!!! - Musisz to przeczytać ✔️ to jest przesłanie dla świata

!!! - Musisz to przeczytać ✔️ to jest przesłanie dla świata

Wątek przeniesiony 2021-12-14 22:17 z Off-Topic przez Shalom.

GS
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:8 dni
  • Postów:1265
0
renderme napisał(a):
ledi12 napisał(a):

Bardziej mi chodziło o sam fakt zbudowania masy. Zbudowali masę na mięsie a utrzymują ją będąc na diecie wege.

Zbudowali masę na wiadrach syntetycznych aminokwasów, hormonów i także na mięsie :P.

Mnie osobiście budowanie masy nie interesuje. Pracuję głową, nie mięśniami. A od mięśni jedzenia mięsa czerwonego i przetworzonego mięsa wzrasta ryzyko raka.

edytowany 1x, ostatnio: GutekSan
renderme
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:około 8 godzin
  • Postów:1461
0
GutekSan napisał(a):

Mnie osobiście budowanie masy nie interesuje.

Ciebie nie interesuje, ale to chyba bez globalnego znaczenia?

Pracuję głową, nie mięśniami.

Życie nie kończy się chyba na pracy? Ktoś może mięć przecież hobby, albo lubić wyglądać w określony sposób. Przypuszczam, że uprawianie sportów siłowych i praca fizyczna są raczej odwrotnie skorelowane, a pod siłownią widzę zwykle auta, na które trudno zarobić pracą fizyczna. Inna sprawa, ciekawe jaki odsetek populacji ma pracę fizyczną, w której autentycznie siła jest przydatna. Potencjalnie pracownicy budów, ewentualnie mechanicy, ale to pewnie promil.

A od mięśni wzrasta ryzyko raka.

Źródło, bo szykuje nam się przełom w medycynie.
Tak szczerze, to aktywność fizyczna, w tym sporty siłowe, mają w umierkowanym natężeniu, jednoznacznie pozytywny stosunek dla zdrowia i długości życia.


Granie w gry i robienie gier ma tyle wspólnego, co uprawianie seksu z pracą ginekologa.
edytowany 1x, ostatnio: renderme
DA
Fakt, największe stężenie aut na m2 typu BMW M8, jakieś Mercedesy AMG to pod siłownią premium :P
renderme
@dargenn: To fakt! Zawsze się zastanawiam skąd ludzie mają tyle forsy, Pewnie większość spadki.
ledi12
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:16 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
0

No właśnie ja np kiedyś czytałem artykuł poparty badaniami, że trening na siłowni pod kątem rozwoju mięśni, ogranicza ryzyko zachorowania na raka o dosyć duży %. Chyba padło wtedy 40. Linku nie dam, bo czytałem to z 6 lat temu :P Oczywiście jeżeli mówimy o naturalnym treningu a nie wspomaganym hormonalnie.


Robię http response status cody w martwych ciągach
Zobacz pozostały 1 komentarz
GS
Ale ja popieram aktywność fizyczną. Bardziej chodziło mi raczej o to kulturystyczne budowanie masy mięśniowej.
renderme
@GutekSan: Ale trening siłowy też jest korzystny dla zdrowia, o ile zachowuje się zdrową dietę i nie stosuje dopingu.
ledi12
@renderme: 250 mg teścia to nadal naturalne dawki ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
renderme
@ledi12: Ja tego akurat nie potrzebuje. Przy regularnym wieloletnim treningu mam wystarczające efekty. Jak ktoś ma problem ze zbudowaniem masy mięśniowej, to nie osądzam, niech bierze.
ledi12
Śmieszkuje, kwestia genetyki. Sam trenuje ponad 8 lat i nadal robię to naturalnie.
GS
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:8 dni
  • Postów:1265
0
renderme napisał(a):

Ciebie nie interesuje, ale to chyba bez globalnego znaczenia?

No właśnie u mężczyzn panuje globalna moda na, w sumie niepotrzebne, budowanie masy i może warto to powoli odczarowywać.

Życie nie kończy się chyba na pracy? Ktoś może mięć przecież hobby, albo lubić wyglądać w określony sposób.

A aktywność fizyczna nie kończy się na budowaniu masy :)
Przed pandemią spędzałem dużo czasu na basenie, przepływając po 4-5 km. tygodniowo. Masa do tego potrzebna nie jest, wręcz może przeszkadzać, jak zresztą w wielu sportach.

renderme
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:około 8 godzin
  • Postów:1461
0
GutekSan napisał(a):
renderme napisał(a):

Ciebie nie interesuje, ale to chyba bez globalnego znaczenia?

No właśnie u mężczyzn panuje globalna moda na, w sumie niepotrzebne, budowanie masy i może warto to powoli odczarowywać.

Słowo "niepotrzebne" to tylko Twoja ocena. W jaki sposób jest to obiektywnie niepotrzebne? Ma korzystny wpływ na zdrowie, przy rekreacyjnym treningu.

Życie nie kończy się chyba na pracy? Ktoś może mięć przecież hobby, albo lubić wyglądać w określony sposób.
A aktywność fizyczna nie kończy się na budowaniu masy :)
Przed pandemią spędzałem dużo czasu na basenie, przepływając po 4-5 km. tygodniowo. Masa do tego potrzebna nie jest, wręcz może przeszkadzać, jak zresztą w wielu sportach.

Pewnie, co więcej trening aerobowy pewnie jest zdrowszy.
Ja trenuje zarówno wytrzymałościowo, jak i siłowo. Nie ukrywam też, że trening siłowy jest dla mnie o wiele przyjemniejszy i też bardziej kształtuje sylwetkę. Myślę, że jest jakiś powszechny wzorzec estetyczny w naszej kulturze wśród kobiet i zakłada on sporo masy mięśniowej. Nie jakoś bardzo dużo, ale tak na poziomie brada pitta czy beckhama, a większość osób przy samym treningu wytrzymałościowym będzie miało sylwetkę bliższą woody allenowi.

Po co komu powodzenie u kobiet? To kwestia preferencji. Powiedzmy, po to żeby się żonie podobać i żeby nie odeszła z jakimś ciastkiem z siłowni.


Granie w gry i robienie gier ma tyle wspólnego, co uprawianie seksu z pracą ginekologa.
edytowany 1x, ostatnio: renderme
GH
  • Rejestracja:prawie 4 lata
  • Ostatnio:około 3 lata
  • Postów:811
2

Po pierwsze, to że mięśnie powodują raka to bzdura nie podparta żadnymi badaniami naukowymi, ale to że akurat @GutekSan to pisze tym zaskoczony nie jestem bo on zwykle zawsze pisze same bzdury.

Po drugie, najnowsze badania podają, że najkorzystniejsza dieta dla człowieka to około 70% roślin i 30% mięsa w diecie. Co do mięsa, najbardziej niekorzystne w nadmiarze jest mięso czerwone i tłuste a najkorzystniejsze chude mięso drobiowe i ryby.

Dietla wegetariańska ani tym bardziej wegańska nie jest optymalna dla człowieka, bo człowiek nie jest istotą roślinożerną, można oczywiście mieć lewacki zryty beret i kierować się ideologią, ludzie mają nieraz nawet gorszego [CIACH!] i fanaberie niż wegetarianizm lub weganizm.

edytowany 1x, ostatnio: Ghost_
W0
  • Rejestracja:ponad 12 lat
  • Ostatnio:minuta
  • Postów:3535
2

@GutekSan:

@renderme, nie możesz pisać, że wybór jedzenia mięsa to Twoja świadoma decyzja, bo, jak my wszyscy, żyjesz w mięsnej kulturze, która od dziecka wpłynęła na twoje wybory. Świadoma może być jednak rezygnacja z jedzenia mięsa.

Niezależnie od tego co się sądzi o niejedzeniu mięsa to stwierdzenie jest fałszywe. Kiedy alkoholik idzie po pierwsze piwo z rana na stację to jest jego świadoma decyzja, kiedy ktoś kupuje kilogram piersi z kurczaka to jest jego świadoma decyzja - nawet jeśli podjęta pod wpływem nawyku czy impulsu. Nieświadomie kupić mięso możesz tylko wtedy gdy chcesz kupić sałatę, a dostaniesz indyka.

No i tego typu zagrywki są mega słabe bo dzielą świat na dwie części - tych wybranych, którzy podjęli decyzję (oczywiście jedyną słuszną) świadomie oraz tych nieświadomych.

