Realne szanse na zmianę tech stacka

0

Czy komuś z Was udało się realnie
zmienić tech stack po kilku latach pracy w jednym, wiodącym? W moim przypadku, to 5+ lat doświadczenia w .NET. Niemniej jednak, zauważyłem, że przy próbie wysyłania CV na inny tech, kończy się to brakiem odpowiedzi z drugiej strony lub generycznym mailem o odrzuczeniu.

Na pierwszy rzut oka wydaje się to całkiem logiczne, ale jednak dużo mówi się, że język to tylko narzędzie. Skoro tak, to dlaczego w praktyce wygląda to inaczej? Czy ktoś z Was ma może jednak pozytywne doświadczenia w tym temacie?

6

Tak nagle do innej firmy to pewnie ciężko, najczęściej w obrębie jednej firmy się zmienia

1

Udało się 2x nawet.
Ostatni raz z 5,6 lat temu, pierwszy raz z 12 lat temu.

Trzeba mieć trochę szczęścia, jak próbowałem to czasami byle bzdura nie pasowała, nie i już, np szczegóły budowania projektu, nie chodziło o ogólne pojęcie ale o detale

W końcu znalazł się ktoś komu spasowałem.
2x wiązało się to z obniżeniem stawki.

Ogólnie wkurza mnie rekrutacja techniczna coraz to bardziej, żeby nie było, sam nie wiem jaka by była najlepsza, ale rozmijanie się rozmowy technicznej z codzienną pracą to jest już poryte.

3
lukashid napisał(a):

Niemniej jednak, zauważyłem, że przy próbie wysyłania CV na inny tech, kończy się to brakiem odpowiedzi z drugiej strony lub generycznym mailem o odrzuczeniu.

A jak wysyłasz na stanowiska w .NET to masz lepiej? Bo ogólnie teraz sytuacja jest niezbyt ciekawa i może nie zupełnie w tym rzecz.
Zawsze możesz poprosić o projekt w nowym stacku w istniejącej firmie, jak dopiszesz do cv to od razu wygląda jakbyś miał tyle doświadczenia ile jesteś w tej firmie

0

Jak będziesz się starał to w końcu gdzieś cię wezmą.

A tak to chyba jestem zakochany dziwne te życie, woda mi strasznie smakuje chyba jestem odwodniony.

0

Nie wiem, czy to Cię pocieszy, ale próby wysyłania na core stack też teraz kończą się brakiem odpowiedzi albo generycznym odrzuceniem. Teraz jest tragiczny czas na szukanie jakiejkolwiek pracy programistycznej (sytuacja z miesiąca na miesiąc się pogarsza), a co dopiero na zmianę stacka przez zmianę pracy. Oczywiście, jak znajdziesz coś po znajomości, to inna sprawa, podobno teraz w IT to się określa jako networking i jest sprzedawane jako coś pozytywnego, w ogóle nie promującego kolesiostwa w branży.

0

Tak i to bardzo mocno, z webówki do embedded - ale nie polecam jeżeli nie jest to coś, co naprawdę chcesz robić. Nauczenie się programowania embedded na tyle, żeby dostać w tym pracę (mając już doświadczenie komercyjne w web) kosztowała mnie prawie tyle wysiłku co przebranżowienie z zawodu zupełnie niezwiązanego z programowaniem na programistę webowego + stawka spadła mi o ponad 30% względem tego, co mógłbym mieć w starym stacku.

1

Byłem przerzucany wewnątrz firmy, a przy aplikowaniu no to jest tak jak mówisz, "język to tylko narzędzie" mówi się fajnie na scenie, albo w barze do momentu w którym trzeba komuś zapłacić. Czasem widzę oferty gdzie w wymaganiach jest wpisane "doświadczenie w którymś z języków: Java, C++, Python", ale wtedy też w wymaganiach są algorytmy, chmury, devops czy jakieś inne rzeczy.

0

Zatrudnij się w firmie w swojej technologii, doucz się trochę nowej i zrób transfer wewnętrzny, będzie prościej.

Zrobiłem tak, da się. Od C#/Web po low lvl.

1

Podstawowe pytanie brzmi na ile ostro chcesz ten stack zmienić. Bo można zmienić płynnie i nieplynnie. Płynnie to możesz przejść przykładowo C# desktop -> .net web development -> JavaScript/angular/react/frontend.
Ewentualnie web development -> devops etc.

