Tych metafor będzie więcej. Zwłaszcza jeśli chodzi np o rozliczanie i sądzenie poprzedników. Zresztą to nie tylko zarzut do PO, bo w kampanii słychać takie pohukiwania ze wszystkich stron, a po wygraniu wyborów okazuje się że nikogo z niczego nie rozliczono bo to były tylko metafory.

- Rejestracja:prawie 10 lat
- Ostatnio:około rok
- Postów:4700
Kilka porównań w liczbach bezwzględnych z wynikami wyborów z 2019 roku.
- Do wyborów przystąpiło niemal 2 miliony osób więcej niż 4 lata temu.
- PiS stracił około 0,5 miliona wyborców
- PO zyskał około 1,5 miliona wyborców
- PSL startujący z Hołownią podwoił liczbę wyborców (z 1,5 miliona na 3 miliony)
- Lewica straciła 0,5 miliona wyborców
- Konfederacja zyskała około 0,25 miliona wyborców
punkty procentowe
- Frekwencja wzrosła o około 10 punktów procentowych
- PiS uzyskał wynik o około 8 punktów procentowych gorszy
- PO uzyskał wynik o około 3 punkty procentowe lepszy
- PSL startujący z Hołownią uzyskał wynik o około 6 punktów procentowych lepszy
- Lewica uzyskała wynik o około 4 punkty procentowe gorszy
- Konfederacja zyskała około 0,3 punkta procentowego



