Jak zacząć życie

Teoretycznie jestem starym użytkownikiem, zacząłem programować gdzieś koło 11-12 lat.

i teraz jestem gdzieś przed 30 lat.

I nigdy nie miałem pracy xd,

Raz mnie mnie nie przyjęli do pracy bo zamiast się dopytać co niewyraźnie powiedziały dziewczyny z hr to milczałem, próbując jakoś sobie przypomnieć co tam było powiedziane.
Teraz się staram i może w nowym roku będę znowu odpytywany, ale tym razem na hardcore czyli mogę odpaść znowu, ale tym razem za niewiedzę.

Zawsze nie patrzyłem na innych, a teraz widzę, że to był błąd ludzie uczą się od innych.

Zazdroszczę ludziom co mają 20 lat i mają pracę i kobietę.
Ja mam prawie 30 trochę mniej.
Nigdy nie miałem kobiety, ani nawet za rękę nie trzymałem, ani nawet przyjaciół.
I pracy też nie czuję się jak totalny noob co nic nie umie, a trochę umiem jakoś rozwiązuję problemy.

nie pamiętam gdzie postawiłem pytanie.

Najpierw piszesz że nigdy nie miałeś pracy, potem piszesz że masz pracę, to jak jest w końcu?

Ja zaczynałem grubo po trzydziestce, no i już prawie cztery lata komercyjnie kodze

Przejrzałem Twoje posty na forum. W pracy sobie poradzisz bez problemu; w większości korpo będziesz zażenowany poziomem ludzi, ich decyzji oraz tego, że najważniejsze to się popisać i pokazać, niż rozwiązywać problemy.
Jakieś geekowe firmy powinny być Twoim targetem; ewentualnie korpo jakbyś wolał coś łatwego/stabilnego (tylko wiadomo, użeranie z idiotami here) a na boku zajmować się własnymi projektami .

Ja byłem w podobnej sytuacji do Ciebie jak miałem ~22 lata i studiowałem. Co zrobiłem, to uznałem w końcu, że życie to też gra i postanowiłęm się wprowadzić do najgorszego akademika (chociaż mogłem mieszkać z rodzicami). Ty zapewne nie studiujesz, więc Tobie bym po prostu poradził, żeby sobie chodzić na te rowmowy rekrutacyjne i traktować to jak questy w grze, gdzie rozmawiasz z NPC i tak naprawdę nic się nie stanie jak zrobisz/powiesz coś głupiego; a zyskasz to, że nauczysz się patternów rozmów z NPC.

EDIT: w sumie skupiłem się tu za bardzo na pracy itp. a nie na tym "jak zacząć żyć" - a więc... znalezienie pracy to taki krok w kierunku zwiększenia ilości kontaktu z ludźmi, który poprowadzi do kolejnych kroków. Oczywiście praca z biura, nie zdalnie :)

Po prostu ciśniesz rozmowy kwalifikacyjne. Tu nie ma za bardzo filozofii wielkiej. Nie oczekuj, że wynik rekrutacji będzie oceną twoich kwalifikacji, bo wpływa na niego wiele innych rzeczy. Z czasem nauczysz się odpowiadać itd. Pewnie wielu cię odrzuci tylko za to, że do 30ki nie miałeś pracy. Pewnie też bym pomyślał WTF. Ale myślę, że w końcu kogoś złowisz, potem już powinno być z górki. Albo sobie zorganizujesz wygodny kurwidołek w pierwszym miejscu pracy, albo jak będziesz mieć 2+ lat w jednej firmie to już znacznie podbije to atrakcyjność twojego CV.

Zmartwię cię - na to jak zacząć życie (swoje) wpływu nie masz, ktoś wybrał, pomylił się albo wypił za dużo za ciebie. Nie ma sprawiedliwości.

Trudna prawda ale w pewnym sensie wyzwalająca bo jak to zauważył von Neumann (ten od niemieckich marszów) nie jesteś odpowiedzialny za świat którego nie wybrałeś.¹

Masz za to pełen wybór jak życie skończyć, nie lekceważyłbym tego.

1. Co prawda gość skończył na onkologii ale w żaden sposób nie umniejsza to jego wkładu

Psychoterapia jeżeli to nie jest troll, bo wygląda jak zarzutka z wykopu

Pachnie mi tu trolem xD

Życie zaczyna się po 40. A tak serio jak to nie trolerka to co nie masz studiów? 8 lat siedziałeś na chałupie? Rodzina to toleruje ???

Sterydy anaboliczne to to czego potrzebujesz.

Mogę powiedzieć na tyle, że jak ktoś jest na tyle kiepski, i jak ja to dostał szanse od Google,
Nie powiedziałem, że się dostałem, ale teoretycznie mogę się dostać, sami dają ci przepustkę, dlatego dobrze korzystać z chrome i google :>
Nie no coś tam umiem, nie no coś musiałem się nauczyć.

Od nowego roku ta przepustkę przetestuję, nigdy nikt mnie nie zatrudnił i to będzie pierwszy razy gdzie ktoś samemu o ciebie zabiegał.
Jak mnie wypierdolą to napiszę jak nie też.

O ty cofam like jak ci dałem. Nigdy ci więcej nie polubię postu. Pier,dol się. Nawet jak będziesz miał rację w temacie i będę się z tobą zgadzał, po prostu ci nie dam.

@Wypierdzistyy: zawsze ci tak szybko nerwy puszczają czy tylko w internecie XD praca z kimś takim jak ty to musi byc rewelacja. Obyś się dostał do tego google i siedział tam jak najdłużej XD

Może offtopic: czy to forum dla programistów?

