Jak wygląda przeglądanie Githuba do CV

0

Jak według was wygląda przeglądanie githuba programisty przez przyszłego pracodawcę?
Firmy pobierają czasami apki, wchodzą i czytają kod źródłowy?

Powiedzmy wysyłam CV, mam 2-3 dobre projekty własnego autorstwa, ale jak zrobić je najbardziej użyteczne pod rzucenie się w oczy pracodawcy?
Kilka razy dostałem info zwrotne, nawet jeśli nie przeszedłem rekrutacji, że dużym plusem było prowadzenie dobrego readme i czytelny opis projektu.

Widziałem, że niektórzy np. nagrywają film z prezentacją i wrzucają na youtube (a link do youtube w pliku readme).
Wydaje mi się to też sensowne, bo nie każdy chce opłacać co miesiąc jakiś serwer do hostowania aplikacji, licząc że kiedyś przy jakiejś rekrutacji ktoś wejdzie na tą stronkę po wskazany URL i ją sobie przeklika.

Jakie macie z tym doświadczenia, albo rady?
Powiedzmy piszę sobie pełną stronę internetową i chciałbym ją ładnie zaprezentować w CV.

2

to gdzies w ogole przyjmuja juniorow jeszcze?

7

Rekruterzy to zwykli ludzie, każdy sobie robi co innego.
Ja jako rekruter jak już wszedłem na githuba (dość często z ciekawości to robiłem) to zazwyczaj: wchodzę na github, widzę że to typowe portfolio z listą todo i śmieciami, wywijam oczy, wchodzę w losowy projekt, patrzę na organizację plików, patrzę czy są testy inne niż domyślne i czy mają jakiś sens, patrzę na formatowanie kodu w losowym pliku w projekcie i poziom skomplikowania. Jak jest klikalne web demo to sobie chwilę oglądam. Rzadko kiedy jest coś na tyle ciekawego żeby to dłużej oglądać, dużo częściej kod na githubie w moich oczach działał na niekorzyść kandydata. Nie wydaje mi się żeby ktoś pobierał apkę i sobie ją włączał, ale nie wykluczam że ktoś tak może zrobić.

JunDev napisał(a):

nagrywają film z prezentacją i wrzucają na youtube (a link do youtube w pliku readme).

zbyt łatwo, ja bym porozrzucał poszlaki na mieście i dał rymowane zagadki gdzie jest ten film

JunDev napisał(a):

nie każdy chce opłacać co miesiąc jakiś serwer do hostowania aplikacji

jest milion opcji zrobienia tego za free lub za grosze

0

Stronę internetową dobrze jest jednak uruchomić. VPS kosztuje 10-20 zł miesięcznie, a hosting w niektórych technologiach można znaleźć i za darmo.

1
Krzemień napisał(a):

Stronę internetową dobrze jest jednak uruchomić. VPS kosztuje 10-20 zł miesięcznie, a hosting w niektórych technologiach można znaleźć i za darmo.

mikr.us kosztuje 35pln na rok

1

Napiszę z perspektywy swojej, czyli osoby, która przeprowadziła ponad setkę interview jako techniczny i przesiała kilkaset cv na stanowiska junior - mid fronta i junior - senior testera w 3 różnych firmach.

JunDev napisał(a):

Jak według was wygląda przeglądanie githuba programisty przez przyszłego pracodawcę?

Nigdy tego nie zrobiłem, marnowanie czasu z mojej perspektywy, w dobie chata gpt, który ci naklepie wszystko co chcesz w dowolnym języku.

Firmy pobierają czasami apki, wchodzą i czytają kod źródłowy?

Jak ktoś miał podpięty link do strony swojego autorstwa to wszedłem sprawdzić, przeklikać.

Jakie macie z tym doświadczenia, albo rady?

jw.

Powiedzmy piszę sobie pełną stronę internetową i chciałbym ją ładnie zaprezentować w CV.

Podaj link po prostu w cv i napisz jakie technikalia wykorzystałeś w 2 linijkach max.

1

Dokładnie to co @tosiezateguje ^ napisał - nikomu się nie chce ani nie ma czasu przeglądać portfolio, zwłaszcza że może być sporo kodu chataGPT.

