Zależy od specjalizacji.
Chirurg plastyczny z własną kliniką? Bez problemu, ba, jak ma wyrobioną reputację i ta klinika mieści się w dużym mieście wojewódzkim, to zarobkami zje nawet 100 średnich programistów, bez problemu. Tylko, że wkład własny w taki interes to na dobry początek z kilka milionów pln + 6 lat studiów + 1 rok stażu + 6 lat specjalizacji + x lat wyrabiania reputacji i pracy pod okiem kogoś bardziej doświadczonego, żeby nie spartolić roboty, bo ryzyko pozwów całkiem spore.
Radiolog? Zależy jak kto się ustawi, mniejsza ilość godzin dyżurowych + brak kontaktu z pacjentem, w sumie chyba najbardziej podobna specjalizacja do stereotypowego programisty siedzącego w piwnicy, jak praca w szpitalu na kontrakcie to zarobki podobne do zarobków programistów seniorów ale znam też radiologa, który opisuje zdjęcia zza granicy i ma stawki w funtach i dolarach takie same jakby pracował na miejscu. Więc tutaj też duży potencjał jest, zobaczcie sobie właśnie tą "teleradiologię", gdzieś widziałem, że jakieś firmy nawet sponsorowały wycieczki na wyspy, za samo zatrudnienie. Natomiast tutaj jest duża szansa na pojawienie się czegoś, co będzie opisywało te zdjęcia za nich, ale sytuacja, gdzie jakieś AI ich wygryzie, jest tak samo prawdopodobne, że po Polsce, za dwa lata, będą jeździły same autonomiczne pojazdy xD
Lekarze ze specjalizacją, gdzie się czeka miesiącami (endokrynolog np.) albo specjalizacje, które są aktualnie na czasie, ze względów demograficznych (poza geriatrią :p) (np. kardiolog), też bez problemu są w stanie przebić zarobkami każdego programistę, ale nie w szpitalu. W prywatnej klinice bez problemu, ale w szpitalu zarobki się kształtują podobnie.
Lekarze ze specjalizacją, gdzie mogą pracować tylko w szpitalu (np. chirurg ogólny, transplantolog) - zarobki na podobnym poziomie co programiści, ale po uwzględnieniu dyżurów.
Lekarze rodzinni - najmniej zarabiają, bo odchodzi im wymóg dyżurowania. Ale jak otworzą POZ, to już mogą zarabiać sporo.
Stomatolodzy - zarobki w postaci % od zrealizowanego zabiegu, żeby robić jakieś bardziej wymyślne rzeczy, to musisz chodzić na szkolenia z tego, milionów w ten sposób się nie zarobi, ale na dobre życie bez problemu. Tutaj tak samo jak wyżej, otwierasz własny gabinet/przychodnię i masz reputację, to zaczynasz zbierać pieniądze.
Więc droga dla nich wygląda tak:
6 lat studiów, po których pisze się LEK/LDEK -> 1 rok stażu (za grosze) -> 6 lat specjalizacji (za trochę więcej groszy) (po którym też pisze się test specjalizacyjny) -> Po specce pracujesz za podobne pieniądze co programiści -> otwierasz własną przychodnię/klinikę/poz za parę milionów -> nie ma sufitu zarobków
A jak dla programisty (upraszczając, wiadomo, że u każdego ta droga wygląda inaczej, ale mniej więcej)
3/5 lat studiów (albo i nie) -> staż, który trwa rok (średnia krajowa) -> junior, kolejny rok (dwie średnie krajowe) -> mid, kolejny rok (trzy średnie krajowe) -> senior, kolejny rok (cztery średnie krajowe) -> sufit w Polsce zależy od technologii, ale górny pewnie jest na poziomie koło 30-40k B2B albo i więcej jeżeli uda się złapać jakiś kontrakt zza granicy.
Czas potrzebny do 15k dla programisty - 4/7/9 lat (w zależności od tego czy bez studiów, czy tylko 1 stopień, czy jeszcze 2 stopień) + sam proces można skrócić pracując już np. od 1 roku studiów.
Czas potrzebny do 15k dla lekarza - 13 lat studiów + dwa egzaminy xD
Więc mając wybór między tymi dwoma przykładami, to i tak jednak wolę być programistą niż lekarzem.