Chyba się pogubiłem

3

Cześć wszystkim,

Tak, jest to mój pierwszy post, nie usprawiedliwi mnie to, że wiele czasu przesiedziałem na tym forum.
Jak w temacie, chyba się pogubiłem.

Może przybliżę Wam moją historię, mam nadzieję, że poświęcisz jej trochę czasu i napiszesz swoje spostrzeżenie - byłbym za to bardzo wdzięczny.

Mam na imię Rafał, w maju skończyłem 23 lata. Dostałem pracę jako młodszy programista w październiku ubiegłego roku. Miasto 70 tyś mieszkańców, ja sam dojeżdżam 50 km w jedną stronę, bo to najbliższa oferta w branży. Byłem mocno zmotywowany do prawdziwego, komercyjnego kodzenia. Miałem wrażenie, że mogłem góry przenosić.
Po miesiącu "BEZCZYNNEJ PRACY" - ( serio, przepisywałem kod związany z pracą firmy, bo nie dostałem nic do roboty - za co oni mi płacą? ) - otrzymałem bojowe zadanie - napisanie panelu dla pracowników na produkcję do skanowania data matrixów, w dodatku była opcja porównywarki raportu z produkcji a raportu generacji listów.

Nie powiem, byłem zadowolony, w końcu coś się zaczęło dziać. Miałem z nim trochę problemów, ale od nikogo nie chciałem pomocy, skończyłem go po 1,5 miesiąca, gdzie teraz zajęłoby mi to może 2 dni.

Głównie miałem problemy z konfiguracją Springa w xmlu, zależnościami, a głównie inputem pliku. Trochę w siebie zwątpiłem, ale zrobiłem to w końcu tak jak Bóg przykazał.
Jedyną przykrością jest to, że nikt z tego panelu nie korzysta. Mam wrażenie, że zostało mi to zadanie przydzielone tak, bym miał jakieś zajęcie.

Firma potrzebowała ludzi na innym stanowisku, po zakończeniu okresu próbnego zaoferowali mi właśnie to stanowisko, oczywiście też branża IT, stanowisko to projektant aplikacji.
Jednakże dostałem jeszcze jedno zadanie z programowania, mianowicie napisania panelu, tym razem dla pracowników biurowych. Zawierał on w sobie status zleceń, status zastępstw, dzienniki, archiwa.
Z tego panelu jestem naprawdę zadowolony. Też go pisałem około 1,5 miesiąca ale ze względu na to, że upiększałem i ćwiczyłem swoje zdolności na front-endzie. Poznałem Bootstrapa, jQuery, lepiej HTML, CSS3 i ogólnie współpracującego ze Spring Bootem Thymeleafa.

Jak się możecie domyślać, z tego panelu również nikt nie korzysta, mimo, że wszystko jest tak, jak chciał mój guru. To przykre bo tylko młodszy kolega z działu to pochwalił. Ja sam z niego korzystam na codzień, jest super narzędziem, które znacznie mi ułatwia pracę.

Siedzę sobie tak od pół roku w tej firmie na boku klepiąc kod dla samego siebie.. Straciłem trochę wenę, zapał, aczkolwiek mam ochotę uczyć się nowych rzeczy. Tylko nie wiem jakich, czego, czy jest sens, czy się nadaję..

Aktualnie klepię sobie responsywny serwis ogłoszeniowy samochodów - trochę w stylu pewnego, popularnego serwisu z biało-niebieskim layoutem ( :D ) .

Poznałem technologie, takie jak:
Spring Boot
GIT
Java
HTML
CSS
JavaScript
Bootstrap
jQuery
Hibernate, ORM
Spring Data JPA
REST Api
Spring Security
PostgreSQL
MySQL
podstawy JUnit

Oczywiście w mniejszym lub większym stopniu.

Zamierzam doszkolić swą znajomość w springu security, zacząć naukę AngularaJS a przede wszystkim poznać REST API tak dobrze jak tylko to możliwe, bo jak na razie mam tylko podstawy.

W przyszłym roku wyprowadzam się do Wrocławia z dziewczyną, przynajmniej mamy takie plany. Aktualne oferty pracy nawet nie zawierają stanowiska juniora, bo na Mida to się nie nadaję ani trochę..

