Najgorsze typy współpracowników w pracy

Najgorsze typy współpracowników w pracy
LitwinWileński
  • Rejestracja:prawie 3 lata
  • Ostatnio:dzień
  • Postów:734
1
marian pazdzioch napisał(a):

Bo DevOps to jest mindset a nie stanowisko.

Kiedyś tak było, ale świat się zmienia i wyodrębnili takie nowe stanowisko na to.

SD
SD
  • Rejestracja:około rok
  • Ostatnio:około rok
  • Postów:20
6

Przez 6 lat pracy chyba najgorszy typ współpracownika to

  • emocjonalny pracuś

Traktuje projekt w którym pracuje emocjonalnie, a nie profesjonalnie. Gdy mówi to słychać wypływające nieraz emocje z jego głosu, jest skłonny robić nadgodziny nie zgłaszając ich podczas pracy zdalnej. Rozwija się w swoim prywatnym czasie w IT w "ramach pracy" z tego co jest "w projekcie". Ciężko mu odróżniać, to, że inni pracownicy mają poza pracą rodzinę, dzieci, chcą normalnie o 16 skończyć i np. pójść sobie na ryby, czy z dzieckiem do kina. Taki trochę typ "grindera". Jak jest jakiś bug, to będzie siedział dopóki go nie skończy. Myśli o pracy w weekendy, poza swoimi godzinami pracy.

Niestety trafiłem 3 razy już na taki typ ludzi i są to niezłe wampiry energetyczne w tej branży, w tym raz na takiego lidera, pozdrawiam Cię jak to czytasz.


Kierownik i Scrum Master w jednej osobie to znany anty-pattern.
edytowany 4x, ostatnio: Sambor_Dev
Zobacz pozostałe 12 komentarzy
LitwinWileński
nie jest możliwe by być dobrym programista i mieć dzieci
SD
Sambor_Dev
@LitwinWileński: Patrząc na obecny "wyścig szczurów w IT" to niestety może w tym być trochę smutnej prawdy, że taka osoba która nie poświęca się pracy poza pracą może wypadać gorzej na tle 30 letniego singla co programuje po robocie by nie wypaść z branży.
LitwinWileński
no, ale tak bylo od lat, dawniej z tego względu, że materiały do nauki nie były tak powszechne jak dziś i ciężko było zostać devem. I to nie był wyścig szczurów a raczej powszechna pasja w zawodzie. Ludzie dzielili się wiedzą chętnie.
Miang
książek nie było olaboga ;)
Uśpiony wiosenny but
@LitwinWileński: ok we get it, nie musisz pisać dwa razy xd
FA
  • Rejestracja:około 5 lat
  • Ostatnio:minuta
  • Lokalizacja:warszawa
  • Postów:301
1

Typy z jakim miałem problem się komunikować:

Hinduscy scrum master i PO, mieli kompleksy własnego ego i prześcigali się kto zostanie większym bucem. Patologia jak z "kichen nightmares".

Osoby "grające w głupie gry, i wygrywające głupie nagrody". Coś takiej osobie w głowie się przestawi i będzie kombinować jak koń pod gore, żeby w drożyć swoje wizje rozwiązanie, leczyć swojego kompleksy, chować błedy i nie udolność lub cokolwiek innego.

Osoby z typem osobowości, wiążącym się z przywiązaniem do hierarchii, gdy przełożonych nie ma, bo są na urlopie i władza przypadła akurat im. Na codzień super pracownicy, fachowcy, specjaliści, złego słowa nie powiesz, komunikacja przebiega bez problemowo, do rany przyłóż. Dostają odrobine władzy i zaczyna się głupia gra z głupią nagroda pod tytułem "słuchać się mnie bezmyślnie". Po takim evencie zauważasz że, duża cześć komunikatywności tej osoby wynika z tego że przełożony ją regularnie strofuje w dyskujach gdy zaczyna się rozpędzać.

edytowany 5x, ostatnio: _flamingAccount
KO
  • Rejestracja:prawie 2 lata
  • Ostatnio:2 dni
  • Postów:139
2

Wieczny junior/ignorant - to co już było powiedziane wcześniej. Pyta się ciągle o to samo, niczego nie potrafi zapamiętać ani zanotować. Nie ogarnia komunikacji z innymi, pytanie się ciągle o to samo jest dla niego czymś normalnym.

Zapierdalacz - tikecik za tikecikiem. W piątek o 15 zacznie nowego taska, bo kto to widzioł nic nie robić w pracy. Nie poświęci czasu na selfdevelopment z tego samego powodu.

Apologeta czystego kodu - wszystko musi być zrobione hiperpoprawnie, nawet jak wymagania czegoś nie zakładają. Ciągłe podążanie za aktualnymi trendami i najnowszymi ficzerkami, które trzeba wykorzystać, nawet jeżeli jest to overengineering. Na code review zawsze znajdzie coś, co można zrobić lepiej, przez co PRy są otwarte po kilka dni zanim ktoś mniej doświadczony wszystko poprawi. Lubi naprawiać coś zrobionego nie tak, jak on by chciał. Lubi refaktoryzacje przez co PRy czasem bywają gigantyczne.

ledi12
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:11 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
5

Na starcie, na daily miałem dzisiaj perełkę i od razu przypomniał się ten temat. Jeden gość standardowo zaczął narzekać, że nikt nie chce brać udziału w supporcie - Że to nie kwestia pieniędzy a pewnej dojrzałości projektowej i brania odpowiedzialności za ten projekt :DDD Gość codziennie siedzi po 12h + weekendy i nie widzi życia poza pracą. Ma żonę / dzieci. Wszystko w akompaniamencie elaboratu + narzekanie na ludzi, że wykonują swoje taski zgodnie z założeniami a nie np przy okazji refaktorują (Bo on był refaktorował, bo akurat jemu coś w kodzie nie pasuje :DDDD).


