Czy bóg istnieje?

Czy bóg istnieje?
Czy bóg istnieje?
Tak
43%
43% [412]
Nie
46%
46% [435]
Bozia cie pokara cepa xD
11%
11% [102]
1

Trzeba też brać pod uwagę, że wszystkie pradawne plemiona które były bliżej powstania ludzi na Ziemie, wierzyli w wielość bogów z gwiazd, którzy przybyli na Ziemie i nas stworzyli. Opisują to prasłowiańskie legendy, Wedy, mity greckie, tabliczki sumeryjskie, legendy różnych plemion indiańskich od Tolmeków, Olmeków, po majów, inków. Do tego wszystkie mantry, Sanskrypty indyjskie, Chińskie pradawne księgi Tandżur, Kandżur gliniane które tylko w 10% zostały dopiero przetłumaczone. Wszystkie te wierzenia, religie pradawne mają przeszło 7000-24000 lat.Dopiero potem pojawił się Judaizm który wprowadził monoteizm i jednego Boga. A z niego ewoluowały takie hybrydowe pokojowe religie jak chrześcijaństwo i islam. Oczywiście te trzy religie były zmieniane do woli na soborach, tak samo Judaizm wywodzi się z innych starszych ksiąg, zlepku Talmudu, Zachary, Tory czy wielu innych nam nie znanych świętych ksiąg. Ale każdy wierzy w to co lubi i chce lub został tak zaprogramowany, przepraszam wychowany w takich wierzeniach. Kto wie może Erich von Daniken i Zecharia Sirchin, Alan Alford, mieli trochę racji w swoich hipotezach, a Darwinizm też kłamie?

Azarien
Ale Däniken wierzy w Boga.
czysteskarpety
czysteskarpety
  • Rejestracja:prawie 10 lat
  • Ostatnio:ponad 4 lata
  • Lokalizacja:Piwnica
  • Postów:7697
2

Czy bóg istnieje?

no jestem, zadawajcie pytania

:)


Zobacz pozostały 1 komentarz
dam1an
Nic. Chodzi w sandałach po lesie, ale ma grube skarpety, więc kleszcze mu nie zagrażają. :P
Azarien
@dam1an: wielokrotnie chodziłem boso po lesie i żadne kleszcze, żmije czy skorpiony mnie nie gryzły.
czysteskarpety
czysteskarpety
ja wcześniej uprzedzam kleszcze i żmije, że będę spacerował i dają mi spokój ;)
EroSanin
@dam1an Jak kiedyś @czysteskarpety nazwałem panem sandałem, to ten się obraził :( Nie wiem więc czy to są sandały czy może trzewiczki;p
Pomarańczowy
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:około 9 lat
0

Cytując Huntera: "Chcesz szukać Boga to zacznij od Siebie"
Jestem ateistą, do kościoła chodzę tylko brata zaprowadzić ( bo wiek "komunistyczny").
Wiele osób wierzy bo potrzebuje pocieszenia czy świadomości, że jednak "tam ktoś jest" i mi pomoże jak będzie źle.
Z racji bycia skrajnym indywidualistą w poglądach na sprawy wyższe, wiara się mnie nie ima :)
Generalnie wiara to sprawa prywatna i szanuję ludzi, nieważne w co wierzą, dopóki nie chcą mnie przekabacić na swoje wyznanie.
P.S Kościół Satanistyczny a wyznawcy Szatana to 2 różne bajki :)


Twoim najgorszym wrogiem jest twój własny umysł. On cię wiąże, on cię krępuje.
"Pierwsi będą ostatnimi, ostatni będą pierwszymi" - powiedział Jezus i zaimplementował stos
edytowany 1x, ostatnio: Pomarańczowy
S-cat
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:ponad 2 lata
  • Postów:83
3

Jak dla mnie istnieje siła wyższa, którą dla wygody nazywam Bogiem. ;)
Natomiast, czy ma na imię Jahwe, Allah czy jeszcze jakoś inaczej, nie ma dla mnie większego znaczenia. Wychowałem się w katolickiej rodzinie i takie też wartości wyznaję- rodzina, szacunek i miłość- na tych wartościach wyrosła współczesna europa, szkoda, że gdzieś to się zatraca. Wszędzie poprawność polityczna, całkowita laicyzacja, sztuczna tolerancja (de facto nienawiść, ale tego głośno nikt nie powie) i wywracanie wszystkiego do góry nogami, dla zasady. Co się dzieje, widać gołym okiem. :) Nie mówię tutaj, że każdy ma wierzyć, ale zauważcie, że dzisiaj: miłość == seks, szacunek == bezgraniczna tolerancja, rodzina nie istnieje, albo dopuszcza się jakieś chore modele, gdzie homoseksualiści mogą adoptować dzieci. Ludzie (spora grupa, zaryzykuję nawet stwierdzenia, ze więcej niż połowa) bez nałożonych pewnych barier moralnych, najzwyczajniej w świecie dziczeją.
Jestem tolerancyjny co do wiary/niewiary, bo sam do niedawna byłem, nie tyle co niewierzący, co mający to gdzieś- nie narzucam nic nikomu, każdego traktuję (staram się) dobrze (o ile ktoś dobrze traktuje mnie).

Gjorni
Z całym szacunkiem, ale religia nie ma monopolu na moralność i etykę. Wbrew pozorom główne religie opierają się na bardzo prymitywnych i barbarzyńskich tekstach. Moim zdaniem, wartości które wymieniłeś, tj. rodzina, szacunek i miłość, nie mają swojego źródła w religii, ale w naturze ludzi normalnych, nie ważne, czy wierzących, czy nie. Osobiście nie wierzę w boga, ani w żaden byt "wyższy". To jednak nie zmienia tego, że pragnę rodziny, szacunku i miłości. Nie wierzę i gardzę religiami, a mimo to zachwycam się pięknem Wszechświata każdego dnia i zawsze pomogę w potrzebie.
insectoman
A dlaczego nimi gardzisz?
Gjorni
580 znaków to za mało, by odpowiedzieć na Twoje pytanie.
somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:dzień
  • Lokalizacja:Wrocław
4
S-cat napisał(a):

rodzina, szacunek i miłość- na tych wartościach wyrosła współczesna europa

Ciągłe wojny, niewolnictwo, podbijanie i eksploatowanie innych kontynentów... faktycznie wiele w tym szacunku i miłości.

