Stało się. Trafiłem do tego słynnego patoscruma. Scrum Master z rocznym doświadczeniem w scrumie jest moim szefem do którego raportuję. Na swoich daily wywołuje po kolei wszystkie osoby z osobna do podawania swoich statusów. Retrospektywy wyglądają tak, że SM pyta się tłumu ludzi czy mają coś do dodania i oczywiście wszyscy milczą. Product Ownerzy są wiecznie zapracowani i nie można doprosić się z nimi calla, żeby dowiedzieć się co jest dokładnie do zrobienia i jak użytkownicy zamierzają tego używać. W zamian, Product Ownerzy wiedzą dokładnie jak coś zaimplementować. Na 30 osób wszyscy robią wszystko i jest jakiś spaghetti code gdzie deployment robi się przez kopiowanie kodu do innego repozytorium.
Na moje pytania o gitops, kubernetes, bdd, budowanie artefaktów, słowniczki pojęć oraz dokumentację słyszę od wszystkich, łącznie z headem, że mam porozmawiać z X, on wie jak to jest zrobione. Ja wiem jak oni to robią bo przeczytałem już ich kod, nie rozumiem tylko jakie powody ich blokują przed migracją do czegoś nowego?
Na rozmowie rekrutacyjnej? Mamy scruma, przestrzegamy ceremonii, mamy product ownerów i chcemy wdrażać nowe technologie.
Następne miesiące będę znowu spędzał na powolnej ewangelizacji, o ile nie nadepnę komuś na odcisk i mnie nie zwolnią lub sam się nie zwolnię.
@daniel1302: to ja jestem TL :) I też mnie to zdziwiło, że gość pełniący funkcję SM jest moim przełożonym :) A migrować się powinni bo mi tak powiedzieli na rozmowie. Nie interesuje mnie czy się migrują tylko czy kod zarabia już jakieś pieniądze, jaki jest plan i wymagania, żebym odpowiednio dostosował plan.
@twoj_stary_pijany: ja bym tak ostrożnie z tym feedbackiem jak jesteś nowy w zespole. Zawsze jest pokusa, żeby komuś powiedzieć, że można robić coś lepiej. Z doświadczenia wiem, że dobrze jest ten miesiąc zagryźć zęby i dopiero się otworzyć jak już zobaczysz jak firma/ludzie działają. Feedback od pierwszego dnia tylko spowoduje, że ludzie zamkną się na twoją konstruktywną krytykę, niestety mamy wbudowany z defaultu soft, który każe nam się prężyć i bronić jak ktoś nowy mówi nam jak mamy żyć.