Większość prac nad poprawą a11y jest zakończona: https://www.superdurszlak.dev/
Uzbierało się nieco zmian:
Niestety ucierpiała wydajność na urządzeniach mobilnych, nie dotarłem jeszcze do tego jak to poprawić, tym bardziej że Jekyll i Github Pages nie dają prostego sposobu na minifikację i kompresję treści, skryptów, styli etc. Testowałem kilka pluginów do Jekylla i jakiś customowy skrypt, niestety jak dotąd bez efektów.
Przy dobrych wiatrach, jeśli nie będzie za dużo bugfixingu po drodze, będzie można powoli brać się za odgruzowanie CSSów. Zobaczę, czy podołam bałaganowi, który sam sobie narobiłem w stylach
Pracuję nad motywem ciemnym i z wysokim kontrastem do https://www.superdurszlak.dev/
Plusy:
html[data-theme]
do sterowania motywem)Minusy:
Zauważyłem. Mam podejrzenie, że może zbyt późno ładuję motyw, zobaczę czy ten efekt zniknie jeśli przeładuję go jeszcze zanim strona się skończy ładować. To jest kwestia dodania atrybutów przechowanych w localStorage do elementu html.
@dasek: znalazłem winowajcę (mnie). Skrypt odpowiadający za motywy dodałem bardzo, bardzo nisko w layoucie strony, więc przetwarzany był późno. Przeniosłem do nagłówka i jest lepiej. Wkrótce powinna wejść nowa wersja.
[ENG] Nowy wpis na blogu - o O11y, monitoringu i łodziach podwodnych z zepsutym sonarem.
Szkoda, że tylko po angielsku, z tłumaczem z Microsoft Edge średnio to wygląda :-/
W ogóle unikam języka polskiego w technicznych wypowiedziach, bo wychodzi dziwaczny ponglish, ciężko jest mówić / pisać po polsku na techniczne tematy bez upstrzenia treści anglojęzycznym słownictwem albo kalkami
Dzień dobry.
Dobrze wiedzieć, że nie będę miał łysiny. Nie chciałbym łysieć, straszna choroba
Wraz z @hauleth, @Afish i @somekind zapraszamy na kolejną próbę naprawy proda - w niedzielę 19.12.2021 o godz. 19:00 :) Tym razem chcemy porozmawiać o projektach open source - jak je (sensownie) prowadzić, jak zbudować sensowne community i przy okazji nie dać sobie wejść na głowę, no i o co właściwie chodzi w tym całym Code of Conduct
?
Do usłyszenia na forumowym Discordzie - link do wydarzenia. Cały czas dopracowujemy formułę, można będzie spodziewać się pewnych zmian ;)
Jest i kontynucja moich walk z RetroPie, tym razem z pozytywnym akcentem :)
Jak już pisałem we wcześniejszym wpisie, po kuriozalnych walkach z oficjalnym obrazem RetroPie o możliwość korzystania z klawiatury i terminala poddałem się... i postanowiłem postawić RetroPie na gołym Raspbianie. Tak też uczyniłem.
Najpierw zacząłem od migracji z karty SD na dysk SSD - kierowałem się z grubsza tą instrukcją z poprawką na fakt, że w mojej wersji Raspbiana menu raspi-config
miejscami wygląda zupełnie inaczej - trochę się naszukałem odpowiedniego pod-menu, w którym mogłem przestawić moje RPi, by w pierwszej kolejności bootowało się z SSD.
Generalnie sprowadza się to do paru kluczowych kroków:
Tutaj objawiły się problemy z zasilaniem dysku - wychodzi na to, że faktycznie zasilanie USB może nie wyrabiać, RPi nie było w stanie nawet załadować systemu z SSD, choć przy boocie z SD dysk był widoczny (przez większość czasu). Opcje były dwie
Jako, że nie miałem ochoty ryzykować usmażenia czegoś w zabawce, na którą tyle czekałem, no i fakt że wg. internetów mam adapter z czarnej listy, który z USB 3.0 tak czy owak nie zadziała - zamówiłem jakąś niedrogą stację, byle tylko miało USB 3.0, zasilacz i pozwoliło wpiąć dysk.
Stawianie RetroPie na gołym Raspbianie nie było szczególnie skomplikowane. Generalnie znowu uciekłem się do instrukcji z internetu i znowu dało radę - z poprawką na to, że spędziłem pół dnia próbując na różne sposoby przestawić locale z domyślnych pl_PL na en_US, tak jak wymaga instrukcja. Raspbian się uparł i moje marne próby skwitował:
A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają.
Że też nie pomyślałem od razu, by wymusić te locale przy instalacji systemu... trudno. Będę miał nauczkę. Pomyślałem - najwyżej zrobię reinstalację, jeśli będą problemy. Na szczęście większych problemów nie ma, jedynie kosmetyczne - menu retroarch-config
jest całe po polsku, tyle że bez polskich znaków. Trudno - nie mam zamiaru często tam zaglądać, co oznacza menu gwne
i wyjd
też da się zrozumieć.
