Ten test jest z czapy, bo przecież zgadzanie się i mocne zgadzanie się to jest dokładnie to samo.
Wiem co autor usiłował zrobić(dawno temu znajome na studiach robiły ankiety co chwilę wg "ogólnie przyjętych zasad i prawideł sztuki"), ale to jest bardzo słabe.
Inny przykład to pytanie o małżeństwa homoseksualne.
Jeżeli jestem przeciwny, ale nie dla tego, że mam coś do homoseksualistów a dla tego, że jestem przeciwny samej idei państwowych małżeństw to mam problem.
Jeżeli zaznaczę, że jestem rpzwciwny to wyjdę na kogoś kto ma problem z homoseksualistami - a nie mam.
Jeżeli zaznaczę, że jestem za to wyjdę na kogoś kto popiera małżeństwa państwowe - a uważam, że śluby to nie jest sprawa państwa.
Jeżeli zaznaczę odpowiedź neutralną to wyjdę na kogoś niezdecydowanego, kto nie ma zdania na ten temat - a przecieżjestem zdecydowany i zdanie mam.
Takie testy są dobre dla ekstremistów wpisujących się podziały którymi żyje autor testu.
Jeżeli ktoś bierze pod uwagę jakieś inne czynniki to wynik testu zupełnie nie oddaje żeczywistości, bo automat źle klasyfikuje odpowiedzi.
Sporo zadań jest też na zasadzie:
Haskell jest lepszy niż Java.
bardzo się zgadza, zgadzam się, nie mam zdania, nie zgadzam się, bardzo się nie zgadzam.