Wszędzie poprawność polityczna, całkowita laicyzacja,

I gdzie niby jest ta całkowita laicyzacja? Chyba tylko w głowach fundamentalnych radykałów, którym nie w smak, że nie ma obowiązku chodzenia do kościoła.

sztuczna tolerancja (de facto nienawiść, ale tego głośno nikt nie powie)

Nie ma żadnej "sztucznej tolerancji". Jedni tolerują, inni nienawidzą.

rodzina nie istnieje

Miliony ludzi zakładają rodziny co roku. Nic nie zmieni tego, że większość ludzi po prostu ma taką potrzebę, bo to wynika z natury. Jedynie głupcy wierzący w "propagandę homoseksualizmu" i "ideologię gender" mogą myśleć inaczej.

J0
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:prawie 8 lat
0

.

edytowany 1x, ostatnio: J0ras
Zobacz pozostały 1 komentarz
aurel
@fasadin, oczywiście, że bóg istnieje. Jest latającym potworem spaghetti. No chyba, że udowodnisz, że jest inaczej...
Gjorni
Obecny stan wiedzy i nauki uniemożliwia oczywiście definitywne stwierdzenie, czy jakiś byt zdolny na stworzenie Wszechświata istnieje, czy nie. Tak sobie teraz pomyślałem, że fajną ideą może być to, iż bóg jest po prostu Wszechświatem :) Sam się stworzył, kieruje swoimi losami i jakby nie było, powstaliśmy na jego podobieństwo, bo po prostu jesteśmy jego częścią :P
aurel
"It's an energy field created by all living things. It surrounds us, and penetrates us. It binds the galaxy together."
Gjorni
Midichlorianami bym nie pogardził :)
fasadin
ja nie twierdze ze go nie ma ani nie twierdze ze jest
DE
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:10 miesięcy
  • Postów:1788
0
pol90
Po polsku nie ma..
Wibowit
  • Rejestracja:prawie 20 lat
  • Ostatnio:około 22 godziny
0

Ciągłe wojny, niewolnictwo, podbijanie i eksploatowanie innych kontynentów... faktycznie wiele w tym szacunku i miłości.

Każdy orze jak może. Murzyni w Afryce dalej się zjadają nawzajem zamiast podbijać świat.

Nie ma żadnej "sztucznej tolerancji". Jedni tolerują, inni nienawidzą.

Zależy jak rozumieć tolerancję. Można np nienawidzić wścibskiej sąsiadki, ale jednocześnie ją tolerować, by nie zaogniać sytuacji. Można tolerować zachowanie syna, mimo że nie w pełni nam odpowiada. Et cetera. Słowo "tolerancja" sugeruje mi, że tolerowana czynność bądź obiekt są w jakimś sensie przykre. To co nie sugeruje uprzykrzania jest na przykład poparcie.
Ale to tylko dygresja.

Miliony ludzi zakładają rodziny co roku. Nic nie zmieni tego, że większość ludzi po prostu ma taką potrzebę, bo to wynika z natury. Jedynie głupcy wierzący w "propagandę homoseksualizmu" i "ideologię gender" mogą myśleć inaczej.

Zmiany społeczne są zwykle dość powolne (ale za to np moda się szybko zmienia), więc i przykre skutki przychodzą stopniowo i z pewnym opóźnieniem. Ale spadająca dzietność i wzrost liczby rozwodów są faktem - stąd można mówić o osłabieniu instytucji rodziny.
ATSD: te miliony co roku to w samej Polsce?


"Programs must be written for people to read, and only incidentally for machines to execute." - Abelson & Sussman, SICP, preface to the first edition
"Ci, co najbardziej pragną planować życie społeczne, gdyby im na to pozwolić, staliby się w najwyższym stopniu niebezpieczni i nietolerancyjni wobec planów życiowych innych ludzi. Często, tchnącego dobrocią i oddanego jakiejś sprawie idealistę, dzieli od fanatyka tylko mały krok."
Demokracja jest fajna, dopóki wygrywa twoja ulubiona partia.
aurel
Moderator
  • Rejestracja:prawie 15 lat
  • Ostatnio:4 dni
1

Zmiany społeczne są zwykle dość powolne (ale za to np moda się szybko zmienia), więc i przykre skutki przychodzą stopniowo i z pewnym opóźnieniem. Ale spadająca dzietność i wzrost liczby rozwodów są faktem - stąd można mówić o osłabieniu instytucji rodziny.

Zauważenie faktów jest bardzo proste, ale prawidłowe zdiagnozowanie zależności między faktami - o, to już jest wyzwanie. Bardzo popularnym błędem jest dostrzeganie korelacji tam, gdzie jej nie ma...

Najbardziej homo-kultura to była w starożytnym Rzymie. Minęło jakieś 2000 lat. Jakie mamy teraz skutki tamtej szalejącej homo-propagandy?

No i może trochę dodatkowych faktów, żeby jeszcze bardziej zamieszać w rozważaniach - czy jest lepiej, czy gorzej, niż kilkaset lat temu?

[Mowa o XVII w. w Polsce]
Jak twierdzą zajmujący się historią Polski demografowie, liczba dzieci w stosunku do liczby małżeństw była bardzo duża, jednak tylko 2/3 urodzonych miało szanse przeżycia roku (odpowiada to współczesnemu wskaźnikowi umieralności niemowląt 333‰), 1/2 - 10 lat i 1/4 - 30 lat. Przeciętne trwanie życia ludzkiego szacują oni na 27-28 lat.

"Historia gospodarcza Polski" - Andrzej Jezierski

Wniosek może być tylko jeden. Rodzi się mniej dzieci, ale więcej z nich przeżywa. To ja wolę, żeby urodziło się 100 dzieci, i 99 z nich przeżyło, niż żeby urodziło się 300 dzieci, i przeżyło z nich 100.