Zaczynam w siebie wątpić. Z tym, że dobrym junior devem. Z tym, że jakakolwiek firma będzie chciała ze mną współpracować.
Nie wiem co o tym sądzić, może już się wypaliłem? Po tak krótkim czasie?
Głównie moimi źródłami nauki jest stackoverflow :v , 4programmers , czy też udemy.

Nie chcę być średnim, czy też słabym programistą. Chcę być najlepszym, dążyć do tego, by rozwiązywać problemy w mgnieniu oka, tak jak dostawienie głupiego średnika do końca linii.

Zaczynam mieć po prostu obawy, że się nie nadaję.

Dodam tylko tyle, że na rozmowie kwalifikacyjnej o tę pracę rozmawiałem z liderem programistów, całkiem przyjemnie się rozmawiało, nie zaskoczył mnie niczym w sumie.
Teraz wiedzę mam dużo większa.

Co o tym sądzicie? Gorszy etap w życiu? Nie nadaję się? A może jestem tak dobry, że nie zdaję sobie z tego sprawy? Piszcie, co myślicie

2

Zmień pracę, jeśli uważasz, że jest źle. Nikt nie lubi, gdy to co robi idzie do kosza^^ A skoro ludzie nad Tobą mają to gdzieś, to nie widzę sensu siedzieć w tej robocie.

6

Ale nie rozumiem, w czym jest problem.

Napisze Ci, jak to wygląda z mojej perspektywy: siedzisz w firmie, która nie ma na Ciebie pomysłu. Dali Ci 2 zadania, które były raczej na zapchanie dziury. Zrobiłeś to, co miałeś, a firma nie korzysta. To nie Twoja wina. Ty się wywiązałeś z zadań, zresztą sam piszesz, że poszło OK, jesteś zadowolony z efektów, ludzie Cię chwalili. To nie Twoja wina, że firma nie ma wizji, co z Tobą zrobić.

Moim zdaniem - nie ma powodów do martwienia się. Ty robisz co masz, wiedzę posiadasz, umiejętności także (bazując na tym, co sam napisałeś). Jedyne co mogę poradzić to zmianę firmy na taką, w której będziesz miał okazję się wykazać i być docenionym.

0
serek napisał(a):

Zmień pracę, jeśli uważasz, że jest źle. Nikt nie lubi, gdy to co robi idzie do kosza^^ A skoro ludzie nad Tobą mają to gdzieś, to nie widzę sensu siedzieć w tej robocie.

Dzięki za odpowiedź

Jasnę, chcę zmienić, aczkolwiek w mojej okolicy do 50-70 km nie ma nic konkretnego..
Jestem też trochę uwiązany przez rodzinę, narzeczoną. Wiadomo nikt nie chce być w związku na odległość ze swoją drugą połówką.

Firma niezbyt przyjemna, w przeciągu niecałego roku odeszło około 20 osób z dłuższym stażem.

Chyba zostaje opcja siedzenia tutaj do przyszłego roku i przeprowadzka.
Ofert na juniora nie ma prawie wcale we Wrocławiu.. Głównie senior/mid
Myślicie, że to przez koronę? Słyszałem, że wiele osób siedzi na zdalnym cały czas.

Dzięki @cerrato za odpowiedź.
Myślę, że zacząłem szukać problemu w sobie, dlatego nie mam zadań, nie jestem poważnie traktowany.
Chciałbym się wykazać, ale nie mam przed kim.

4
r-a-v napisał(a):

Jestem też trochę uwiązany przez rodzinę, narzeczoną. Wiadomo nikt nie chce być w związku na odległość ze swoją drugą połówką.

Jeśli nikt, to ona też nie. Jak się przeprowadzisz, to ona przeprowadzi się za Tobą :]

0
Spine napisał(a):
r-a-v napisał(a):

Jestem też trochę uwiązany przez rodzinę, narzeczoną. Wiadomo nikt nie chce być w związku na odległość ze swoją drugą połówką.