I takie coś jest płynne i raczej bezproblemowe. Jak chcesz wszystko od nowa to może być ciężko. Imho dużo wtedy zależy od sytuacji na rynku, tj. jak bardzo potrzebują ludzi i na jakie kompromisy mogą sobie pozwolić. Przy obecnej sytuacji na rynku może być z tym ciężko.

0

Ja zmieniłem C++ na Go, ale w tej technologii akurat to była norma (nie wiem jak teraz)

Co do znajomych to głównie widać przetasowania backend <-> frontend. Jeśli chodzi o całkowitą zmianę stacku to są głównie, gdy w bieżącej firmie pojawiła się możliwość.

1
lukashid napisał(a):Na pierwszy rzut oka wydaje się to całkiem logiczne, ale jednak dużo mówi się, że język to tylko narzędzie. Skoro tak, to dlaczego w praktyce wygląda to inaczej?

bo tak jest, ale jak przychodzi co do czego to firma woli jednak ludzi którzy mają doświadczenie z tym konkretnym narzędziem. Zwłaszcza teraz jak kandydatów na jedno stanowisko jest trochę więcej na jedno stanowisko niż kiedyś więc większe szanse, że znajdzie się ktoś z tym właśnie konkretnym narzędziem.

Najlepiej przenieść się wewnątrz firmy żeby zdobyć doświadczenie w tym co chce się robić i chyba tyle. Między firmami też się da, ale szanse są mniejsze, trzeba dłużej szukać, potencjalnie za mniejszą stawkę itd.

1

Realnie to nie ma szans teraz zmienić techstack, trzeba czekać na lepsze czasy. Wystarczy że sobie przejrzysz oferty pracy na rynku i potem zrobisz to znowu po miesiącu i po dwóch. Występuję tam duża pula firm które rekrutują cały czas a realnie "nowych" ofert na które ktoś odpowiada jest bardzo mało.

2

Da radę, skakalem .NET -> Java -> .NET Core -> Scala -> Java/Scala -> ? (jestem w procesie na Java/Rust więc kto wie...)

Precondition: Dobry rynek pracy lub dostanie się do BigTech'u (ich stać na szkolenie pracownika)

Obecnie rynek pracy jest zły a leetcodować niewielu się chce (mówimy o Google/Amzn level). Radzę poczekać na lepsze czasy i wtedy próbować. Zanim wyślesz CV zrób projekt w docelowym stacku, wtedy możesz podkolorować rzeczywistość i nikt ciebie nie zagnie pytaniem a jak w X zrobić Y...

3

Mozna ja skakalem QE <-> DEV <-> Performance Engineer <-> SRE <-> devOps/dev Productivity (czyli glownie release process, jenkinsy, gitlaby etc.).

Jako dev przeskoczylem kiedys np. Z Java i C++ + skryptowki w jednej firmie na XSLT i wewnetrzny system regulowy w innej :P

Najlatwiej robic zmiane w obrebie firmy gdzie jestes, po prostu starasz sie brac taski wokol technologi ktore Cie interesuja. Czesto warto tez calkowicie ogarnac dzialke ktorej nikt inny nie chce, bo jak ogarniemy temat, zrobimy automatyzacje itp. to praktycznei mamy spokojny core pracy, a reszta czasu na rozwoj (ja np. najbardziej lubie pomagac rozwiazywac ludziom problemy).

0
WhiteLightning napisał(a):

Najlatwiej robic zmiane w obrebie firmy gdzie jestes, po prostu starasz sie brac taski wokol technologi ktore Cie interesuja. Czesto warto tez calkowicie ogarnac dzialke ktorej nikt inny nie chce,

Chyba raczej w małych firmach tylko takie rzeczy co?

Jak robię i robiłem w sumie w 4 korpo to właściwie nie ma / nie było szans na chwytanie rzeczy spoza swojego wąskiego obszaru. Z kolei jak robiłem w polskiej firmie produktowej to tam z dnia na dzień można było przeskoczyć z testera manualnego na devopsa jak złapałeś minimum wymaganych skilli i nawet już jako tester właśnie chwytać małe zadania devopsowe. Wszystko było jakieś takie płynne, otwarte.

W korpo ze Scrumem bez szans. Precyzyjne estymaty zadań ze swojej działki, nie ma co nosa wychylać poza swój obszar chyba że z góry przyjdzie przykaz żeby rozproszyć jakieś zadanie między działy itd.

0

Zmiana stacku jest stricte podyktowana brakiem odzewu podczas rekrutacji? Może spróbuj dodać dodatkowy skillset w dotnetowym świecie, np. low levelowe (jak na dotnet) rzeczy, jakiś high performance, memory management itd.

