Unity zapowiada zwolnienia. Jakosc ich softu spadnie z 0/10 do skali ujemnej.
Suche dane jako punkt startowy do kontynuacji dyskusji w wątku :)
Źródło: https://elementapp.ai/
Liczba ofert pracy na stanowisko "Programista" od początku roku, wraz z porównaniem do 2022 i 2021 (tutaj dane od marca - styczeń i luty wypełniłem średnią z pozostałych miesięcy)
Ciężko wyciągać jakiekolwiek sensowne wnioski - generalnie widać trend spadkowy od stycznia 2022
Programiści spadają z ławeczki. Kryzys w IT dotarł do Polski
"Programiści nie dostają już dwóch ofert pracy tygodniowo, nie stoją w kolejce po podwyżki, a niektórzy nawet wracają z dużych miast do rodzinnych miasteczek. Globalny kryzys w branży IT dotarł także do Polski."
I jak, dziś jest hossa, bessa czy essa? Bo nie wiem jak wstać nastawiony do roboty.
@bagietMajster: dzisiaj strasznie słabo, własnie dzisiaj dotarł do nas Kryzys w IT, razem z niżem atlantyckim
wkleilibyście przynajmniej ten artykuł, bo teraz trzeba kasę oszczędzać a nie wydawać na abonamenty GW!
Panowi Bolesłałowi zycze duzo szczescia w przypadku odkrycia przez naczelnego czatu GPT
Macie twarde dane, nie wiem dlaczego ktoś może sugerować możliwość hossy
https://www.pulshr.pl/rekrutacja/tak-zle-nie-bylo-od-lat-najgorzej-jest-w-it-liczba-ofert-pracy-topnieje-w-oczach,101366.html
@Michał karwec: Kto nie załapał żartu to tłumacze:
Jest bessa, ale czasami pojawiaja sie sponsorowane artykulu bootcampów, ze jest hossa.
Jak to wszystko wpłynie na rynek świń?
Crowstorm napisał(a):
Jak to wszystko wpłynie na rynek świń?
kurcze niedawno zmieniłem robote i tak z ciekawosci sie rozgladam (stanowiska regular/senior), zeby miec karte przetargowa po okresie próbnym jesli chodzi o hajs i odnosze wrazenie ze:
-oferty non stop te same
-spadeek wynagrodzen, tj. na seniora dają tyle ile dawali na regulara, na reuglara tyle ile na mocnego juniora
-na linkedin posucha, nie mialem nigdy statusu otwarty na prace, a mimo to dostawalem duzo ofert, teraz dostaje jakiś śrut rzędu 18k netto na regulara na b2b (wcześniej to raczej 23-25k) i nawet nie odpisuje, wiec moze algorytmy mnie odrzucaja jednoczezsnie (albo po prostu jestem za cienki :D)
nie podoba mi sie to :(
heyyou napisał(a):
kurcze niedawno zmieniłem robote i tak z ciekawosci sie rozgladam (stanowiska regular/senior), zeby miec karte przetargowa po okresie próbnym jesli chodzi o hajs i odnosze wrazenie ze:
-oferty non stop te same
-spadeek wynagrodzen, tj. na seniora dają tyle ile dawali na regulara, na reuglara tyle ile na mocnego juniora
-na linkedin posucha, nie mialem nigdy statusu otwarty na prace, a mimo to dostawalem duzo ofert, teraz dostaje jakiś śrut rzędu 18k netto na regulara na b2b (wcześniej to raczej 23-25k) i nawet nie odpisuje, wiec moze algorytmy mnie odrzucaja jednoczezsnie (albo po prostu jestem za cienki :D)nie podoba mi sie to :(
A serio myślałeś, że jak kiedyś stawki dla regulara na b2b były 23-25k to będą tylko rosnąć i nigdy nie spadną?
Jeżeli tak, to chyba faktycznie ludzie w IT żyją w jakiejś bańce.
Stwierdzam oficjalnie, że eldorado już się skończyło.
Spokojnie, jutro dzień hossy
Ja przeszedłem 2 rekrutacje dla SH-ów, mieli skontaktować się z kilentem i klient ponoć milczy. Także z pracą lipa
Siedzieć i grać w gry, a nie prace zmieniać.
Dziś dostałem na Linkedinnie ofertę, oczywiście nie pracy tylko zakupu premium ale miło dostać powiadomienie jak za starych dobrych czasów.