2

Genralnie to warto mieć coś na Githubie, Ja zrobiłem spory SAAS z kodem open source, który teraz ma ok 600 gwiazdek i miałem kilka rozmów skupionych głównie na nim

0
Escanor16 napisał(a):

Genralnie to warto mieć coś na Githubie, Ja zrobiłem spory SAAS z kodem open source, który teraz ma ok 600 gwiazdek i miałem kilka rozmów skupionych głównie na nim

To czysty fart, szansa że repo się wybije jest minimalna + nie każdy będzie mieć pomysł i czas na realizację takich projektów.

Ja np, nie mam swojego githuba bo nie robię nic po pracy co nadawałoby się do wrzucania tam. Nigdy nie zapytano mnie o konto na gicie, nigdy nie zapytano mnie czy robię jakieś projekty po pracy itd. Widziałem w paru rekrutacjach że w formularzu mieli osobne pole na link do GH ale to raczej nie ich inwencja tylko taki formularz :P

5
bagietMajster napisał(a):

To czysty fart, szansa że repo się wybije jest minimalna + nie każdy będzie mieć pomysł i czas na realizację takich projektów.

Przede wszystkim to jest zabawa dla dzieciaków - pasjonatów w wieku 18 - 24 lata pukający w dorosłość. Nikt poważny nie będzie się bawił w g**wno projekciki po pracy po x godzin dziennie, bo zamiast tego ma milion innych rzeczy na głowie, a jak już ma poświęcić czas to na naukę konkretnych technologii, które pozwolą mu rozwijać skrzydła na obecnej ścieżce.

Własny projekcik to są setki jak nie tysiące godzin włożone w coś co może nigdy nie zostać przez nikogo nawet profesjonalnie ocenione. Zbyt duży wkład w korelacji z ryzykiem i szansą na zysk.

1

To nie mityczne firmy prowadza proces rekrutacji tylko ludzie i pewnei kazdy robi inaczej. Ja szukam czy sa jakies dluzsze kawalki wlasnego kodu gdzie mozna zoabczyc jak ktos pisze. Za to nie lubie jak sie okazuje, ze github to kilka projektow typu hello world czy prostych tutkow w roznych jezykach gdzie tak naprawde nic ciekawego nie ma.

1

Nikogo nie obchodzi Twój github. Pracodawca ma to gdzieś, bo i tak zwykle nie ma na co patrzeć, więc szkoda mu czasu na to.

0

W przypadku stanowisk juniorskich sens wg mnie ma właśnie taki scenariusz jak OP opisał. Ma konkretny, dobrze zaprowadzony projekt i odsyła do niego (a nie ogólnie do repo). Warto wtedy opisać w CV z czego się jest dumnym/co wyszło. Ja u juniorów na to zwracałem uwagę - patrzyłem nie tylko na kod, ale właśnie na readme, commit message itp. Jak ktoś to robił dobrze to był to dla mnie plus. Dawno już jednak rekrutacji juniorskich nie prowadziłem, a seniorzy rzadko mają w repo coś czym chcieli by się chwalić ;-)

2

Jak sam byłęm po stronie rekrutującej to moim zdaniem częsciej wrzucanie githuba szkodzilo niz pomagalo. Ja bym nie dawał jeśli nie masz czegoś fajnego zrobionego. Lepiej juz by chyba bylo miec na githubie linki do kontrybucji do jakis projektow OS gdzie twoje PR weszły wtedy moge przyjac ze to na duzy plus ale kolejne TODO list które u kazdego jest takie samo i do tego nawet nie sformatowane jakos ladnie tylko nawalone to jeszcze przed rozmowa juz sie kandydata szufladkuje wiec dziala to zdecydowanie na minus

2

Swoją drogą widziałem jakiś czas temu na facebooku na grupach juniorskich gdzie ktoś wrzucił linki przez stronę która zlicza wejścia i naliczył się 1 wejścia na 100 wysłanych CV więc dla tej jednej osoby to robicie. Chyba że to był missclik bo to też się zdarza :)

Dużo lepiej dać link do LI swojego, ja często otrzymywałem info że rekruter już przeglądał mojego LI albo tam się z mną kontaktował.

