Zacytuję sam siebie z innego forum :)
Od dwóch dni testuję, zamówiłem sobie upgrade z Win 7 za 129zł. Pierwsze wrażenie - lipa, bo choć instalacja przez asystenta wydawała się super, to zaraz za prośbą o utworzenie konta dla systemu, wywaliło bląd instalacji i roll-back do win 7. Znalazłem informację, że trzeba albo mieć już konto Microsoft, albo założyć lokalne. Próba utworzenia nowego konta online na systemach x64 kończy się błędem instalacji...
Dużo w necie jest bicia piany, czy ósemka startuje szybciej o 10s czy tylko o 1s od siódemki. Może i startuje szybciej, ale siódemkę miałem już dosyć zawaloną śmieciami. Zresztą te kilka czy kilkanaście sekund naprawdę nie robi mi różnicy. I tak włączam komputer ze dwa razy dziennie, więc nawet gdyby się włączał 5 minut, to co z tego?
Metro mi się podoba, jest wygodne w obsłudze ale cierpi baaaardzo wyraźnie na problemy wieku dziecięcego. Praktycznie nie ma sensownych aplikacji, to co jest to w zasadzie takie demo prezentujące możliwości.
Najgorsze jest jednak to, że niby Microsoft stawia na Metro ale generalnie sprowadza się do funkcji menu start. Żeby zrobić cokolwiek sensownego, trzeba i tak przełączać się na pulpit. Panel sterowania, ekspolorator plików itp. tylko na pulpicie. Jak już idą w metro to niech robią to jakoś bardziej konsekwentnie i zmniejszą funkcję pulpitu do absolutnego minimum. Jak już robić rewolucję to niech to będzie rewolucja, jeśli aplikacje firm trzecich muszą korzystać z pulpitu, niech to robią ale żeby użytkownik miał możliwość pracować też TYLKO w metro. Nie powinno być sytuacji, że jesteśmy odsyłani do pulpitu bo 90% funkcji systemu nie zostało do nowego interfejsu wprowadzonych...
Problemy są. Po wyłączeniu komputera trzeba go włączać 2 razy. Zawsze za pierwszym wiesza się na bootowaniu. Po instalacji kafelka google ze sklepu internet explorer w wersji metro odmówił posługi i trzeba było w końcu wywalić go z funkcji windows i dodać ponownie, żeby zaczął działać. Chrome w metro nie obsługuje silverlighta (ale to raczej wina chrome)
Powiadomienia są fajne, nawigacja i skróty są fajne. Wstążki i menadżer zadań są fajne. Responsywność jest fajna.
Konieczność uruchamiania full screen jest głupia, konieczność korzystania z pulpitu jest bez sensu. Póki co aplikacje metro to kupa śmiechu.
Debuggowanie aplikacji jest niewygodne przez ten fullscreen i męczące przełączanie kafelki-pulpit. Wygodniej już w symulatorze.