PawelChoinski napisał(a):

Może offtopic: czy to forum dla programistów?

Nie, to forum o programowaniu

Widać, bardziej niż na pracy, zależy ci na dostaniu bana ;p

na co ludzią chatGPT jak on też wymięka jak mu się poda poważne problemy.
Można tylko proste problemy podać, wyłącznie proste.

A w sumie pier.dolc.ie się wszyscy. Dodałem kropki bo spodziewałem się cenzury... Myślałem, że lepsi ludzie są na tym forum.

No i popatrz, sam dałeś sobie odpowiedź, dlaczego jesteś w takim miejscu, w jakim jesteś. Jakich ludzi się spodziewałeś? Sprawdź może na 4choroszcz.net

0 rozwiązań, jestem specem od algorytmów genetycznych, a nie potrafię znaleźć rozwiązania banalnego problemu.

raz na rok ktoś coś mądrego napisze i się od niego nauczę.
I tak czytam wszystko co napiszą ludzie na forum, jestem chciwy na wiedzę.

chyba usunę konto i nigdy nie wrócę
Nie jestem programistą bo nie pracuję jako programista.

@Wypierdzistyy: No to idź do pracy. Tyle lat programujesz i nie umiesz pracy znaleźć?

Idź też do psychoterapeuty albo psychiatry tak z ciekawości, może coś znajdą. Przecież to nie wstyd, wstydem jest się nie leczyć, jeśli tego potrzebujesz. Przecież nie dostaniesz tutaj remedium na wygrywanie życia. No, a że przebimbałeś tyle lat, to trudno.

Ja chcę się po prostu dowiedzieć czy są jakieś rozwiązania, czy wszystko się magicznie rozwiązuje.

No i co można odpowiedzieć na takie pytanie? Sam sobie szkodzisz, bo piszesz jak trol. Idź do specjalisty.

Uwielbiam ten temat, nikt się na niczym nie zna, ja też się na niczym nie znam.

Ale każdy umie kłamać i dostanie co pragnie, ja nie umiem i zawsze będę bez pracy.

Ale mnie zastanawia, czemu nikt mnie nie lubi.

Patrzę na forum i jak napiszę z sensem rozwiązanie, to ludzie, którzy rozumieją i wiedzą, że to w miarę dobre rozwiązanie to likekują, też jak widzę, żę ktoś jakiemuś początkującemu dobrze wytłumaczył to likuje, po prostu za wiedzę i bycie szczodrym to ja szanuję.

prostytutka mać zapomniałem co chciałem napisać napiszę potem...

Rozumiem jestem chory psychicznie, nie mam przyjaciół, nigdy nie miałem dziewczyny.

Ludzie jakoś żyją w tym systemie ja nie potrafię chyba się powieszę,nie podołam nie wiem jak żyć.

Wypierdzistyy napisał(a):

i teraz jestem gdzieś przed 30 lat.

I nigdy nie miałem pracy xd

Coś dla ciebie:

getting job is your new job.
gościu fajnie tłumaczy, żeby nie akceptować bezrobocia. Obejrzyj, bo nie przypadkowo to wrzuciłem, myślę że akurat te rady mogą ci pomóc w tej sytuacji, w której się znalazłeś.

to gość, który był narkomanem w wieku 26 lat (teraz ma ponad 60), później zaczął coś robić ze sobą, postanowił, że musi cały czas coś robić, bo inaczej wróci do nałogu. Teraz jest milionerem. Ale ten filmik nie jest o byciu milionerem, tylko jest bardziej przyziemny i konkretny, jak znaleźć pracę.

Zawsze sobie przypominam słowa dziewczyny, w której się zakochałem czyli zauroczyłem, a co mnie a co mnie to obchodzi...

pójdź do psychiatry po leki na odwagę

Ale mnie to wkur, że odpowiedzi są tylko na proste pytania.

Jesteś dosyć młody więc już nie dramatyzuj. Ale do roboty nawet fizycznej powinieneś iść.

Choćby nie wiadomo co nie potrafię wykonać dwóch rzeczy:

• znaleźć pracę
• znaleźć dziewczynę
• znaleźć przyjaciół

wiem, że to brzmi głupio bo wy dostajecie wszystko za darmo na start, ja np. programuję 16 lat trochę się znam na tym i nigdy nie miałem pracy.
Też nie jestem otyły i brzydki i też nigdy nie miałem dziewczyny.
No z przyjaciółmi różnie, bo ja tylko gadam o technologii i fizyce każdy chce tylko gadać o pogodzie to tu akurat mogłem nieźle zjebać.
Chodź jak mi kobieta powiedziała, że lubi technologie i wiedzę, to mnie osunęła od razu jak jej coś na ten temat powiedziałem.

No cóż, wygląda na to że jesteś przegrywem. Nie słuchaj tych, co ci mówią, że coś osiągniesz albo coś zmienisz w swoim życiu. Niestety, tak nie nie będzie, nic nie zdziałasz i tak a ci, co dają fałszywą nadzieję tylko robią ci większą krzywdę. Minie i kolejne 30 lat, a ty dalej będziesz w tym samym punkcie.

Ale dziwne, ale znalazłem rozwiązanie na jeden problem.

Tak jak żadna nie chciała ze mną gadać dziewczyna.
Tak teraz widzę, że jak facet ma mercedesa to każda chce go poznać, ale pojebane jakby człowiek przestał w mikołaja wierzyć, czyli miłość nie istnieje, tylko facet się zakochuje, a kobieta zakochuje w jego hajsie.

Czemu nikt mi tego nie podał?
Nadal jeszcze szukam rozwiązania na dwa problemy.