To może odwrócimy kontekst? Twoja decyzja o przejściu na wegetarianizm wynika z mody więc nie może być świadoma. Świadome mogą być tylko osoby, które odpowiedziały tej modzie "nie" bo nie ugięły się pod propagandą medialną.

edytowany 1x, ostatnio: wartek01
.andy
  • Rejestracja:ponad 16 lat
  • Ostatnio:około 3 lata
  • Postów:1524
2

@XMCPL:

W mięsie jest od groma niezidentyfikowanych materii... powstają one ponieważ układ immunologiczny zwierząt wytwarza przeciwciała i atakują one i przenoszą się na agresora czyli w tym wypadku konsumenta.

Skąd tyle odzwierzęcych chorób typu Covid, ASF, Pryszczyca, świńska grypa, Ptasia grypa, choroba Creutzfeldta Jakoba itp. Musimy się wszyscy nad tym pochylić i zastanowić.

A ja bym poprosił źródła i to najlepiej wiarygodne, które potwierdzą to co jest napisane.


Software is like sex: it's better when it's free.
- Linus Torvalds
edytowany 2x, ostatnio: .andy
XMCPL
źródła sobie możesz spokojnie wygoglować.Napisałem "niezdefiniowane" czyli bliżej nieopisane, nieokreślone, niesklasyfikowane i niejasne. Tak trudno ruszyć wyobraźnię ? Czy próbujesz zaprzeczyć, że to choroby odzwierzęce ?
.andy
źródła sobie możesz spokojnie wygoglować googlowałem i nic nie znalazłem. Ty rzuciłeś tezę, więc fajnie podeprzeć ją czymś naukowym. Czy próbujesz zaprzeczyć, że to choroby odzwierzęce Choroby odzwierzęce nie mają nic wspólnego z tym co próbujesz wmówić w swoim poście. Połączyłeś jakieś elementy ze sobą w jedną tezę bez próby jej udowodnienia i próbujesz to pokazywać jako prawdę objawioną. Nie tędy droga. Najpierw pokaż mi naukowe badania na temat o który wspomniałem wcześniej - tylko wiarygodne.
PI
PI
  • Rejestracja:ponad 3 lata
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Postów:256
0

To, że mięśnie są niepotrzebne... powiedzcie to górnikom, strażakom, budowlańcom, policji czy żołnierzom na granicy... Żeby karabin unieść, czy biec z rakietnicą też trzeba mieć krzepę.

Sam temat to bajt i do kiepskiej jakości... ale...

Nie mam nic do zjadania mięsa - tak jest i już. Jakby to nie było naturalne, to człowiek by mięsa nie jadł i by mu nie smakowało. Życie to łańcuch pokarmowy i zjadanie się życia nawzajem. Jak spotkasz niedźwiedzia, wilka, tygrysa, lwa, rekina etc. to też pewnie skończysz w żołądku.

Abstrahuje od religijnych regulacji, że przed potopem nie jadło się mięsa, a potem już jadło, a na jakiejś górze Jezus potwierdził, że jednak można jeść.... Nie o to chodzi.

Wszystko co żyje umrze - koniec kropka. Pytanie tylko gdzie i jak. Owszem wątpliwe są masowe hodowle, ale nie trzeba z nich korzystać, szczególnie ludzie zamożni jak my. Można bez problemu kupić mięso "ekologiczne" lub dogadać się z gospodarzem na wypas kabanka i umówić się, że będzie się kupowało jajka od kur podwórkowych. Niestety ubijać już nie można w domu (a szkoda), tylko trzeba kabanka na przyczepę i do ubojni, i dostaje się dwie wypatroszone zbadane połówki do samodzielnego rozbioru (tzw. rozbiór blondyny). Co tydzień kupuje też 40 jaj od kur, które widzę za oknem jak chodzą po polu i wiem co jedzą. Jak ja nie zjem tych zwierząt to i tak umrą. Co więcej gdyby nie ja to pewnie nigdy by się nie urodziły. Co do polowań - bardzo lubię dziczyznę i często kupuję. Sam nawet zastanawiam się czy do koła się nie zapisać. Nie miałbym problemu z ustrzeleniem zwierzyny, a potem przerobieniem na kiełbasy. Kiełbasy i wędliny od dawna robię. Łowienie ryb i patroszenie to też nie problem.

Ostatecznie nie trafiają do mnie argumenty o zdrowiu, mięśniach etc. - pewnie jak ktoś się postara to będzie jadł dobrze roślinne rzeczy - pewnie. Pytanie jakie to będzie drogie... ale do mięsa skłania mnie co innego - po prostu lubię. Uwielbiam wołowinę, burgery, kurczaki i tyle. Życie jest tak beznadziejne, pełne problemów i trudności z jakimi musimy się mierzyć, żyjąc w beznadziejnych ciałach, że nie mam ochoty jeszcze odmawiać sobie tej przyjemności. No i człowiek po prostu czasem czuje, że potrzebuje opędzlować kotleta. Czasem nie - bo też mam takie okresy, ale jak czuje, że czegoś potrzebuje to to biorę. Nie jest tak, że smakują nam przyprawy a nie mięso (btw. weganie też przyprawiają), po prostu lubię smak mięsa, lubię ugrillować kawałek mięsa i zjeść. Rozpoznam też po smaku i strukturze rodzaj mięsa(łopatka, karkówka, schab, szynka etc) i gatunek zwierzęcia. Niemniej surowe Carpaccio wołowe też zjem i to ze smakiem. Tatar? Nawet bez przypraw w formie batonika... a jak przyprawiony to z surowym żółtkiem kurzym. Btw jajka gotuje tak, że biało ledwo ścięte - białe ale jeszcze płynne. Steki zawsze blue. Sushi czy sashimi - jestem pierwszy. Tatar z łososia - pycha.

Niemniej zachęcam wszystkich do wegaństwa. Jest to bardziej ekologiczne, bardziej moralne, modne, lepsze dla wszystkich - szczególnie, że zostanie więcej mięsa dla mnie, a inni niech się ekologią martwią, jak mają do tego serce i czas ;)

XMCPL
Uważaj tylko na niedogotowane, niedosmażone, niedopieczone mięso ponieważ możesz dostać czegoś w stylu: Glista ludzka, płazińce, pierwotniaki, tasiemce, obleńce, wiele innych pasożytów i robaków.
PI
Spokojnie. Nie biegam po pastwiskach nie wgryzam się w d**y krowom. Mięso zbadane jest bezpieczne nawet surowe.
PI
PI
  • Rejestracja:ponad 3 lata
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Postów:256
0

Aha, a ludzie co piszą o strasznym tuczeniu trzody, w nieludzkich warunkach czy o krowach w boksach 1x2m powiem jedno - XD Proponuje przejechać się na wieś i zobaczyć hodowlę. Jak jadę do miasta mijam kilka takich miejsc. Są to obecnie otwarte obory z odsuwanymi ścianami gdzie krowy sobie chodzą lub leżą i przeżuwają jak coś im w żłoby dadzą. Świnie w patyku też mają trochę miejsca, a nawet wybiegi są. Małe warchlaki często też biegają po podwórzu. Wszystko zależy gdzie oczywiście, ale wszystkie brutalne opisy, że to katownie, gdzie zwierzę przeżywa kaźń całe życie jest oderwane od rzeczywistości. Wymysł ludzi, którzy nie pracowali przy hodowli, ani tego nie widzieli. Pewnie patologie się znajdą, tak samo jak singletony, czy logika w kontrolerze, lub bazie (!!!) ... ale to nie znaczy, że OOP czy MVC to przyczyna cierpienia i kaźni backendowców...

GS
Tylko, że z takiej hodowla pochodzi niewielki odsetek produktów w porównaniu z hodowlą przemysłową.
PI
No to dobrze, że ty nie korzystasz z tych złych hodowli. Mówię - im was więcej tym lepiej - kibicuje wam.
SZ
  • Rejestracja:prawie 11 lat
  • Ostatnio:około godziny
  • Postów:1472
0
Ghost_ napisał(a):

korzystniejsze chude mięso drobiowe i ryby.

Dietla wegetariańska ani tym bardziej wegańska nie jest optymalna dla człowieka, bo człowiek nie jest istotą roślinożerną, można oczywiście mieć lewacki zryty beret i kierować się ideologią, ludzie mają nieraz nawet gorszego [CIACH!] i fanaberie niż wegetarianizm lub weganizm.

