WeiXiao napisał(a):
Microsoft will spend an additional $700 million to expand computing capacity in Poland.
https://blogs.microsoft.com/on-the-issues/2025/02/17/view-from-warsaw-microsoft/
No ja nie wiem, czy to zasypię tę dziurę po CCC.
WeiXiao napisał(a):
Microsoft will spend an additional $700 million to expand computing capacity in Poland.
https://blogs.microsoft.com/on-the-issues/2025/02/17/view-from-warsaw-microsoft/
No ja nie wiem, czy to zasypię tę dziurę po CCC.
Comarch zwalnia, lecą całe zespoły - chociaż na razie chyba nie masowo :(
potasek napisał(a):
Comarch zwalnia, lecą całe zespoły - chociaż na razie chyba nie masowo :(
Wiadomo jakie BU? To niestety musiało się stać po tym przejęciu, szkoda że tak szybko reorganizują :(
potasek napisał(a):
Comarch zwalnia, lecą całe zespoły - chociaż na razie chyba nie masowo :(
A co "najlepsze" (nikomu nie życzę utraty pracy ale rynek jest jaki jest) gros tych osób będzie miał ogromny problem ze znalezieniem nowego miejsca bo (może to jakiś mój bias więc zapraszam do dyskusji) tego typu miejsca/firmy/projekty umozliwiają siedzenie latami w jednym miejscu bez wychodzenia ze swojej strefy komfortu i bez nauki nowych rzeczy. A potem mamy takiego "seniora" który w głównej mierze rzeźbił cruda i ręcznie robił deploy na proda odpalając wara.
Kiedyś gdzieś ktoś chyba linkował z LI jakąś laskę, która była w Asseco czy w Comarchu 7-9 lat, seniora miała, a tam tylko Spring, Java, Hibernate, zero chmury, zero Dockera, zero k8s, Kafki czy czegokolwiek nowoczesnego.
ja myślę, że w tym przypadku to problemem było coś innego niż brak nowoczesnej technologii. Może słaby angielski, może brak pewności siebie, brak umiejętności prezentowania się na rekrutacji. Bo nawet teraz w 2025 są projekty legacy w samym Springu i Hibernate albo nawet i bez tego. Widocznie tak się zasiedziała, że nie umiała się odnaleźć.
RequiredNickname napisał(a):
potasek napisał(a):
Comarch zwalnia, lecą całe zespoły - chociaż na razie chyba nie masowo :(
A co "najlepsze" (nikomu nie życzę utraty pracy ale rynek jest jaki jest) gros tych osób będzie miał ogromny problem ze znalezieniem nowego miejsca bo (może to jakiś mój bias więc zapraszam do dyskusji) tego typu miejsca/firmy/projekty umozliwiają siedzenie latami w jednym miejscu bez wychodzenia ze swojej strefy komfortu i bez nauki nowych rzeczy. A potem mamy takiego "seniora" który w głównej mierze rzeźbił cruda i ręcznie robił deploy na proda odpalając wara.
Raczej nie bias, sądząc po opinii znajomych Comarch chyba zawsze miał opinie mema, miejsca pracy dla desperatów. Mam takich znajomych są siedzą w jakimś (słabym) korpo od 15 lat, jeszcze od pierwszego stażu na studiach.
Bo może być rozbita rodzina ale wsrodku są wartości
- zawsze rodzina może trochę grać przed tobą. Tak samo jak kobieta.
Tam jest bieda, która uczy ludzi pokory i szacunku
- mogła grać, bo uważała Cię za lepszego biegłego z Europy. W DE zauważyłem gorsze traktowanie przez niemki Polaków podczas rozmowy. Oczywiście nie powiedzą ci tego wprost. To tak jak Białorusin albo Ukrainiec dla Polki.
A co sądzicie o tym, że coraz częściej trzeba podawać kontakt do osoby, która wystawi nam referencje? Jeszcze pare lat nie spotykałem się z takim zjawiskiem, teraz podczas rekrutacji każą podać numer telefonu do jakiegoś byłego współpracownika by porozmawiali o tym jak ktoś pracował :D
CoderOne napisał(a):
A co sądzicie o tym, że coraz częściej trzeba podawać kontakt do osoby, która wystawi nam referencje? Jeszcze pare lat nie spotykałem się z takim zjawiskiem, teraz podczas rekrutacji każą podać numer telefonu do jakiegoś byłego współpracownika by porozmawiali o tym jak ktoś pracował :D
W sensie boją się skontaktować bezpośrednio z firmami z CV? To podaj im numer dobrego kolegi.
(bo firmy to nie są prywatne osoby)
Tym gorzej, co do zasady konsument może więcej(w sensie bez konsekwencji) niż podmiot profesjonalny.
CoderOne napisał(a):
A co sądzicie o tym, że coraz częściej trzeba podawać kontakt do osoby, która wystawi nam referencje? Jeszcze pare lat nie spotykałem się z takim zjawiskiem, teraz podczas rekrutacji każą podać numer telefonu do jakiegoś byłego współpracownika by porozmawiali o tym jak ktoś pracował :D
Pracujesz na b2b, więc firma musi jakoś sprawdzić czy faktycznie pracowałeś tam gdzie pisałeś w cv. Na UOP sprawa prosta, dajesz świadectwo pracy, a oni za Twoją zgodę mogą zadzwonić do HR, na b2b takich reguł nie ma.