Robię http response status cody w martwych ciągach
edytowany 2x, ostatnio: ledi12
Zobacz pozostałe 12 komentarzy
PI
jak będziesz chciał zmienić pracę, to może się okazać, że wymagania są nieco wyższe @LukeJL nie mylmy wymagań na rozmowie rekrutacyjnej z codzienną pracą.
CZ
@omenomn2: zależy też o jakim refaktorze mówimy. Jak są to pierdoły typu juzles komentarz, może nazewnictwo itd to się zmieniało. Natomiast większy refaktor nie ma sensu.
ledi12
Z doświadczenia wiem, że te "małe" refaktory "przy okazji", kończą się tym, że coś co działało nagle przestaje działać. Ew zaczynają dziać się dziwne rzeczy :)))
LukeJL
Gdyby tylko był jakiś sposób, żeby sprawdzić, czy program dobrze działa po wprowadzeniu zmian… Hmmm…
MU
Szybko bym pogonił takiego psychola.
KO
  • Rejestracja:prawie 2 lata
  • Ostatnio:2 dni
  • Postów:139
2

Jeszcze jeden typ mi się przypomniał - gadacze. Zawsze mają mnóstwo rzeczy do powiedzenia, co robili wczoraj, co będą robić dzisiaj. Na refinemencie dyskutują przez pół godziny o jednym tikecie, jakie podejście będzie najlepsze, drugi gadacz nie zgodzi się z pierwszym, pierwszy będzie bronił swojego podejścia, a drugi swojego. Trzeba znaleźć idealne rozwiązanie już teraz, co z tego, że jeszcze jest pełno tiketów do przegadania. Ja zazwyczaj w takich sytuacjach sobie siedzę cicho i czekam :D

PI
Pewnie jesteś dla nich typem siedzi cicho na spotkaniach, wywalone, byle zrobić swoje :D
SD
Sambor_Dev
Miałem taką sytuację w pracy podczas wyceniania zadań dochodziło wręcz do kłótni i to były wyceny na 3SP vs 5 SP. Zamiast pójść na ugodę, czy coś. Niestety potem dochodziło do tego, że przez takie sytuacje w pracy pojawiał się kwas w zespole.
KO
@Sambor_Dev: u mnie podobnie, nie ma kłótni, ale czasem pytania i dyskusja, czemu tu 3SP a nie 5SP xD sirius biznes, szczególnie że często tickety są niedoszacowane i potem się okazuje, że coś z 5SP powinno mieć 8SP itp
FA
  • Rejestracja:około 5 lat
  • Ostatnio:minuta
  • Lokalizacja:warszawa
  • Postów:301
0

Przy pomniał mi się jeszcze jeden typ.

Typ człowieka co nie potrafi ani powiedzieć ani, napisać co myśli, w całej komunikacji używa domysłów, skrótów myślowych, albo tak pięknych i precyzyjnych określeń, jak to tam, ten, wtedy, to itd. Wszystko jest okraszone jakość formą nie dbałości, której nie należy mylić z niechlujnością czy lenistwem, bo gościu wypruwa z siebie całe elaboraty z dbałością o stylistykę i inne szczególy. Po pierwszym dobrym jakie ten człowiek stawaza, np. rozbijając problem na przypadki, staje sie chodzącym bólem głowy i koszmarem którego każdy ma dość.

Aż mi się ciśnienie podniosło. Rozmowa z kimś kto ma tylko dwie umiejętności, napisz elaborat albo używaj skrótów myślowych, domysłów i określeń nie precyzyjnych, to koszmar.

edytowany 1x, ostatnio: _flamingAccount
MU
Ja mam takich typów kilku w prywatnym życiu i tam mega mnie to denerwuje.
FA
Profesjonalnie jest to jeszcze gorsze
CZ
"no ten taki", "ten tego", "tamten co wiesz" xd
mrxormul
Mi to zajezdza autyzmem.
YA
  • Rejestracja:prawie 10 lat
  • Ostatnio:około godziny
  • Postów:2363
2
  • Kłamczuszek - ok, zrobię to. A później tego nie robi.
  • Zosia samosia - wszystko sam(a), a później nie dowozi

To generuje problemy dla innych, ale co tam:

  • Egoista - ma wywalone na zespół
PI
Kłamczuszek xD
AK
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:około rok
  • Postów:3561
4
yarel napisał(a):
  • Egoista - ma wywalone na zespół

To obecnie się nazywa dbający o samorozwój


Bo C to najlepszy język, każdy uczeń ci to powie
jarekr000000
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:około 2 godziny
  • Lokalizacja:U krasnoludów - pod górą
  • Postów:4706
6

Magogi - niby spoko, mocne obszarowe obrażenia, ale jak jak przyjdzie co do czego to zawsze walą po swoich, nie polecam.


jeden i pół terabajta powinno wystarczyć każdemu
renderme
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:około 21 godzin
  • Postów:1461
0

@jarekr000000:
Tutaj to wlasciwie ze smokami jest gorzej, bo nawet oddajac atak potrafia skasować swoje jednostki.
... ale wszyscy smoki lubią, więc o tym się nie mówi.


