"Kto pierwszy poda kwotę przegrywa" - jeśli ktoś Ci powie jakąś kwotę to ona na dzień dobry ma 15% buforu.
Cześć, pracujesz juz u nas rok. (...) w zwiazku tym proponuje Ci wynagrodzenie w wysokości 4,2k netto. Rozumiem, ze akceptujesz?
Cześć Szefie, dziękuję za to spotkanie, atmosfera w firmie jest bardzo dobra, podoba mi się tutaj. Ciesze się że dzialania ktore robie w firmie sa zauważalne. Kwota którą podałeś niestety nie jest dla mnie satysfakcjonująca, uważam że wartosc która doostarczam w rozwój projektu / firmy / ludzi z którymi pracuję wynosi x.xx. Przez ostatni rok osiągnąłem xyz, projekty które zrealizowałem zostały wybrane oraz stanowiły solidny filar dla rozwoju firmy.
50% to tak średnio bym powiedział, jak miałem tyle doświadczenia co Ty dostawałem 30% podwyżki co roku. Jeśli szef powie że Niestety 5k nie jest możliwe do zrealizowania 4.5k to już naprawdę jest max to:
a) skróć czas do kolejnego performance review
b) zapytaj się co miałbyś osiągnąć (jakie skille poprawić) żeby dostać 5.5k, 6k - mówimy tutaj już o kolejnej podwyżce
c) negocjacje zaczynają się wtedy kiedy tego nie wiesz oraz wszystko jest do negocjacji: max to 4.5k? Może szkolenia, praca w innej grupie, dodatkowe certyfikaty.
Jeśli to twoja pierwsza rozmowa o podwyżkę powinieneś za wczasu przygotować grunt, tzn jak powiesz że chcesz 50% to prawie na pewno będzie zaskoczenie. Na temat podwyżki / osiągnieć warto rozmawiać cały czas a nie co ~pół roku, rok.