0
JunDev napisał(a):

Jak według was wygląda przeglądanie githuba programisty przez przyszłego pracodawcę?
Firmy pobierają czasami apki, wchodzą i czytają kod źródłowy?

Nie myśl o pracodawcy, myśl o ludziach. To nie jest tak, że firmy jakoś oficjalnie przeglądają projekty, jednak programista zatrudniony w firmie może to zrobić.

I tutaj jest problem, że nie każdy jest programistą. A jeśli HR przegląda twoje CV - a HRówy nie wejdą w projekt, bo i tak nie będą go w stanie ocenić (plus HRy mają proste filtry czy to było robione komercyjnie? Jak nie, to się nie liczy).

Jednak jeśli uda ci się dotrzeć do etapu, w którym rozmawiasz z programistą, to wtedy może się okazać, że wszedł i możesz z nim pogadać o tym (albo pochwalić projektem, nawet jak jeszcze nie wszedł).

Czyli projekty są dobre, ale żeby zwiększyć szansę przejścia rozmowy technicznej, a nie po to, żeby zwiększyć szansę na poziomie selekcji CV.

2

Hej, jako rekrutujący przeglądam githuby, bitbuckety, sourcehut'y i gitlaby. Patrzę jakie są tam projekty, jaka tematyka, czy bindingi do vima lub emacsa, czy tylko jakieś studenckie projekty na zaliczenie. Patrzę czy pliki są z jakichś template'ów, czy pisane ręcznie. Określam stopień energii potrzebny żeby napisać dany plik/stworzyć projekt. Projekt nie musi być kompletny, ani nie musi właściwie działać, nawet jak crashuje na starcie, to też nic się nie dzieje -- w końcu to prywatny projekt, prowadzony tylko wtedy gdy komuś się chce.

Jeśli coś jest pokazywane na eksport, albo jakby wystawione na wystawie sklepowej, to nie biorę pod uwagę. Raczej chodzi mi o to, co kto robi dla siebie, a nie co kto pokazuje, co będzie robił dla innych. Jak zobaczę mozolnie wypracowany config do i3, to dla mnie będzie miało większą wartość niż jakaś generyczna apka w c# z buildem vcxproj. Jak zobaczę build w mesonie, lub projekt korzystający z conana/vcpkg, to będzie dla mnie bardziej wartościowy sygnał, niż automatycznie wygenerowany build.gradle (bez .kts) jakiegoś projektu na androida. Raczej chodzi o to, czy ktoś się interesuje programowaniem, czy jest zwykłym klepaczem bez pasji i polotu ;).

Też nie patrzę na same kody źródłowe, tylko czy są pull requesty do innych projektów. No, ale prawie nigdy ich nie ma. Nie chodzi o stopień skomplikowania, tylko raczej czy komuś się chce je robić. Może być nawet poprawką literówki, lub zmiana struktury zdania w docsach. Byleby się komuś chciało. Patrzę na napisane komentarze, czasami na social media jeśli są zalinkowane. Można na tej podstawie ocenić jakość komunikacji i stopień angielskiego.

Na rozmowie zadaje czasem szybkie pytania na temat tych projektów. Nie chodzi o dogłębną analizę i dlaczego taka struktura czy nie, tylko o to, czy ktoś rzeczywiście kojarzy, że ma taki projekt. W przeciwnym wypadku każdy mógłby sobie wrzucić własny fork kernela linuxowego i udawać, że robił tam jakieś zmiany.

Generalnie jeśli github jest robiony pod rekrutację, to wyczuję i nie będę brał pod uwagę. ;)

2

Ja bym tutaj się bardzo mocno zastanowił czy podawanie linków do github jest korzystne dla programisty poszukującego pracy...
Zwróćcie uwagę, koledzy bardziej doświadczeni, mówią że praktycznie nikt tego nie przegląda.
A jak już ktoś przegląda, (przypominam, przegląda profil github załączony do rekrutacji z projektami pokazowymi demonstrującymi umiejętności....) to okazuje się, uwaga że:

Woxie napisał(a):

jeśli github jest robiony pod rekrutację, to wyczuję i nie będę brał pod uwagę. ;)

Wnioski wyciągnijcie sobie sami xD

0
JunDev napisał(a):

Jak według was wygląda przeglądanie githuba programisty przez przyszłego pracodawcę?