Granie w gry i robienie gier ma tyle wspólnego, co uprawianie seksu z pracą ginekologa.
edytowany 1x, ostatnio: renderme
FA
Smoki biją po swoich tylko jesli sam zawalisz albo wróg Cie ślicznie "zaszachuje". Magogi, wala po swoich bo inaczej nie potrafią.
renderme
Dopiero w kolejnych wersjach zrobili opcje wyboru punktu trafienia dla jednostek z wybuchajacymi pociskami.
mechanix
  • Rejestracja:około 9 lat
  • Ostatnio:4 dni
  • Postów:501
3

Absolutnie najgorszy rodzaj jaki spotkałem to Smurf Maruda. Ciągle narzeka na projekt bo gówniany, mało ambitny, źle otestowany, bo stare technologie, ludzie z innych zespołów to debile. Potrafi w poniedziałek na daily kwękać, że nic mu się nie chce i czeka na piątek, no i taski z d**y i nudne, bo by chciał jakieś nowe ficzerki, a nie tylko bug fixy.
Taki typ potrafi wyssać dosłownie każdą ilość energii życiowej od innych.

CZ
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:około miesiąc
  • Postów:2284
2
mechanix napisał(a):

Absolutnie najgorszy rodzaj jaki spotkałem to Smurf Maruda. Ciągle narzeka na projekt bo gówniany, mało ambitny, źle otestowany, bo stare technologie, ludzie z innych zespołów to debile. Potrafi w poniedziałek na daily kwękać, że nic mu się nie chce i czeka na piątek, no i taski z d**y i nudne, bo by chciał jakieś nowe ficzerki, a nie tylko bug fixy.
Taki typ potrafi wyssać dosłownie każdą ilość energii życiowej od innych.

A to mam wrażenie w każdej większej firmie ktoś taki jest. W poprzedniej miałem takiego typa, który na openspace przeklinał na pełną gębę tak, że wszyscy słyszeli jak coś mu się nie podobało xD. Czyli siedzisz sobie a tu lecą k***, bo kod nie jest taki jakby chciał itd xD

Zmieniał zespoły cały czas tak, że obskoczyl pół działu w poszukiwaniu tego Świętego Graala.

LitwinWileński
wolałbym to przeklinanie niż chrząkanie, był taki kolega starszy co chrząkał na cały open space co ok. 30 sekund z przerwami na pol godziny
CZ
współczuję, tego to bym nie zniósł zdecydowanie
LitwinWileński
po kilku dniach słuch przestaje to rejestrować
renderme
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:około 21 godzin
  • Postów:1461
6

Dla mnie najgorszy typ to Pan Wszystko Robie Lepiej.
Raz w jednej firmie widzialem zatrudnienie takiego szkodnika.

Gosc organicznie nie byl w stanie zaakceptowac czegokolwiek zrobionego przez inna osobe, za to swoja prace uwazal za czyste zloto.
To byl ekstremalny przypadek, rzeklbym do leczenia psychiatrycznego.

Gosc nie robil swoich taskow i na kazdym spotkaniu mowil, ze nie moze, bo musi najpierw "uporzadkowac pare rzeczy".

Patrzylem z przerazeniem, co on robi, a on przepisywal cale systemy. Efekt byl taki, ze zaczely pojawiac sie bledy. Jakkolwiek jest to smieszne, jeszcze bym zrozumial, jakby on przepisywal to w jakiejs inne architekturze, gdzies gdzie byly jakies bledne zalozenia i umial to uargumentowac.

Jego argument byl jeden: "to jest brzydkie".
I gosc wszystko przepisywal w identycznej architekrurze, tylko z innymi nazwami zmiennych, dokonujac jakiegos subiektywnego uporzadkowania- to jakies 2 metody polaczyl w jedna, to jakas rozbil na 2. W efekcie przez pare miesiecy nie zrobil literalnie nic oprocz destabilizacji aplikacji i wkurzenia wszystkich.
Gosc byl do tego stopnia poczesany, ze kiedys tlumaczylem mu jakis kod i on od razu zaczal zmieniac w nim nazwy zmiennych w trakcie jak mu tlumaczylem i to bez jakiegos sensownego argumentu poza tym, ze jak jego zdaniem jest ladniej.

Najlepsze akcje z gosciem:
Byl kod ktory dziala w sposob X, zgodnie z oczekiwaniem klienta. Gosc przerobil na zupelnie inny sposob dzialania usuwajac przy tym pare opcji dostepnych dla klienta, ktore ten dokladnie chcial i uargumentowal, ze tego sie nie da zrobic "czysto i ladnie", wiec nie moze byc tych funkcji i lepiej zeby cos nie dzialalo, ale bylo proste, niz zeby dzialalo, ale nie bylo proste (dla niego ladna metoda miala max 3 loc).

Inna akcja, usuniecie zewnetrznej, powszechnie uzywanej biblioteki i napisanie jej od zera z mnostwem bledow, ale "ladnie".

Co gorsze kierownictwo go lubilo, bo gosc z teorii byl wykuty na 1000%, znal wszystkie nowinki i ogolnie nie mial zycia poza programowaniem. Smierdzial, byl brzydki i wazyl 140kg.

Nigdy juz wiecej nie pracowalem w firmie z PL. Za slabo tu ze zdrowiem psychicznym.

Ps. Gosc mial oczywiscie stosunek do innych w stylu: ja jestem 150kg bogiem kodu, a ty robakiem i jak cos robisz to przed sprawdzeniem wiem, ze jest zle. Nikt tu nie powinien nic pisac oprocz mnie, a zadaniem innych powinno byc tylko podziwianie mojego doskonalego kodu i tlumaczenie klientowi, ze nie moze byc jak chce, bo to nie bedzie ladne.

Z satysfakcja widze, ze ta firma zostala zaorana. W praktyce zbankrutowala (niby sie sprzedali, a nowy inwestor wyrzucil 70% ludzi i zrobil swoje porzadki).

