Żona powiedziała że powinienem w CV wpisać normalne hobby żeby nie pomyśleli że jestem naszyną bez emocji. Więc oprócz FP i parserów wpisałem meditate and train indoor skydiving.
Potem się mnie nawet pytali co to znaczy indoor skydiving
:D
- 1
- 2

- Rejestracja:ponad 6 lat
- Ostatnio:4 dni
- Lokalizacja:Silesia/Marki
- Postów:5505

- Rejestracja:ponad 16 lat
- Ostatnio:około 3 lata
- Postów:1524
No mnie na jednej rozmowie zapytali o moje niestandardowe zainteresowania ;)
Można tak wtedy fajnie z ludźmi pogadać na luzie bez spiny, opowiedzieć coś ciekawego. Może akurat trafisz w gusta osoby po drugiej stronie i przez to zostawisz lepsze wrażenie po sobie?
Dzisiaj duże znaczenie ma praca w grupie i jak na rozmowie zachowujesz się jak ktoś kto ma włożony kij(@p_agon a może patyk? :D) w odbytnicę, to choćbyś potrafił kodować najlepiej z kandydatów to możesz tej pracy nie dostać.
Myślę, że rekruterzy czy osoby techniczne po drugiej stronie nie widzą w tobie tylko zasobu ale i człowieka z którym można pogadać o czymś więcej. W końcu możecie pracować niedługo razem, więc fajnie mieć wspólne zainteresowania.
Zgodzę się też z przedmówcami co do tego aby nie wpisywać co popadnie w zainteresowania, bo ktoś może powiedzieć sprawdzam i zapyta tak z ciekawości np. ooo widzę, że Panie Januszu pan książki lubi czytać. A proszę mi powiedzieć jaką ostatnio książkę Pan Panie Januszu przeczytał?
No i jeżeli ktoś o tych książkach wrzucił to aby coś wpisać i zapchać dziureksa, to może być niezręcznie na rozmowie :D
- Rejestracja:ponad 4 lata
- Ostatnio:16 dni
- Postów:45
Znałem gościa, który wpisał profesjonalny poker w zainteresowaniach. Dobrze trafił, bo manager który go rekrutował lubił sobie pograć i tak się chłopak wyróżnił. A potem okazało się, że u klienta prezes, który siedział z nami na spotkaniach też jest wkręcony. Słyszałem że sobie pykali w takim trio towarzysko i bardzo mnie rozbawiła ta sytuacja ;)

- Rejestracja:około 21 lat
- Ostatnio:prawie 3 lata
- Lokalizacja:Space: the final frontier
- Postów:26433
Wiadomo że hobby w CV to nie jest jakiś deal-breaker i raczej nie ma wpływu na nic. Ale to zawsze jakiś punkt zaczepienia na rozmowie żeby sprawdzić czy siedzi przed robą człowiek czy robot. Wystarczy pomyśleć że będziemy z tym człowiekiem spędzać potem 8h życia codziennie, może jeszcze organizować jakieś firmowe wypady itd.

- Rejestracja:ponad 4 lata
- Ostatnio:2 minuty
- Postów:102
to ja mam pytanie
czy uskutecznialiście z kimś z pracy cokolwiek na płaszczyźnie niezawodowej, poza piciem, konsumcją i ewentualnie seksem no i może przejściem się po górach.
wspólny remont auta, wspólny występ w amatorskim teatrze czy zespole, wspólny rejs itp itd
kiedyś w czasach PRL, gdzie ludzie w jednym zakładzie pracowali całe zycie, takie aktywności były częstsze, sam pamietam to z firmy ojca, może nie występy, ale chcoiazby wspólny remont, czy grzebanie w garażu
teraz, w firmach jak na dworcu, ktos jest potem go nie ma, potem może znowu jest
hobby jest ważne jak śnieg zeszłoroczny




@mussel: my w firmie sobie robimy co roku weekendowy wypad z dzieciakami na kajaki. Już kilka razy było.
Z jednym kumplem sobie czasem grywamy - on na trąbce, ja na saksofonie.
Co do seksu - jeszcze nie, ale pogadam z chłopakami, może któryś się zgodzi ;)

- Rejestracja:około 6 lat
- Ostatnio:prawie 3 lata
- Lokalizacja:Warszawa 🐪
- Postów:1719
Czasem trudno oprzeć się wrażeniu, że za bezsensowne hobby uważa ktoś, kto nie ma życia poza pracą.


