@piotrpo: głosowanie w sali kolumnowej odbyło się, w najlepszym razie, w bardzo wątpliwych okolicznościach. Różne cyrki się działy, ale w sali kolumnowej Sejm głosował do rządów PiSu raz, z powodu remontu sali.
"blokowanie mównicy" polegało na tym, że:
- Najpierw wykluczono jednego posła za wejście z kartką z hashtagiem
- Potem grupa posłów protestowała przeciw temu.
Dalej działy się dziwniejsze rzeczy, bo zablokowano mediom możliwość prowadzenia transmisji z tych obrad, pozamykano do sali kolumnowej wszystkie wejścia oprócz jednego, a do tego na krzesłach, na których mieli siedzieć posłowie siedzieli ludzie, którzy posłami nie byli. Nawet, jakby jakimś cudem to było legalne to i tak było to raczej szukanie dziwnych kruczków prawnych, a nie uczciwe głosowanie.
Problem PiS polega na tym, że tych dość oczywistych faktów nie dostrzega, a nawet jeżeli, to nie może, albo nie chce zmienić. No i za 4 lata Kaczyński będzie mieć 78.
Oczywiście, że PiS oczywiste fakty dostrzega. Partia rządząca od dawna dostrzegała problem starzejącego się elektoratu (mówił szeregowy poseł, że na poparcie wśród młodych nie ma co liczyć), czy jak wielką wtopą była sprawa z aborcją (tu z kolei posłowie PiSu tłumaczyli, że to przecież nie tylko PiS głosował). Nawet teraz, któryś poseł (chyba Joachim Brudziński) powiedział, że ponieśli zwycięstwo ponieważ nie udało im się zmobilizować swojego elektoratu. Przecież te dojazdy do lokali wyborczych dla ludzi 60+ to nie było z dobrego serca.