CEO tej firmy za duzo naogladal sie guru biznesu, ktorzy mowia, ze firme musisz zorganizowac tak, zeby zyla swoim zyciem i jak zarzadzasz wlasna firma to pojdziesz do piekla przedsiebiorcow.

Zycie to zweryfikowalo.


Granie w gry i robienie gier ma tyle wspólnego, co uprawianie seksu z pracą ginekologa.
edytowany 1x, ostatnio: renderme
Miang
czy czasem gościu nie był przypadkiem nasłany przez tego co ostatecznie kupił tę firmę? Albo ktoś kto gościa w kierownictwie firmy popierał i chronił ?
renderme
Ja wierze, ze mala madroscia swiat jest rzadzony, wiec nie sadze. Pomysl jednak genialny.
Miang
po prostu widzialam niektóre akcje w firmie , zastanawiałam się co jest grane, a potem nastąpiło wrogie przejęcie połączone z profitami dla gościa w kierownictwie
E2
Typo typem, ale nie lubię utrzymywania kodu, gdzie ktoś nie spina logicznie nazewnictwa metod, zmiennych. Albo w 4 miejscach w projekcie jest jedna nazwa, robi taki nowy feature do kodu i zamiast trzymać się konwencji to na jedno słowo wymyśla 4 inne różne. Sami sobie dodają complexity do zadań i piszą kod jak pracę magisterską
Miang
@Erip222: +1 albo jak zadanie na rekrutacje, i co gorsza niektórzy przełożeni zachwycają się czymś takim
LukeJL
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:minuta
  • Postów:8397
0
Czitels napisał(a):

A to mam wrażenie w każdej większej firmie ktoś taki jest. W poprzedniej miałem takiego typa, który na openspace przeklinał na pełną gębę tak, że wszyscy słyszeli jak coś mu się nie podobało xD

Ja pracowałem kiedyś w firmie, gdzie gościu (jakiś Pythonowiec, z upodobaniem do pivotu w monitorze) wykrzykiwał czasem na cały open space "Ten przeklęty jawaskrypt!" (tak mówione, przez jot) z pogardą. On był w innym zespole i pracował jeszcze z takim juniorem i też widziałem z zza biurka, że go tam strofował czy uczył i razem przeklinali JSa XD

Śmieszne to było. Chociaż gość wydawał się sympatyczny. Ale może dlatego, że nie musiałem z nim pracować.


MU
Ostatnie zdanie brzmi fajnie. Rowniez spotkalem kilku gosci lub kobiety w swojej karierze, które wydawały się sympatyczne dopóki nie musialem z nimi przeprowadzać bliższej kooperacji.
marian pazdzioch
No ale miał rację z tym przeklęciem.
Uśpiony wiosenny but
@Misiek_Uszaty: przez kooperację masz na myśli seks w zabezpieczeniu?
MU
Nie. Chociaz dwie typiarki byłyby nawet spoko do seksu :-)
TS
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:24 minuty
  • Postów:853
2
  1. Polityk, Social Justice Warrior - nie ma żadnej technicznej wiedzy, zapytasz go o cokolwiek to nie powie bo nie wie lub nie chce się podzielić, ale niech jakieś luźne rozmowy zejdą na politykę. Wtedy taka osoba się odpala i zaczyna wszystkim sprzedawać swój światopogląd. A później odreagowywać w technicznych tematach na osobach o innych poglądach politycznych.
  2. "I tak tego nie zrozumiesz, nie mam tyle czasu na tłumaczenie tego" - gość najpierw skomplikował system, nie pisał żadnej dokumentacji, nie przychodzi na umówione spotkania, a kiedy prosisz go o materiały, linki to mówi, że nie ma czasu ci tego udostępnić bo nie zrozumiesz tego. Oczywiście wiedza, którą posiadał była trywialna i z łatwością było go pominąć w całym procesie, co oczywiście irytuje jegomościa bo chciał być ważny.
  3. "To nie jest twoja robota" - gość wie lepiej co należy do mojego zakresu obowiązków pomimo tego, że jest niższym gradem. Czasami nawet kilka leveli. Na pytanie co jest w moim zakresie obowiązków odpowiada "nie wiem, skąd mam to wiedzieć?", a przed chwilą mi powiedział, że coś nie jest w zakresie moich obowiązków.
  4. "To nie ja zepsułem, to zepsuł junior" - podczas technicznej dyskusji o rozwiązaniach gość zaczyna srać pod siebie i oskarżać innych o to, że coś zepsuli pomimo tego, że miał 5 lat w projekcie, żeby to naprawić i nie ma śladu po tym czy próbował bo oczywiście jak przystało na seniora całą dokumentację ma w głowie, a on się nie będzie zniżał do szkolenia juniorów. Pierwszy do oskarżania, ale sam jest bez winy.
FA
"To nie ja zepsułem" mentalność ma 95% hindusów. A że każdy u nich tak robi, to wchodzą na zupełnie inny poziom i jak maja problem i proszą i zamiast przekazać Ci informacje przekonują Cie jak trudny i zgmatwany to jest problem. XD
TS
Najśmieszniejsze jest to, że ja w ogóle nie poruszałem tematu tego kto zepsuł ani dlaczego to jest zepsute. Tylko mówiłem o tym co można polepszyć.
FA
Ulepszenie jest implikacją że teraz jest nie doskonale, czy można lepiej, czyli zrobiłeś nie najlepiej, czyli źle, finalną implikacją jest atak na własną osobe.
TS
W zasadzie to masz rację. Teraz będę miał podobną sytuację gdzie będę starał się sprzedać ulepszenia i postaram się ubrać to jeszcze lepiej w poprawne politycznie słownictwo.
FA
Na hindusów działała bezpośrednia agresja słowna, poprzedzona jak zawsze cierpliwym wysłuchaniem. Ogólnie łatwo sie wygrywa jeśli ma sie racje, druga osoba ma g**no cel w głowie nie do obrony, i nie wchodzi się personalnie. Agresja, to złe słowo, mówisz że to jest żle i powinno być tak i tak bo A i B, zdecydowanie.
Uśpiony wiosenny but
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:około 7 godzin
  • Postów:439
4
twoj_stary_pijany napisał(a):
  1. Polityk, Social Justice Warrior - nie ma żadnej technicznej wiedzy, zapytasz go o cokolwiek to nie powie bo nie wie lub nie chce się podzielić, ale niech jakieś luźne rozmowy zejdą na politykę. Wtedy taka osoba się odpala i zaczyna wszystkim sprzedawać swój światopogląd. A później odreagowywać w technicznych tematach na osobach o innych poglądach politycznych.