U nas kandydat ma 2 opcje, albo daje referencje i my weryfikujemy je albo nie daje ich w ogóle, a my mu grzecznie dziękujemy, a stowarzyszone firmy robiące to samo co my również dostają informacje o takiej osobie, że jest niechętna do uwiarygodnienia się (czyli najprawdopodobniej kłamie).
Jak dasz nr do kolegi, a powiesz, że to nr do szefa, to cóż, może przejdzie, ale to dość łatwo sprawdzić, a wtedy od razu out z dużą karą umowną.
Horten229o napisał(a):
a stowarzyszone firmy robiące to samo co my również dostają informacje o takiej osobie, że jest niechętna do uwiarygodnienia się (czyli najprawdopodobniej kłamie).
Mam nadzieję tylko że nie piszesz takich rzeczy z otwartego IP bo mimo wszystko RODO compliance to dość ważna w HRach i trochę smutno by było tak narażać swojego pracodawcę poprzez rozsiewanie niesprawdzonych informacji.
CoderOne napisał(a):
A co sądzicie o tym, że coraz częściej trzeba podawać kontakt do osoby, która wystawi nam referencje? Jeszcze pare lat nie spotykałem się z takim zjawiskiem, teraz podczas rekrutacji każą podać numer telefonu do jakiegoś byłego współpracownika by porozmawiali o tym jak ktoś pracował :D
Nie miałbym z tym najmniejszego problemu. Nie pale mostów za sobą aby ktoś miał mnie oczernić celowo. Robię swoje to i każdy zadowolony
szydlak napisał(a):
CoderOne napisał(a):
A co sądzicie o tym, że coraz częściej trzeba podawać kontakt do osoby, która wystawi nam referencje? Jeszcze pare lat nie spotykałem się z takim zjawiskiem, teraz podczas rekrutacji każą podać numer telefonu do jakiegoś byłego współpracownika by porozmawiali o tym jak ktoś pracował :D
Nie miałbym z tym najmniejszego problemu. Nie pale mostów za sobą aby ktoś miał mnie oczernić celowo. Robię swoje to i każdy zadowolony
Również nie miałem z tym problemu. Natomiast wyobrażam sobie sytuacje że ludzie zdarzają się po prostu złośliwi.
No i trafiło na mnie. Ławeczka i to bezpłatna, choć umowa była inna.
Kontraktornie to zło, następnym razem idę w OE, bo nie można im ufać.
Kiedy sie ten kryzys IT skończy?
WojtasZet napisał(a):
No i trafiło na mnie. Ławeczka i to bezpłatna, choć umowa była inna.
Kontraktornie to zło, następnym razem idę w OE, bo nie można im ufać.Kiedy sie ten kryzys IT skończy?
Bezpłatna tzn mieliście umowę ustna czy masz to na papierze ale nie chcą płacić?
Wykluwa się nowy "standard" w branży. W niektórym umowach pojawia się zapis, że po naszemu mówiąc, jak już nie ma tasków dla nas, to nie obowiązuje 1 miesiąc wypowiedzenia. I tak składasz wypowiedzenie, a następnego dnia lead cie informuje (bo mu kazali) że kończysz szybciej. Więc składajcie wypowiedzenia mając to na uwadze...
Mokona napisał(a):
szydlak napisał(a):
Nie miałbym z tym najmniejszego problemu. Nie pale mostów za sobą aby ktoś miał mnie oczernić celowo. Robię swoje to i każdy zadowolony
Również nie miałem z tym problemu. Natomiast wyobrażam sobie sytuacje że ludzie zdarzają się po prostu złośliwi.
Nigdy do mnie nie dzwoniono po referencje, ale sam nie wiem, jakbym się zachował w paru przypadkach. Oczywiście, w przypadku, jak kolega odchodzi do innej firmy, a wiem że jest dobrym inżynierem tylko po prostu chce czegoś nowego, nie ma żadnego kwasu - to dałbym maksymalnie pozytywną zwrotkę i jeszcze kazał pozdrowić.
Ale przez moją karierę przewinęło się też parę zwolnień współpracowników, którzy albo sobie totalnie nie dawali rady mimo prób poprawy, albo byli po prostu grubymi ściemniaczami, co nakłamali w CV i liczyli, że prześlizgną się jakiś czas. Kusiłoby mnie, żeby takiemu rekruterowi powiedzieć prawdę. Z drugiej strony, przecież nie wiąże mnie z tą osobą nic formalnie, to czemu miałbym jakkolwiek wpływać na jej karierę/życie - a nuż się ogarnie, douczy, spokornieje i będą z niej ludzie i super. Więc może dałbym taką neutralną zwrotkę - ale znowu taka odpowiedź może być potraktowana, że jednak jest coś z typem nie tak, skoro go nie chwalę, a na jego miejsce jest 20 innych. Więc może jednak kłamać że koleś jest świetny? Ciężko powiedzieć, zwłaszcza że brak referencji będzie potraktowany odgórnie negatywnie.