Zgodnie z logiką niektórych tu wypowiadających się, powinniśmy podziękować za to homopropagandzie!
No bo przecież liczba urodzeń zależy od homoseksualistów :P

edytowany 1x, ostatnio: aurel
Zobacz pozostały 1 komentarz
Wibowit
Natomiast w Rzymie akceptowalna dla faceta była tylko rola dominująca: It was expected and socially acceptable for a freeborn Roman man to want sex with both female and male partners, as long as he took the penetrative role
aurel
No faktycznie przegięłam z tym, że "najbardziej to w Rzymie", bo tak naprawdę najbardziej homo to było konkretnie w starożytnej Sparcie. Co do Rzymu jednak to sam sobie zacytowałeś: "It was EXPECTED and socially acceptable for a freeborn Roman man to want sex with both female and male partners". A to, z której strony jesteś, nie robi tego mniej homo....
EroSanin
@aurel Jacyków by się nie zgodził.
Wibowit
expected czy nie expected, ja tam żadnych liczb nie widzę.
Wibowit
a najbardziej homo to jest w więzieniach przy cwelach. chłopcy się tam gwałcą, ale za pedałów nie uważają.
Azarien
  • Rejestracja:ponad 21 lat
  • Ostatnio:mniej niż minuta
0

To ja wolę, żeby urodziło się 100 dzieci, i 99 z nich przeżyło, niż żeby urodziło się 300 dzieci, i przeżyło z nich 100.
Zgodnie z logiką wyznawców teorii ewolucji należy być raczej za tym drugim: przeżywają jednostki najlepiej przystosowane, a w pierwszym przeżywa każdy kaleka...

mad_penguin
mad_penguin
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:około 3 lata
  • Lokalizacja:Rzeszów
3

Teoria ewolucji opisuje, jak wygląda rzeczywistość. Twierdzenie, że według niej jest to moralnie pożądane to nadużycie.
Nie mówiąc już o tym, że skoro w obecnej sytuacji kaleki przeżywają, to znaczy, że są przystosowane do obecnych warunków w środowisku, więc wszystko zachodzi zgodnie z teorią.

edytowany 1x, ostatnio: mad_penguin
Azarien
Brawo. Właśnie zrobiłeś z ewolucji religię o niepodważalnym dogmacie: co by się nie działo, to jest to znak że wszystko zachodzi zgodnie z teorią.
Wibowit
  • Rejestracja:prawie 20 lat
  • Ostatnio:około 22 godziny
1

Nie mówiąc już o tym, że skoro w obecnej sytuacji kaleki przeżywają, to znaczy, że są przystosowane do obecnych warunków w środowisku, więc wszystko zachodzi zgodnie z teorią.

Jeśli ktoś do przeżycia potrzebuje prochów, operacji, protez czy zabiegów to znaczy, że nie jest przystosowany do obecnego środowiska. Ponadto, wiele mutacji jest dziedzicznych i z każdym pokoleniem będzie coraz gorzej pod względem rzeczywistego przystosowania do środowiska. Do tego można też dorzucić wnioski z eksperymentu Calhouna: http://www.physicsoflife.pl/dict/eksperyment_calhouna.html - brak dyscypliny i wyzwań prowadzi do wypaczenia zachowań. Od czasów sprzed rewolucji przemysłowej upłynęło niewiele czasu (w porównaniu do czasowej rozpiętości ewolucji), a tryb życia zmienił się praktycznie całkowicie. Ludzie nie są przystosowani do wielu rzeczy, chociażby do siedzenia przed komputerem. Ewolucja zdecydowanie na nadąża za zmianami kulturowymi.


"Programs must be written for people to read, and only incidentally for machines to execute." - Abelson & Sussman, SICP, preface to the first edition
"Ci, co najbardziej pragną planować życie społeczne, gdyby im na to pozwolić, staliby się w najwyższym stopniu niebezpieczni i nietolerancyjni wobec planów życiowych innych ludzi. Często, tchnącego dobrocią i oddanego jakiejś sprawie idealistę, dzieli od fanatyka tylko mały krok."
Demokracja jest fajna, dopóki wygrywa twoja ulubiona partia.
edytowany 1x, ostatnio: Wibowit
J0
Po homo sapiens następnym w procesie ewolucji będzie za pewne homo digital, jeśli bynajmniej już nie istnieje. A w ogóle ginięcie podczas prawa ewolucji to czysty przypadek, a samo prawo jako tako tylko tasuje geny, a definicja nie uwzględnia błędów popełnionych przez autora. A umiejętność syntezy organicznej(np. leków), podchodzi jako pod umiejętność przetrwania, chodź te leki to taka średniowieczna nazwa na samouzdrawianie systemu immunologicznego ludzkiego organizmu, który działa w tle :)
Wibowit
bynajmniej to nie przynajmniej
Wibowit
weź to popraw, bo to nie forum onetu
UB
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:ponad 7 lat
1

Eee, czyli co? Może jeszcze słabo przystosowani (potrzebujący lekarstw, protez, operacji) powinni sami ustąpić i dobrowolnie udać się na eutanazję?
Może powinniśmy dla dzieci robić jak najtrudniejsze warunki, żeby przeżyli jedynie najsilniejsi?
Kurde, żyjemy w najlepszych czasach, gdzie nawet słabi mają jakieś szanse, ale dalej znajdą się tacy, co będą narzekać.

Wibowit
  • Rejestracja:prawie 20 lat
  • Ostatnio:około 22 godziny
0

Coś zbyt emocjonalnie podchodzisz. Ja tylko napisałem, że w obecnych warunkach prawa ewolucji słabo działają. Czynnik kulturowy stał się znacznie silniejszy.


"Programs must be written for people to read, and only incidentally for machines to execute." - Abelson & Sussman, SICP, preface to the first edition
"Ci, co najbardziej pragną planować życie społeczne, gdyby im na to pozwolić, staliby się w najwyższym stopniu niebezpieczni i nietolerancyjni wobec planów życiowych innych ludzi. Często, tchnącego dobrocią i oddanego jakiejś sprawie idealistę, dzieli od fanatyka tylko mały krok."
Demokracja jest fajna, dopóki wygrywa twoja ulubiona partia.
Zobacz pozostałe 3 komentarze
Wibowit
Nie można przyrównać, bo ten twój tekst jest absurdalny. Ja miałem na myśli to, że prawa ewolucji mają teraz dużo mniejszy wpływ na rozwój ludzkości niż czynnik kulturowy. Człowiek steruje dużą ilością procesów, które kiedyś były poza jego zasięgiem. Ale nawet proste procesy tłumią dobór naturalny vide np tworzenie ras psów. Małe, słabe, ale słodkie pieski nie mają sensu z punktu widzenia ewolucyjnego, ale przez to, że są słodkie to są hodowane i ich populacja się zwiększa.
Wibowit
Ewolucję człowieka można by całkowicie zatrzymać. Zamiast tworzyć ludzi o nowych kombinacjach DNA, można by tworzyć tylko i wyłącznie klony ludzi, którzy już żyli. Mimo tego rozwój cywilizacji dalej by następował i to gwałtownie. W zasadzie w taki sam sposób jak teraz.
Maciej Cąderek
Maciej Cąderek
Ok, masz rację. Wracam do pracy.
aurel
@Wibowit, nie masz racji. Gdybyśmy nie mieszali DNA, wybiłaby nas pierwsza lepsza epidemia.
Wibowit
serio? to podaj mechanizm działania. ZTCW to epidemii nie ma, bo mamy szczepionki. na co niby jesteśmy odporni teraz, a nie byliśmy kiedyś (jako gatunek)?
UB
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:ponad 7 lat
0

