Niedługo Boże Narodzenie i święta, Kevin będzie leciał w telewizji, pora się zastanowić nad tym co się zmieniło przez ostatni rok w Waszym życiu, co zdołaliście zrealizować przez ostatni rok z postanowień noworocznych, a czego nie.
Ja z uwagi na to, że nie miałem ich wiele, a mianowicie było to związane z sprawami sercowymi, zdołałem to zrealizować w jakichś 85%, bo poznałem ją w marcu, spotkaliśmy się dopiero we wrześniu (chociaż odległość jaka nas dzieliła to 500 km, ale to tylko na plus dla mnie, lubię dalekie podróże :d), i był to jeden z najważniejszych dni w życiu mężczyzny (if you know what I mean) i teraz nabrało to wszystko większego tempa tak, że nie uważam tego roku za straconego, a właściwie uważam go za kluczowy do kolejnych osiągnięć w tej sferze.
A jak to wygląda u Was?