0

Ja w swoich projektach miałem dosyć dobrą abstrakcje na bazę danych i kilkakrotnie udało mi się z powodzeniem zmienić bazę z MySql np na postgres. Jeden raz pracowałem w projekcie który był agnostik flask/django; można je było podmieniać w zależności od parametru uruchomieniowego.

Jeśli jednak coupling jest dostatecznie duży, to nic nie da się już za bardzo zdziałać.

Języka programowania lub frontu (np.z React na Vue) nie udało mi się zmienić, mimo że próbowałem kilka razy. Coupling był za duży.

Teraz dopiero zrozumiałem pytanie. W różnych projektach pracowałem w wielu różnych stackach, czasem Java , czasem front, czasem php , czasem python, czasem Kotlin. Nie ma z tym większego problemu, większość problemów i rozwiązań są tożsame - różni się tylko język i konkretne biblioteki.

Co prawda znałem te języki wcześniej, ale chyba nadal się liczy.

2
lukashid napisał(a):

ale jednak dużo mówi się, że język to tylko narzędzie

Jedno z największych kłamstw jakie możesz usłyszeć od szefa.

1

@Riddle autorowi chodzi o zmianę pracy a nie stacku w projekcie, pomijając, że taki decopuling jak proponujesz jest bez sensu

2
Mokona napisał(a):
lukashid napisał(a):

ale jednak dużo mówi się, że język to tylko narzędzie

Jedno z największych kłamstw jakie możesz usłyszeć od szefa.

A ja bym się podpisał pod tym.

0

W trakcie kariery kilka razy zmieniłem "stos technologiczny".Zaczynałem od baz danych, po drodze doszkalałem się w "innych technologiach" i trochę pobawiłem się Javą. Jak pojawiły się smartfony, to dość wcześnie zająłem się Androidem (w sumie przed pojawieniem się pierwszych urządzeń). Jak zaczęła się "rewolucja mobilna", to okazało się, że jestem w tym całkiem niezły, a dość mocno brakowało ludzi w tej akurat gałęzi. Firma w której pracowałem zajmowała się też gamingiem, więc gdzieś tam się załapałem do któregoś z projektów na czeladnika - kolejne parę narzędzi opanowane. Dzięki temu, że znałem się na bazach, miałem praktykę w Androidzie trafiłem w innej firmie do projektu, w którym wydawało się, że potrzebują baz danych + rozszerzenia umiejętności na iOS. W rzeczywistośći okazało się, że baz tam nie ma, a ObjectiveC i ja reagujemy na siebie lekko alergicznie. Coś tam liznąłem, ale że spora część projektu była w C++, to kolejne technologie opanowane "produkcyjnie". Gdzieś tam w "międzyczasie", porobiłem trochę szkoleń z robiącej się wtedy modnej AI/ML/Statystyki (jak zwał, tak zwał) i w skrzynce na LI trafiła się wiadomość od ~startupu który chciał robić coś z wykorzystaniem prostego ML, miało to mieć klienta na Androida, zmieniłem pracę. Miałem tam okazję pokodować, a że całe to AI musi chodzić na czymś innym niż komórka, to wszedł Spring + chmura + jakieś tam inne drobiazgi. Mając już jakieś doświadczenie w tym nowym obszarze, zmieniłem prace na jakiegoś tam Software Developera w firmie, w której już byłem wcześniej. Po około roku pojawiło się tam na wewnętrznej rekrutacji stanowisko System Architect w nowym projekcie. Ponieważ projekt miał być w chmurze, mieć bazę danych, jakieś integracje z zewnętrznymi systemami, aplikacje mobilne, a ja miałem jakąś tam wiedzę w każdym z tych obszarów, to robotę dostałem.

Morał taki, że się da. Z drugiej strony, większość tych zmian to było raczej łapanie okazji, która gdzieś tam się pokazała, niż precyzyjny plan przejęcia władzy nad światem . Większość tych skoków robiłem w czasie dobrej sytuacji na rynku pracy.

0
Mokona napisał(a):
lukashid napisał(a):

ale jednak dużo mówi się, że język to tylko narzędzie

Jedno z największych kłamstw jakie możesz usłyszeć od szefa.

@Mokona Możesz rozwinąć ten temat? Tzn. Twoim zdaniem to faktycznie jest kłamstwo, że język to tylko narzędzie? Czy bardziej masz na myśli to, że szef może naściemniać, że tak jest w ich firmie?

