A ja jestem na bieżąco, także z 1. ręki:
Talerzykowe - głównym kosztem wesela jest sala weselna, której koszt wynosi około 190-350+ zł i płacone jest to od gościa (dzieci do około 10 lat 50%, obsługa 50% typu DJ, fotograf wliczani do liczby gości).
Myślę, że najwięcej zrozumienia czym jest talerzykowe ma się po ... własnym weselu. Powyższe opłacenie sali to "minimum", które młodzi fundują. Do tego dochodzi np. nocleg (około 50-100zł/ osoba), śniadanie 20-50zł/ os., obiad następnego dnia około 40-70zł/os.. Do tego na weselu pijecie średnio 0.5L wódki (22-30zł /0.5L)
Żeby się dobrze bawić, to myślę, że można poczuć się iż na DJ można się "zrzucić", koszt około 2.5k - 10k (słaby DJ - orkiestra 5 osobowa z dobrymi śpiewakami).
Każdy gość ma też często przewidziane ciasto (dajmy około minimum 20zł w cenie jest ciasto plus tort cena na osobę). Na odchodne często coś się daje (herbatę w fancy opakowaniu, miody, dżemy, 0.5l wódki, kołocz weselny, jakieś winko lokalne, sadzonki, pomysłów aktualnie wiele, cena od 3zł do nieskończoność, średnio myślę 10-20zł na gościa).
Zaproszenie ślubne na pare kosztuje około 5zł w tym koszt tablicy gości i winietek.
Zsumujcie sobie to powyższe, myślę, że można wprowadzić nazwę "talerzykowe netto" i wyjdzie Wam jakaś suma. Powyższe kwoty w zależności od zaradności pary młodej mogą być niższe (dużo rzeczy można zrobić w domu, trochę włożyć wysiłku, zamówić dodatki/prezenty z aliexpress), zależne są też od ilości gości (inaczej kosztuje DJ za 5k na 80 osób a inaczej na 200 osób).
Wszystko co poniżej to fanaberie, z których mniej (fotograf i oglądanie potem fotek) lub bardziej (fotobudka, słodki stół, zimne ognie) się korzysta.
Fotograf 2-6k zł
Słodki stół albo inny tematyczny tego typu około 15-25zł/ os.
Wystrój (żywe kwiaty, kościół) okolice 3-5k
Animatorka dla dzieci - 500zł
Fancy alkohole typu whisky, jager, wino - około 10-20zł / os.
Piwo do obiadu - 5zł
Haracze około kościelne (ksiądz, organista, kościelny) - 500 - 3k zł
Już nie wspominam o sukni, garniturze, samochodach, prezentach, naukach itd. bo to nie jest docelowo koszt z "winy" gościa.
Osobiście uważam, że gości zaprasza się bo chce się z nimi bawić, ale i tak klasyczne wesele powyżej 50 osób to mordownia i z większością gości zamieni się co najwyżej small talk'a na 5 minut, bo po prostu ten dzień to gonitwa. Jak się ma dużą rodzinę i nawet wszystkich się lubi oraz regularnie z nimi spotyka/rozmawia to i tak nie da się tego "pogodzić". Kwestia kopert to chyba indywidualna sprawa, ale podchodząc do tego zdroworozsądkowo i czytając przed weselem "savoir vivre" wychodzi na to, że wypadałoby dać przynajmniej za ten talerzyk (pytanie czy goły (sala) czy wziąć uwagę powyższe koszty), a jeśli jest się jakkolwiek bliżej pary młodej i idzie się na wesele z myślą "urodzin" to warto by im dorzucić jakieś skromne 100zł więcej na podróż poślubną (albo j.w. pokryć resztę ich weselnych fanaberii).
W końcu jak idziecie na urodziny do znajomego to chyba nie skanujecie stołu i alkoholu w głowie mając "pizza 20zł, wódka 20zł, zapoja 5zł, dam mu 45zł minus koszt torebki". A jeszcze idąc dalej za zasadami savoir vivre, to jeśli macie trudną sytuację materialną i na talerzykowe Was nie stać, to na wesele nie idziecie (chociaż ja osobiście uważam, że zapraszam gości żeby się z nimi pobawić i wolałbym od najbliższej osoby dostać pustą kopertę ale się dobrze bawić niż żeby tak do tego podchodził). Będąc młodym, niekoniecznie kasiastym da się trafić takie kombo, że jest kilka(naście) wesel w jednym roku i naturalne, że ma się mniej kasy. Można też przyjechać do kościoła, złożyć życzenia i podarować wino, parze młodej będzie miło, a niesmak z niebycia na weselu najbliższych się jakoś rozmyje :)
PS. ktoś wyżej napisał, że widzimisie pary młodej odnośnie prezentów jest bezczelne. Super jak coś malujecie (obraz), tworzycie z drewna (jakiś krasnal) czy szydełkujecie (jakiś miś) to taki prezent będzie bardzo doceniony i spersonalizowany. Uważam, że prezenty kupuje/daje się takie, żeby obdarowana osoba się z nich cieszyła i im służyła. Zatem jak macie zamiar dać komuś w prezent niechciane przez Was noże od innych znajomych czy garnki, to zastanówcie się czy nie lepiej wywalić je do śmieci, a parze młodej dać tylko kopertę, bo w najlepszym wypadku dostaniecie je z powrotem na swoje urodziny.
Idąc dalej - jak macie kwiaciarnie to super, dajcie kwiatki, ale wyobraźcie sobie, że starym zwyczajem (wręczanie kwiatów) dostajecie od 140 gości kwiaty a wesele jest dwudniowe, przyjechaliście na nie seicento bo wywaliliście wszystko w wesele, a żyjecie skromnie w 35m kawalerce. Po cholerę chcecie parze młodej robić na siłę kwiaciarnie, która po dwóch dniach i tak będzie do wywalenia? Te "rebusy" to tylko i tak sugestia, bo dalej trafiają się goście, którzy mimo wszystko wręczają koce czy świeczki lub żelazka, ale przypomnę - dzisiaj wszystko da się kupić, także za 10 lat nie będą Was dobrze wspominać jak to dostali 3 odkurzacze w tym jeden od Was i przehandlowali go za ekspres do kawy bo ciężko było go dostać.
Podsumowując - najważniejsze to zachować zdrowy rozsądek :)
*Nie piszę tutaj o jakiś weselach na nie wiadomo jaki hajs z nie wiadomo jakimi fajerwerkami czy karłami za 10k / pokaz, bo też uważam to za patologię, aczkolwiek jak to czyjś hajs to niech robi z nim co chce.
sehaninep_agonWydaje mi się
no to zle ci sie wydaje :]sehaninesehanine