tl:dr Nie polecam i masz prawie, że zerowe szanse wbić się w c++ bez studiów w obecnym czasie. Sorry. Nastomiast jak jesteś pasjonatem to polecam, bo po co masz się wypalać w jakiejś nudnej Javie a przy okazji można porobić coś ciekawego. Może jakaś oferta się trafi, pochwalisz się projektem i sie uda. No, ale nie nastawiałbym się.
Tak jak w tytule, przybyłam zapytać, jak obecnie wygląda rynek pracy w Polsce w kontekście C++?
No tylko outsourcing, bo wyobraź sobie, żę robisz nowy projekt. Jeżeli po wyborze języka ostaje Ci C++ i boisz się użyć Rusta to jest to coś bardzo drogiego jak np Starship albo aparatura badawcza. W Polsce nie ma aż takich pieniędzy, więc zapomnij na coś nowego. Max użyty standard to c++20. Nadal istnieje sporo dziwaków co nazywają c++11 nowoczesnym c++.
Zostają głównie starocie + embedded + gamedev + ML (przetwarzanie obrazu) + jakieś nisze. Generalnie C++-a używało się w miejscach gdzie nic nie pasuje, więc nisz jest sporo.
Na starocie to będzie zawsze branie, bo żadne AI tego nie ogarnie, ale jest też u nas dużo programistów, którzy za 10-20 lat będą idealnie pasować do takich projektów/utrzymaniówek..
Niskopoziomowe embedded było i będzie. Szczególnie, że robotyzacja wszystkiego wciąż postępuje. Do tego zalecałbym iść na studia, żeby liznąć tą teorię. Miejsce dla pasjonatów wolne od bootcampowców i wannabie, bo tu trzeba sporej wiedzy. W Polsce było najgorzej opłacaną gałęzią IT, ale chyba się polepszyło. Za granicą opłacalne.
Gamedev - spoko, ale musisz umieć jakiś silnik typu UE5. Dla hobbystów. Nie pisze się już raczej własnych silników, bo nie ma czasu i pieniędzy i nikt nie.
ML - nie robisz modeli, ale piszesz libki do zarządzania inputem i outputem z jakiejś sieci. Często będzie to przetwarzanie obrazu, bo łączy się to z kamerami, które są embedded.
Nauka, rakiety itd - tu dominuje C++, bo wybiera się znane technologie na ultra drogie projekty, żeby nie wtopić.
Siłą c++ jest community i nadal istnieje najwięcej programistów na świecie co napisali cokolwiek w tym jęzku, bo wszędzie jest tłuczony. Bardzo łatwo znaleźć profesora od robotyki co umie pisać w C/C++ niż w jakimś Ruście, Generalnie powiem więcej, że najważniejszy jest sam C a C++ używa się dlatego, że potrzeba obiektowości i trochę on uprzyjemnia to C.
Czy osoba bez doświadczenia/studiów, ale z portfolio i sensownymi projektami, ma szansę się gdzieś przebić?
Raczej już nie. Chyba w każdym innym języku jest mega ciężko. Po prostu jest tyle kandydatów, że statystycznie student będzie lepszy niż random. W c++ wbijasz się na staż na 2-4 roku do dużego korpo ze starociami napisanymi właśnie w c++. Nabijasz expa i zmieniasz firme po tym roku-dwóch. Tak było kiedyś. W swojej karierze nie spotkałem ani jednej osoby bez studiów. Wiem, że w innych językach są i łatwo się na takiego natknąć. W c++ nie spotkalem. Jak ktoś już się przebranżowił to z innych studiów, ale ścisłych. Były też historie, że ktoś poszedł do jakiegoś NOKIA Academy, albo Motorola Academy i tak się wbijali w rynek. No, ale to był realnie bootcamp na pełny etat. Nie wiem czy dalej są prowadzone takie inicjatywy. W moim teamie byli ludzie stamtąd i byli spoko, ale nadal każdy po studiach (niektórzy nawet po infie xd).
Czy staże są raczej organizowane z myślą o studentach?
Z tego co pamiętam to tak własnie było.
Ogólnie jak serio podoba Ci się embedded to radziłbym jakoś poważnie rozważyć te studia. Nawet z uwagi na koła naukowe, które mają więcej kasy na ciekawe urządzenia. Jakieś encefalografy i inne. U nas robili np sterowanie samochodzikiem za pomocą fal mózgowych. Ofc jakieś poważne typu AGH a nie uczelnia pisania postów na 4p.