Czy pracodawca może w ogóle udzielić danych o tym czy ktoś był zatrudniony?
Oczywiscie że tak + okres kiedy. Poza tym właściwie nic więcej.
Tam też można udostępniać takie dane?
Różnie, ale na b2b dosłownie nikt tego nie sprawdza.
Poważnie tak teraz wygląda rynek?
Spójrzmy na nasz Szczecin
Dlaczego wszystkie firmy tak się na nas uwzięły i nie dadzą nam, dobrym chłopakom zarobić?
Komu przeszkadzało eldorado?
To musialo sie tak skonczyc...
Robić robaczki i 100h tygodniowo na zyski korpo, to będzie można zredukować i kolejne 30 procent najmniej produktywnych - czyli pracujących tyle godzin za ile mają płacone.
Niby inteligentni ludzie pracują, a dają się upodlic jak lesne ssaki
Ad posta wyżej - najfajniejsze jest to że Google jest mega zoptymalizowaną firmą. Skoro mogą pracować na takiej skali i optymalizować wszystko, to proces zarządzania, pracy i organizacji czasu jest też na najwyższym poziomie - tj. nie ma na odp***ol.
A zabawne jest to że ludziom się wydaje że trafią do najbardziej zoptymalizowanej firmy świata to sobie odpoczną..... (no na pewno jednej z najbardziej zoptymalizowanych)
stivens napisał(a):
Raczej im wieksza firma, tym slabiej zoptymalizowana. A skrajnym przypadkiem takiej "firmy" jest panstwo
Myślę, że państwa mogą być spokojnie bardziej zoptymalizowane niż korporacje, bo zwyczajnie nie mają tyle kasy do przewalenia. Zasadniczo jakaś konkretna jednostka budżetowa/urząd/inna instytucja ma jakiś określony budżet. Dużo mniejszy niż mają korporacje na prowadzenie projektów, które są ubijane bo zmienił się zarząd, albo na wykonywanie zbędnej pracy (typu tysiące etatów generujących raporty w excelu).
Zwróćmy też uwagę na to, że administracja w wielu państwach jest mniejsza liczbowo niż liczba osób zatrudnionych w niejednej korporacji.
A na polskim podwórku wystarczy porównać koszty administracyjne dowolnej firmy ubezpieczeniowej i ZUSu albo NFZu.
Myślę, że państwa mogą być spokojnie bardziej zoptymalizowane niż korporacje, bo zwyczajnie nie mają tyle kasy do przewalenia.
Que? Jeżeli Państwo ma własną walutę to ma tyle kasy ile sobie wydrukuje
moskitek napisał(a):
A zabawne jest to że ludziom się wydaje że trafią do najbardziej zoptymalizowanej firmy świata to sobie odpoczną..... (no na pewno jednej z najbardziej zoptymalizowanych)
Taka zoptymalizowana, że ktoś postawił stronę opisującą ich ubite projekty:
Chyba tam pracują jak w tym dowcipie, co to nie ma czasu taczki załadować, taki zap...ol
miiiilosz napisał(a):
Taka zoptymalizowana, że ktoś postawił stronę opisującą ich ubite projekty:
Po co utrzymywać jak nie zarabia na siebie? Zasoby kosztują, więc optymalizują
miiiilosz napisał(a):
Taka zoptymalizowana, że ktoś postawił stronę opisującą ich ubite projekty:
Chyba tam pracują jak w tym dowcipie, co to nie ma czasu taczki załadować, taki zap...ol
Musisz zrozumieć, że taki CEO zarządając dobrze zarabiajacą firmą też ma problem, bo jeżeli udziałowcy powiedzą mu w danym roku, że nie potrzebują już 3-go helokoptera i 5-go jachtu i każą mu tą kasę reinwestować to on musi znaleźć coś co przyniesie zysk za 5 czy 10 lat i to nie jest łatwe, bo tu trzeba być już takim trochę wizjonerem. Jak jest cienki w te klocki to odpala 20 projektów i po 3-4 latach ubija 19 z nich i zostaje jeden, który zarabia.
Puls Biznesu: Volkswagen likwiduje 1,6 tys. miejsc pracy w dziale oprogramowania
Volkswagen nadal szuka oszczędności i planuje likwidację 1,6 tys. miejsc pracy w swoim dziale oprogramowania, informuje Reuters powołując się na doniesienia dziennika Handelsblatt. Według anonimowych informatorów gazety, redukcja zatrudnienia obejmie prawie 30 proc. zatrudnionych w Cariad, dziale zajmującym się oprogramowaniem. Ma być realizowana głównie drogą dobrowolnych odejść i trwać do końca tego roku, pisze Handelsblatt, który potwierdził te informacje w firmie.
https://www.pb.pl/volkswagen-likwiduje-16-tys-miejsc-pracy-w-dziale-oprogramowania-1237649
Ktoś coś wie o zwolnieniach w Snowflake?
praca full zdalnie, będzie coraz rzadsza
- skąd/na jakiej podstawie masz takie przypuszczenia?