Dlatego jest jedna mega ważna zasada, w pracy nie rozmawia się na tematy polityczne

TS
Albo kiedy SJW to jest Twój klient.
Uśpiony wiosenny but
Generalnie ja się trzymam zasady, że nie mówie o polityce z jednego powodu, ja mam to w 4 literach, kto za kim jest i na kogo głosuje ale inni właśnie jak w twoim przykładzie nie, bo ich to boli i biorą to personalnie :) Już miałem raz taki przypadek, że przez to, że zostałem zbackground checkowany przy rekrutacji, miałem gdzieś wpis na YT polityczny i znalezł to rekruter, którego potem reverse-zcheckowałem i okazało się, że jest Konfederatą i mnie zblacklistował w jednej z Krakowskich firm :) do dziś na moje CV maile nie odpisują. Więc skutecznie
CZ
To był komentarz pod jakimś filmem czy post na tym YT? Xd Coś mi się nie chce wierzyć, że ktoś jest taki ... Xd
Uśpiony wiosenny but
@Czitels: no pod filmem zostawiłem ;) najlepsze, że to konto mam zanonimizowane w senise nie używam imienia nazwiska tylko jakieś "supersaiyan" czy coś takiego ale w jakiś sposób rzeczywiście dało się powiązać z moim innym kontem google. Bo sam potem sprawdziłęm. Zdeterminowany typ ;)
KK
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:około 17 godzin
  • Postów:191
0

A ci ludzie co są tymi grinderami i wykraczają poza swoje obowiązki to oni to robią świadomie czy nie świadomie?

Zobacz pozostały 1 komentarz
Miang
tylko ze skoro to sport zespołowy, to mogą też innym dowalać roboty dodatkowej
Uśpiony wiosenny but
Młody bezdzietny co siąknie wiedzę jak gąbka za przeproszeniem, ma to w dupie liczy się tylko dla niego jak szybko ogarnąć stos i za chwilę progressować na mida -> seniora -> leada/solution architekta i wzrost zarobku ;)
ledi12
Z grindowaniem jest jak ze wszystkim innym -> Klubami, melanżami i innymi wybrykami. Większość z tego wyrasta po jakimś czasie, bo nie widzi w tym większego sensu. IMO grindowanie jest spoko, gdy jest robione okresowo tzn np podczas szukania pracy. Wtedy ma to jakiś sens, bo można się przygotować do ew rozmowy. Poza tym i tam człowiek to zapomni.
Miang
@Uśpiony wiosenny but: no właśnie na leada nie mając do tego żadnych zdolności, nie biorąc pod uwagę jak jego działanie wpływa na zespół czyli też na efekt pracy
CZ
Dali się nabrać korporacyjnym manipulacjom, albo są zakompleksieni, albo nudzi im się, albo mają plany karierowe i wtedy uczą się po godzinach, ale bardziej dla siebie. @ledi12: nie zawsze, czasem jak chcesz robić ciekawsze rzeczy i pracować na innych stanowiskach niż robotnik (programista) to warto się rozwijać. No, albo jak dany temat daje Ci przyjemność to robisz coś sam z siebie.
loza_prowizoryczna
  • Rejestracja:ponad 2 lata
  • Ostatnio:dzień
  • Postów:1583
0
adamKowal napisał(a):

Jacy są najgorsi współpracownicy w pracy? Ja zaczynam:

Wszyscy. Współpracownik z definicji zakłada że ktoś jest tobie równy. To wbrew wszelkiej naturze gdzie zawsze jest jakaś hierarchia (jawna lub gorzej - ukryta). Cały ten koncept to drwina z pewnych idei komunizmu w służbie kapitalizmu (zgodnie z klasycznym embrace, extend, and extinguish co już nawet Marks pod koniec życia zauważył).

W życiu nie ma współpracowników. Są zleceniodawcy i wykonawcy. A te dwie kategorie są różne.


Przetrzyma wszystko
edytowany 1x, ostatnio: loza_prowizoryczna
Zobacz pozostałe 2 komentarze
FA
Bez wdawania się w dysputę czy ludzi są równi czynie, jak sama nazwa wskazuje, współpracownik to osoba z którą wspólnie pracujesz, tak samo samo jak współtowarzysz to osoba która wspólnie z Tobą towarzyszy. Nie ma w tych słowach, wprost zadnej równości, nie wprost też nie na poziomie gramtyki. Jedyna formą równośći jaka istanieje to na takim poziomie, że wspólpracownik czesto robi to samą prace lub reprezetuje te samą sprawe lub organizacje, wiec w tym sobie równi jesteście, ale to zbieg okoliczności nie reguła.
loza_prowizoryczna
współpracownik to osoba z którą wspólnie pracujesz, mówiły jaskółki że niedobre są spółki. Ja pracuję dla siebie, chyba że zahaczamy o walkę klas.
FA
Tak tak, silny niezależny, samic alfa z zajebiscie silną psychiką. Jak pracujesz więcej niż w 1 osoba na projektem, to na poziomie gramatyki pracujesz wspólnie. Musisz zmienić albo zdanie albo słownik.
loza_prowizoryczna
Projektem o nazwie życie? Może być.
FA
Jesteś super, nie zmieniaj się.
Uśpiony wiosenny but
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:około 7 godzin
  • Postów:439
7

