Problem jest w tym że ja jestem bardzo początkującym programistą. Nie wiedziałem czego się chwycić a że kiedyś trochę w Basicu siedziałem to tak po starych książkach przeszło na C. Uznałem też że dobry programista musi znać temat od podszewki. Język C to jeden z pierwszych języków i trochę wstyd by było w przyszłości nie znać choć by podstaw. Kolejna sprawa to taka że trochę mi się spodobał ten język. Jakoś łatwo mi w głowę wchodzi. Oczywiście docelowo będzie C++ lecz na dzień dzisiejszy bez znajomości czegokolwiek jest ciężko usiąść do C++. Dałem sobie kilka miesięcy na C tak by stworzyć fundament pod C++. Do tego wszystkiego dojdzie jeszcze Shark albowiem zaczynam zabawę z konstruowanie róznych układów elektronicznych (oparte na Atmelach itp.) takich jak alarmy, jakieś komputerki pokładowe itp. Taka hobbystyczna pasja. Myślałem też nad JAVĄ ale mówię.. tego jest tyle że nie sposób zacząć wszystkiego jednocześnie.
Docelowo za 3,4 lata chcę znać C/CPP/C#/JAVA. Dopiero wtedy będę spał spokojnie. Poświęciłem temu 8h dziennie do oporo.
Przyznam się też bez bicia że jeszcze nie do końca wiem którą drogą iść.
Ustaliłem sobie mały cel. Małym celem jest stworzenie aplikacji działającej pod stacjonarnym Windows, mobilnym (tablety, smartfony) a także na Andku.
Chciał bym stworzyć w przyszłości aplikację która dzięki stosownemu interface'owi (WIFI, BT, USB) będzie w stanie sterować różnymi urządzeniami.
Zbudować układ to nie problem. Zaprogramować w suchym też nie wydaje się że będzie to problem. Problemem będzie aplikacja która to obsłuży z poziomu Windows/Android.
Zapodam taki głupi przykład:
Mam w samochodzie pewien układ zbudowany na atmelu32 + masie przekaźników itp. Układ ma wbudowany Bluetooth. Samochód to tylko przykład.
Chciał bym móc sterować zamkami, otwieraniem szyb i masą innych układów. Ze strony elektronicznej spokojnie to ogarnę.
Od strony programowania zacząłem od C by stworzyć sobie właśnie ten fundament pod C#/CPP.
Nie wiem czy dobrze zacząłem.