Chciałbym poznać Waszą opinię na temat poniższej sytuacji i jakbyście się zachowali.
Znajdujecie nową pracę, ale jesteście jeszcze w okresie wypowiedzenia u obecnego pracodawcy i nadal czynnie pracujecie w projekcie. Przyszły pracodawca to kontraktornia, więc najchętniej chcieliby Was sprzedać już od pierwszego dnia pracy. W związku z tym chcą już wcześniej przeprowadzić rozmowy z potencjalnymi klientami, dla których będziecie pracować.
- opcja 1. bierzecie dzień wolnego
Obecny pracodawca może się nie zgodzić, bo w obecnym projekcie nadal jest pilna robota. Nawet jeśli się zgodzi, to dlaczego mielibyście poświęcić dzień urlopu dla przyszłego pracodawcy. Można by odebrać później za niego ekwiwalent, więc tracicie pieniądze. - opcja 2. umawiacie się w ciągu dnia, żeby wyrwać się z pracy na godzinę
Może się okazać na pół godziny przed rozmową, że w obecnym projekcie jest pożar i nie możecie się teraz wyrwać. To od obecnego pracodawcy dostajecie nadal pieniądze, więc jest priorytetowy. Odwołanie rozmowy w ostatniej chwili będzie z kolei niepoważne. - opcja 3. grzecznie odmawiacie i wyjaśniacie, że wszelkie rozmowy możecie odbyć dopiero kiedy rozpoczniecie pracę
Na wstępie łapiecie minusa i narażacie się ewentualnie nie przedłużenie umowy po okresie próbnym, jako ci "konfliktowi".