutacji. Zadanie było na min 2 dni robocze. Gdy im odmówiłem, to zadzwonił do mnie członek zarządu z informacją, ze oni tego potrzebują na cito i ze jest w stanie mi nawet zapłacić z góry, abym tylko im to zrobił ;) To był największy WTF ever jaki mnie spotkał jako kandydata.

Chyba nigdy nie miałeś do czynienia z tak zwanymi agencjami interaktywnymi? To często spotykana praktyka, szuka się jelenia który podłoży swój czas na zrobienie czegoś co ma służyć tylko za tło (do odrzucenia - taki mockup ale rozbudowany) a na którym ma "błyszczeć" właściwe rozwiazanie.

Gdyby całkiem duży tłumek naiwnych nie łapał się na "rozbudowane zadania domowe" to by takie cuda nie odchodziły.


"Kiedy wiedzieć czy zacząć nauke Springa? bo w czystej Javie to nic ciekawego nie zrobie chyba"
Ein Volk, ein Reich, ein Kwa-Kwa ***** ***
somedev
Nie tylko w IT jakie rzeczy. Wiem, że są firmy, co pod pretekstem szkolenia wywożą ludzi do miasteczka 100km dalej i każą wciskać jakieś podróbki perfum na ulicy. 8H tyrania za darmo, a nie pójdziesz do domu bo jesteś wywieziony 100km i nie masz na powrotny bilet. Ofc. kandydatów na pęczki w mieście 500k ludzi. Nawet placówki oświatowe potrafią zatrudniać dziewczyny po studiach na "tydzień próbny", potem mówią, ze się odezwą... i są zdziwieni, jak przyjdzie się po wypłatę za tydzień... niestety takie praktyki nadal występują.
TerazOdpowiemNaKomcie
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:około 2 godziny
  • Postów:383
25

Miałem zakładać osobny wątek, ale pal licho.

Rekrutacyjne WTF, bo pokażę wam jak się rozbiegła oferta pracy z realiami. Utrzymam to krótko, bo mam dość.

Na 10 buzzwordów wymienionych w ofercie, sprawdziły się 2 (dwa).
Na obietnice w miarę nowego projektu w chmurze, dostałem 20 letni CMS.
Zamiast zarządzania zależnościami, wrzucone skompilowane biblioteki do repozytorium.
Proces wytwarzania oprogramowania to push do mastera.
Młody i dynamiczny zespół, to jeden zasiedzony 'senior' developer.
Scrum to spowiedź przed menago.
Wymagana bardzo dobra znajomość angielskiego, po to by czytać w kodzie polskie komentarze z błędami ortograficznymi.
A elastyczny czas pracy to 8-16 lub 9-17 do wyboru, na stałe.

kurczaki, ale wtopiłem :(

edytowany 1x, ostatnio: TerazOdpowiemNaKomcie
Zobacz pozostałe 22 komentarze
superdurszlak
@Shalom: jeśli dobrze pamiętam do 6msc są 2 tygodnie, do 3 lat jest 1msc zaczynając od następnego miesiąca, potem już 3msc. Może chodziło o to by domęczyć okres próbny, ale na próbnym jest jeszcze lepiej bo okresy wypowiedzenia są nawet krótsze.
TerazOdpowiemNaKomcie
b2b, stały 1 miesiąc. Jak dziś złoże wypowiedzenie, to do końca czerwca i tak muszę siedzieć
superdurszlak
ktoś te panele musi klepać. Jest też kwestia co dla kogo jest normalne. [...] Ale ktoś może płakać że jest tam Spring... nawet nie chodzi o płacz nad Springiem (no dobra, może trochę też) tylko o to, ile w projektach jest mięcha, a ile skór, ogryzania kości i zbierania flaków z podłogi. Dla mnie normalnością jest to, że mięcha jest mało albo nie ma go wcale. Tyle chociaż, że nurkowanie we flakach też można traktować jako pewien rodzaj rozrywki... ;)
CZ
@shalom a jakie technologie są tam najczęściej uzywane no np w tym generatorze czarnych dziur? Jak jest to instytucja badawcza oraz fizyka to kojarzy mi się z Pythonem i C++, no ale mamy 2020 i wskaźniki wyszły już z mody pewnie :P
Berylo
  • Rejestracja:ponad 7 lat
  • Ostatnio:3 miesiące
  • Postów:344
0