Ja bym jeszcze powiedział, że bardziej boję się lewackiej zarazy niż covida xD.
(wypowiedzi Sylwii Spurek)

edytowany 1x, ostatnio: szydlak
XMCPL
eee tam, straszniejsza jest, analfabetyzm ludzka głupota, ciemnogród, zacofanie i bieda.
kate87
  • Rejestracja:około 15 lat
  • Ostatnio:około 3 lata
5

Następny fan cukrzycy i chorób metabolicznych. Nasz organizm jest naturalnie przystosowany do jedzenia mięsa owszem produkty typu roślinnego też. Ale wszelkiej maści zboża to węgle. Powodują ogromne wyrzuty insuliny i w konsekwencji insulinoopornosci, przyczyniają się w dużej mierze do chorób serca, problemów z ciśnieniem, problemów z płodnością itd. lista jest bardzo długa. Polecam kanał braci Rodzeń, Iwonę Wierzbicka czy chociażby Darię Lukawska (Wszyscy oni mówią jednym głosem że dieta eliminująca mięso jest zła, a skoro oni się tym zajmują zawodowo to coś w tym jest). Tam jest wszystko opowiedziane z przykładami z życia. Jak usuwasz węgle z diety to nagle po kilku dniach ciśnienie pikuje w doł. Dieta roślinna natomiast nie jest w stanie dostarczyć wszystkich niezbędnych witamin i minerałów. Gdyż są witaminy adek rozpuszczalne tylko w tłuszczach. W jakich tłuszczach? Zwierzęcych. Wszystkie oleje roślinne to rakotwórcze toksyny. Jedynie kokosowy ma ciut wyższa temperaturę dymienia, oliwa z oliwek tylko na zimno podobnie jak olej z wiesiołka/czarnuszki.
Co do witamin codziennie trzeba w naszym klimacie dostarczać Wit d i magnez gdyż mamy tego ogromne niedobory. Dobra suplementacja to podstawa. Natomiast resztę powinniśmy dostarczyć z dietą, ale w obecnych czasach to niezbyt możliwe, więc trzeba to ogarnąć tabletkami. Taki mamy klimat. Aha Wit d nie 2000 jednostek tylko conajmniej 10000 jednostek. Większość ludzi ma potężne niedobory tej witaminy. Powinniśmy mieć 100 mg/ml większość ludzi ma poniżej 50, są tacy którzy mają po 15-20, covidowycy po 5.