- Rejestracja:prawie 6 lat
- Ostatnio:2 miesiące
- Lokalizacja:Wrocław
Co by nie mówić, to były to swojego rodzaju historyczne wybory. Głównie z powodu frekwencji i nie tylko ;)
- Rejestracja:ponad 12 lat
- Ostatnio:około 3 godziny
- Postów:3614
Haskell napisał(a):
Przez 30 lat przewinęło się wiele osób, pamiętam chociażby Janusza Rewińskiego i jego Polską Partię Przyjaciół Piwa XD Natomiast to fakt, że dwie największe osobistości polskiej polityki w 2023 roku czyli Tusk i Kaczyński działają od 30 lat, a nawet dłużej. Tusk założył przecież na początku lat 90 KLD, później przekształconą w Unię Wolności (po połączeniu z UD), a potem założył Platformę Obywatelską. Z kolei Kaczyński na początku lat 90 założył Porozumienie Centrum, partię która później startowała z listy AWS, a później założył Prawo i Sprawiedliwość. PSL również funkcjonował od początku lat 90, a Kosiniak-Kamysz działa w PSL od 2000 roku czyli już przeszło 23 lata. Tak samo długą historię ma SdRP, które przekształciło się w SLD, a teraz Lewicę. Jeden z jej liderów Włodzimierz Czarzasty zaczynał w SLD w połowie lat 90.
Z tej listy w latach 90 tylko Jarosław Kaczyński miał większy wpływ na politykę. O ile jeszcze Tuska można było w gazetach zobaczyć, o tyle Czarzastego raczej pewnie nikt nie kojarzył, że o Kosiniaku Kamyszu nie wspominając.
Polityka z początku lat 90 ma wbrew pozorom dużo wspólnego z tym co dzieje się teraz
Wspólnego niewiele, polityka z tamtych czasów jest czymś całkowicie innym od tego, co jest teraz. Zarówno osie podziału są inne, inaczej wygląda walka polityczna, rola Kościoła jest dużo mniejsza, partie są inaczej zorganizowane, inaczej wygląda przekaz medialny oraz inne są środki komunikacji.
, a tzw. "banda czworga" rzeczywiście trzęsie polską polityką od ponad 30 lat, po drodze zmieniając tylko szyldy. Jak popatrzysz na rządy od początku lat 90, to okaże się, że każdy współtworzyła któraś partia z "bandy czworga". Z resztą... nawet Korwin z partii która szła wywrócić stolik działa w polityce od początku lat 90 i przez 30 lat, tak samo jak teraz, jego partia nie odgrywała znaczącej roli w polityce osiągając jednocyfrowe wyniki.
„banda czworga” to korwinizm. To nie był żaden układ, tylko określenie na partie, których Korwin nie lubi. Ten cały wielki układ jest tyle warty, że dzisiejsza Lewica jest już na marginesie, PSL w wyborach ledwo co przekraczało próg wyborczy. Zresztą Korwin nie był jedynym, który wymyślał sobie cudowne rzeczy, bajki o POPiSie krzyczeli komuniści z PD czy PPSu, podobnie zresztą jak Giertych kiedy tracił poparcie.
- Rejestracja:prawie 6 lat
- Ostatnio:około 19 godzin
- Postów:536
1programmer napisał(a):
Nawet jak popatrzymy na poprzednie wybory, to zawsze pojawia się partia dla niepopierających układu magdalenkowego: Ruch Palikota, Nowoczesna, Kukiz, Razem. Teraz Polska 2050 i zobaczymy, czy przetrwają do następnych wyborów. Te g**no partie na jedne wybory tylko zniechęcają ludzi.
Partie się pojawiają i znikają bo jest zapotrzebowanie, a d'Hondt premiuje partie alternatywne.
Nie ma żadnej partii libertariańskiej, a niby do takiej mi najbliżej. Konfederacja nie wygląda na przybudówkę PISu, ale nie mają struktur i potem muszą wrzucać na listy szurów płaskoziemców, a kierownictwo musi od tego umywać ręce. W ogóle cała polityka opiera się o kwestie światopoglądowe. No, ale gospodarka nie budzi tyle emocji co geje, kościół itd.
Konfederacja jest koalicją, możesz ponarzekać np. na Nową Nadzieję - że chociażby jej główne struktury to struktury internetowe.
To trochę wynika z grupy docelowej, ale przy odwróconej piramidzie wieku będzie się mścić.
Korona ma dużo więcej ludzi z alternatywnymi koncepcjami, ale co ciekawe nikt nie doczepił się w kampanii do Brauna, widać sam Korwin lewakom wystarczył.
Gospodarka nie budzi tyle emocji, bo ludzie mają niskie aspiracje, to taki imprinting społeczny. Jeśli akceptujesz socjalizm, wiadomo że nie będziesz chciał mieszkać w domu, tylko mieć apartament 24m2 w hipsterskiej dzielnicy. Mając taki apartament raczej nie będziesz cały dzień go "upiększał" i "modernizował" tylko będziesz z braku laku zasuwał do najbliższej knajpy na piwo za 17 zł narzekając na pazernych kapitalistów produkujących piwo, rzekomych brunatnych prześladujących gejów ( skoro było w filmie z Krystyną Czubówną to musi być prawda) i prześladujących cię ciągle facetów w sutannach przez których piwo jest takie drogie.
Bardzo wielu ludzi głosuje na kogoś (np. wyborcy PiS czy Konfy), a nie przeciwko komuś.
Akurat większość badań wskazuje że silniejsze jest głosowanie przeciwko niż za, ale poszukaj pod hasłe "elektorat negatywny". Zdziwisz się jaki to kluczowy punkt każdych badań wyborczych.
No ja też nie jestem za tym (miało być trochę ironicznie), ale to, co napisałem, wynika z rozgoryczenia nowymi partiami. Kukiz antysystemowiec jak się zarzekał, a na końcu popełnił samobójstwo polityczne.
Słaba pamięć wyborców promuje "pochód nowości" wśród ugrupowań. Kukiz nie jest już ani świeży, ani antysytemowy. Następny proszę.
Nie zagłosujesz na kogoś na granicy progu, chociaż odpowiada ci najbardziej, bo chcesz odsunąć obecną władzę, więc jesteś zmuszony głosować na te same partie z pewnym poparciem. To betonuje scenę polityczną.
Jeśli twoje emocje negatywne są silniejsze niż pozytywne - a u większości głosujących są.
No ja głosowałem za kimś, a nie przeciwko. No, ale jakby mieli w sondażach 4 - 5%, to bym się bał, że będzie pod progiem i wsparłbym tym rząd, którego nie chcę.
Więc jesteś antysystemowym wyjątkiem.
A jak ktoś od 30 lat widzi te same mordy, to tylko współczuję prozopagnozji.
Zgadnijmy który to kandydat (życiorysy z wikipedii) i ile to już lat minęło:
W latach 80. był działaczem studenckim, pełnił funkcję przewodniczącego Rady Uczelnianej Zrzeszenia Studentów Polskich UW, wiceprzewodniczącego Rady Okręgowej ZSP w Warszawie oraz wiceprzewodniczącego ZSP. Należał do Socjalistycznego Związku Studentów Polskich[4]. W latach 1983–1990 był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej[5], a następnie Ruchu Obywatelskiego Akcja Demokratyczna[6]. W wyborach parlamentarnych w 1997 bez powodzenia kandydował z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej do Sejmu[7]. Został jednym z liderów Stowarzyszenia „Ordynacka”, w 2006 wybrany na przewodniczącego tej organizacji[8]. Pełnił tę funkcję do kwietnia 2017[9]. Został również członkiem Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków[5].