@Wibowit, może zbyt bardzo doszukałem się w waszych postach pochwały selekcji spartańskiej (btw ma to jakąś nazwę? eugenika dotyczy działań przed reprodukcją, a po reprodukcji jak się na to mówi?)

Azarien napisał(a):

To ja wolę, żeby urodziło się 100 dzieci, i 99 z nich przeżyło, niż żeby urodziło się 300 dzieci, i przeżyło z nich 100.
Zgodnie z logiką wyznawców teorii ewolucji należy być raczej za tym drugim: przeżywają jednostki najlepiej przystosowane, a w pierwszym przeżywa każdy kaleka...

A jesteś zwolennikiem tej teorii, czy wierzysz w coś innego? Z tego co kojarze, jesteś Katolikiem, ale z tego co zaobserwowałem wśród wierzeń ludzi, z teorią ewolucji się nie wyklucza.

Wibowit
  • Rejestracja:prawie 20 lat
  • Ostatnio:około 22 godziny
0

A to spartańskie wychowanie polegało niby na odstrzale słabszych osobników? Podaj jakiś link do tego.

Z artykułu na Wiki wynika tylko, że odstrzeliwano dezerterów, ale takie zachowanie to nie jest żaden relikt przeszłości. Dezercja jest karana aż do dziś i raczej będzie karana zawsze (bo inaczej to wszyscy by zdezerterowali i po co takie kulawe wojsko?).


"Programs must be written for people to read, and only incidentally for machines to execute." - Abelson & Sussman, SICP, preface to the first edition
"Ci, co najbardziej pragną planować życie społeczne, gdyby im na to pozwolić, staliby się w najwyższym stopniu niebezpieczni i nietolerancyjni wobec planów życiowych innych ludzi. Często, tchnącego dobrocią i oddanego jakiejś sprawie idealistę, dzieli od fanatyka tylko mały krok."
Demokracja jest fajna, dopóki wygrywa twoja ulubiona partia.
Zobacz pozostały 1 komentarz
UB
sama sparta ma niewiele z tym wspólnego, mówie o idei aktywnej eliminacji słabych
Wibowit
no poczytałem ten wątek i mam takie wnioski: 1. to jest sprawa mocno dyskusyjna, skoro nawet goście w wątku nie mogą dojść do konsensusu, 2. jeśli by to była prawda to eliminowano niemowlęta, a te mogły nawet nie mieć świadomości co je czeka - wobec czego nie odczuwały strachu, 3. obecnie mamy aborcję i aktywnie eliminujemy słabych jeszcze przed urodzeniem, z tym że ta granica słabości nie jest w tym samym miejscu co potencjalnie kiedyś. to co (być może) robili starożytni można by określić mianem "późnej aborcji".
Wibowit
co więcej, aktualnie aborcja dotyczy nie tylko słabych, ale także ogólnie niechcianych. w zasadzie to głównie niechcianych - kiedyś natrafiłem na statystyki z UK i tam właśnie tak było, tzn przytłaczająca większość aborcji to nie było eliminowanie słabych tylko niechcianych.
J0
eh i gdyby nie te praktyki eliminacji słabych, może byśmy już byli bardziej zaawansowaną cywilizacją, a tak jakiś tam geniusz pewnie poległ jako niechciany plemnik...
Wibowit
równie dobrze można powiedzieć, że gdzieś tam jako plemnik poległ tyran (tyrani niekoniecznie mieli 50cm w bicepsie), który zgładziłby 99% ludzkości. nie ma ludzi niezastąpionych, wynalazki są często wynajdywane przez wielu ludzi naraz, bo w danym momencie stan wiedzy pozwala na takie, a nie inne wynalazki, a same odkrycia nie są natychmiastowo wszędzie znane. obecnie ludzi jest bardzo dużo i samo to sprawia, że odkryć dokonuje się znaaaaaacznie częściej niż np 1000 lat temu.
Azarien
  • Rejestracja:ponad 21 lat
  • Ostatnio:mniej niż minuta
3

A jesteś zwolennikiem tej teorii, czy wierzysz w coś innego?

Nie ma znaczenia co ja myślę o teorii ewolucji (to zresztą bardzo szerokie pojęcie: niektóre jej formy są absurdalne, o innych można dyskutować).

Zastanawia mnie raczej jak typowy „lewak-ateista” tłumaczy sobie z jednej strony wiarę w ewolucję, a z drugiej strony aktywne z nią walczenie w przypadku człowieka, poprzez promowanie rozwiązań które są doborowi naturalnemu wprost przeciwne (jak in vitro)?

Czy to nie hipokryzja? A może celowe działanie mające na celu ewolucyjne cofnięcie człowieka?