- Rejestracja:około 6 lat
- Ostatnio:około 3 lata
- Postów:2206
Hobby jak już ktoś wpisuje w CV to lepiej, żeby było prawdziwe, bo można trafić z drugiej strony akurat tego drugiego w tym kraju hodowcę morświnów i wyjdzie, że to kłamstwo. A takie małe wpadeczki mogą mieć wpływ w przypadku dwóch podobnych kandydatów.

- Rejestracja:ponad 22 lata
- Ostatnio:około 2 godziny
- Lokalizacja:Poznań
Pracuję zawodowo od ~półtorej dekady i chyba nigdy nie napisałem CV. Większość firm to były albo firmy zagraniczne, albo polskie oddziały firm zagranicznych, a w nich królowało resume, które moim zdaniem jest znacznie sensowniejszą wersją, czyli czysta historia zatrudnienia oraz doświadczenia bez zbędnych bzdur typu prawojazdy kat. B, fotka z widocznym lewym uchem oraz znajomość MS Office.
Do obecnej firmy wysłałem link do LinkedIn, a jak bardzo jednak chcieli w wersji pdf, to skorzystałem z eksportu profilu LinkedIn ;-)




Inne nazwy W Stanach Zjednoczonych, anglojęzycznej Kanadzie, na Filipinach oraz w Rosji na curriculum vitae używa się określenia "résumé" (ros. pезюме).
2. In North America but not elsewhere, the term résumé is a common synonym for CV in this sense of short career summary.
3. A résumé, sometimes spelled resume,[a][1] called a CV in English outside North America


- Rejestracja:około 6 lat
- Ostatnio:około 3 lata
- Postów:2206
Marooned napisał(a):
Pracuję zawodowo od ~półtorej dekady i chyba nigdy nie napisałem CV. Większość firm to były albo firmy zagraniczne, albo polskie oddziały firm zagranicznych, a w nich królowało resume, które moim zdaniem jest znacznie sensowniejszą wersją, czyli czysta historia zatrudnienia oraz doświadczenia bez zbędnych bzdur typu prawojazdy kat. B, fotka z widocznym lewym uchem oraz znajomość MS Office.
Do obecnej firmy wysłałem link do LinkedIn, a jak bardzo jednak chcieli w wersji pdf, to skorzystałem z eksportu profilu LinkedIn ;-)
Wszystko zależy od firmy i stawnowiska. Jak masz być klepaczem kodu to pewnie nie potrzeba informacji o prawie jeździ, ale jak masz się kontaktować z klientem to raczej prawo jazdy jest konieczne. Tak wiec wszystko zależy . W takiej np Australii na niektóre stanowiska to wymagają tylko listu motywującego i nie może być sztampowy i taki sam do wszystkich naokoło.




- Rejestracja:prawie 4 lata
- Ostatnio:około 2 lata
- Postów:100
Ja tam w CV jak jeszcze wysyłałem to miałem informacje że moim hobby to e-sport jak i głównym zainteresowaniem po za programowaniem. Ale i tak każdy pytał mnie dlaczego w CV "o mnie" mam napisane że jestem leniwy do granic możliwości i że lubie być leniwy.
Swoją drogą nawet dzięki byciu leniwym dostałem prace gdzie pracuje bo powiedziałem że nie będę strzelać na zadane pytania (To były pytania na zasadzie, a teraz pokażemy Ci jak mało wiesz..)
- 1
- 2
PerlMonk