XMCPL
oleje roślinne to rakotwórcze toksyny. gratuluję wyobraźni, zdrowego rozsądku i wiary we wszystko co piszą w internetach :-). chyba że mówisz o oleju głęboko przetworzonym, spalonym, zjełczałym itp... lub z upraw nieekologicznych.
kate87
Poczytaj badania na ten temat zamiast pisać bzdury. Swoją drogą przeczytałam cała Twoja wypowiedź i kto tu Wierzy w bzdury z internetu?
S9
@.andy: też uważasz że dieta wegetariańska to cukrzyca?
XMCPL
@scibi_92 Amerykańscy naukowcy :) dowiedli, że u wegetarian cukrzyca występuje dużo rzadziej niż u osób odżywiających się w tradycyjny sposób. Ciekawe źródło na ten temat: https://cukrzyca.pl/dieta-cukrzycowa/dieta-wegetarianska-w-cukrzycy/
kate87
@scibi_92: poszukaj dobrej jakości badań. Serio zobaczysz że to się koreluje. Jeśli są to badania randomizowane i nie ma zamówienie to o wiele bardziej jakościowe badania niż badania na zamówienie grup typu Viva. Trochę na ten temat mówią bracia Rodzeń. Maja też ciekawych gości. Daria też sporo opowiada o badaniach na podstawie których pracuje. Badań masz całe multum łącznie z badaniami które mówią że w ogóle nie powinno się jeść mięsa itd w efekcie w Stanach masz epidemie otyłości bo ludzie byli przez lata wprowadzani w błędne założenia że powinni zamiast tłuszczu jeść fit
kate87
W efekcie produkty fit są przeładowane węglami. Co dalej powoduje bardzo wysoki odsetek insulinoopornosci w społeczeństwie, a dalej to cukrzyca typu II w efekcie niewrażliwości organizmu na insulinę. Co gorsza dietetycy zalecają jeszcze więcej żarcia cukrzykom. Często zresztą są zalecenia że 5 razy dziennie masz jeść. To daje stały zastrzyk węglowodanów bo zawsze te węglowodany gdzieś się znajda. Organizm blokuje się jeszcze mocniej i masz zamknięte koło. Dobrze to zostało wyjaśnione u najprościej mówiąc. https://youtu.be/ThxWdkYJHqA
kate87
Jak przeanalizujesz np diety stosowane w insulinooporności(ofc od osób które wycofują ten stan) to diety te są skupione na większej ilości dobrych tłuszczów typu omega np tłuste ryby, mięso, bialko rośliny też się ogranicza do tych które mają niższe ilości węgli. Odrzuca się produkty wysokoprzetworzone i wysokowęglowodanowe np kasza kuskus która jest tragiczna dla kobiet, ryż który jest przeładowany węglami itp.
FR
Powoływanie się na ajwen, która uchodzi powoli za szura dietetyki to trochę samobój. Polecam: https://www.facebook.com/DietetykaNieNaZarty/posts/3457746577588152 Generalnie część rzeczy piszesz z sensem, a część to jakieś herezje. Stężenie witaminy D powyżej 100 mg/ml to stężenia toksyczne. Powinno się utrzymywać okolice 50 mg/ml co przekłada się na wspomniane przez Ciebie zażywanie 2000-4000 UI. Rekomendujesz tłuszcze nasycone do rozpuszczania witamin ADEK. Kolejne straszne pierdoły. Powinno spożywać się umiarkowane ilości tł. nasyconych.
FR
Zmień sobie źródła wiedzy i autorytety. Dieta powinna być zbilansowana, dostosowana do populacji i dostępności lokalnego jedzenia (np. nikt nie broni jedzenia batatów w Polsce, ale optymalnym zamiennikiem jest u nas np. ziemniak itd.) Już nie wspomnę, że zalatujesz jakimś keto-maniactwem promując tłuszcze zwierzęce i mięso, ale to może tak na szybko oceniłem.
GS
w efekcie w Stanach masz epidemie otyłości bo ludzie byli przez lata wprowadzani w błędne założenia że powinni zamiast tłuszczu jeść fit - dobra, trochę pojechałaś, dziewczyno :D:D Amerykańskie grubasy nie są grube, bo wpieprzały na okrągło Maca, popijając litrowymi kubkami coli, tylko dlatego, że ograniczyły mięso :D
.andy
@scibi_92: nie znam się.
kate87
@GutekSan: no i właśnie bzdury opowiadasz poczytaj sobie o badaniu siedmiu krajów na podstawie których nawet o zgrozo nasze pzh zaleca diety. @froziu wiesz akurat kto jak kto ale Wierzbicka ma tytuł z dietetyki klinicznej w przeciwieństwie do ludzi którzy ją oczerniają. Skoro nie pasuje Ci Wierzbicka to posłuchaj Darii która także ma tytuł z dietetyki klinicznej, wbrew pozorom obie mówią bardzo podobne rzeczy. Toksyczność vit d? A czym się ona objawia? Każdy słyszał a nikt nie widział. Myślę że możesz ich zapytać o badania na toksyczność vit d. https://youtu.be/_bEGrX9vPqg
GS
@kate87: jak chcesz, żebym coś przeczytał, to wklej linka, bo nie będę szukał jakiś nieokreślonych badań.
kate87
@GutekSan: masz chociażby tu. https://en.m.wikipedia.org/wiki/Seven_Countries_Study problem z tym badaniem jest taki że miało być badaniem wszystkich krajów ale się wyniki z tezą nie zgodziły więc zostawili tylko te kraje gdzie wyniki pasowały do tezy.
kate87
Tutaj jest bardzo duży skrót tego na czym polegało to badanie i dlaczego jest tragiczna w skutkach bzdurą. https://eliza-goslawska.fitness.wp.pl/19372,propaganda-antycholesterolowa
FR
@kate87: Podrzucasz mi linki do jakiś pseudonaukowych chłopaków promujących z tego co widzę głównie IF i keto. To szamaństwo i wylewanie dziecka z kąpielą. Promujesz przedawkowywanie witaminy D, mimo że podałem Ci udowodnione stężenie i dawki zalecane przez insytut żywności i żywienia dla populacji PL. Witamina D nie jest super tania i nie jest powiedzmy witaminą C, której większość osób jedząca owoce i warzywa dostarcza w setkach jak nie tysiącach % zapotrzebowania dziennego. Do tego sugerujesz, że osobie stosującej szamaństwo, ale mającej tytuł naukowy nie można
FR
nic zarzucić. Rozumiem jeśli zrobię tytuł naukowy z psychologii i zacznę opowiadać ludziom, żeby skakali z mostu jako rozwiązanie ich problemu, to obronisz mnie - bo posiadam tytuł naukowy? Wolne żarty. Moim zdaniem to są jakieś oznaki obłąkania z Twojej strony. Raczej Cię nie nawrócę, mimo wszystko chciałem to tutaj zostawić dla potomnych, żeby sobie krzywdy nie zrobili. PS. Nikt nie twierdzi, że Ajwen nie ma wiedzy, ale jest celebrytką dietetyczną i pytanie czy na tym nie "jedzie" :)
kate87
@froziu te "pseudonaukowe chłopaki" jak ich nazywasz posiłkują się badaniami, obserwacjami swoich pacjentów i swojej grupy. Kilka osób na grupie pokazywało swoje wyniki na grupie. Skoro ci lekarze to są "pseudonaukowi chłopcy" to masz tutaj wywiad z dr który odszedł z imidu ponieważ nie pozwolono mu prowadzić badań https://youtu.be/EwHPokLu6bY Tutaj masz kanał Darii która mówi o badaniach dotyczących "złego keto" https://youtu.be/8EnDGO3b9ww myślę że kto jak kto ona obala całe to badanie.
FR
Jeszcze tylko wypunktuje nieprawdę: " Jak usuwasz węgle z diety to nagle po kilku dniach ciśnienie pikuje w doł." - to pewnie jakieś czary. Udowodnij - badanie. "Gdyż są witaminy adek rozpuszczalne tylko w tłuszczach. W jakich tłuszczach? Zwierzęcych." Rozumiem, ze witaminy ADEK nie rozpuszczają się w tłuszczach roślinnych? :) To w "Bravo girl" pisali? "Wszystkie oleje roślinne to rakotwórcze toksyny. Jedynie kokosowy ma ciut wyższa temperaturę dymienia" - rozumiem tłuszcz dymi nawet w temperaturze pokojowej? :D
FR
Ale zrozum, że może keto jest fajne. Tylko po co? Dieta eliminacyjna (a taką jest keto) prowadzi do zaburzeń odżywiania. Jak będę miał 30 pacjentów, którym powiem "przejdźcie na keto, schudniecie" i po pół roku wrzucę metamorfozę każdego z nich na social media, bez opisania ich losów po 2,5 latach, to jaki to ma sens? Głodówka też ma zajebiste wyniki przez 10 dni, potem już jest tylko gorzej :) Jeśli jesteś na keto od 2, 3, 5 lat, to tylko pozazdrościć.
FR
Dla mnie każdy kto mówi "TO JEST JEDYNA DROGA" nieważne czy powie "jedyną drogą jest keto" "jedyną drogą jest high carb" "jedyną drogą jest paleo" to szamaństwo. Czekam jeszcze na linki, ze keto leczy raka, alzheimera i parkinsona, brakuje do bingo :D
kate87
Po to że dzisiaj mamy nawet noworodki cieriace na schorzenia biorące się z nadmiernego spożycia węglowodanów. Jak posłuchasz dr Dangela to usłyszysz i badaniach które prowadził zarówno on jak i jego żona. I to jak zmieniały się choroby noworodków na przestrzeni czasu który spędzili w szpitalach i jedna rzecz którą powiedział uderzyła mnie szczególnie. To że dzisiaj kobiety są na tyle otłuszczone że nie można było wysłuchać tętna płodu i zobaczyć serduszka dziecka. Natomiast diety roślinne są o wiele bardziej restrykcyjne.
GS
@kate87: Tłumaczenie dzisiejszej epidemii otyłości tym, że ludzie posłuchali Keysa (nb który swoje rewelacje ogłosił 40 lat temu) i zastąpili tłuszcze zwierzęce tłuszczami roślinnymi i węglami ze zbóż jest mega słaba. Przecież przeciętny Amerykanin o nim nawet nie słyszał! Tu masz sensowniejsze wyjaśnienie: https://www.publichealth.org/public-awareness/obesity/.
kate87
I nie mówię że to jedyna droga. Ale to jedna z nielicznych dróg prowadząca do zdrowia metabolicznego.
FR
Nie nawiązuje do żadnych diet roślinnych, ale zgadzam się, że również są jakąś formą eliminacji. Widzę, że widzisz prostą korelację : węglowodany = otłuszczenie kobiet -> jako jedyna przyczyna. Naprawdę na podstawie czegoś takiego wysnuwasz sobie wnioski, że węglowodany = zło? :P Otwórz trochę oczy. Rozumiem, że jeśli jakiś dr powie Ci, że na przestrzeni lat zauważył, że z wiekiem kobiety mają dłuższe włosy, jednocześnie wydłuża się czas rodzenia dzieci to za pewnik przyjmiesz, że krótkie włosy są oznaką krótszego porodu (mimo, że to po prostu zmieniająca się moda :D)?
kate87
@GutekSan: no nie wydaje mi się. Skoro dietetycy amerykańscy i ich organizację zdrowotne zaczęły zalecać taką dietę to jednocześnie przyczyniły się do takiego a nie innego obrotu sprawy. Powstał cały przemysł którzy ciągle puszczał reklamy straszące cholesterolem i proponujący rakotwórcze margaryny. Dzisiaj już mamy komplet badań mówiący o tym że margaryna to szajs. Jeśli z wszystkich stron słyszysz że masz w żadnym wypadku nie jeść mięsa i pokazują ci propagandowe filmiki które z rzeczywistością nie mają nic wspolnego to będziesz to przyjmował za pewnik.
kate87
Otłuszczenie kobiet to jedno ale prawdziwym problemem jest otłuszczenie narządów wewnętrznych i to nie bierze się ze spożycia mięsa tylko właśnie węglowodanów. Dlatego eliminuje ostatnio jeszcze więcej węgli i czuję się dużo lepiej. Swego czasu w 3 miesiące schudłam 12 kg właśnie eliminując węgle. Nie było żadnego efektu jojo, pomimo tego że żadnych większych ćwiczeń poza spacerami nie robiłam. Wydolność też była dużo lepsza.
GS
@kate87: A mnie się wydaje. Owszem, był czas, że straszono cholesterolem, tylko że po pierwsze: już dawno, po drugie: niewielki odsetek ludzi w ogóle bierze do siebie jakieś rady dotyczące żywienia. Tymczasem dziś odsetek otyłych w USA to 42% i wrósł z 30% przez ostatnie 20 lat. Natomiast to co jest prawdziwą przyczyną otyłości to ogromne porcje i wzrost konsumpcji wszystkiego. Amerykanie nie zastąpili tłuszczy zwierzęcych węglami tylko dodali do nich węgle., a mięsa jedzą tyle samo jak nie więcej. I nie złożone węgle ze zbóż, tylko proste cukry w napojach słodzonych
FR
Otłuszczenie narządów wewnętrznych bierze się z: jedzenia tłuszczów nasyconych, tłuszczów trans i węglowodanów prostych (+ brak ruchu itd.) Super, że schudłaś 12kg eliminując węglę. Ja schudłem 12kg zmniejszając ilość kcal. Mamy 1:1, ale to tylko nic nie znaczący dowód anegdotyczny, w prawdzie nie udowadniający niczego. Niesamowite, że zrzucając 12kg (w przypadku kobiety to bardzo duży % wagi ciała) nagle miałaś lepszą wydolność! Też jak odstawię zgrzewkę wody jakoś łatwiej wchodzi mi się po schodach :) Jak @GutekSan wspomina - problemem jest:
FR
1) dostępność jedzenia - kiedyś w takiej Polsce nie szło się do biedronki i za 10zł nie kupowało się 5k kcal w postaci syfiastych ciasteczek, a nawet jak rodzice wywalczyli cukier to się nim racjonalnie gospodarowało. Do tego kiedyś nawet jak się dostało świnię, to trzeba było się zmęczyć, żeby ją pokroić i zamrozić a potem ugotować normalny posiłek. Dzisiaj idziesz do sklepu i masz całą robotę wykonaną. 2) gęstość energetyczna i ogólna smakowitość jedzenia 3) szybki tryb życia i zachęcające do tego media. Mylisz kompletnie wartościowe węglowodany z dodatkami typu cukier
renderme
@froziu: @GutekSan Nie zgodzę się z Wami, że w świadomości przeciętnej osoby nie zostały zakorzenione złe nawyki antytłuszczowe i antymięsne. Nie raz słyszałem u jakiejś ciotki tekst w stylu: "Ty jesteś taki fit, zrobiłam chudzitki rosołek, zdjęłam całą skóre z mięsa, bo ja też się odchudzam", a do tego rosołu 0.5kg makaronu z białej mąki. Nagonka na tłuszcze zwierzęce okazała się bzdurą. Ich jedzenie nieskończenie mniej sprzyja otyłości niż cukry proste i nadmiar złożonych. Nie mówię, że keto jest jedyną słuszną drogą, ale tłuszcze były z niewiadomych przyczyn demonizow
renderme
ane. Szczególnie, że po zjedzenie niewielkiej porcji tłuszczów, np. zwierzęcych, czuje się długo sytość, a po węglowodanach prostych sytość trwa bardzo długo, jeśli w ogóle. Co do złych nawyków... no mnie to jakoś strasznie nie boli, że ludzie są niedokształceni. Każdy też musi ocenić, co dla niego dobrze działa. U mnie wzorowo działa dużo białka i tłuszczy, całkowita rezygnacja z cukrów prostych, których i tak nie lubię, no i ogólna kontrola wielkości posiłków w ich stosunkowo małej liczbie - 2 główne posiłki. Między nimi symboliczna przekąska, np. jogurt i białko po tren.
FR
@renderme: W sumie nigdzie nie napisałem, że nie zostały, a jeśli tak to tak nie uważam :P To jak najbardziej cenny argument. Generalnie ludzie nie wiedzą, że głównie rozchodzi się o kcal. Więc nikt nie mówi, ze serniczek zły, ale jeden kawałek a nie 10, plus dwa kotlety i tłuszczyk na ziemniaczkach (dlatego mówiono, że ziemniaki złe, bo polewano je ... tłuszczem z kotletów, albo robiono z nich frytki) :D Nie wiem jak gdzieś indziej, ale w PL dalej królują tradycje (tłusto, dużo, witamy zaraz święta), ludzie kiedyś pracowali fizycznie teraz biurowo, do tego auta i klops
renderme
Jest jeszcze coś takiego jak indeks glik. i zjedzenie 500 kalorii z czerwonego mięsa będzie lepsze niż 500 kalorii ze słodyczy. Tłuszcz na długo zapewni sytość i ma jakiekolwiek znaczenie prozdrowotne. Dla mnie nawet nie jest przykre, ze ludzie chcą żreć dużo i się nie przejmują, ale przykre jest, jak komuś się wydaje, że się odchudza, bo zje "chudsze" mięso, a za to zje 2x więcej makaronu.
FR
Tłuszcze dalej są demonizowane i słusznie (zwierzęce). Nie wiem nigdy o jakiej keto rozmawiam z jej fanem. Bo wiele osób w Polsce stosuje keto w stylu - schabowy, boczek, smalec, masło, no czasem garść orzechów włoskich. A drugie keto to strączki, oliwa, orzechy włoskie, oliwki, siemie lniane itd. itd.
FR
Darujcie sobie indeks glikemiczny. Nikt nie je solo wołowiny bez niczego tak samo jak nikt nie je 100g worka ryżu jako przekąskę. Indeks liczy się jako średnią sumy każdego składnika posiłku.
renderme
@froziu: ja bardzo często jem na obiad stek wołowy 250g z zielonymi warzywami i dresingiem opartym o tłuszcz, więc są tacy ludzie. Do mojej budowy nikt nie jest w stanie mieć zastrzeżeń. (alternatywnie mięso z innych gatunków zwierząt, drób, wieprzowina, ryby itp.) Zwykle tak wygląda mój obiad, nie jem żadnych węglowodanów, tylko znaczne ilości zielonych warzyw - sałata, kapusta, seler naciowy, brokuły, kalafior itp, cukinia itp. Odrobinę węgli jem na śniadanie.
FR
Posiłek powinien być zbilansowany by był sycący - znaczenie ma wiele czynnikow, BTW, blonnik, ale także co ciekawe - smakowitość, wygląd i nawet to, czy jest podany na ogromnym czy małym talerzu :) No tak, ale chyba się po prostu nie rozumiemy. Nie jesz, a jednoczesnie mowisz, ze poza tym stekiem jesz sielone warzywa i dresing. Czyli nie masz strzelam IG steka 60 = IG posilku 60. Tylko jesz Steka 60IG 200g, brukselka 30IG 30g sałata 10IG 20g (wartosci IG z d**y, nie chce mi sie sprawdzac) wiec IG Twojego posilku wynosi (60+30+10)/2,5 = 40IG
FR
Dlatego porównywanie białego ryżu z brązowym nie ma sensu, bo mimo ze roznia sie 20-30IG na 100g, to w kompozycji calego posilku wartosci te sa wrecz pomijalne (ale juz blonnik nie jest pomijalny i to tutaj robi robote, a nie IG) :)
renderme
@froziu: Otóż tak nie jest. Jem prawie wyłącznie produkty z IG poniżej 50. Ogólnie warzywa naziemne i ziolone oraz mięso mają takie IG.
FR
Jak nie jest? Bo nie rozumiem?
renderme
@froziu: Nie jest tak, że wskazywanie przeze mnie, że przestrzegam niskiego IG jest nieprawdą. Z automatu niejako przestrzegam, bo całą dietę mam skomponowaną z produktów o niskim lub bardzo niskim IG.
FR
Ale ja nic takiego nie napisałem :)
GS
@renderme: sam sobie przygotowujesz posiłki? Ile ci to czasu zajmuje w ciągu dnia?
somekind
@kate87: wszystko co piszesz, jest bzdurą albo kłamstwem. w Stanach masz epidemie otyłości bo ludzie byli przez lata wprowadzani w błędne założenia że powinni zamiast tłuszczu jeść fit - nie, epidemia otyłości jest efektem spożywania zbyt wielu, zbyt słodkich i zbyt tłustych rzeczy, a jednym z jej kluczowych czynników jest syrop glukozowo-fruktozowy: https://www.mp.pl/pacjent/dieta/zasady/118347,syrop-glukozowo-fruktozowy-i-jego-wplyw-na-zdrowie
somekind
Co gorsza dietetycy zalecają jeszcze więcej żarcia cukrzykom. Często zresztą są zalecenia że 5 razy dziennie masz jeść. To daje stały zastrzyk węglowodanów bo zawsze te węglowodany gdzieś się znajda. - zupełnie kompletnie niczego nie rozumiesz. Nie zalecają "więcej" tylko "częściej", właśnie po to, żeby nie przeciążać organizmu ogromnymi porcjami węglowodanów. Zaś w zalecaniach dietetycznych jest też spożywanie diety zbilansowanej, i unikanie produktów o wysokim IG.
somekind
Ogólnie nie ogarniasz ani jedzenia ani cukrzycy, więc najlepiej nie wypowiadaj się na te tematy.
GS
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:8 dni
  • Postów:1265
0
renderme napisał(a):