Wydaje mi się że nijak
Opieram to przekonanie tylko na swoim doświadczeniu
kiedyś tam zrobiłem coś (jakieś narzędzia - z jednej strony nic specjalnego, ale z drugiej nic wtórnego jak enta wersja todo listy, wsparcie dla kontenerów IoC, usprawnienie pracy z ProGet itp) i wystawiłem to na gita
w aplikacjach podawałem link do repo
tylko w jednej rozmowie ktoś na to zwrócił uwagę i nawet widać było, że tylko otworzył bez kompilacji nawet, całe 3 minuty uwagi - na zasadzie pytania - a co to robi?

potem dałem sobie spokój z gitem

jak się robi 100 commitów/miesiąc do open source to może to mieć znaczenie, u siebie nie zauważyłem zmiany podejścia podczas rozmów technicznych czy github był czy tez go nie było

0

Ja mam wrzucone na GH kilka zadań rekrutacyjnych, z tego jedno ciekawsze zrobione w formie kompletnej apki z testami, CI itp. W formularzach rekrutacyjnych zawsze podaję link do profilu i mam go też w CV. Efekt: pies z kulawą nogą tam nie zagląda 😛. Można to sobie sprawdzić np. jakiś czas po rozesłaniu CV w statystykach repozytorium (Insights -> Traffic, są wykresy odwiedzin i klonowania).

Co innego PRki do znanych projektów - te mogą dużo pomóc (mi pomogły), ale tu wszystko zależy od zakresu kompetencji osoby dokonującej pierwszej selekcji CV.

0

Github nie został stworzony do celów rekrutacyjnych, tylko żeby można było kooperować z innymi ludźmi przy tworzeniu projektu, też do udostępniania publicznie projektu innym ludziom, żeby mogli sobie z clonować i w razie czego móc kontrybuować do projektu.

Pewnie rekruter spojrzy na githuba jak już podasz, będzie widział czy to projekt typu fikcyjny projekt strony muzycznej, czy jakąś libkę stworzyłeś co rozwiązuje jakiś problem, dałeś wspracie jej do różnych języków np. bindy do javy, pythona, go, czy innych i jak ktoś będzie musiał rozwiązać projekt to sobie go pobierze pip czy innym menadżerem pakietów dla swojego ekosystemu.
A np. backend będzie w C++ napisany.

Jak będziesz miał projekt fikcyjnej strony z fikcyjnymi zdjęciami i recenzjami to jest to takie fałszywe, nie każdy rekruter pewnie się skapnie, że to nie jest prawdziwy projekt tylko taki tutorial czy coś sklejone, każdy jest człowiekiem i każdy ma inny zbiór doświadczeń ja bym tego nie brał jako projekt jak to nie rozwiązuje niczego.

1

Nie wygląda. Rekrutowałem w trzech firmach, przejrzałem jedno repozytorium i nie miało to wpływu na wynik rekrutacji - ile czasu bym musiał poświęcić żeby prześwietlić kandydata?

Jeśli ktoś mówi że sprawdza repo to albo kłamie albo robi to pobieżnie. Zadbaj o to żeby heatmapa była zieloniutka a nazwy projektów ciekawe i tyle xd

0
kiedys_mialem_lepszy_brzuch napisał(a):

Jeśli ktoś mówi że sprawdza repo to albo kłamie albo robi to pobieżnie.

+1

Musiałbym na pełny etat zajmować się rekrutacją co jest absurdem.

Rekruterzy nie mają wiedzy żeby ocenić githuba, a techniczni mają ważniejsze / pilniejsze rzeczy do roboty niż przeglądanie githubów, tym bardziej, że 3/4 to przeklepane tutki z kursów internetowych. Nikt tego od nich zresztą nie oczekuje. Jest pula cv-ek przesianych przez HR-owe sita, która spływa do technicznych żeby sobie wybrali kilku kandydatów do rozmów i tyle.

0

Ja mam na github wrzucony prosty projekt demonstrujący Domain Driven Design, z rekruterów nikt na niego nie patrzył, ale i tak jestem zadowolony, bo kompletnie nieznajome osoby mi dały w sumie około 15 gwiazdek i nawet forki robią więc komuś się przydaje do nauki DDD 😉

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.