A może tylko niepotrzebnie się doszukuję spójności poglądów w rzeczonej grupie społecznej :-)

edytowany 1x, ostatnio: Azarien
Zobacz pozostałe 6 komentarzy
Azarien
@aurel: komórki i dziedziczenie to akurat nie jest teoria, tylko obserwowalny fakt. nie ewolucję tu podważam, tylko "wartości lewicowe", których szkodliwość dla gatunku ludzkiego można wprost wykazać.
aurel
Najłatwiej jest sobie wymyślić jakieś wartości, nazwać je "lewicowymi", a potem się z nimi kłócić. Brawo ty! Wiara w ewolucję połączona z walczeniem z ewolucją - takiego debilizmu nie usłyszałam jeszcze od żadnego lewaka.
somekind
@aurel, przecież wg wszystkich definicji Ty jesteś jednym z większych lewaków tutaj.
aurel
Ciebie nie zdetronizuję :D Powinniśmy jak prawdziwe lewaki wyjść na ulicę i zabijać niepełnosprawne dzieci, w ramach czczenia ewolucji.
somekind
Lepiej przyjmijmy w tym celu imigrantów i dajmy im zasiłki na zabijanie niepełnosprawnych dzieci. Potem spalmy kościół, a na koniec zróbmy wielką, homoseksualną orgię z zagranicznym kapitałem.
somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:dzień
  • Lokalizacja:Wrocław
5
Wibowit napisał(a):

Zależy jak rozumieć tolerancję. Można np nienawidzić wścibskiej sąsiadki, ale jednocześnie ją tolerować, by nie zaogniać sytuacji. Można tolerować zachowanie syna, mimo że nie w pełni nam odpowiada. Et cetera. Słowo "tolerancja" sugeruje mi, że tolerowana czynność bądź obiekt są w jakimś sensie przykre. To co nie sugeruje uprzykrzania jest na przykład poparcie.

Nie można tolerować coś, czego się nienawidzi, Wasze wypowiedzi na różne tematy temu dowodzą. Tolerancja wymaga co najmniej obojętności w danym temacie.

Zmiany społeczne są zwykle dość powolne (ale za to np moda się szybko zmienia), więc i przykre skutki przychodzą stopniowo i z pewnym opóźnieniem. Ale spadająca dzietność i wzrost liczby rozwodów są faktem - stąd można mówić o osłabieniu instytucji rodziny.

Owszem, spadająca dzietność to fakt. Przyczynami są:

  1. kwestie materialne - jak ludzi stać na dzieci, to je mają - dowodem dzietność Polaków, którzy wyemigrowali do UK;
  2. wydłużone w obecnych czasach dzieciństwo - większość ludzi idzie na studia, kiedyś wcześniej zaczynali pracę, "dorosłe życie", a więc i zakładali rodziny;
  3. większe znaczenie kariery i sukcesów zawodowych niż kiedyś;
    A nie to, że jakiś tam gej powiedział w TV, że chciałby adoptować dziecko.

Szkoda, że zamiast analizować prawdziwe przyczyny problemów, wolicie szukać sztucznych.

ubuntuser napisał(a):

@Wibowit, może zbyt bardzo doszukałem się w waszych postach pochwały selekcji spartańskiej (btw ma to jakąś nazwę? eugenika dotyczy działań przed reprodukcją, a po reprodukcji jak się na to mówi?)

Po reprodukcji to się nazywa "Akcja T4". Co znamienne, zarówno jej autorzy oraz jak i obecni zwolennicy takiego podejścia, zawsze wycierają sobie gębę Bogiem.

Azarien napisał(a):

Czy to nie hipokryzja? A może celowe działanie mające na celu ewolucyjne cofnięcie człowieka?

A może tylko niepotrzebnie się doszukuję spójności poglądów w rzeczonej grupie społecznej :-)

Wyjaśnienie jest bardzo proste - po prostu nie rozumiesz czym jest teoria ewolucji, (o czym świadczy to, że interpretujesz ją jako wyznanie oraz źródło prawd moralnych), jaki jest cel in vitro, więc wyciągasz bezsensowne wnioski, byle były zgodne z Twoją linią światopoglądową.

EroSanin
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:około 7 lat
  • Postów:311
3

No tak, jeśli "in vitro" to @Azarien.

Zastanawia mnie raczej jak typowy „lewak-ateista” tłumaczy sobie z jednej strony wiarę w ewolucję, a z drugiej strony aktywne z nią walczenie w przypadku człowieka, poprzez promowanie rozwiązań które są doborowi naturalnemu wprost przeciwne (jak in vitro)?

Uczepiłeś się tego in vitro jak rzep psiego ogona. Równie dobrze, możesz przyczepić się do pomocy lekarskiej, pierwszej pomocy, antybiotyków, które nota bene psują selekcje naturalną, będącą częścią doboru naturalnego.

Zmieniając przykład, bo jeszcze uznasz, że wymyślam na siłę. Mogłeś się również przyczepić dezodorantów, które mają zwiększać atrakcyjność zagłuszając nasz naturalny zapach. To także psuje jakąkolwiek równowagę doboru naturalnego :)

AL
wyznawcy christian science do lekarza chyba nawet nie chodzą, nie śmiej się ;) Ale ciekawe czy używają perfum, dobre pytanie ;)
somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:dzień
  • Lokalizacja:Wrocław
3
EroSanin napisał(a):

Uczepiłeś się tego in vitro jak rzep psiego ogona. Równie dobrze, możesz przyczepić się do pomocy lekarskiej, pierwszej pomocy, antybiotyków, które nota bene psują selekcje naturalną, będącą częścią doboru naturalnego.

Nie no, ale po co iść w aż takie skomplikowane rzeczy jak antybiotyki? Skupmy się na myciu rąk. Dzięki temu, że ludzie to robią, przeżywa ich obecnie znacznie więcej niż kiedyś, a więc mycie rąk przeczy ewolucji!

Azarien
  • Rejestracja:ponad 21 lat
  • Ostatnio:mniej niż minuta
0

Uczepiłeś się tego in vitro jak rzep psiego ogona.

Uczepiłem i nie odpuszczę. Twierdzę, że wbrew doborowi naturalnemu promuje wadliwe geny - mające problem z rozmnażaniem - co negatywnie wpływa na zdrowie przyszłych pokoleń, w rezultacie w przyszłości zapotrzebowanie na tego typu techniki tylko wzrośnie, a ludzkość będzie mniej odporna na kataklizmy i ewentualny upadek cywilizacji.

Jasne, że to na razie margines, ale jest działaniem w złym kierunku nawet bez poruszania kwestii moralnej czy światopoglądowej procederu.

Argumentów przeciwnych chyba brak, bo dyskusja schodzi na dezodoranty.

EroSanin
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:około 7 lat
  • Postów:311
0

Argumentów przeciwnych chyba brak, bo dyskusja schodzi na dezodoranty.

Argumenty są tylko Ty ich nie chcesz zobaczyć. Traktujesz realia mocno wybiórczo. Jak dla mnie szerzysz tylko i wyłącznie treści pod publiczkę, zwłaszcza w momentach, w których najbardziej Ci pasuje.

Czym szerzenie słabych genów poprzez in vitro różni się od sztucznego serca, metod leczenia raka czy też wszelkich operacji ratujących życie? Ludzi nie powinno się ratować bo mają słabe geny?