Ja trenuje zarówno wytrzymałościowo, jak i siłowo. Nie ukrywam też, że trening siłowy jest dla mnie o wiele przyjemniejszy i też bardziej kształtuje sylwetkę. Myślę, że jest jakiś powszechny wzorzec estetyczny w naszej kulturze wśród kobiet i zakłada on sporo masy mięśniowej. Nie jakoś bardzo dużo, ale tak na poziomie brada pitta czy beckhama, a większość osób przy samym treningu wytrzymałościowym będzie miało sylwetkę bliższą woody allenowi.

Jeśli chcesz osiągnąć ten najestetyczniejszy wzorzec męskiej sylwetki w naszej kulturze jak Brad Pitt czy Beckham (który akurat sylwetkę miał raczej średnią, on raczej urodą nadrabiał), to prędzej ją osiągniesz treningiem kalistenicznym niż siłowym. Czyli siłownia nie jest ci potrzebna, prędzej drążek, pompki, dipy, itp.

Po co komu powodzenie u kobiet? To kwestia preferencji. Powiedzmy, po to żeby się żonie podobać i żeby nie odeszła z jakimś ciastkiem z siłowni.

Przecież Ty już nie masz żony, to czego się boisz ;) Chyba, że to teraz Ty chcesz być tym ciastkiem ...

Ghost_ napisał(a):

Po pierwsze, to że mięśnie powodują raka to bzdura nie podparta żadnymi badaniami naukowymi, ale to że akurat @GutekSan to pisze tym zaskoczony nie jestem bo on zwykle zawsze pisze same bzdury.

Ok, z braku dowodów na poparcie tej tezy mogę się z niej wycofać. Natomiast co do tego, że samo jedzenie czerwonego i przetworzonego mięsa (np wędlin albo mięsa grillowanego) zwiększa ryzyko raka, badania naukowe już są.

Po drugie, najnowsze badania podają, że najkorzystniejsza dieta dla człowieka to około 70% roślin i 30% mięsa w diecie.

Poproszę o te badania.