ukończył studia na Uniwersytecie Wrocławskim, na którym w latach 1986–1988 był przewodniczącym uczelnianej komórki Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Należał do założycieli Kongresu Liberalno-Demokratycznego w województwie wrocławskim, był przewodniczącym tej partii we Wrocławiu. W 1994 kierował kampanią koalicji „Wrocław 2000”, której lider Bogdan Zdrojewski został po wygranych wyborach po raz drugi prezydentem Wrocławia. Od 1994 należał do Unii Wolności, w 2001 przystąpił do Platformy Obywatelskiej. Kierował strukturami PO w powiecie wrocławskim. Od 1998[2] do 2001 zasiadał w sejmiku dolnośląskim I kadencji.
W latach 1972–1981 należała do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W PRL wraz z mężem, Jerzym K....., pracowała w „Dzienniku Łódzkim” oraz „Głosie Robotniczym” organie Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Łodzi. W latach 80., po wystąpieniu z partii, działała w opozycji; miała zakaz wykonywania zawodu dziennikarza. W stanie wojennym została na krótki czas internowana (od 13 do 16 grudnia 1981).W 1989 jako pierwszy redaktor naczelny tworzyła łódzki dodatek „Gazety Wyborczej”. Była też zastępcą redaktora naczelnego gazety. W 1990 wstąpiła do ROAD. Później należała do Unii Demokratycznej i Unii Wolności, od 2001 działa w Platformie Obywatelskiej. W 1997 była kandydatem na stanowisko ministra kultury i sztuki w gabinecie Jerzego Buzka. Wycofała się na skutek protestu AWS po oskarżeniu jej o publikacje artykułów antysemickich oraz krytykujących wystąpienia studenckie podczas wydarzeń marca 1968[2]. Posłanka stwierdziła wówczas: Nie zrezygnowałam dlatego, że czuję się winna. 30 lat temu ukazywały się artykuły, przyznaję podłe i głupie, sygnowane moim nazwiskiem[3] (ministrem została Joanna Wnuk-Nazarowa).
W 1989 utworzył deklarującą narodowe wartości Młodzież Wszechpolską, nawiązującą swoją nazwą do przedwojennego Związku Akademickiego Młodzież Wszechpolska. Przez pierwsze lata był jej prezesem, w 1994 został prezesem honorowym. Był członkiem Stronnictwa Narodowo-Demokratycznego i Stronnictwa Narodowego, którego działacze w 2001 utworzyli Ligę Polskich Rodzin.
W wyborach parlamentarnych w 1993 kandydował do Sejmu z listy Unii Polityki Realnej, cztery lata później współtworzył Narodowo-Chrześcijańsko-Demokratyczny Blok dla Polski.
wartek01 napisał(a):
@1programmer: nie mam pojęcia, od kiedy śledzisz politykę i co to ma do rzeczy. Wiem tyle, że jeśli ktoś pisze "od 30 lat te same mordy" w sytuacji, gdy mój ulubiony poseł i były wiceminister Łukasz Mejza ma 32 lata, a ludzi którzy rządzili Polską 30 lat temu w polityce nie ma jest dosyć śmieszne i jasno pokazuje, że nie wiesz jak dzika była polska scena polityczna 30 lat temu.
Jakby ci tu powiedzieć - jest taki wzorzec projektowy który się nazywa "fasada", a cała logika biznesowa jest gdzie indziej.
wartek01 napisał(a):
Z tej listy w latach 90 tylko Jarosław Kaczyński miał większy wpływ na politykę. O ile jeszcze Tuska można było w gazetach zobaczyć, o tyle Czarzastego raczej pewnie nikt nie kojarzył, że o Kosiniaku Kamyszu nie wspominając.
Różne są sposoby wywierania wpływu - jeden był prezenterem 5-10-15 a inny zaczynał od pracy habilitacyjnej p.t. "Branżowe grupy nacisku w gospodarce socjalistycznej" a został członkiem rady polityki pieniężnej a może zostanie nowym ministerm finansów w nowym rządzie "koalicyjnym"?
Wspólnego niewiele, polityka z tamtych czasów jest czymś całkowicie innym od tego, co jest teraz. Zarówno osie podziału są inne, inaczej wygląda walka polityczna, rola Kościoła jest dużo mniejsza, partie są inaczej zorganizowane, inaczej wygląda przekaz medialny oraz inne są środki komunikacji.
Narzędzia się zmieniły, nie ma trybuny ludu dzisiaj, ale są inne sposoby żeby osiągać te same cele. Urban umarł w zeszłym roku a mógłby być rzecznikiem prasowym nowego rządu.
„banda czworga” to korwinizm. To nie był żaden układ, tylko określenie na partie, których Korwin nie lubi. Ten cały wielki układ jest tyle warty, że dzisiejsza Lewica jest już na marginesie, PSL w wyborach ledwo co przekraczało próg wyborczy. Zresztą Korwin nie był jedynym, który wymyślał sobie cudowne rzeczy, bajki o POPiSie krzyczeli komuniści z PD czy PPSu, podobnie zresztą jak Giertych kiedy tracił poparcie.
No tak - to wszystko nowe partie wprowadzające nowe ideały - wolności, równości i braterstwa. Nowy też jest pan, który w spocie wyborczym zakłada z kandydatką na posłankę "gumkę" na palec, więc jest postępowy, a kiedyś nie rozróżniał gazety od czasopisma.
- Rejestracja:ponad 12 lat
- Ostatnio:około 3 godziny
- Postów:3614
Przebrzydły Kontestator napisał(a):
Jakby ci tu powiedzieć - jest taki wzorzec projektowy który się nazywa "fasada", a cała logika biznesowa jest gdzie indziej.
Nie ma to żadnego związku z tematem.
Różne są sposoby wywierania wpływu - jeden był prezenterem 5-10-15 a inny zaczynał od pracy habilitacyjnej p.t. "Branżowe grupy nacisku w gospodarce socjalistycznej" a został członkiem rady polityki pieniężnej a może zostanie nowym ministerm finansów w nowym rządzie "koalicyjnym"?
Nie ma to żadnego związku z tym, że 30 lat temu nie mogłeś widzieć Kosiniaka-Kamysza w polityce.
Narzędzia się zmieniły, nie ma trybuny ludu dzisiaj, ale są inne sposoby żeby osiągać te same cele. Urban umarł w zeszłym roku a mógłby być rzecznikiem prasowym nowego rządu.
To, jakie dzienniki istnieją, ani też twoja prywatna opinia na temat Urbana nie zmieniają faktu, że polityka z lat 90 bardzo różni się od tej dzisiejszej pod każdym względem.
No tak - to wszystko nowe partie wprowadzające nowe ideały - wolności, równości i braterstwa. Nowy też jest pan, który w spocie wyborczym zakłada z kandydatką na posłankę "gumkę" na palec, więc jest postępowy, a kiedyś nie rozróżniał gazety od czasopisma.
To, że partie zmieniają się na przestrzeni lat zamiast być wymieniane jakbyś sobie tego życzył nie dowodzi istnienia tego wielkiego układu.