@TerazOdpowiemNaKomcie: może chociaż stawka 30k? :D

PK
  • Rejestracja:prawie 6 lat
  • Ostatnio:10 dni
  • Postów:506
9

Moje dwie najgorsze w życiu rekrutacje odbyły się całe szczęście dawno temu jeszcze jak byłem na słabym poziomie i to raczej ludzie szukali pracy a nie na odwrót.
Pierwsza - interview umówione w wawie w dużym korpo wdrażającym ERP. Z uwagi na dojazd pociągiem ustawiłem na 13, coś załatwiłem pomiędzy i przyjechałem punktualnie na rozmowę. Miła pani w recepcji posadziła mnie na sofie i kazała czekać. 20 minut po umówionej godzinie grzecznie dopytuję się czy aby na pewno interview się odbędzie bo może powinniśmy przełożyć na inny termin - pani zapewnia mnie że ma mnie w kalendarzu i na pewno wszystko się uda dzisiaj. No to czekam. 20 minut później znowu pinguję recepcję i pani wygadała się że rekruterzy zaraz wrócą z obiadu. Rozmowa zaczęła się z 55 minutowym opóźnieniem - przyszło 2 znudzonych gości, zaprowadzili mnie do pokoiku i zaczynamy rozmowę.
No więc opowiadam co robiłem, co potrafię i w czym piszę.... gadam i gadam i widzę zero odzewu. Więc po 10 minutach monologu kończę i zadaję pytanie co firma ze swojej strony oferuje kandydatom. I tym niestosownym pytaniem wytrąciłem panów z błogostanu, jeden z nich wyciągnął z jakiejś szuflady stertę papierów i macha nią mi przed nosem mówiąc że na ofertę dostali ponad 100 CV i że praca w ich firmie to spore wyróżnienie. Posłuchałem przez chwilę tych bzdur, podziękowałem i powiedziałem że jeżeli będą zainteresowani to mogą dzwonić i wyszedłem, ale oczywiście wiedziałem że choćby chcieli to za nic w świecie nie będę pracować w takiej firmie nawet jeśli daje stawki 50% powyżej rynku.

Druga rozmowa - amerykańska firma, nie korpo ale średni rozmiar, własny produkt w .NETcie. Przed rozmową standardowe pytanie o stawkę - jako że byłem w trakcie rekrutacji do innej firmy rzuciłem kwotą z tamtej +10%. Rozmowa umówiona na 2h z kierownikiem zespołu i panią z HR. Początek miękki, trochę pytań kierownika o doświadczenie i technologie. Minęło 10 minut - kierownik oznajmia że musi wyjść i rozmowę dokończy pani z HR. Pani oczywiście jak to usłyszała to zrobiła się prawie zielona, kierownik wyszedł, więc zaczęła coś dukać o firmie i dynamicznym zespole. Stwierdziłem że nie ma sensu siedzieć i gawędzić o niczym przez 1.5h z niedecyzyjną kobietą, ale szkoda mi się jej zrobiło, więc posiedziałem jeszcze 10 minut, popytałem ją trochę jak się pracuje i poszedłem. Oczywiście wiedziałem że zostałem kompletnie olany przez kierownika i ona również, no ale cóż... wizerunek firmy budują ludzie.

Od tego czasu sam prowadziłem wiele rozmów jako rekrutujący i cieszę się że zobaczyłem jak można spaprać wizerunek firmy którą się reprezentuje i że wiem jak tego unikać

DU
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:około 2 lata
  • Postów:126
6

Moje WTF było wtedy gdy byłem jeszcze słabszy dużo niż obecnie. Miałem rozmowę do pewnej firmy uchodzącej potem za januszsoft z panią developerką team leaderką. Rozmawiało się przyjemnie, na niektóre z pytań odpowiadałem lepiej na inne gorzej ale wypadłem raczej dobrze. Wszystko było fajne do momentu gdy zapytano mnie o wymagania finansowe. Powiedziałem wtedy 8k netto na fakturę + VAT po czym Pani się zaczerwieniła i od tej pory było jakoś dziwnie.

Zostałem odrzucony bo "mój profil nie do końca pasuje do oczekiwań zespołu".

Ale to nic. Najsmieszniejsze bylo wtedy gdy dowiedzialem sie ze ta pani team leader zarabia tam 4000 netto na umowie o pracę. Czyli zarabiałbym tam więcej niż ona.

Wydaje się to niewiarygodne a jednak to prawda
Dobrze, że się wtedy nie udało.