Dietla wegetariańska ani tym bardziej wegańska nie jest optymalna dla człowieka,

Oczywiście, że jest:
https://www.downtoearth.org/articles/health-tips/10861/meet-all-your-nutritional-needs-plant-based-diet

bo człowiek nie jest istotą roślinożerną,

Bo? Człowiek jest istotą wszystkożerną, co oznacza, że jest również roślinożerną. Najbliższy człowiekowi gatunek, czyli szympansy ma w diecie raptem 1% mięsa i 4% owadów. Kolejny bliski nam gatunek, goryle, są w ogóle wegeterianami.

wartek01 napisał(a):

co się sądzi o niejedzeniu mięsa to stwierdzenie jest fałszywe. Kiedy alkoholik idzie po pierwsze piwo na stację to jest jego świadoma decyzja, kiedy ktoś kupuje kilogram piersi z kurczaka to jest jego świadoma decyzja - nawet jeśli podjęta pod wpływem nawyku czy impulsu. Nieświadomie kupić mięso możesz tylko wtedy gdy chcesz kupić sałatę, a dostaniesz indyka.

Ale ja nie piszę o świadomym kupowaniu tylko świadomym wyborze swoich nawyków żywieniowych. Alkoholik może i świadomie kupuje, ale już nie wybiera czy pić czy nie pić, bo pić musi. A przeciętny człowiek je mięso, bo był nim karmiony od dziecka, często dostawał kotlet i tak mu zostało. Nie zna zbyt wiele wegetariańskich potraw, bo nie są one popularne w naszej kulturze, wybiera to, co jadł wczoraj.

No i tego typu zagrywki są mega słabe bo dzielą świat na dwie części - tych wybranych, którzy podjęli decyzję (oczywiście jedyną słuszną) świadomie oraz tych nieświadomych.

Nikogo nie oceniam, opisuję tylko pewien mechanizm i wynikające z niego konsekwencje. Człowiek poddany kulturowej indoktrynacji, niezależnie czy mówimy o jedzeniu, czy religii, czy np. poglądach, nie dokonuje wyborów w równy sposób. Płynięcie z prądem nie świadczy o wyborze płynięcia z prądem, płynięcie pod prąd już bardziej.

To może odwrócimy kontekst? Twoja decyzja o przejściu na wegetarianizm wynika z mody więc nie może być świadoma.

A ty skąd wiesz, z czego wynika moja decyzja?

Świadome mogą być tylko osoby, które odpowiedziały tej modzie "nie" bo nie ugięły się pod propagandą medialną.

Moda to nic innego jak pewna fala wpływu kulturowego. Ale fala bywa niczym, jeśli jest ona w morzu panującej kultury przeciwnej. Nie tylko w Polsce, ale generalnie w cywilizacji zachodniej dominuje kultura jedzenia mięsa, jesteśmy otaczani mięsnym menu w restauracjach, gadaniem o jedzeniu mięsa itp. Nie masz żadnej "propagandy medialnej" wegetarianizmu, co najwyżej od czasu do czasu ktoś zajmie odmienne stanowisko do obecnego mięsnego status quo, i to jest postrzegane jako "propaganda", za to co chwila masz reklamy karkówki na grilla w Lidlu za 10,99 zł itp. Dlatego w mojej ocenie miarą świadomości, jest miara wysiłku przy konkretnym wyborze. Oparcie się "modzie" wysiłku nie wymaga. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć, że "świadomie" opierasz się modzie na robienie tatuażu albo chodzenie na siłownię, a to po prostu wybór wymagający mniejszego wysiłku.

pieczarek napisał(a):

To, że mięśnie są niepotrzebne... powiedzcie to górnikom, strażakom, budowlańcom, policji czy żołnierzom na granicy... Żeby karabin unieść, czy biec z rakietnicą też trzeba mieć krzepę.

Proszę cię... coraz mniej zawodów wymaga wysiłku fizycznego. Policjanci czy żołnierze to już w ogóle - w dużej ilości siedzą za biurkiem. Poczytaj sobie jak wypadają na testach sprawności fizycznej. Pokaż mi żołnierza na naszej granicy, który w ostatnim miesiącu trzymał rakietnicę :D, a mówimy o najbardziej niespokojnym miesiącu na polskiej granicy od lat. Zresztą "krzepa" nie wymaga mięsa. Widziałem testy, gdy porównano dwóch genetycznych bliźniaków - triatlonistów, z których jeden przeszedł na dietę wegańską, a drugi pozostał przy mięsie. Dieta wegańska nie miała większego wpływu na ich wyniki sportowe.

Jakby to nie było naturalne, to człowiek by mięsa nie jadł i by mu nie smakowało.

No patrz, a picie wódki jakoś nie jest naturalne a ludzi piją.

edytowany 2x, ostatnio: GutekSan
GS
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:8 dni
  • Postów:1265
2
kate87 napisał(a):

Następny fan cukrzycy i chorób metabolicznych. Nasz organizm jest naturalnie przystosowany do jedzenia mięsa owszem produkty typu roślinnego też. Ale wszelkiej maści zboża to węgle. Powodują ogromne wyrzuty insuliny i w konsekwencji insulinoopornosci, przyczyniają się w dużej mierze do chorób serca, problemów z ciśnieniem, problemów z płodnością itd. l

Wrzucasz wszystkie węgle do jednego worka, tymczasem zboża zawierają głównie skrobię, która jest węglowodanem złożonym i uwalnia się wolno. Patrz na indeksy glikemiczne. Kasze, brązowy ryż czy płatki owsiane mają jedne z najniższych, więc pisanie że "wszelkiej maści zboża" powodują ogromne wyrzuty insuliny to bzdura. To co powoduje wyrzuty insuliny to przetworzone zboża - produkty mączne, głównie białe pieczywo. Ale żadna dieta wegetariańska się na nich nie opiera, powiedziałbym że tradycyjna polska dieta zawiera więcej produktów o wysokim IG niż dieta wegetariańska.

edytowany 1x, ostatnio: GutekSan
GH
  • Rejestracja:prawie 4 lata
  • Ostatnio:około 3 lata
  • Postów:811
0

@GutekSan: co do optymalnych proporcji pomiędzy mięsem i roślinami w diecie daleko szukać nie musisz, wystarczy spojrzeć na wytyczne WHO i najnowszą piramidę żywienia. Widziałem też konkretne badania, ale akurat nie chce mi się szukać

Co do rakotwórczości pieczonego/grillowanego/smażonego oraz przetworzonego czerwonego mięsa masz rację i też o tym pisałem. W ogóle czerwone mięso, nie tylko przetworzone ma pomimo wysokich wartości odżywczych, także niekorzystne działanie ale o tym też już pisałem.

I tak btw, człowiek jest istotą wszystkożerną, czyli potrzebuje i mięsa i roślin w diecie. Do zaklinania rzeczywistości ze względu na lewackie ideologie nie zamierzam się odnosić, nie twierdzę także że nie da się przeżyć na samych roślinach, mówię tylko jaka dieta jest najbardziej optymalna

edytowany 1x, ostatnio: Ghost_
PI
PI
  • Rejestracja:ponad 3 lata
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Postów:256
1

@GutekSan: ty tak serio? Jesteś oderwany od rzeczywistości. Mam rodzinę obecnie ma granicy i wiem z czym tam się mierzą. Zresztą samo postawienie koszar wymagało wysiłku. Znam wielu żołnierzy, którzy przez ostatnie lata biegali po Iraku z rakietnicą. Dobrze wiem tez jak wygląda praca zbrojarza, a teraz niemal wszystkie budynki to żelbet. Odejdź czasem od komputera.

Btw. Wódki nikt nie pije dla smaku... zresztą coraz więcej ludzi od niej odchodzi.

S9
  • Rejestracja:ponad 4 lata
  • Ostatnio:około 2 lata
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Postów:1092
7

Ale wszelkiej maści zboża to węgle. Powodują ogromne wyrzuty insuliny i w konsekwencji insulinoopornosci, przyczyniają się w dużej mierze do chorób serca, problemów z ciśnieniem, problemów z płodnością itd. lista jest bardzo długa.

Czy Ty w ogóle wiesz co piszesz!? Znasz pojęcia indeks glikemiczny? Kasza gryczana powoduje wyrzuty insuliny? Brązowy ryż? Makaron al dente?
Wyrzut insuliny to może powodować biały chleb czy kasza jaglana, ale nie każde zboże. Zresztą jak się odpowiednio skomponuje posiłek i doda tłuszcze, białko etc to indeks glikemiczny ogólny posiłku jest obniżony.


GS
Dokładnie to samo jej napisałem :)
GS
Hehe, @Ghost_ polajkował Twój wpis, ale mojego, w którym było to samo już nie. Paluszki by mu odpadły :) Widać, że uprzedzenia mają się u niego dobrze...
JU
  • Rejestracja:około 22 lata
  • Ostatnio:28 dni
  • Postów:5042
0

Ludziom się w dupach poprzewracało. To jest fakt. Ale to jest też NATURA w najczystszej postaci, że mocniejszy zjada słabszego. My, jako ludzie, w pewnym momencie doszliśmy do wniosku, że może jednak warto zaopiekować się słabszym. Wychodzi nam to lepiej lub gorzej. Udało nam się spowodować wymarcie kilku gatunków, ale też kilka odrodziliśmy.