- Rejestracja:prawie 10 lat
- Ostatnio:około rok
- Postów:4700
Potwierdzeniem układu będzie jak po raz kolejny nikt nie stanie przed trybunałem stanu albo zamiast najważniejszych polityków stanie jakiś figurant.


- Rejestracja:około 5 lat
- Ostatnio:6 miesięcy
- Postów:2420

- Rejestracja:około 5 lat
- Ostatnio:6 miesięcy
- Postów:2420
Moja opcja przegrała, czas się odmeldować, ale nie na długo: już wiosną następnego roku czekają nas wybory samorządowe i do EU-parlamentu.
Kampania wyborcza ucichnie do świąt a od 1 stycznia będziemy mieli powtórkę z rozrywki...
- screenshot-20231017085039.png (1 MB) - ściągnięć: 8

- Rejestracja:ponad 14 lat
- Ostatnio:13 minut
- Postów:2104
Są wyniki z komisji na Jagodnie we Wrocławiu, która głosowała do 3:00 w nocy
1.Koalicja Obywatelska 43,64 proc.,
2.Lewica 20,3 proc.,
3.Trzecia Droga 19,2 proc.,
4.Konfederacja 8,8 proc.,
5.Prawo i Sprawiedliwość 5,9 proc.
Co to za dziwne miejsce ? Miasteczko uniwersyteckie ? Czy jakaś inna anomalia ?