Gdybyś czasem troszeczkę otworzył oczka poza swój fanatyzm, pomyślałbyś, że może trzeba powalczyć w inną stronę. W zmniejszanie zanieczyszczeń występujących w środowisku, zmniejszeniu wszelkich szkodliwych substancji zawartych w jedzeniu. De facto to one mogą być przyczyną problemów z prokreacją i ogólnie ze zdrowiem. Myślisz, że temat jest łatwy i błahy, ale tak nie jest.

edytowany 2x, ostatnio: EroSanin
Azarien
  • Rejestracja:ponad 21 lat
  • Ostatnio:mniej niż minuta
0

Czym szerzenie słabych genów poprzez in vitro różni się od sztucznego serca, metod leczenia raka czy też wszelkich operacji ratujących życie?
Choćby tym, że sztuczne serca i raka mają w zdecydowanej większości ludzie starzy, którzy i tak już by dzieci więcej nie mieli.

może trzeba powalczyć w inną stronę. W zmniejszanie zanieczyszczeń występujących w środowisku, zmniejszeniu wszelkich szkodliwych substancji zawartych w jedzeniu.
Teraz pomyśl że bardziej szkodliwe są w środkach czystości - to nie ja tu o mydle i dezodorantach zacząłem... :-)

edytowany 1x, ostatnio: Azarien
EroSanin
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:około 7 lat
  • Postów:311
0

Choćby tym, że sztuczne serca i raka mają w zdecydowanej większości ludzie starzy, którzy i tak już by dzieci więcej nie mieli.

Nie powiedziałbym, że tylko starzy ludzie.

Teraz pomyśl że bardziej szkodliwe są w środkach czystości - to nie ja tu o mydle i dezodorantach zacząłem... :)

Wyrywasz moją wypowiedź z kontekstu i wpadasz w samozachwyt? Powinszować :)

edytowany 1x, ostatnio: EroSanin
Azarien
chcesz walczyć ze sztucznym jedzeniem to sobie walcz, być może nawet przyznam ci rację - ale nie jest to temat, który by mnie szczególnie interesował, przynajmniej obecnie.
AL
  • Rejestracja:prawie 11 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Postów:1493
0

Kużma, to serio w stronę Christian Science zaczyna iść... To był przykład. Antybiotyki? Protezy? Mycie rąk?

UB
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:ponad 7 lat
2

@Azarien
możesz tłumaczyć niechęć do in vitro wiarą katolicką/światopoglądem, ale teorią ewolucji?
No to idąc twoim tokiem rozumowania, nie należy żadnych chorób leczyć, bo po coś są. Żeby przefiltrować ludzkość. Silni i tak przeżyją.

A z drugiej strony nie patrzysz na to, że te osobniki, które przeżyją dzięki cywilizacji, mogą być lepiej dopasowane do środowiska w innych dziedzinach.

Ja np. zawsze byłem cherlawy, i 70 lat temu pewnie bym zmarł jak np. rodzeństwo mojej prababci. A taki Sebix by nie zmarł, bo jest silniejszy fizycznie. Ale w cywilizacji, w której się znajdujemy, ja sobie radzę lepiej niż Sebix.
Ewolucja i tak działa, tylko nie dostrzegasz tego, że środowisko się zmienia. Ewolucja dopasowuje organizmy do obecnych warunków, a nie warunków, które były X lat temu i może już nie wrócą. Obecne warunki kulturowe i tak przeprowadzają selekcję, ale nie jest to dobór jedynie organizmów silnych fizycznie, a również, a może nawet bardziej, sprawnych intelektualnie.

Jeśli przyjdzie kataklizm, no to trudno, pomrzemy, a silni fizycznie (i intelektualnie, dzięki obecnej selekcji) przeżyją. Ale dlaczego mamy teraz decydować o tym, kto może się rozmnażać?

Dzieci narodzone z in vitro mają się nie narodzić tylko dlatego, że ich potomkowie mogą umrzeć po kilku pokoleniach w wyniku kataklizmu?

Azarien
Ale dlaczego mamy teraz decydować o tym, kto może się rozmnażać? - ależ mamy właśnie nie decydować - po prostu jeśli ktoś normalnymi środkami nie potrafi, to nie pomagać na siłę.
UB
to samo można powiedzieć w kwestii wszystkich innych chorób. "droga naturalna albo nic".
Azarien
Nie, nie to samo, bo in vitro ma BEZPOŚREDNI wpływ na przekazywanie genów, i to W KAŻDYM PRZYPADKU niekorzystnych. To zupełnie co innego niż leczenie 90-latka by dożył do 100 (bez wpływu na pulę genetyczną), ani nawet nie to samo co leczenie 20-latka chorego np. na malarię (bo mu się zachciało do Afryki pojechać) czy składanie do kupy połamańca (wypadki są zwykle losowe)
UB
ja mam np. astmę. i gdyby każdy chory na alergię czy krótkowzroczność itd rezygnował z posiadania dzieci, to przyrost naturalny byśmy w ogóle mieli zerowy. ale jestem w stanie zrozumieć o co ci chodzi, po prostu uznajesz, że impotenci są impotentami nie bez przyczyny - że jest to mechanizm zabezpieczenia przed reprodukcją jakiś osobników.
Azarien
żeby nie było niedomówień: nie postuluję by alergicy, krótkowzroczni czy impotenci z czegokolwiek rezygnowali.
somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:dzień
  • Lokalizacja:Wrocław
1
Azarien napisał(a):

Uczepiłem i nie odpuszczę. Twierdzę, że wbrew doborowi naturalnemu promuje wadliwe geny - mające problem z rozmnażaniem - co negatywnie wpływa na zdrowie przyszłych pokoleń, w rezultacie w przyszłości zapotrzebowanie na tego typu techniki tylko wzrośnie, a ludzkość będzie mniej odporna na kataklizmy i ewentualny upadek cywilizacji.

Tak, to działanie wbrew doborowi naturalnemu. Podobnie jak cała medycyna, rolnictwo, budownictwo, irygacja, myślistwo i wiele innych. Tylko co z tego? Człowiek od zawsze zmienia swoje otoczenie, aby było mu bardziej przyjazne; wymyśla rzeczy, które pozwalają mu przeżyć w trudniejszych czasach i warunkach; sprawia, że ma dostępnego więcej pożywienia.
Na tym polega cywilizacja. W żadnym stopniu nie przeczy to teorii ewolucji, i mieszanie jej tutaj jest absurdalne.

