Wspomnę jeszcze o GENDER
Ogólnie w moich oczach Kościół stracił resztki szacunku i zaufania ogłaszając zapychacz medialny w postaci "gender" bądź "ideologi gender"
(dla katolików to chyba to samo bo w kościele podczas kazań nie rozróżniali )
Dodam że termin "ideologia gender" został wymyślony przez Kościół na potrzeby zamiecenia pod dywan tematu pedofilii.
FAKTY
*WHO definiuje gender jako stworzone przez społeczeństwo role, zachowania, aktywności i atrybuty, jakie dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla mężczyzn i kobiet
- " Kampania przeciw gender jest umyślną próbą odwrócenia uwagi od tematu pedofilii w Kościele. (...)
Może być to odbierane jako sztuczka trywialna, łatwa do przejrzenia, a jednak ciągle nam się wrzuca tak pomyślane tematy -
w polityce przede wszystkim, lecz nie tylko. Jest to zresztą skuteczne, nawet jeśli moralnie liche, jak widać po sukcesie kampanii przeciw gender.
Media ją podjęły. (...) Ważne, że temat pedofilii zszedł na drugi plan lub w ogóle zniknął."
Autor: Adam Szostkiewicz
Źródło: Piotr Markiewicz, "Kościół przykrywa pedofilię kampanią przeciw gender. Może i jest to moralnie liche, ale skuteczne", tokfm.pl, 3 grudnia 2013 - Gender to nie ruch, a nauka.
- Błędem jest mówienie o ruchu, czy ideologii gender. - Gender studies to nie żaden ruch, takie coś nie istnieje.
MITY
- Wymyślili rewolucję gender – rewolucję kulturalną. Nie będzie słów: matka czy ojciec, będzie: rodzic.
Nie będzie słów: chłopiec czy dziewczynka, będzie: dziecko, a płeć wybierze sobie wtedy, gdy dorośnie. „I powie święta Kunegunda: Jak pan teraz wyglunda?”
Autor: Józef Zawitkowski
Źródło: Poruszająca homilia bp. Zawitkowskiego: Obudźcie się, ludzie nauki, kultury, prawnicy, profesorowie! Obudźcie się, księża, biskupi, nauczyciele! Obudź się, Polsko!, wpolityce.pl, 30 listopada 2013
Teraz Tęcza
W zasadzie jestem pewien że tak naprawdę niewielu ludziom to przeszkadza (ta Tęcza) ale wszyscy cicho sza bo katolicy mają przemarsz.
Czemu nikt nie powie wprost: "Mamy w dupie waszą tęczę ".
Pamiętajmy że ci katoliccy aktywiści zapewne nie pracują , tylko jeżdżą na pielgrzymki i spotkanka gdzie za pomocą rożnych technik i manipulacji księża robią wodę z mózgu (to też sprawa na osobny temat)
Swoją drogą ci nacjonaliści twierdzą również że są chrześcijanami oraz kochają swój kraj/naród. Nie wiem w jaki sposób ci ludzie łączą boga i naród.
Wszystkie swoich działania to jest przykładowo "walka z lewackim rządem i bankami" podpierają się bogiem , przy okazji twierdzą że trzeba najpierw "zadbać o nasz naród"
oczywiści takie stwierdzenia są nie tylko obecne w Polsce ale także w innych krajach na świecie.
Nie wiem skąd im do głów przyszło takie połączenie ( bóg i naród ) bo o ile wiem Jezus C. aka Zbawiciel nie mówił nic takiego nawet jak był w złym humorze
Wiara Czyni Czuba
Spotkania dla młodzieży (ruch ewangeliczny)
Nazywa się młodzieżowy bo katecheci sprowadzają głównie młodych ale każdy ma wstęp "do Jezusa".
Raz byłem na takim spotkaniu i mogę potwierdzić osobistym doświadczeniem. Niestety na tym spotkaniu była także młodzież szkolna przyprowadzona zapewne przez 'charyzmatycznego katechetę'. To było tzw. "spotkanie dla młodych".
Jak widziałem tych ludzi i ich zachowanie to strach się bać:
a) W drodze do kościoła szli i śpiewali na cały regulator piosenki religijne (np. Jezu UFOm Tobie ....) potem zatrzymali się na placu w pobliżu kościoła i darli się że są "chuliganami Jezusa" , zapraszając do tego przypadkowe osoby.
Warto wspomnieć że być może ktoś nie życzył sobie tych śpiewów pod oknem (było to w centrum miasta) ale czy wzięli to pod uwagę nie bo oni mają misję infekować wszystko i wszystkich ....
b) W kościele to dopiero było:
* Wszyscy przez 30-45 minut na klęczkach różaniec jak mantrę,
* Potem wmawianie dzieciom , że w hostii jest pan Jezus. Sprzedawał gatkę o tym że bóg jest jak ojciec do którego zawsze można przyjść z problemami.
W kościele jest Jezus i zawsze znajdą tu miłość i tym podobne farmazony.
Najstraszniejsze jest to że tzw. "trudna młodzież" - ta z trudnych rodzin łykała to jak młode pelikany,
na co dzień odważni policja im nic nie może zrobić a tu ksiądz gatka szmatka i już zmanipulowani bez żadnych "ale" wszytko przyjęli.
To jest najgorsze trafisz na osobę w jej słabym momencie i już nowy katolik w szeregach KrK. To smutne....
Oczywiście na tym się skończyć nie mogło.
* Potem były scenki jakieś grupy teatralnej co się sprowadzało do tego iż ukazali umęczenie chrześcijan we współczesnych świecie, o walce z pokusami diabła.
To są oczywiście moje interpretację gdyż (weźmy na przykład scenkę mówiącą o walce z używkami).
Idzie chłopka oświetlony przez reflektor (w kościele kompletna ciemnica) drze się do mikrofonu idąc przez cały kościół .
Niósł butelki czy strzykawki, wyglądał jak sto nieszczęść, zbliżył się do ołtarza padł przed krzyżem zabrał go "anioł"
i po wszystkim wszyscy wielkie oczy "o co chodzi ? " . Szczególnie stare mohery które także tam były ... bezcenne ; - Pewnie się zdziwiły postępowym światem i jak się dziś opętuje młodych ludzi)
- Po odgrywaniu scenek było również leżenie krzyżem na podłodze (nic więcej w tej sprawie do powiedzenia nie zostało chyba ale mogę opisać jak ktoś chce)
- Najbardziej zbulwersowało mnie to że zorganizowano tam modlitwy wstawiennicze i tzw "spoczęcie w Duchu Świętym" które sprowadziło się do zahipnotyzowania słabych osób tak by padły na ziemie.
Oczywiście nikt nie padł gdy Ja byłem tylko jedna osoba się popłakała.
(Tę sprawę też uważam należy później dokładnie omówić) - I maskara piłą siekierą ... to znaczy piosenki w kościele typu "niechaj zstąpi duch twój " darcie na cały regulator
i piosenka (tytułu nie znam) której pierwsze zdanie refrenu brzmi: "PRZYŚPIESZ PANIE MOJĄ ŚMIERĆ BO CHCE ŻYĆ NA WIEKI"