Pracowałem 3 lata w firmie z DE, praktycznie wszystkie rozmowy, spotkania i dokumentacja były po angielsku.
Firmy w IT są mocno międzynarodowe i nawet jak mają centralę w DE, to w IT wszyscy preferują EN no chyba że masz dużo rozmów z klientami lokalnymi to co innego.
Żeby wam uświadomić skalę zmian w niemieckim IT - przypomina mi się jedna wideokonferencja na której było chyba 12 osób, a tylko ja i moja szefowa byliśmy biali.
To już nie te czasy zeby mieszkańcy niemiec mówili po niemiecku.
No ale, że Ty masz takie osobiste doświadczenie to nie oznacza, że tak jest wszędzie. Tam gdzie nie trzeba gadać z ludźmi od klienta którzy są NIE AjTi i mają lat 55+ to jednak ten niemiecki może się przydać. A proces starzenia społeczeństwa w Niemczech jest równie jak nie bardziej zaawansowany niż u nas w Polsce, więc mają dużo pracowników w wieku 50+.
Jeśli pracujesz tylko z młodymi osobami w wieku do 35 lat to wszystko załatwisz po angielsku. Pracuję z Niemcami w różnym wieku. Wszyscy znają dobrze angielski. Ale dokumentacja jest po niemiecku, większość komentarzy w starym kodzie jest po niemiecku. W nowych programach przeważa już angielski. Ale oni starych systemów mają bardzo dużo. Czasem trzeba coś przepisać na nowo, czasem nowy system z integrować ze starym. A osoby nietechniczne mimo, że znają angielski (w różnym stopniu) to jednak wolą rozmawiać po niemiecku.
Myślę, że niektorzy nie biorą pod uwagę tego, że kraje DACH to ponad 100mln ludzi. Może w Danii czy Szwecji gdzie mieszka po 5mln ludzi w każdym to ludzie są siłą rzeczy poniekąd zmuszeni uczyć się angielskiego bo nikt nie będzie się dla 5mln uczył niszowego języka. W przypadku Polski tak samo. Natomiast kraje DACH czy Francja, to kraje liczniejsze, gdzie nie ma takiego ciśnienia na angielski. Podobnie w Hiszpanii.
Czytałem niedawno o prognozach, że do 2070 wiodącym językiem w USA będzie hiszpański. Także tego...