Masowe hodowle - to zło. Nikt z nas nie chciałby spędzić w takich warunkach tygodnia, a co dopiero całego życia. W takich warunkach zwierzęta też doznają stresu, co faktycznie objawia się w jakości mięsa. Dostają różne środki, co też ma wpływ na jego jakość i "zdrowotność".

Staram się unikać mięs z takich hodowli. Ale nie zawsze wiadomo skąd jest. Więc zawsze staram się wybierać te "ekologiczne". Nie wiem, czy jest różnica, chcę w to wierzyć. Staram się nie pożerać kotletów bez namysłu, wiem że jakieś zwierzę musiało oddać za to swoje życie. Ale nie zawsze miałem taką świadomość.

Myślę, że nie chodzi o to, żeby pozbawiać się pokarmów, tylko żeby ukrócić hodowle, w których zwierzęta cierpią. To one dają nam życie i powinny być przez to doceniane.

renderme
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:około 8 godzin
  • Postów:1461
0
scibi_92 napisał(a):

Czy Ty w ogóle wiesz co piszesz!? Znasz pojęcia indeks glikemiczny? Kasza gryczana powoduje wyrzuty insuliny? Brązowy ryż? Makaron al dente?
Wyrzut insuliny to może powodować biały chleb czy kasza jaglana, ale nie każde zboże. Zresztą jak się odpowiednio skomponuje posiłek i doda tłuszcze, białko etc to indeks glikemiczny ogólny posiłku jest obniżony.

Faktem jest, że większość posiłków wegańskich to węgle. Trudno o posiłek, który ma 50%+ białka. Alternatywnie są wegańskie dania z dużą dawką tłuszyczy.

Są teorie, że akurat zjadanie zbórz w obecnych ilościach dla człowieka nie jest zdrowe, bo ewolucyjnie człowiek nie jest przystosowany do zajadania się nasionami zbórz. Rolnictwo pojawiło się stosunkowo późno w ewolucji człowieka.


Granie w gry i robienie gier ma tyle wspólnego, co uprawianie seksu z pracą ginekologa.
Miang
zboża sie nie da zjeść na surowo w przeciwieństwie do wielu innych pokarmów, to znaczy zjeść możesz ale nie strawisz
GS
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:8 dni
  • Postów:1265
0
pieczarek napisał(a):

@GutekSan: ty tak serio? Jesteś oderwany od rzeczywistości. Mam rodzinę obecnie ma granicy i wiem z czym tam się mierzą. Zresztą samo postawienie koszar wymagało wysiłku. Znam wielu żołnierzy, którzy przez ostatnie lata biegali po Iraku z rakietnicą.

Tak, i dlatego, że paru żołnierzy biegało po Iraku z rakietnicą, to wszyscy Polacy muszą jeść mięso, genialna logika :D
Zresztą jak pisałem, mięso do krzepy potrzebne nie jest, o czym świadczą testy przeprowadzone na triatlonistach, którzy raczej potrzebują jej więcej niż przeciętny żołnierz czy policjant. A z pewnością nie w takich ilościach w jakich jest ono obecne w typowej diecie.

PI
PI
  • Rejestracja:ponad 3 lata
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Postów:256
1

@GutekSan: nie dość, ze odklejony, to jeszcze ślepy. Nigdzie nie pisałem, że potrzeba mięsa do mięśni. Pisałem o tym, że same mięśnie są potrzebne i to bardzo. Nie jest to paru żołnierzy, tylko śmiem twierdzić, że nadal obecnie większość ludzi na ziemi żyje dzięki pracy swoich mięśni. Tylko garstka tak naprawdę to intelektualiści...a i ci chyba za dużo nie kumają...

Jak wspomniałem mięso jem bo lubię, a żołnierzy, pracowników i wszystkich innych zachęcam do soi - im więcej wegan tym lepiej. Niemniej nie mieszajmy dwóch systemów walutowych - dieta to jedna sprawa, a konieczność pracy fizycznej to inna sprawa.

GH
  • Rejestracja:prawie 4 lata
  • Ostatnio:około 3 lata
  • Postów:811
0

@renderme: weź jeszcze pod uwagę, że my de facto nie jemy zbóż, a tylko te najmniej wartościowe ich części. Usuwamy to, co najbardziej wartościowe, czyli błonnik i mikroelementy z otrębów, a zostawiamy tylko najmniej wartościową część. Biały ryż, biała "szlachetna" mąka - im bardziej szlachetna tym gorzej.

Skoro tzw chorób cywilizacyjnych to wynik niedoboru błonnika oraz nadmiaru cukrów, soli i niekorzystnych tłuszczów zwierzęcych

edytowany 1x, ostatnio: Ghost_
renderme
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:około 8 godzin
  • Postów:1461
1
Ghost_ napisał(a):

Skoro tzw chorób cywilizacyjnych to wynik niedoboru błonnika oraz nadmiaru cukrów, soli i niekorzystnych tłuszczów zwierzęcych

Z tymi tłuszczami, to mam coraz większe wątpliwości. Sporo moich znajomych jest na dietach wysokotłuszczowych, też na takiej byłem jakiś czas i miałem świetne wyniki.
Jest też sporo opracowań o tym, że diety bezwęglowodanowe są zdrowe.
Ja przez 2 miesiące byłem na diecie, na której jadłem poniżej 30g węglowodanów dziennie, a 90% kalorii to były tłuszcze. Są ludzie, którzy tak żyją od dziesiątków lat .


Granie w gry i robienie gier ma tyle wspólnego, co uprawianie seksu z pracą ginekologa.
Zobacz pozostałe 16 komentarzy
PI
Dobrze, że się obudziłeś i widzisz prawdę. Naturalne jest to, że jesteśmy mięsożercami - dlatego tak dobrze dogadywaliśmy się z raptorami, które siodłaliśmy...
FR
Nie chce mi się czytać całych tych wypocin. Dieta ketogeniczna to maniactwo i jest nieprzystosowana do życia dla populacji polskiej. Nie wykazano znaczących różnic keto vs zbilansowana jeśli chodzi o ogół, ale jak ktoś próbuje z uporem maniaka na każdym kroku wybierać knajpy oferujące wyłącznie keto, rezygnować z życia towarzyskiego i rodzinnego to droga wolna. Zaznaczyć trzeba ze keto to nie jest karkówka, smalec, kiełbasa i schabowy jak co poniektórzy myślą.
gk1982
Zupa z rozsolonego mięsa i trawą bagienna i mamy narodowe lechickie danie a nie jakieś ziemniaki.
FR
@gk1982: jakie to jest rozsolone mięso? :D
gk1982
Takie co zostało posolone a później opłukane.
somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:około 6 godzin
  • Lokalizacja:Wrocław
3
kate87 napisał(a):

Następny fan cukrzycy i chorób metabolicznych. Nasz organizm jest naturalnie przystosowany do jedzenia mięsa owszem produkty typu roślinnego też.

Na szczęście na cukrzycę generalnie chorują mięsożerni fani karkówek i golonek, a nie weganie.

Ale wszelkiej maści zboża to węgle.

Weganie i wegetarianie zastępują mięso w diecie białkiem pochodzenia roślinnego, a nie węglowodanami pochodzenia roślinnego. Białko i węglowodany to zupełnie coś innego.


Po dopracowaniu rozwiązania każdy będzie mógł założyć własny drzewiasty wątek.
kate87
Proszę Cię przestań powielać te informacje. Tutaj masz skrót do genezy tego szkodliwego poglądu https://eliza-goslawska.fitness.wp.pl/19372,propaganda-antycholesterolowa w tym artykule jest napisane wyraźnie dlaczego jest ciasta więcej zachorowań na cukrzycę. Dalej badanie siedmiu krajów i protesty naukowców przeciwko wprowadzaniu tych zaleceń dla ogółu społeczeństw.
somekind
Kobieto, nie masz pojęcia o cukrzycy, najmniejszego. :) Ludzie chorzy na cukrzycę, to nie ludzie, którzy zrezygnowali z masła na rzecz margaryny, tylko ci, którzy zniszczyli swoje trzustki nadmiernym spożywaniem węglowodanów. Nie rozumiem jak w ogóle można mieszać cukrzycę, dietę wegańską i cholesterol w jednej dyskusji. :D
W0
  • Rejestracja:ponad 12 lat
  • Ostatnio:minuta
  • Postów:3535
0

@GutekSan:

Ale ja nie piszę o świadomym kupowaniu tylko świadomym wyborze swoich nawyków żywieniowych

I nie ma to żadnego znaczenia. Jeśli ktoś sobie pomyśli "eee, wegetarianizm to nie dla mnie, idę po dwa kotlety" to już jest to świadoma decyzja.

