Hej, regularnie staram się czytać wszystkie tematy, które tu się pojawiają o startupach, marketingach, freelancingach itd.
Prawdą jest, że większość z marketingiem ma rację .. trzeba w to dużo włożyć, żeby nasz produkt zaczął cokolwiek osiągać. Trochę sobie w tym temacie poczytałem i stwierdziłem, że to jednak nie dla mnie .. nienawidzę poświęcać czasu na coś co mnie totalnie nie ciekawi. Totalna nuda. Przygotowuję na razie materiały na bloga prywatnego i pewnie tutaj coś będe musiał ruszyć jakbym chciał dotrzeć do większej liczby osób, ale marketing własnej apki itd to już jednak wolę zlecać komuś.
Poza tym teraz zanim napiszę jedną linijkę kodu to Adobe XD i makiety interaktywne.. Wychodzi na to, że wyzbyłem się tego gryzącego uczucia, że trzeba od razu zakodzić. Po prostu już nie mam takiej potrzeby onanizmu programistycznego. Swoje apki zakodziłem, działają, czuję satysfakcję i ok. Teraz czas na podejście biznesowe.
Jeśli chodzi o samo programowanie doszedłem do momentu gdzie ilość zleceń poza 8godzinną pracą jest spora, ale są to zlecenia typu dorabianie .. czyli po prostu robienie nadgodzin za podobne stawki. Ok, może i portfolio gdzieś tam rośnie, ale sam nie wiem dokąd to doprowadzi. W sumie to działamy tak sobie z grupką 3 innych programistów.
Zacząłem się zastanawiać czy może dobrym rozwiązaniem będzie przerobienie naszej "firmowej" stronki na jakąś bardziej profesjonalną wzorując się na innych software housach i wyjście na rynki zagraniczne i pójście w kierunku tworzenia software housu? Ma ktoś z Was z tym jakieś doświadczenia?
Czy ciężko znaleźć klienta za granicą? Jakich stawek można się spodziewać. Nie ukrywam, że zależałoby mi na projektach, za które jestem w stanie zgarnąć 80+ dolców lub euro za godzinę. Czy to realne? Spotkałem blogi, gdzie programiści React Native czy też Fluttera klepią apki dla jakiś firm z Kataru/Arabii itd. Czy takim modelem rozwoju jestem w stanie rozwinąć ze znajomymi tak tą działalność, żeby zrobić z tego software house, zatrudnić innych i brać coraz to rentowniejsze zlecenie od coraz większych i poważniejszych klientów? Czy jest to podobnie trudne jak startup?