Znów nie było to szczególnie skomplikowane:
emulationstation
Tu od razu zaznaczę, że początkowo wykonałem najbardziej podstawową / zalecaną instalację, ale szybko okazała się zbyt biedna:
Przy parowaniu wyszło trochę kwiatków. Zamówiłem sobie kontrolery bluetooth 8BitDo SN30 Pro+, żeby nie użerać się z kablami. Oczywiście okazało się, że parowanie ich z RetroPie nie jest takie oczywiste :)
Żałuję, że nie zapisałem sobie dokładnych kroków jakie musiałem wykonać, ale wyglądało to mniej więcej tak:
raspi-config
i menu instalacyjnym retropie_setup.sh
, by upewnić się że Bluetooth jest włączony, kontrolery są wykrywanebluetoothctl
pewnie też się daCreate udev rules for...
czy jakoś takJak już udało się sparować, konfiguracja kontrolera w RetroPie to już w zasadzie pestka - po wykryciu urządzenia i przytrzymaniu dowolnego przycisku powinno otworzyć się menu, gdzie po kolei przypisujesz przyciski. Spoko. Tylko trzeba uważać, bo znów nie można cofnąć i w razie pomyłki trzeba będzie grzebać w ustawieniach, by je zresetować.
Domyślnie (ZTCW ze względów prawnych - prawa autorskie i te sprawy - więcej tutaj) RetroPie nie ma żadnych gier, a przecież nie po to stawiałem by patrzeć w menu :)
Znowu pomogła oficjalna instrukcja. Gorzej, że jak już ruszyłem na poszukiwania Super Mario Bros i innych klasyków z dzieciństwa, okazało się, że szukanie ich jeden po drugim jest uciążliwe. W dodatku każdy w archiwum ZIP (przy plikach ważących po 10-500kB kompresja jest kluczowa), jak już znalazłem jakiekolwiek paczki z grami retro, to okazało się, że również są popakowane w osobne ZIP-y na każdą grę. A jak się okazuje - RetroPie oficjalnie czegoś takiego nie wspiera, z pewnymi wyjątkami (bodajże emulator MAME do gier arcade).
No dobra, w takim układzie wyrzeźbiłem na poczekaniu taki skrypcik, który robi robotę z tymi dziwnymi ZIP-ami i którym mogę sobie wypakować je na pendrive tak, żeby RetroPie mógł to zassać. Skrypt jest jaki jest, napisany na kolanie, z bashem nigdy nie było mi szczególnie po drodze, przy pierwszym corner case pewnie się potknie o własne nogi, ale robotę robi - jakby ktoś miał podobny problem, można się posiłkować.
Przy okazji odkryłem, że brakowało kolejnego elementu - tym razem usługi kopiującej ROMy z nośników USB na dysk. O ile dobrze pamiętam, instalacja pakietu usbromservice
załatwia sprawę, można go chyba nawet doinstalować z menu retropie_setup.sh
;)
Przy pierwszym odpaleniu gry okazało się, że dźwięku nie ma - ot, nie i koniec. Przyczyna nieznana, w ustawieniach audio jak byk HDMI i domyślna karta dźwiękowa, powinno być OK. Na szczęście znów pomógł internet, niestety tylko częściowo - dźwięk był, ale nie dało się zmienić poziomu głośności (notabene ustawionego na 0
w menu RetroPie - tego do dziś nie mogę zmienić). Po reboocie dźwięku znów nie było.
Żeby dźwięk działał jak trzeba, musiałem trochę pogrzebać:
/boot/config.txt
jest skonfigurowany jak trzebamenu gwne
) -> tutaj też było trochę ustawieńOkazało się, że gdzieś-tam w odmętach ustawień głośność dźwięku była ustawiona na 0
dla HDMI - podniosłem do około połowy, dźwięk działa.
Zestaw do grania w retro gry w pełnej krasie, na dole widoczny RetroPie i stacja dysków - która jest większa od niego, a co! Pudło, taśma i te kolorowe kulki nie są elementem zestawu, bez nich też będzie działać ;)
@vpiotr @PerlMonk @p_agon
@superdurszlak: Podłączanie na stałe tak dużego (fizycznie) dysku, do małego zgrabnego komputera z wbudowanym czytnikiem malutkich (fizycznie) kart pamięci, to herezja...
Z terminalem mogłeś mieć problemy, ale trochę wstyd tak publicznie się z tym obnażać :]
@Spine: ok, oświadczam wszem wobec - wstyd mi, że po dodaniu klawiatury do kontrolerów RetroPie wychodził do permanentnie czarnego ekranu, zamiast do terminala :P
lvyadhjpik napisał(a): na takie dwa kwiatki sie ostatnio natknalem: A) Śmiem twierdz...
lvyadhjpik napisał(a): na takie dwa kwiatki sie ostatnio natknalem: A) Śmiem twierdz...
lvyadhjpik napisał(a): na takie dwa kwiatki sie ostatnio natknalem: A) Śmiem twierdz...
Znam tego typu projekty. Autorzy najczęściej są przekonani o słuszności raz obranego...
Znam tego typu projekty. Autorzy najczęściej są przekonani o słuszności raz obranego...
Brakuje jakichkolwiek informacji na temat tego, co to program, jak wygląda kod źródł...
Jeśli laptop będzie przenoszony codziennie, to prędzej bym celował w 14-15" niż 15-1...
Jeśli laptop będzie przenoszony codziennie, to prędzej bym celował w 14-15" niż 15-1...
Jeśli laptop będzie przenoszony codziennie, to prędzej bym celował w 14-15" niż 15-1...
Jeśli laptop będzie przenoszony codziennie, to prędzej bym celował w 14-15" niż 15-1...
Ten od WCAG jest oficjalny i dostępny nawet w polskiej wersji.
Istnieją też walidatory np
https://wave.webaim.org/
https://validator.w3.org/
które sporo ułatwiają.