A było wprowadzić licencję na programowanie, która można uzyskać tylko po skończeniu studiów dziennych na informatyce i zdaniu egzaminu. Teraz byśmy byli ustawieni jak lekarze a nie płakali, bo bootcampowcow pozwalniani i są gotowi zaniżać pensje byleby tylko coś znaleźć
Sami jesteście sobie winni jak wysmiewaliscie ten pomysł. :P
Czitels napisał(a):
A było wprowadzić licencję na programowanie, która można uzyskać tylko po skończeniu studiów dziennych na informatyce i zdaniu egzaminu. Teraz byśmy byli ustawieni jak lekarze a nie płakali, bo bootcampowcow pozwalniani i są gotowi zaniżać pensje byleby tylko coś znaleźć
Sami jesteście sobie winni jak wysmiewaliscie ten pomysł. :P
To jest duzo powazniejszy pomysl, ktory musiałby iść 100x dalej, zeby byc skuteczny.
W medycynie jest tak, ze bardzo trudno otworzyc kierunek lekarski, a u nas informatyk jest milion dwiescie sto pięćdziesiąt.
Mysle, ze tzw. bootcampowicze to margines.
Kolejna sprawa, nigdzie na swiecie nic takiego nie ma, wiec jak ktos pracuje dla zagranicy, a wiekszosc z nas pracuje to go to nie dotyczy.
Wyobraz sobie, ze jakas firma chce miec dzialy IT w roznych krajach i tylko Polska robi im jakies cyrki i potrzeba jakichś certyfikatów itp., których oni nawet u siebie nie chcą.
Pozostaje tez pytanie co mialby ograniczac taki certyfikat? Mialby byc wymagany przez wystawieniem faktury o nazwie "rozwoj aplikacji"? To wiara by pisala "pisanie dokumentacji aplikacji" i sprawa zamknieta.
Ogłaszam esse
Tak złoty tak mocny że aż labelek na osiach zabrakło:
A nie to CHF...
Wiecie co kiedyś ludzie narzekali że: "nie chcą przyjąć bo -> głupie pytania, głupi rekruter, lipne oferty, słabe stawki, januszerka" a teraz widze żę wszyscy ci ludzie znaleźli nowe universalne usprawiedliwienie - Kryzys.
@smieszekheheszek: Az mi przypomniałeś jak +-10lat temu na uczelni były różne firmy jak Nokia, Ericsson, Motorola i inne. Zostały zorganizowane "szybkie rekrutacje" na staż. Ile było psioczenia, że jak to, na staż, a pytają się o wzorce projektowe, stos TCP/IP albo czym się różni zakleszczenie od zagłodzenia, że dali mi kompa i musiałem dopisać test do jakiejś funkcji. No patologia.
smieszekheheszek napisał(a):
Wiecie co kiedyś ludzie narzekali że: "nie chcą przyjąć bo -> głupie pytania, głupi rekruter, lipne oferty, słabe stawki, januszerka" a teraz widze żę wszyscy ci ludzie znaleźli nowe universalne usprawiedliwienie - Kryzys.
Nadal narzekają, dlatego rzadziej zmieniają pracę, bo to się obecnie nasiliło. A że rzadziej zmieniają, to i mniej ofert pracy w ogłoszeniach.
Jednocześnie mam wrażenie, że jak na rynku jest ssanie niesamowite na programistów - to sobie często ludzie tak dla samej tylko odmiany co jakiś czas zmieniają pracę. A jak ssanie mniejsze, to już trzeba by się bardziej przyłożyć, CV jakieś ładne zrobić, poszukać ofert, zaaplikować, pewnie poświęcić czas na jakieś zadanie domowe na rekrutację. Więc jak sobie pomyślę, że miałbym tracić czas na rekrutacje, to mi się odechciewa myśleć o zmianie tak dla samej tylko zmiany, żeby coś się działo - już wolę ten czas poświęcić na rozwój swojego projekciku.
Dregorio napisał(a):
@smieszekheheszek: Az mi przypomniałeś jak +-10lat temu na uczelni były różne firmy jak Nokia, Ericsson, Motorola i inne.
Dziwnym trafem wszystkie wymienione wpadły później w niezłe turbulencje rynkowe. Pewnie przypadek ale jest też możliwość może po prostu nie dopasowały się kulturowo do poziomu polskich programistów.
Jestem już po miesiącu aktywnego szukania pracy, co kilka dni sprawdzałem oferty i mam mieszane uczucia. Przez ten czas miałem 4 telefony, tylko raz zdecydowałem się na kolejny etap w dużym korpo, który miał dobre opinie na tym forum. Po rozmowie technicznej sklasyfikowali mnie jako mid+ i dostałem ofertę 13k brutto uop, czyli tyle ile zarabiałem ponad rok temu jako junior. Stawki poszły w dół, rok temu po miesiącu aplikowania zwykle miałem gorący telefon a teraz mam dreszczyk emocji gdy dzwoni nieznany numer. Ale jednocześnie nadal praca jest, w ciągu miesiąca da się coś znaleźć gdyby ktoś miał nagłą potrzebę i to w ciekawych projektach (u mnie 2.5 roku doświadczenia .NET + Azure czyli wciąż niewiele). Nie wiem czy hossa, czy bessa, ale liczę że na wiosnę będzie lepiej
Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.
Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.