- Rejestracja:ponad 3 lata
- Ostatnio:ponad rok
- Postów:2000
Niemcy są zadowolone z wyników wyborów w Polsce:
https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/manfred-weber-po-wyborach-gratuluje-donaldowi-tuskowi-nikt-nie-stanie-na-drodze-polski,764251.html
Na razie brak informacji, czy za wschodnią granicą też zadowolenie, ale wiadomo że Łukaszenka kibicował Tuskowi:
https://dorzeczy.pl/opinie/489705/alaksandr-lukaszenka-jesli-wygra-tusk-to-jest-nadzieja-na-restart.html
Być może teraz jest nadzieja na poprawę stosunków z sąsiadami.


- Rejestracja:ponad 12 lat
- Ostatnio:około 3 godziny
- Postów:3614
Haskell napisał(a):
Potwierdzeniem układu będzie jak po raz kolejny nikt nie stanie przed trybunałem stanu albo zamiast najważniejszych polityków stanie jakiś figurant.
Łooo panie, TS ma ze sto lat i nigdy nie postawiono najważniejszych polityków przed nim. To kiedy ten układ się zaczął?
- Rejestracja:prawie 19 lat
- Ostatnio:4 miesiące
renderme napisał(a):
snakeomeister napisał(a):
Sprawdzam w połowie/pod koniec lutego 2024 jak idzie realizacja tych konkretów (zamieszczam pierwszych kilkanaście, które spokojnie już dawno powinny zostać uchwalone do tego czasu)
https://100konkretow.pl
https://100konkretow.pl/wp-content/uploads/2023/09/100konkretow.pdf
(100 konkretów na pierwsze 100 dni rządzenia)
- Na stałe wprowadzimy finansowanie in vitro z budżetu państwa.
- „Aktywna mama” wypłacimy 1500 zł miesięcznie na opiekę nad dzieckiem
- Wprowadzimy 600 zł dopłaty na wynajem mieszkania dla
młodych.- Wprowadzimy kredyt z oprocentowaniem 0% na zakup
pierwszego mieszkania.- Wprowadzimy drugą waloryzację emerytur i rent, gdy inflacja
będzie przekraczała 5%.- Emerytura do 5000zł brutto – bez podatku.
- Zniesiemy limity NFZ w lecznictwie szpitalnym, dzięki czemu
znacząco skróci się czas oczekiwania na konsultacje i zabiegi.Dawaj sasza wincen reaktor (budzet) wytrzyma!!
Jeszcze po 100 milionów dla każdego.

- Rejestracja:ponad 7 lat
- Ostatnio:2 dni
- Postów:3277
@Haskell: Mnie nie obchodzi TS, odpowiedzialność przed Bogiem i Historią i podobne bzdury. Dla aktualnej "elity politycznej" chciałbym najzwyczajniejszego sądu karnego i więzienia, które ***** *** wprowadzi całkiem dosłownie. Wiem, że to naiwne oczekiwanie, ale można mieć nadzieję. Szczególnie, że parę osób ewidentnie ma powody, żeby w ten sposób kontynuować karierę.
- Rejestracja:prawie 19 lat
- Ostatnio:4 miesiące
gajusz800 napisał(a):
Niemcy są zadowolone z wyników wyborów w Polsce:
https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/manfred-weber-po-wyborach-gratuluje-donaldowi-tuskowi-nikt-nie-stanie-na-drodze-polski,764251.htmlNa razie brak informacji, czy za wschodnią granicą też zadowolenie, ale wiadomo że Łukaszenka kibicował Tuskowi:
https://dorzeczy.pl/opinie/489705/alaksandr-lukaszenka-jesli-wygra-tusk-to-jest-nadzieja-na-restart.htmlByć może teraz jest nadzieja na poprawę stosunków z sąsiadami.
PiS dosc mocno przecholował z polityka zagraniczna, pierwszy lepszy przyklad z brzegu to reperacje od Niemiec, zupelnie niepotrzebna akcja, wiec nie dziwi reakcja Niemiec, bo wiedza ze nowa wladza takich rzeczy nie bedzie wyciagac.
Jeżeli się dogadają jakoś z Łukaszenką to też ok.

