Do założenia tego wątku zainspirowały mnie liczne głosy na opcje "Uciekam..." w tej ankiecie. W przypadku konfliktu na dużą skalę sama chęć wyjazdu raczej okaże się niewystarczająca. Jakie znacie sposoby, żeby zrealizować zamiar ucieczki za granicę?
Dodatkowe pytania do osób, które zadeklarowały chęć ucieczki w zalinkowanej ankiecie:
- Czy masz już opracowany plan wyjazdu?
- Jeżeli chcesz wyjechać z kimś, np. z rodziną, to co te osoby o tym myślą? Uzgodniliście plan wspólnie?
- W jaki sposób pokonasz ewentualne trudności?
- Co będziesz robić w nowym miejscu?
W szczególności ciekawią mnie odpowiedzi na pytania trzecie i czwarte. Przecież w razie W należy liczyć się m. in. z odwołanymi lotami, wzmożonymi kontrolami na granicach, wezwaniem do wojska, czy pustym bakiem w aucie i zamkniętymi stacjami (lub nawet konfiskatą samochodu przez armię). Natomiast po udanym przekroczeniu granicy trzeba będzie sobie jakoś dać radę wśród licznej rzeszy pozostałych uchodźców. Dodatkowo, jeżeli było się powołanym do służby, to konieczne będzie krycie się przed służbami (na pewno będą szukać dezerterów), przynajmniej na terenie UE.
Moim zdaniem największą szansę daje wyjazd przed wybuchem wojny, ale niestety nikt z nas nie będzie wiedział kiedy dokładnie ona wybuchnie. Ciężko podjąć decyzję o porzuceniu bliskich i dobytku nie mając pewności, czy to konieczne. Czy gdybyście byli dziś mieszkańcem Kijowa, to uciekalibyście?
Zapraszam wszystkich do dyskusji. Szczęśliwcy mieszkający już poza Polską mogą poteoretyzować :)