Historia z byłej pracy- przychodzi do nas nowy koleś do teamu i pyta na czym pracujemy, jaki mamy OS w lapkach bo będzie sobie konfigurował lapka. No to mówię mu, że co kto lubi ale większość jedzie na windowsie z WSL 2, bo linux na nim bardzo dobrze działa, są też osoby co działają tylko na linuxie i używają tam jakiegoś ubuntu czy minta. Gość nagle zbladł, zamurowalo go i coś zaczął mamrotać pod nosem i nagle mówi, że jak to, przecież to poważna wielka firma jak nasza i możemy nie używać Archa, Gentoo czy chociażby Manjaroo.

No to mu mówię, że normalnie, po prostu ludzie zazwyczaj wybierają windowsa z wsl 2 ubuntu/mint ewentualnie czysty linux ubuntu/mint, bo przecież jesteśmy tylko programistami i zależy nam na stabilnym środowisku, z dużą ilością stabilnych paczek i systemie, który się nie wywala co pół roku, ale jak chce to niech sobie wybierze co lubi. Gość jakiś taki zaczerwieniony, powiedział ok i zaczął działać.

Task przewiduje 2-3 dni na ustawienie sobie środowiska developerskiego, typ chyba z półtorej tygodnia siedział i sobie konfigurował swojego kompa do pracy, bo ciągle coś mu się nie podobało xD Tego linuxa to chyba od zera sobie składał, ściągnął samego kernela i ręcznie wybierał paczki

No dobra, ogarnął sobie to środowisko do pracy no to zaczął z nami chodzić na spotkania, planningi. Wszystko mu się nie podobało. Dlaczego proste zadanie na dodanie nowej kolumny w SQL, odczytanie nowóch pól z kafki, zapisanie ich do bazy danych i wysłanie do mikroserwisu z elasticsearchem w celu indexacji wyceniamy na tak dużo story pointów? Przeciez to można by zrobić szybciej według niego! (Koleś chyba niezbyt skumał, że wszyscy programiści mamy nieformalną sztamę na zawyżanie tasków i lecimy w kulki z estymatami i wciskamy kit product managerowi, żeby pracować 2-3h dziennie i resztą dnia móc się obijać).

Przyczepił się estymat, potem że korzystamy z MySQL i powinniśmy użyć Postgresa albo czegoś tam co se przeczytal, bo teraz ta bazka lepsza jest, on wie bo on czytał nowinki. No spoko mówimy, ale dane klientów są zbierane od 4 lat na prodzie i nikt tego nie będzie teraz migrował, jak pojawią się problemy to zmigrujemy do lepszej bazki. Potem znowu mu się nie spodobała kafka i mówi, że w naszym projekcie to przecież powinien być AWS-kinesis i czemu tego nie zmienimy itd. I tak ciągle się przeczypiał.

I potem nie wiem co sie dalej działo z gościem, ale już na każdym kolejnym spotkaniu siedział cicho i się nie wymądrzał. Z plotem wiem, że miał niemiłą rozmowę z managerem i principalem architektem, którzy go jakoś utemperowali. Po miesiącu już z nami nie pracował, ale to co żeśmy z gościem mieli to masakra. On wie lepiej bo on przeczytał najnowsze blogi co jest trendy - najgorszy typ współpracownika, nie życzę nikomu takiego.

Najlepiej pracuje się z osobami, co są w tej branży dla kasy a nie z pasji. Wybieramy sensowne narzędzia zgodne z budżetem firmy, nie patrzymy przez pryzmat nowinek i emocji tylko przez pryzmat stabilności i chłodna głowa. No i zawyżanie estymat, żeby pracować na luzie, a nie w jakimś sprincie.

PI
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:3 miesiące
  • Postów:2787
2
Uśpiony wiosenny but napisał(a):

Task przewiduje 2-3 dni na ustawienie sobie środowiska developerskiego

Nikt nigdy w 2 dni nie ustawi sobie lokalnie środowiska deweloperskiego xd Zawsze i wszędzie robiłem to 1-2 tygodnie. No ale może ja też jestem taki zjebany xD

RJ
Ehh devcontainers i problem z głowy
PI
Ciekawe, pierwsze słyszę.
RJ
Polecam się zapoznać, temat piękny. Fajnie to jest opisane w książce A. Watt'a o podejściu SaaS.
F2
Jak miałem kiedyś fuchę przez kontraktornię to już po 2-3h od startu pracy klientowi ekrany do appki mobilnej trzaskałem :P
jarekr000000
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:około 2 godziny
  • Lokalizacja:U krasnoludów - pod górą
  • Postów:4706
3
Pinek napisał(a):
Uśpiony wiosenny but napisał(a):

Task przewiduje 2-3 dni na ustawienie sobie środowiska developerskiego

Nikt nigdy w 2 dni nie ustawi sobie lokalnie środowiska deweloperskiego xd Zawsze i wszędzie robiłem to 1-2 tygodnie. No ale może ja też jestem taki zjebany xD

U mnie 1 dzień na wejściu do firmy. A potem przy zmianie projektu zasadniczo 0 godzin na ustawianie środowiska, a jest projektów wiele,w różnych technologiach.
(Tak dokładniej to tyle czasu co ściągnięcie z git, zapuszczenie testów i zindeksowanie w IDE (jeśli to intellij)).