- Rejestracja:prawie 10 lat
- Ostatnio:około rok
- Postów:4700
piotrpo napisał(a):
@Haskell: Mnie nie obchodzi TS, odpowiedzialność przed Bogiem i Historią i podobne bzdury. Dla aktualnej "elity politycznej" chciałbym najzwyczajniejszego sądu karnego i więzienia, które ***** *** wprowadzi całkiem dosłownie. Wiem, że to naiwne oczekiwanie, ale można mieć nadzieję. Szczególnie, że parę osób ewidentnie ma powody, żeby w ten sposób kontynuować karierę.
Ale przecież po to jest Trybunał Stanu, żeby pociągać do odpowiedzialności polityków. Przed sądem można stanąć za pospolite przestępstwa, a nie związane ze sprawowaniem urzędu. Za ostatnie lata znalazłoby się paru gagatków do poniesienia odpowiedzialności. Ale jeżeli to jedna klika, to oczywiście nikt żadnej odpowiedzialności nie poniesie.

- Rejestracja:ponad 7 lat
- Ostatnio:2 dni
- Postów:3277
@Haskell: TS nie wiadomo od czego jest, bo nigdy nie został użyty. Jak ktoś zrobił przekręt na respiratorach. Albo wyłudził ziemię od skarbu państwa, albo miał obowiązek nacisnąć guzik na kserokopiarce, a nie nacisnął, to jest to pospolite przestępstwo i powinno kończyć się procesem karnym i osadzeniem w więzieniu w którym ***** *** w d...ę.
Delikty konstytucyjne, zakaz sprawowania mandatu posła itd. to serio mało istotne drobiazgi w porownaniu z tym co zostało zrobione w kilku przypadkach.

- Rejestracja:prawie 10 lat
- Ostatnio:około rok
- Postów:4700
piotrpo napisał(a):
@Haskell: TS nie wiadomo od czego jest, bo nigdy nie został użyty. Jak ktoś zrobił przekręt na respiratorach. Albo wyłudził ziemię od skarbu państwa, albo miał obowiązek nacisnąć guzik na kserokopiarce, a nie nacisnął, to jest to pospolite przestępstwo i powinno kończyć się procesem karnym i osadzeniem w więzieniu w którym ***** *** w d...ę.
Delikty konstytucyjne, zakaz sprawowania mandatu posła itd. to serio mało istotne drobiazgi w porownaniu z tym co zostało zrobione w kilku przypadkach.
TS był użyty w latach 90 przy okazji afery alkoholowej, skazano wtedy byłego ministra współpracy gospodarczej z zagranicą i byłego prezesa Głównego Urzędu Ceł. Przed TS miał stanąć też były minister skarbu w rządzie Jerzego Buzka Emil Wąsacz, ale sprawę umorzono.
- Rejestracja:ponad 12 lat
- Ostatnio:około 3 godziny
- Postów:3614
snakeomeister napisał(a):
PiS dosc mocno przecholował z polityka zagraniczna, pierwszy lepszy przyklad z brzegu to reperacje od Niemiec, zupelnie niepotrzebna akcja, wiec nie dziwi reakcja Niemiec, bo wiedza ze nowa wladza takich rzeczy nie bedzie wyciagac.
Jeżeli się dogadają jakoś z Łukaszenką to też ok.
Problemem PiSu była krótka ławka, czyli nie mieli kompetentnych ludzi od polityki zagranicznej. W rezultacie krzyczymy głośno, a jest coraz gorzej.
- W co najmniej dwóch przypadkach mieliśmy sytuację, w której kraj zewnętrzny - USA - pogroził nam palcem i od razu temat, który im się nie podobał upadł.
- W stosunkach z Ukrainą zrobiliśmy chyba wszystko, czego od nas zażądano, nie dostając wiele.
- Najlepiej to wyglądało w przypadku Turowa - gdzie przegraliśmy sprawę, której Czechy nie chciały nawet eskalować. Wyszło tak, że zrobiliśmy wszystko, czego Czesi się domagali (i jeszcze trochę) po roku teatrzyku.
- Rejestracja:ponad 3 lata
- Ostatnio:ponad rok
- Postów:2000
Lewica już się cieszy powrotem do koryta po tych wielu latach, przynajmniej taki jest oficjalny przekaz. Tylko mam wątpliwości, czy mają czym się cieszyć bo warto zauważyć, że wynik bardzo kiepski, a KO nie potrzebuje Lewicy do utworzenia większości, wystarczy im Trzecia Droga. Dodając do tego fakt, że KO jest obecnie tak samo lewicowa jak Lewica (to jest zresztą przyczyna tak słabego wyniku Lewicy w wyborach), przyszłość Nowej Lewicy nie rysuje się w zbyt jasnych barwach. A już na pewno nie mogą liczyć na dobre stołki w nowym rządzie i spółkach skarbu państwa, bo ich pozycja negocjacyjna jest praktycznie żadna.
Jeszcze śmieszniej będzie, jak Czarzasty nie dostanie się do sejmu, widocznie lewicowi wyborcy wcale tak nie kochają byłych działaczy PZPR i po skręcie PO w lewo wolą jednak PO. Gdula też nie dostał mandatu.