0
lukashid napisał(a):
Mokona napisał(a):
lukashid napisał(a):

ale jednak dużo mówi się, że język to tylko narzędzie

Jedno z największych kłamstw jakie możesz usłyszeć od szefa.

@Mokona Możesz rozwinąć ten temat? Tzn. Twoim zdaniem to faktycznie jest kłamstwo, że język to tylko narzędzie? Czy bardziej masz na myśli to, że szef może naściemniać, że tak jest w ich firmie?

Nie chodziło mi o to, że jakiś szef sobie mówi że tak jest w ich firmie (bo tak faktycznie może być - tylko czy zdołasz do emerytury być w jednej firmie?) - kłamstwem jest powiedzenie, że tak jest ogólnie w,branży, żeby np. uspokoić pracownika, gdy ogłosznie np. jest w C# a przenoszą go do projektu w baaaardzo niszowy język.

0
Mokona napisał(a):
lukashid napisał(a):

ale jednak dużo mówi się, że język to tylko narzędzie

Jedno z największych kłamstw jakie możesz usłyszeć od szefa.

Paradygmaty są wszędzie takie same, jak się nauczysz tych najpopularniejszych to zmiana języka czy nauczenie się nowego frameworka nie jest żadnym problemem, od razu łapiesz idee. To nie składnia języka jest największym wyzwaniem więc jeśli masz problem z nauczeniem się nowej składni w dwa tygodnie, oswojeniem się z nowym środowiskiem i frameworkami w miesiąc i powrót do twojego normalnego tempa i komfortu w ciągu kilku miesięcy to coś jest nie tak.

0

Bardzo dużo ofert pracy na Java/C# to tak naprawdę XML, więc dążyłbym w tym kierunku.
Grunt to znaleźć słabą firmę na start, później mamy duży wybór innych, równie słabych firm, ale technologicznie sprowadzających się do jednego.

3

@lukashid: stack zmieniałem kilka razy, tj. nie było to przejście z C# na Javę, ale raczej z Javy + coś na Java + coś dużo innego - np. z typowego człowieka od RESTów na człowieka od Sparka/Javy/Pythona. Zawsze wymagało to trochę własnej pracy i szukania niszy. Znam jednak ludzi, co przeskoczyli bezpośrednio z Javy na C/C++, lub z C# na Javę/Kotlina. Ogólnie najlepszym sposobem jest po prostu załapanie trochę doświadczenia w nowej technologii w obecnej firmie.

Jeśli chodzi o nastawienie firm - to w tej chwili po prostu jest tak, że z automatu CVki są odrzucane, jeśli nie ma wpisu w stylu "X lat doświadczenia w tej technologii". IMO w ciągu roku czy dwóch to nastawienie się zmieni - zwłaszcza jeśli chodzi o szukanie midów/seniorów (czyli 5 lat doświadczenia będzie jak znalazł i zaproszą cię na tech interview), ale być może mocno się mylę.

0

Zależy, czy mówimy o zmianie stacka w sensie wiodącego języka, czy w sensie przesiadki typu web back-end -> desktop -> embedded -> web front-end -> mobile, et cetera. Zmiana języka, z mojego doświadczenia, jest dość prosta - choć wiadomo, że dużo zależy też od stanu rynku i tego, na ile firmy skłonne są wziąć kogoś, kto będzie potrzebował trochę czasu, by się wdrożyć; znajomość docelowego języka choć w małym stopniu będzie więc pomocna. Zmiana działki wewnątrz IT to już grubsza sprawa, bo nie wymieniasz jednego elementu, a większość.

U mnie, jak dotąd, raptem dwie zmiany pracy nie wiązały się ze zmianą języka.

0
wartek01 napisał(a):

IMO w ciągu roku czy dwóch to nastawienie się zmieni - zwłaszcza jeśli chodzi o szukanie midów/seniorów (czyli 5 lat doświadczenia będzie jak znalazł i zaproszą cię na tech interview), ale być może mocno się mylę.

Dlaczego uważasz, że to się zmieni?

0
lukashid napisał(a):

zauważyłem, że przy próbie wysyłania CV na inny tech, kończy się to brakiem odpowiedzi z drugiej strony lub generycznym mailem o odrzuczeniu.

A czy w CV zawarłeś info że zmieniasz szukasz pracy w innych językach i inne języki w umiejętnościach? Bez tego takie CV wygląda jak missclick i pewnie pierwsze leci do kosza.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.