Wielokrotnie czytałem, że każda jedna aplikacja dla iOS publikowana w AppStore przechodzi "weryfikację". Zwykle można przeczytać, że aplikacja jest weryfikowana i ktoś w Apple decyduje, czy można wystawić do AppStore, ale poza faktem takiej weryfikacji nie ma informacji o jej przebiegu.
Pytanie jest takie: Jak przebiega ta weryfikacja i co konkretnie jest sprawdzane?
Może to jest tak, że w Apple jakiś informatyk pobiera aplikację, klika ją, patrzy co ona potrafi i jak stwierdzi, że ona robi coś sensownego i nie wysypuje się, to dopuszcza ją do publikacji? Jeżeli tak to wygląda, to trudno opisać słowami przebieg weryfikacji, bo każda aplikacja jest inna.
Czy są gdzieś spisane konkretne warunki, jakie musi spełniać każda aplikacja i publikacja jest uzależniona od spełnialności wszystkich tych warunków? Bo skąd programiści mieliby wiedzieć, na co zwrócić uwagę podczas implementacji?
A może nie ma żadnej weryfikacji, lub ewentualnie jest jakaś pobieżna, a jest to tylko bardzo dobry chwyt marketingowy i dla użytkowników i dla programistów? Bo co to za problem (z perspektywy Apple) przyjąć aplikację od programisty, odczekać minimum dwa tygodnie, a późnej opublikować w AppStore z adnotacją, że przeszła weryfikację pozytywnie? Patrząc po ilości i tego, że praktycznie każda bardziej znana apka, ale także mniej znana, jak np. do zakupów biletów lub czasu parkowania w jednym mieście, ma też wersję na iOS, można wnioskować, ze ta weryfikacja nie jest tak rygorystyczna, jak w obiegowej opinii.
Gdzieś słyszałem, że aplikacja nie może dublować funkcjonalności samego iPhone, a tu proszę: Firefox Chrome Czy to nie jest dublowanie wbudowanej przeglądarki internetowej?
A może ta czynność ma jakąś nazwę, p której można łatwo znaleźć w internecie jej szczegóły? Dokładnie tak samo, jak ominięcie zabezpieczeń w IPhone (niezależnie od sposobu, w jaki się to dokonuje) nazywa się Jailbreak, a podobna czynność w innych urządzeniach już nie nazywa się Jailbreak.