Sądzicie, że w latach 90. ubiegłego wieku albo i wcześniej uczestnicy teletórniwjów telewizyjnych brali pod uwagę to, że w 2017 zostaną "gwiazdami" Internetu o którym pewnie większość nie wiedziała, a filmik z ich wyglupami na YT którego jeszcze nie było zobaczą miliony osób?
Kiedyś tak to działało, że nawet jak ktoś się zbłaźnił w telewizji to była spora szansa, że po pierwszej emisji i powtórce wstyd zniknie gdzieś głęboko w archiwach.
Teraz już tak nie ma.
I to nie tyczy się tylko wstydu a wszystkiego.
Nawet jak teraz kompy i algorytmy są za słabe żeby to wszystko filtrować i użyć przeciw userowi, to nie ma żadnej pewności, że za 30 lat nie będzie to powszechne.
Tylko wtedy będzie już za późno za to żeby się prywatnością zacząć interesować, bo 30lat kontentu do analizowania już będzie.