- Rejestracja:ponad 7 lat
- Ostatnio:2 dni
- Postów:3277
- Rejestracja:ponad 3 lata
- Ostatnio:ponad rok
- Postów:2000
lion137 napisał(a):
A ja się cieszę, bo mam nadzieję, że prawica zostanie poza korytem na długie lata ;)
PS Jakżeś to policzył, że KO + 3D nie potrzebuje Lewicy?
No a do czego potrzebuje?
PiS: 194 mandaty
KO + TD: 157 + 65 czyli 222 mandaty
Lewica nie jest do niczego potrzebna. Chyba że jako margines bezpieczeństwa gdy ktoś zatrzaśnie się w kiblu. Ryzyko że Lewica sprzymierzy się z PiS jest niewielkie, bo to by było dla nich samobójstwo

- Rejestracja:około 20 lat
- Ostatnio:około godziny
gajusz800 napisał(a):
No a do czego potrzebuje?
PiS: 194 mandaty
KO + TD: 157 + 65 czyli 222 mandatyLewica nie jest do niczego potrzebna.
potrzebna jest do większości głosów (czy tam połowy), a więc 230 (bo wszystkich jest 460).
ewentualnie ko+3d może podebrać tych 10 posłów z innych partii i potem wyrzucić lewicę z koalicji.
- Rejestracja:ponad 3 lata
- Ostatnio:ponad rok
- Postów:2000
Co do zasady tak, ale przy założeniu że Lewica będzie głosować razem z PiS. A to według mnie nie nastąpi, nawet gdy nie będą w koalicji będę musieli głosować przeciw pisowi, bo wyborcy im by nie wybaczyli gdyby było inaczej
ewentualnie ko+3d może podebrać tych 10 posłów z innych partii i potem wyrzucić lewicę z koalicji.
Myślę, że to jest bardzo prawdopodobne. Albo ta 10 posłów (lub więcej) przejdzie z Lewicy do KO a pozostali dostaną kopa w dupę

- Rejestracja:ponad 7 lat
- Ostatnio:2 dni
- Postów:3277
Jest jeszcze ciekawszy scenariusz:
KO + 3D + NL = 248
276 głosów jest potrzebnych do przełamywania weta Adriana, czyli brakuje 28
18 to Konfederacja, która przynajmniej czasami da się przekonać, zakładam, że nie chcą głosować zawsze tak jak PiS. Trzeba jeszcze dokupić 10 lub więcej z aktualnego PiS, czy na co tam się ta hałastra rozpadnie i dziadek Jarek zostaje prezesem kanapy na Nowogrodzkiej.
- Rejestracja:ponad 3 lata
- Ostatnio:ponad rok
- Postów:2000
Nierealne. Poza tym, nie ma powodu aż tak się napinać i kombinować, gdy problem sam się wkrótce rozwiąże - kadencja prezydenta się kończy chyba za rok o ile dobrze liczę.
Chcesz czy nie, PiS będzie dalej licząca się partią, teraz w opozycji. I tak samo jak przedtem obecna opozycja, będzie dążyć do wygrania kolejnych wyborów. Duopol ciągle trwa.
To dotyczy każdej władzy, w końcu limit fakapów się wyczerpuje i wygrywa opozycja. PiS i tak bardzo długo się trzymał, jeszcze nikt w historii demokratycznej Polski nie rządził 3 kadencje pod rząd.
- Rejestracja:ponad 7 lat
- Ostatnio:17 dni
- Postów:33
Dla mnie najważniejsze jest rozliczenie PiSu. Benefity, dodatki to drugorzędna sprawa. Jeśli ich nie rozliczą to znaczy że kolejni poczują zielone światło że można robić co się chce.
Od technicznej sprawy to polecam zobaczyć dane przedstawiające wyniki:
Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.
Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.