Zobacz pozostały 1 komentarz
IT
zaproponowac stawke na podstawie tych widelek - to by dawało poczucie, że jesteś idealny na dane stanowisko, a tego w korpo bardzo nie chcą pokazać, bo byś był zbyt pewny siebie, nie chciał się uczyć itd.
ledi12
@itsme: Dlaczego niechcialbym sie uczyc ? Odpowiednie wynagrodzenie jest wlasnie motywujace do dalszego rozwoju. Oczywiscie odpowiednie do posiadanych umiejetnosci. Dobra firma powinna byc transaprentna od samego poczatku - gra w otwarte z kandydatem od samego poczatku. Malo jest takich srodowisk niestety.
IT
Bo ludzie z działów HR, których aspiracje kończą się na dostaniu stołka w korpo grają w gierkę nie jesteś idealny, w sumie to damy Ci szansę, nie zmarnuj, żebyś czuł bat na plecach, że jak coś to wylecisz w ciągu 10min. i nawet nie uronią łezki. Nie wiedzą, że można lubić swoją pracę i samemu chcieć się rozwijać. Jakby Ci zaoferowali sami maksymalną stawkę to taka gierka przez jakiś czas (do momentu zmian technologii) by nie była możliwa.
ledi12
Dlatego takie miejsca trzeba omijac szerokim lukiem i byc asertywnym. Niestety w Polsce duzo osob ma tendencje do godzenia sie na prace w takich warunkach.
DU
Miałem wtedy 2 lata doświadczenia. Nie wymagałem naprawdę wiele. Głownie zalezalo mi na rozwoju bo mimo ze firma byla januszsoftem podobno mozna bylo sie tam duzo nauczyc i projekty mieli ciekawe. à propos tego ze firma powinna oferowac jakies wynagrodzenie sama na rozmowie - nigdy mi sie to nie zdarzyło a rekrutacji w IT odbyłem kilkanaście w swoim życiu.
TS
TS
  • Rejestracja:prawie 5 lat
  • Ostatnio:6 miesięcy
  • Postów:31
13

Ja ostatnio miałem WTF. Zaaplikowałem do firmy, umówiono mnie na rozmowę z 2 jegomościami. Oczywiście rozmowa zdalna bo wirus.
Generalnie obaj od początku wyglądali na takich, których wysłano na rekrutację za karę. Rozumiem ,że nie jest to najbardziej pasjonujące zajęcie ale są pewne granice okazywania tego. Pierwszy z Panów praktycznie podpierał ręką głowę (jak znudzony uczeń mat-fizu na zajęciach z historii) i mówił bardziej monotonnie niż syntezator mowy. Był chyba najbardziej znudzoną osobą na świecie w danej chwili.
Z kolei drugi Pan wpatrywał się we mnie (no chyba że miał odpalone na kompie coś innego) i dłubał sobie w nosie. No brakowało tylko tego, żeby wydłubał dorodny okaz i pokazał go do kamery.
Później był moment, że wypowiadałem się na pewien temat i tutaj snuje już domysły: wyglądało jakby jeden z jegomości pisał coś na klawiaturze, a po chwili drugi odczytał tą wiadomość i obaj zaczęli się podśmiechiwać. Jeżeli tak było no to serio gratuluję firmie wysyłania takich ludzi na rekrutację.
Nie mówię, sam na tej rozmowie się nie popisałem, po części z niewiedzy a po części dlatego, że po 10 minutach rozmowy przestało mi zależeć na pracy z takimi ludźmi.

PL
a czy pytania byly konkretne i czy udzielales rzeczowych odpowiedzi?
TS
takSrednioBymPowiedzial
Po co Ci głowa? Jem niom
PL
czy Ty jesteś głową krowy?
Miang
Wuja Staszka trzeba zawołać
onomatobeka
  • Rejestracja:około 9 lat
  • Ostatnio:około 12 godzin
  • Postów:380
2

Z takich co utkwiły w pamięci to test IQ (która z kształtów tutaj nie pasuje itp.) trwający w siedzibie firmy 90min oraz na innej rekrutacji byłem lekko zmieszany, gdy otrzymałem kostki z obrazkami(story cubes?), miałem wykonać rzut nimi i na podstawie wylosowanych obrazków opowiadać o sobie przez kilka minut.

PI
"Co według Pana przedstawia ta plama" :D
Miang
  • Rejestracja:prawie 7 lat
  • Ostatnio:4 minuty
  • Postów:1659
2

Rekrutacja na rekrutera

screenshot-20200519172149.png


dzisiaj programiści uwielbiają przepisywać kod z jednego języka do drugiego, tylko po to by z projektem nadal stać w miejscu ale na nowej technologii
Zobacz pozostałe 3 komentarze
WeiXiao
@Miang: po co mają swoich princypali 200zł/h wysyłać na rozmowy z żuniorami?? według mnie ciekawa oferta.
somekind
Porąbane, ale może na plantacjach spaghetti tak trzeba.
Berylo
Czemu nie. Gdyby to była moja technologia to bym rozważył. Stawka z jednej strony nie miażdży, ale z drugiej zawsze to dodatkowy grosz.
Miang
ja za duze poczucie odpowiedzialności mam na takie coś... max 3h
somekind
@Berylo: no tak, dla "rekrutera" to dobra rzecz. Ale firma i zespół na tym tracą.
Satanistyczny Awatar
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:2 miesiące
  • Postów:688
2

