Tak na dobrą sprawę musisz rozstrzygnąć dylemat Windows, czy OS X. I to jest chyba największe wyzwanie, bo reszta jest stosunkowo oczywista. Parametry sprzętowe macbooków nie zachwycają, cena jest wygórowana (szczególnie najnowsza odsłona Macbooków poraża ceną), a designe, choć moim zdaniem najlepszy na rynku, to jednak porównywalny do flagowych produktów konkurencji. Ale gdyby to było takie proste :) Sam analizowałem temat przez kilka miesięcy i zdecydowałem się na sprzęt Apple'a pomimo, iż szczerze nie chciałem im dać zarobić (uważam, że ta firma stała się nieuczciwa, po prostu). Tylko że uczciwość i poglądy nie mają tutaj dużego znaczenia, bo chodzi o wywalenie grubej kasy na sprzęt, który ma działać i sprawiać przyjemność z użytkowania. Możesz mieć Della, Lenovo lub cokolwiek innego o parametrach 3 razy lepszych od najnowszego Macbooka, a i tak wywołają one u Ciebie frustrację. W pracy korzystam z ThinkPada, sprzęt wydawałoby się dobry, bo kupiony za ok. 6 tys., z dyskiem SSD i bez wchodzenia w szczegóły z dobrymi parametrami, a jednak... Po roku użytkowania muli, po roku dwie otwarte wirtualki robią z kursora myszki matrixa, a touchpad obecnie wywołuje frustrację już u wszystkich w firmie. A ja używam touchpada, bo nie zawsze jestem w biurze, czasami mam delegację. To nie jest tak, że ten sprzęt jest do niczego. To naprawdę dobry laptop, ale my mówimy o kwocie ok. 7k wzwyż i tutaj Apple po prostu nie ma konkurencji. Macbooki działają perfekcyjnie, są szybkie, świetnie zoptymalizowane i mają genialny touchpad. Praca na takim sprzęcie jest po prostu wieloletnią przyjemnością. Pamiętaj, że to nie jest kombajn, na którym wykonasz operacje, jakie powinna wykonać maszyna z 32 lub 64GB RAMu, ale zrobisz na nim wszystko to, co 90% programistów potrzebuje zrobić na co dzień. Możesz mieć odpalone IDE, 4 przeglądarki, virtualkę, Photosopa, youtuba w tle i nie ma prawa spowolnić przez najbliższe 3-4 lata od zakupu. Ten system jest po prostu tak fenomenalnie zoptymalizowany w przeciwieństwie do Windowsa. Ostatnio rozmawiałem z bazodanowcem u siebie w firmie (pytam użytkowników Apple czy są zadowoleni, a nikt lepiej nie odpowie jak programista z kilkudziesięcioletnim stażem) odnośnie virtualki na 4-letnim Macbooku w porównaniu do naszych nowych ThinkPadów i powiedział, że bez porównania. 4-letni sprzęt poradził sobie lepiej od rocznego. Mnie takie info wystarczy. Zresztą mam wśród znajomych użytkowników iPhoneów i 3 letni telefon od Appla działa lepiej, płynniej od flagowego wypasionego w 4GB RAMu i 10 rdzeni Xiaomi, Samsunga czy jakiegokolwiek Androidowca. I właśnie za to się płaci taką kasę. Nie za coraz to lepsze parametry, tylko za ostateczne usability. Sam nie mam nic od Appla, ale robię przesiadkę z Windowsa i Androida na iOS/OS X, przy czym tak jak napisałem na początku, uważam, że ceny są przesadzone i nie odpowiadają realnym możliwościom hardwerowym tej firmy, wobec czego taki wydatek trzeba w budżecie zaplanować. Mimo wszystko dostaniesz świetny sprzęt na lata z darmowymi aktualizacjami oprogramowania i ułatwiający codzienną pracę. A o to przecież chodzi, zero frustracji.
vpiotr