Nix.

I raczej nie jesteś zjebany - tylko takie macie podejście do konfiguracji - normalka, też byłem w takich firmach. Jakieś wielostronicowe manuale do projektu, wersje java/jdk, konfigi do eclipse czy intellij, toole do instalowania, urle do bazy danych itd. Można to wszystko zautomatyzować.


jeden i pół terabajta powinno wystarczyć każdemu
edytowany 4x, ostatnio: jarekr000000
FA
albo pozwolenia, na pozwolenia, na licencje, na licencje na pozwolenie, ciągnące się tygodniami.
B1
właśnie, najgorzej z pozwoleniami, w obecnej pracy musiałem zakładać ticket na instalację Notepad++, użerałem się tydzień z jakimś Hindusem który na koniec mi odrzucił ticket xD
somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:2 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
1

Odpalasz laptopa, instalujesz IDE, gita, dockera, przeglądarkę i tyle - to ze 2h trwa, bo pewnie w trakcie zajmę się czymś innym i zapomnę wrócić do lapka.
Czasem IDE krzyczy, że do konkretnego projektu trzeba doinstalować jakieś smutne narzędzia, no ale to może jest dodatkowe kilkanaście minut raz na kilka miesięcy.


Po dopracowaniu rozwiązania każdy będzie mógł założyć własny drzewiasty wątek.
renderme
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:około 21 godzin
  • Postów:1461
0

Instalujesz notepad++, biale tło i lecisz.


Granie w gry i robienie gier ma tyle wspólnego, co uprawianie seksu z pracą ginekologa.
Uśpiony wiosenny but
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:około 7 godzin
  • Postów:439
2

Instalujesz CS:GO i lecisz, po co ci jakieś IDE skoro i tak jedziesz na OE i grasz na zwłokę kiedy się kapną a pieniążki lecą.

kimikini
ale juz w CS2 sie gra a nie w csgo
obscurity
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:około 3 godziny
0

Najgorszy jest typ co podchodzi, wypija ci kawę i kruszy ciastkami na klawiaturę a na koniec obraża twoją rodzinę.
Mam wrażenie że każdy tu opisuje konkretną osobę, zupełnie nie rel.
I ciekawe ile osób opisało w tym wątku kogoś z tego forum.

mechanix napisał(a):

Absolutnie najgorszy rodzaj jaki spotkałem to Smurf Maruda. Ciągle narzeka na projekt bo gówniany, mało ambitny, źle otestowany, bo stare technologie, ludzie z innych zespołów to debile. Potrafi w poniedziałek na daily kwękać, że nic mu się nie chce i czeka na piątek, no i taski z d**y i nudne, bo by chciał jakieś nowe ficzerki, a nie tylko bug fixy.
Taki typ potrafi wyssać dosłownie każdą ilość energii życiowej od innych.

Na przykład to chyba ja

renderme napisał(a):

Instalujesz notepad++, biale tło i lecisz.

Dokładnie, tylko nie notepad++ bo to nie 2008 rok a vs code. Ja musiałem w poprzedniej pracy czekać 4 dni na procedurę kupienia licencji i instalację. Jeszcze dodatkowy ticket na przydzielenie większego dysku bo domyślna konfiguracja ma za mało żeby IDE się zmieściło bo instalują to z jakiegoś obrazu z wybranymi wszystkimi możliwymi opcjami że instalacja zajmuje 100GB.
Ale w pierwszy dzień pobrałem sobie po prostu na bezczela visual studio code zainstalowany na uprawnieniach usera, dwa pluginy i jazda. Gdybym nie był w biurze to pewnie odpaliłbym CSa ale w biurze nicnierobienie strasznie się dłuży


"A car won't take your job, another horse driving a car will." - Horse influencer, 1910
edytowany 1x, ostatnio: obscurity
renderme
Ostatnio czesto musze tlumaczyc swoje zarty...
AU
  • Rejestracja:ponad rok
  • Ostatnio:10 miesięcy
  • Postów:175
0

Ja jestem najgorszym typem pracownika.

Z politowaniem bym patrzył na ludzi, którzy swoje negatywne emocje próbuję tłumaczyć tym, że dana osoba jest wredna lub niekompetentna.

Jako szlachcic nie mogę pracować nigdzie i też nigdy nie pracowałem u nikogo, nawet próbowałem inkognito, mimo to nikt mnie nigdy nie zatrudnił.
Nie da się wygrać z przeznaczeniem, nie ważne jakbyś się starał czasem trzeba po prostu zaakceptować to co jest.

SD
SD
  • Rejestracja:około rok
  • Ostatnio:około rok
  • Postów:20
8
  • zakredytowany Mariuszek

Zazwyczaj pochodzi ze wsi, robotniczej rodziny. Wyjechał do dużego miasta na studia i tutaj już został. Boi się postawić Managerowi, gdy dostaje nierealny termin mówiąc cichym głosem podaje estymaty które są bardzo optymistyczne. Gdy czuje, że zaczyna niedowozić dyskretnie robi nadgodziny nie dając nikomu o tym znać. Przy zadawaniu pytań podczas rozmów nadużywa słowa "przepraszam". Z jego głosu czuć mentalną ofiarę, którą z siebie zrobił, a teraz tak jak ten górnik, pogodził się ze swoim losem w korpo. Gdy trzeba przyjść do biura 2-3 razy w tygodniu nawet nie zająknie się. Zgadza się na większość niedogodności, boi się postawić, bo wie że ma kredycik w dużym mieście i rodzinę na utrzymaniu.