Jak na razie, to dzięki nauce i technice jesteśmy coraz bardziej odporni na kataklizmy. Zdrowie jednostek nie ma znaczenia w tym przypadku.
Na upadek cywilizacji nie jesteśmy odporni w ogóle. Bez chociażby energii elektrycznej połowa z nas zginie w ciągu roku, więc takie idealistyczne teksty można już sobie wsadzić.

Nie, nie to samo, bo in vitro ma BEZPOŚREDNI wpływ na przekazywanie genów, i to W KAŻDYM PRZYPADKU niekorzystnych. To zupełnie co innego niż leczenie 90-latka by dożył do 100 (bez wpływu na pulę genetyczną), ani nawet nie to samo co leczenie 20-latka chorego np. na malarię (bo mu się zachciało do Afryki pojechać) czy składanie do kupy połamańca (wypadki są zwykle losowe)

Obecnie leczy się wiele chorób, których posiadacze mogą się rozmnażać, i przekazywać chore geny swojemu potomstwu. Prosty przykład - cukrzyca.
A więc, skoro in vitro jest złe, bo pozwala na przekazanie choroby przyszłym pokoleniom, to leczenie tych pozostałych chorób również. Zatem medycyna jest zła.

A czy to jest niekorzystne? Jeśli ktoś ma na tyle wyobraźni, żeby wyobrazić sobie, że obecnie nieuleczalne choroby kiedyś mogą zostać usunięte z ludzkości, to tak nie powie. No, ale takiego myślenia nie można się tego spodziewać po antynaukowych i antycywilizacyjnych fundamentalistach.

Azarien
po raz N-ty powtarzam, że leczenie astmy, cukrzycy, kataru czy w ogóle jakiejkolwiek choroby to nie to samo.
somekind
Po raz N-ty powtarzam, że jeśli argumentujesz to wpływem na dobór naturalny, to jest to to samo.
EroSanin
@Azarien Czy Ty czytasz ze zrozumieniem nawet własne wypociny? Mi się wydaje, że Ty tylko napis IN VITRO widzisz. Kontrargumentacja w tym poście idzie wprost proporcjonalnie do logiki Twojej wypowiedzi a Ty twierdzisz, że to nie to samo. Może przeczytaj jeszcze raz co sam napisałeś.
Azarien
@somekind: @EroSanin jeśli lekami, operacją czy choćby gadką psychologa można wyleczyć czyjąś bezpłodność, to proszę bardzo - i życzę powodzenia. in vitro przecież niczego nie leczy.
EroSanin
@Azarien Nikt tu nie mówi o leczeniu tylko o przekazywaniu genów. Znowu, czytaj ze zrozumieniem kontekstu. Twierdzisz, że in vitro promuje słabe geny i osłabia cywilizacje, ale ratowanie cukrzyków, ludzi z wadami serca sprawia, że mają oni szanse się rozmnażać i przekazywać swoje wady dalej. Jak to według Ciebie się różni od przekazywania złych genów poprzez in vitro?
ST
  • Rejestracja:około 9 lat
  • Ostatnio:około 9 lat
  • Postów:7
0

Wracając do tematu - Czy Bóg istnieje?

Należałoby zapytać Bóg czy Bogowie istnieją?
Kwestią wiary jest ilość stworzeń boskich żyjących jak i tych umarłych, które były żyjące aż o Nich zapomniano i umarły śmiercią naturalną.

Poza kwestą istnienia czy życia w obecnym świecie Boga, jest jeszcze wpływ wiary na człowieka.
Udowodniono że cotygodniowe uczestnictwo w nabożeństwie może dodać dwa albo trzy lata życia. Badanie przeprowadzone na 7 tysiącach osób w starszym wieku w Centrum Medycznym na Uniwersytecie Duke'a w 1997 roku wykazało, że religijne praktyki mogą wzmacniać system immunologiczny i obniżać ciśnienie krwi. https://pl.wikipedia.org/wiki/Religia
Religia była sposobem, w jaki człowiek próbował pojąć świat i otaczające go zjawiska (np. pioruny, śmierć, zjawisko dnia i nocy).
Wiara ma ścisły związek z ewolucją i zachowaniem gatunku.

Ja też mam jednego fajnego, ulubionego boga którym przygniatam papiery na biurku jak mi fruwają, jest nim gruby metalowy Budda.

P.S. Bardzo podobają się mi Bogowie polscy http://www.bogowiepolscy.net/galeria.html


Uwaga na efekt Krugera-Dunninga „ignorancja częściej jest przyczyną pewności siebie, niż wiedza”

1.Osoby niekompetentne zwykły przeceniać swój własny poziom zdolności.
2.Osoby niekompetentne nie potrafią ocenić prawdziwego poziomu zdolności u innych.
3.Osoby niekompetentne nie potrafią ocenić prawdziwego poziomu swoich zdolności.

edytowany 1x, ostatnio: Stek
Wibowit
  • Rejestracja:prawie 20 lat
  • Ostatnio:około 22 godziny
1

Nie można tolerować coś, czego się nienawidzi, Wasze wypowiedzi na różne tematy temu dowodzą. Tolerancja wymaga co najmniej obojętności w danym temacie.

Wikipedia o tolerancji napisał(a)

Etymologia
Słowo jest polisemiczne i ma wiele kontekstów i znaczeń. Pochodzi z (łac. tolerantia – często tłumaczonego jako „cierpliwa wytrwałość”; od łac. czasownika tolerare – „wytrzymywać”, „znosić”, „przecierpieć”, „ścierpieć”, ale również "popierać" i "podtrzymywać"), jednak jego spektrum jest szersze, a w dodatku zależne od kontekstu i języka, generalnie oscylując pomiędzy "znoszeniem" a "akceptacją"[5]

Moje rozumienie słowa "tolerancja" wykształciło się na długo przed dżenderami czy tam dewiantami, więc jest bliższe oryginalnemu pochodzeniu, niż nowoczesnemu znaczeniu. Jako nastolatek używałem słowa tolerancja np taki sposób: "muszę tolerować [jakąś osobę], ale mam już tego serdecznie dość".