Moda to nic innego jak pewna fala wpływu kulturowego. Ale fala bywa niczym, jeśli jest ona w morzu panującej kultury przeciwnej.

Nie ma to znaczenia w twoim przypadku. Ty jesteś niewolnikiem wpływu kulturowego i podjąłeś decyzję o swojej diecie bez uwagi na jedzenie, tylko i wyłącznie po to, żeby poczuć się fajnym indywidualistą - jak każdy człowiek, który przechodzi na wegetarianizm więc twoja decyzja nie mogła być świadoma.

Oparcie się "modzie" wysiłku nie wymaga.

I nie zmienia to faktu, że wegetarianie zmieniają dietę tylko i wyłącznie po to, by pokazywać innym, że są fajni.

Równie dobrze mógłbyś powiedzieć, że "świadomie" opierasz się modzie na robienie tatuażu albo chodzenie na siłownię, a to po prostu wybór wymagający mniejszego wysiłku.

I to zależy od sytuacji w jakiej jesteś. Jeśli:

  • masz łatwy dostęp do tatuażystów tak jak wegetarianie mają łatwy dostęp do produktów bezmięsnych
  • uważasz ludzi mających tatuaże za fajnych tak jak wegetarianie uważają osoby niejedzące mięsa za fajne
  • chcesz dołączyć do grona fajnych ludzi z tatuażami tak samo jak wegetarianie poprzez zmianę diety chcą dołączyć do ludzi, którzy uznają za fajnych

a jednak stwierdzasz, że jednak nie zrobisz sobie tatuażu - to właśnie oparłeś się modzie.

Od razu dodam, że nie uważam wegetarian za bezmózgie Yeti ślepo podążające za modą - po prostu pokazuję, jak głupie jest myślenie oparte na dzieleniu ludzi na tych świadomych, dokonujących jedynie słusznego wyboru i tych nieświadomych.

edytowany 2x, ostatnio: wartek01
somekind
tylko i wyłącznie po to, żeby poczuć się fajnym indywidualistą - jak każdy człowiek, który przechodzi na wegetarianizm więc twoja decyzja nie mogła być świadoma - no tutaj to już pojechałeś.
W0
Polecam przeczytać ostatnie zdanie :D
GS
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:8 dni
  • Postów:1265
1
Ghost_ napisał(a):

@GutekSan: co do optymalnych proporcji pomiędzy mięsem i roślinami w diecie daleko szukać nie musisz, wystarczy spojrzeć na wytyczne WHO i najnowszą piramidę żywienia. Widziałem też konkretne badania, ale akurat nie chce mi się szukać

No więc WHO żadnych konkretnych wytycznych nie podaje, a piramida żywieniowa nie rozróżnia mięsa od innych produktów dostarczających białko. Tymczasem WCRF rekomenduje nie więcej niż 500g mięsa tygodniowo, co z pewnością nie stanowi 30%.
https://www.wcrf.org/dietandcancer/limit-red-and-processed-meat/

Jak zwykle nie odrobiłeś pracy domowej, i banalnym "wystarczy spojrzeć" próbujesz zamaskować, że nie wiesz o czym piszesz.

S9
  • Rejestracja:ponad 4 lata
  • Ostatnio:około 2 lata
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Postów:1092
1

Weganie i wegetarianie zastępują mięso w diecie białkiem pochodzenia roślinnego, a nie węglowodanami pochodzenia roślinnego. Białko i węglowodany to zupełnie coś innego.

No tu nie do końca tak jest. Na przykład Rośliny strączkowe czyli główne źródło białka dla wegetarian mają węglowodany w przeciwieństwie do mięsa z takiego kurczaka więc siłą rzeczy na ogół wegetarianie mają dużo ilość węglowodanów w diecie.


Zobacz pozostałe 3 komentarze
kate87
No oki tylko że co z tego skoro moi właśnie wpierniczali ciągle owoce plus mleko owocowe czasem trochę Warzyw. Wszystko napakowane fruktoza. A już najlepsze moja chrzestna jako cukrzyk dostała zalecenie jedzenia ryżu i produktów z ryżu jako świetny zamiennik normalnego makaronu. Biorę paczkę makaronu ryżowego, który podobno powinni jeść cukrzycy, odwracam i patrzę że w 100gr makaronu jest 82gr węglowodanów. No to ja się nie dziwię że ona tej cukrzycy w życiu nie wyleczy.
somekind
Gdzie takie zalecanie dają? :D Cukrzykom zaleca się brązowy ryż zamiast białego, makaron razowy zamiast pszennego, właśnie przez indeks glikemiczny. :D patrzę że w 100gr makaronu jest 82gr węglowodanów - a co ma być w makaronie? Tłuszcz? :D :D :D
Miang
hm, mam właśnie olej ryżowy ;)
Miang
swoja drogą ostatnio lekarze strasznie promują ryż, się nasłuchali Pinokia czyco?
somekind
Nie wiem, lekarzy unikam. Ale też nie widzę nic złego w ryżu. (O ile się go nie nadużywa.)
KamilAdam
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:4 dni
  • Lokalizacja:Silesia/Marki
  • Postów:5505
2
scibi_92 napisał(a):

No tu nie do końca tak jest. Na przykład Rośliny strączkowe czyli główne źródło białka dla wegetarian mają węglowodany w przeciwieństwie do mięsa z takiego kurczaka więc siłą rzeczy na ogół wegetarianie mają dużo ilość węglowodanów w diecie.

Chyba te wegańskie biedaki których nie stać na wysoko przetworzone produkty jak Tofu czy Seitan /s. Seitan to prawie sam gluten, dlatego zawsze warto mieć go w domu. Przydaje się jak przychodzą antyglutenowcy ze swoimi teoriami. Jeden kawałek Seitana może zneutralizować antyglutenowca na tydzień

BTW dlaczego znów dostałem powiadomienie z flame? Przecież ja mam tą kategorię zablokowaną bo plusy i tak się nie liczą do reputacji?


Mama called me disappointment, Papa called me fat
Każdego eksperta można zastąpić backendowcem który ma się douczyć po godzinach. Tak zostałem ekspertem AI, Neo4j i Nest.js . Przez mianowanie
edytowany 2x, ostatnio: KamilAdam
szatkus
bo plusy i tak się nie liczą do reputacji materialista
KamilAdam
materialista potem wydaję na seitana i tofu :P
somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:około 6 godzin
  • Lokalizacja:Wrocław
1
scibi_92 napisał(a):

Na przykład Rośliny strączkowe czyli główne źródło białka dla wegetarian mają węglowodany w przeciwieństwie do mięsa z takiego kurczaka więc siłą rzeczy na ogół wegetarianie mają dużo ilość węglowodanów w diecie.

Mają tyle, ile mają, wszystko jest kwestią zbalansowania. Skoro razem z białkiem spożywają węglowodany, to nie muszą już ich spożywać dodatkowo.
Statystycznie tych węglowodanów mają raczej mniej niż ktoś, kto pozbawioną węglowodanów golonkę popija piwem. :)


Po dopracowaniu rozwiązania każdy będzie mógł założyć własny drzewiasty wątek.
kate87
Ale piwo jest wegańskie.😛
KamilAdam
@kate87: chyba że używają kleju z ryb do szybszego klarowania (stary angielski sposób)
somekind
No paczcie, tacy mięsożercy, a wegańskie napoje piją! (BTW, takie z mlekiem czy miodem wegańskie już nie są).
GS
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:8 dni
  • Postów:1265
0
pieczarek napisał(a):

@GutekSan: nie dość, ze odklejony, to jeszcze ślepy. Nigdzie nie pisałem, że potrzeba mięsa do mięśni.

Ale właśnie tą rzekomą potrzebą mięśni próbuje się tu uzasadnić jedzenia mięsa.Ty nie pisałeś, ale pisali inni przed tobą. Na przyszłość czytaj całość to nie stracisz kontekstu.

Pisałem o tym, że same mięśnie są potrzebne i to bardzo.
Nie jest to paru żołnierzy, tylko śmiem twierdzić, że nadal obecnie większość ludzi na ziemi żyje dzięki pracy swoich mięśni. Tylko garstka tak naprawdę to intelektualiści...a i ci chyba za dużo nie kumają...

Tzw. "praca fizyczna" w niewielkim stopniu wymaga faktycznego zaangażowania siły, do której są potrzebne ponadprzeciętne mięśnie. Nawet ludzie pracujący w rolnictwie nie potrzebują być i nie są ponadprzeciętnie umięśnieni. Siłę mięśni zastąpiła mechanika.

mr_jaro
to spróbuj wybić łożysko bez mięśni xd
Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)