Nie jest to moje WTF, ale kolegów starszych roczników ze studiów na UJ w czasach gdy dopiero co trafiłem na studia. Sytuacja miała miejsce ponad dekadę temu i dotyczyła rekrutacji do Motoroli. Otóż jednym z branych pod uwagę kryteriów miały być - uwaga, uwaga - oceny z przedmiotów akademickich. Było to w czasach gdy Motorla była dość popularnym miejscem odbywania praktyk/staży.

Zobacz pozostałe 77 komentarzy
cerrato
@WeiXiao: oczywiście, że się zdarzają takie przypadki. Ale jakby podejść do tematu statystycznie, do podejrzewam, że większe szanse na znalezienie kogoś wartościowego i kompetentnego będziesz miał w grupie ludzi z wysoką średnią, niż ślizgaczy. Owszem, w tych z niską średnią trafią się rodzynki, ale raczej większe szanse są na to, że trafisz na lenia, obiboka i cwaniaka. Średnia nie daje gwarancji, tak samo jak nie masz pewności, że ktoś z tatuażem HWDP na czole będzie przestępcą. Ale jednak prawdopodobieństwo jest wysokie ;)
WeiXiao
@cerrato: no, to teraz tylko znajdź dane które bekują ten klaim (Xd), tak dla ciekawości :P
cerrato
@WeiXiao: danych nie znajdę (nie wiem czy są, ale nie chce mi się szukać). Podczas stawiania klejma bejsowałem na tak zwanym doświadczeniu życiowym oraz zdrowym (ang. healthy) rozsądku ;)
Shalom
@cerrato: czyli potężny dowód anegdotyczny lub też dowód przez przykład? :D Prawie ten level co dowód przez założenie tezy ;)
cerrato
No nie do końca. Czym innym jest dowód w stylu "znam kolesia, któremu się udało xxxx" a czym innym wieloletnia obserwacja świata, który mnie otacza i jego wnikliwa analiza :D Nie jest to na pewno ten sam level co wsparcie się analizami CBOS, ale dla mnie wystarczające.
VE
  • Rejestracja:ponad 7 lat
  • Ostatnio:około 3 godziny
  • Postów:362
8

Rozmowę o staż w pewnej firmie w stolicy miałem w mcDonalds który znajdował się obok. Siedziałem przy stoliku z rekruterem wśród tłumu różnych wycieczek i nastolatków tłumacząc czym są wskaźniki. Dwa tygodnie później po doproszeniu się o odpowiedź napisali mi, że firma jednak nie jest gotowa na stażyste i nie przyjmą nikogo.

edytowany 3x, ostatnio: vendie
CZ
Czego się nie robiło, żeby dostać ten pierwszy staż xd
rgawron
Kupili Ci chociaż coś do jedzenia? :)
PerlMonk
@Czitels: Mogę ci napisać na pw, bo tu się wstydzę :P
CZ
@PerlMonk: śmiało, ja zawsze wysłucham i pocieszę :P
Berylo
pewnie PerlMonk stawiał bigmaca :D
KamilAdam
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:12 dni
  • Lokalizacja:Silesia/Marki
  • Postów:5505
0
vendie napisał(a):

Rozmowę o staż w pewnej firmie miałem w mcDonalds który znajdował się obok. Siedziałem przy stoliku z rekruterem wśród tłumu różnych wycieczek i nastolatków tłumacząc czym są wskaźniki. Dwa tygodnie o doproszeniu się o odpowiedź napisali mi, że firma jednak nie jest gotowa na stażyste i nie przyjmą nikogo.

Ja miałem w przyhotelowym barze. Tłumaczyli się że biuro mają w remoncie


Mama called me disappointment, Papa called me fat
Każdego eksperta można zastąpić backendowcem który ma się douczyć po godzinach. Tak zostałem ekspertem AI, Neo4j i Nest.js . Przez mianowanie
ToTomki
Oglądał ktoś Better call Saul? ;)
somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:2 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
0
KamilAdam napisał(a):

Ja miałem w przyhotelowym barze. Tłumaczyli się że biuro mają w remoncie

Ja dla odmiany miałem kiedyś w remontowanym biurze. Ale to może dlatego, że nie było w okolicy barów. (Brr, nigdy więcej pracy w takim miejscu.)


Po dopracowaniu rozwiązania każdy będzie mógł założyć własny drzewiasty wątek.
ToTomki
Miałem tak na Mordorze <3
Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)