Kierownik i Scrum Master w jednej osobie to znany anty-pattern.
edytowany 1x, ostatnio: Sambor_Dev
Miang
donosi, znaczy na kolegów donosi
AU
@Miang: nie musi donosić, ja mogę opowiedzieć z drugiej perspektywy jak to wygląda, większość ludzi kłamie(nawet jak są nagrani), jak ktoś ma dobrze rozwiniętą pamięć to pamięta praktycznie każdą rozmowę przeprowadzoną, a osoby kłamiące zwykle nic nie pamiętają bo wszystko zmyślają, czyli za każdym razem jest inna wersja wydarzeń. Pracownik jak pracownik szef widzi, że glapa, że są z daną osobą problemy, a i tak będzie go trzymał, chyba że przesadzi to wtedy wyjazd. Nie jest też tak łatwo znaleźć kogoś nowego za tą samą cenę, bo drożej to zawsze znajdziesz.
LitwinWileński
własnie podobno kłamca zawsze zna odpowiedź, a prawdomówny często nie pamięta
TR
  • Rejestracja:ponad 7 lat
  • Ostatnio:24 dni
  • Lokalizacja:700m n.p.m.
  • Postów:677
0

Jak się cieszę, że od 16-tu lat pracuję zdalnie dla "Januszexu" i jestem jedynym ich programistą. Całkiem niezła stawka za godzinę, całkowicie uzależnieni ode mnie (całkowicie autorski system oparty o niewiele zew. bibliotek), pełny luz :D Chce już tak na zawsze, współpraca z innymi programistami, albo jakiś "team leader" nade mną to całkowita ostateczność, już chyba wolałbym zmienić branżę.


DRY > SOLID (nie bierz tego zbyt poważnie)
edytowany 2x, ostatnio: TomRZ
Zobacz pozostałe 12 komentarzy
TR
@musrus - może coś takiego Ci się nie mieści w głowie, ale w małej firmie można zarobić lepiej niż w dużej korporacji czy jakimś Software House, i jeszcze pracować sobie spokojnie w domu blisko natury. Piszę to też między innymi dlatego, żeby pokazać ludziom, że jest inna droga niż tylko biurowy Mordor.
PI
@TomRZ mała firma czyli mniej więcej jaki rozmiar firmy? Bo > 100 pracowników to już korpo. to będzie ich KSEF, a nie jakiś SAAS - wszystko co CRUD developer tworzy, też przechodzi od razu w posiadanie klienta xd
TR
@Pinek - zatrudnia około 12-20 osób, więcej w miesiącach sezonowych, miesięcznie od kilku do kilkunastu mln obrotów; to jest mała firma, 100 osób to też mała firma a nie żadne Korpo. Korpo/duża firma to się zaczyna od 5 tys. pracowników. Polkomtel to duża firma/korpo, albo Orlen i tak dalej.
renderme
@TomRZ: Formalnie od 50 osób jest małe przedsiębiorstwo, później jest średnie. Do 10 osób jest mikroprzedsiębiorstwo XD, wiec jak zwolnią 3 osoby i zejda do 9 to bedzie mikroprzedsiebiorstwo. W sumie to pytanie czy wszyscy sa na UoP, bo wtedy moze sie okazac, ze to mikro i tak.
TR
Na etacie to gdzieś koło 12 osób, a dodatkowe w kilku sezonowych miesiącach kiedy mają więcej pracy, ale ostatnio coraz więcej tych miesięcy.
mrxormul
  • Rejestracja:około rok
  • Ostatnio:11 miesięcy
  • Postów:248
0

U mnie 1 dzień na wejściu do firmy. A potem przy zmianie projektu zasadniczo 0 godzin na ustawianie środowiska, a jest projektów wiele,w różnych technologiach.
(Tak dokładniej to tyle czasu co ściągnięcie z git, zapuszczenie testów i zindeksowanie w IDE (jeśli to intellij)).

Nix.

I raczej nie jesteś zjebany - tylko takie macie podejście do konfiguracji - normalka, też byłem w takich firmach. Jakieś wielostronicowe manuale do projektu, wersje java/jdk, konfigi do eclipse czy intellij, toole do instalowania, urle do bazy danych itd. Można to wszystko zautomatyzować.

Moim zdaniem jak ktoś potrzebuje dwa tygodnie na zainstalowanie środowiska developrskiego to trzeba się zastanowić co jest nie halo albo z tą osobą albo z projektem. Przez dwa tygodnie da się ponaprawiać stare vagranty albo ogarnąć automaty do stawianie środowiska z gruntu w bardziej współczesnych technologiach.

MU
Nawet jakby cos bylo nie tak z projektem i brak opisow na Conflu co i jak to i tak z pomoca innych osob ktore juz w projekcie pracuja powinno pojsc to szybciej. No chyba ze jest to jakiś turbo zaawansowany projekt w ktorym rzeczywiscie tyle to trwa lub ktos myli zasetupowanie srodowiska z procesem onboardingu, ktory zeby zrozumiec procesy itd mozr trwac nawet kilka miesiecy
PI
@Misiek_Uszaty: ja rozumiem "postawienie środowiska" poprzez możliwość uruchomienia apki lokalnie i puszczenia testów.
MU
Ehh apki lokalnie no tak frątasiu....
PI
Toć ja java backend xD
KK
To że w ogóle trzeba jakieś sdk zmienne środowiskowe inne środowiska do emulowania itd to jest patologia. Pożądnie zrobiony ekosystem powinien być możliwy do zainstalowania w 5 kliknięciach. Chyba że chodzi o rozmiar czcionki itd.
Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)