Owszem, spadająca dzietność to fakt. Przyczynami są:
kwestie materialne - jak ludzi stać na dzieci, to je mają - dowodem dzietność Polaków, którzy wyemigrowali do UK;
wydłużone w obecnych czasach dzieciństwo - większość ludzi idzie na studia, kiedyś wcześniej zaczynali pracę, "dorosłe życie", a więc i zakładali rodziny;
większe znaczenie kariery i sukcesów zawodowych niż kiedyś;
A nie to, że jakiś tam gej powiedział w TV, że chciałby adoptować dziecko.

Szkoda, że zamiast analizować prawdziwe przyczyny problemów, wolicie szukać sztucznych.

A co to ja wszystko zwaliłem na gejów? Gdzie?

Po reprodukcji to się nazywa "Akcja T4". Co znamienne, zarówno jej autorzy oraz jak i obecni zwolennicy takiego podejścia, zawsze wycierają sobie gębę Bogiem.

Czyżby?

Wikipedia o akcji T4 napisał(a)

Po przedostaniu się informacji o akcji T4 do publicznej wiadomości i protestach kół kościelnych (zwłaszcza po publicznym kazaniu, wygłoszonym 3 sierpnia 1941 r. w kościele St. Lamberti w Moguncji przez katolickiego biskupa Clemensa Augusta hrabiego von Galena) oficjalnie wstrzymano jej realizację od 24 sierpnia 1941 r. Biskup Galen w w/w kazaniu nazwał „zabijanie z litości” zwyczajnym morderstwem: „Biada ludowi Niemiec, gdzie zabija się niewinnych, a ich mordercy pozostają bezkarni”.
(...)
Akcja T4 była pewnego rodzaju przełamaniem barier etycznych wśród społeczeństwa niemieckiego (miała ona półoficjalny charakter) oraz wśród niemieckich kręgów medycznych i naukowych, a także elit władzy i administracji. Istnieje pogląd, że przyzwolenie i tolerowanie tego procederu w licznych kręgach ówczesnych elit niemieckich wydaje się świadczyć o głębokim kryzysie moralno-etycznym ówczesnego społeczeństwa[16][17]. Mimo protestów niektórych grup społecznych (zwłaszcza kościelnych), społeczeństwo niemieckie i niemieccy lekarze zaakceptowali w dużej części masowe zabijanie „ze wskazań społecznych”.


"Programs must be written for people to read, and only incidentally for machines to execute." - Abelson & Sussman, SICP, preface to the first edition
"Ci, co najbardziej pragną planować życie społeczne, gdyby im na to pozwolić, staliby się w najwyższym stopniu niebezpieczni i nietolerancyjni wobec planów życiowych innych ludzi. Często, tchnącego dobrocią i oddanego jakiejś sprawie idealistę, dzieli od fanatyka tylko mały krok."
Demokracja jest fajna, dopóki wygrywa twoja ulubiona partia.
edytowany 3x, ostatnio: Wibowit
somekind
Nie, nie Ty zwaliłeś na gejów, ale Ty włączyłeś się w dyskusję o upadku wartości rodzinnych z powodu homoseksualizmu. Nie zrozumiałeś chyba zwrotu "wycieranie gęby Bogiem", bo powszechnie wiadome jest, że hitlerowcy się na niego powoływali w swoich działaniach, "Got mit uns" nie wzięło się z niczego.
Wibowit
Goebbels stwierdził, że religia powinna być ważnym narzędziem manipulacji, dlatego naziści stworzyli w zasadzie własną religię opartą na własnej interpretacji Biblii. Nihil novi sub sole. Zdecydowana większość ludzi tłumaczy sobie święte księgi tak jak im wygodnie - jedni naginają oficjalną doktrynę mniej, inni bardziej. Z drugiej strony takie ZSRR było ateistyczne, podobnie Chiny, Korea Północna i wiele innych krajów, gdzie ateizm jest wymuszoną (anty)religią państwową. To jest kwestia ideologiczna - jedni stwierdzą, że religię trzeba wyciąć, inni że trzeba zmanipulować.
szopenfx
  • Rejestracja:prawie 21 lat
  • Ostatnio:5 miesięcy
0

Może już osiągnęliśmy granicę możliwości ewolucji i czas na coś efektywniejszego?
Człowiek zaczyna mieć możliwość modyfikowania swojego kodu genetycznego - dotychczas robiła to "matka natura", ale niedługo będzie można "zaprogramować" człowieka od zera, odpornego na choroby genetyczne z cechami, które stracą jakiekolwiek znaczenie bo przestaną być potrzebne (przez zbędny dobór naturalny). To co ewolucja robi przez tysiące lat będzie możliwe przez 1 pokolenie bez skutków ubocznych (ofc. przy dobrych programistach).
Jak się tym znudzi to zapewne człowiek przerzuci swoją świadomość do sieci bo chodzący worek na kości będzie zbędny przy doskonałych maszynach i tyle. Nie widzę tu miejsca dla żadnych bogów.

Zobacz pozostałe 3 komentarze
szopenfx
Jeśli założymy, że jest to kopia 1:1 to każdy będzie miał swoją świadomość (i przekonanie o tym, że w zasadzie nic się nie stało bo zawsze taki byłem) czyli na początku każdy z nas będzie myśleć identycznie, ale już chwilę później droga rozwoju "klona" pójdzie w innym kierunku i nie nie jest to wycinanie a kopiowanie różnica jest chyba oczywista.
Azarien
to po co ktoś miałby porzucać "worek na kości", skoro jemu osobiście nic to nie da, a tylko powstanie maszynowe monstrum?
szopenfx
może dla tego, żeby nie być ograniczonym biologicznymi barierami np. pojemnościom mózgu? skoro zniknie potrzeba prokreacji a każdy będzie miał idealne ciało to jaki zostanie jeszcze sens życia? Może chęć zdobycia jeszcze większej wiedzy? Nie wiem...
somekind
Ktoś tu się naczytał "Ostatniego pytania". ;)
ST
Jak będziecie tak mędrkować to Bóg może dokonać resetu i zlikwidować rodzaj ludzki i wszystkie jego zabawki np. jak http://jaktowmeksyku.blox.pl/2011/11/Meksyk-a-dinozaury.html. *Oczywiście słowo Bóg można zamienić, zależy kto i w co wierzy np. Jahwe, Budda, Allah, los, przypadek lub MAMY PECHA ;p
Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)