Jeśli nikt, to ona też nie. Jak się przeprowadzisz, to ona przeprowadzi się za Tobą :]

Został jej jeszcze rok nauki

8

Ale w czym problem?
Płacą Ci? Płacą.
Rozwijasz się? Rozwijasz.
Chwalą Cie? Chwalą.
A ze to nie trafia na produkcję czy trafia, ale nikt tego nie uzywa to tym lepiej. Nie ma hot-fixowania i dyżurów. Nie ma odpowiedzialności. Cierpi tylko duma że nie stworzyłeś nic trwalwgo i przydatnego. Ale zdradzę Ci buddyjski sekret. Ale nie mów nikomu. Wszystko co złożone musi sie rozpaść. Wiec w końcu ostatecznie twoje oprogramowanie nawat jak zaczeliby używać to też w koncu przestaliby używać

3
r-a-v napisał(a):

Jak się możecie domyślać, z tego panelu również nikt nie korzysta, mimo, że wszystko jest tak, jak chciał mój guru. To przykre bo tylko młodszy kolega z działu to pochwalił. Ja sam z niego korzystam na codzień, jest super narzędziem, które znacznie mi ułatwia pracę.

Mogę Cię pocieszyć, że pracowałem w 3 projektach przez okres okołu 2 lat i wszystkie poszły do zaorania, a z nimi setki tysięcy euro, bo pracowały nad nimi całe zespoły devów, pmów, architektów itd.

4

konfiguracją Springa w xmlu

Bootstrapa, jQuery

Thymeleafa

Hibernate, ORM

Z którego roku do nas przybyłeś? :D 2010?

Anyway, problem jest po stronie twojej firmy a nie ciebie.

0
r-a-v napisał(a):

Zaczynam mieć po prostu obawy, że się nie nadaję.

Zgadzam się. Dobry programista potrafi zauważyć diament w potoku szamba i stworzyć instalację by odławiać je seryjnie. Ty na razie jesteś na etapie potoku.

Co o tym sądzicie? Gorszy etap w życiu? Nie nadaję się? A może jestem tak dobry, że nie zdaję sobie z tego sprawy? Piszcie, co myślicie

Nie wiem co o tym sądzić. Pogubiłem się. Ale masz coś co pomoże ci zrozumieć moje emocje:

3

Nie wybrzydzaj, tylu ludzi straciło pracę przez świrusa, a tobie płaca za nic. ;) Korzystaj z tego, że masz dobre perspektywy, żeby się rozwijać. No chyba, że nie umiesz pracować bez bata nad głową — jeśli tak to TYM się zajmij i się zmotywuj. :)

0

AngularJS? Po co Ci to? To juz dinozaur. Nie wspierany i nielubiany. Mamy juz angular10. Pewnie do grudnia bedzie 11 :P.

Grupa wsparcia... Jeszcze psychologa brakuje...
Jak wiesz ze Ci praca nie daje rozwoju to ja zmien. Szukaj. Wiem ze jest ciezko teraz. Masz 23 lata i jesli nic Ciebie nie trzyma to caly kraj, europa i swiat stoi otworem. Ogarnij sie i nie szukaj współczucia.

2
sosnek napisał(a):

Masz 23 lata i jesli nic Ciebie nie trzyma to caly kraj, europa i swiat stoi otworem.

Niestety bywa, że cały Świat wypina się nie tym otworem, co trzeba :]

1
elwis napisał(a):

tylu ludzi straciło pracę przez świrusa

Dokładnie 121 tysięcy, tyle co najmniej przez jeden miesiąc nie miało pracy z powodu COVID i wystąpiło o zasiłek.

Wszystkich w Polsce, we wszystkich branżach, niezależnie od stanowiska, zamieszkania, wykształcenia.
Są rejony w Polsce gdzie jest źle, bo jedyny pracodawca zwalniał i jest nieciekawie.
Na drugim biegunie Warszawa: stopa bezrobocia w mieście za lipiec 2020 to 1,7%. Najbardziej antypisowskie miasto w Polsce co prawda nie chwali się niską stopą bezrobocia bo przecież "rządzący nie radzą sobie z pandemią" ale dane są jakie są.
W maju media podały: W maju wzrosła stopa bezrobocia w Warszawie. Wyniosła ona 1,6% i wzrosła o 0,2 punktu procentowego w skali roku.

Oczywiście w maju media straszyły, że w już czerwcu przez stolicę przeleje się fala masowych zwolnień, dziesiątki tysięcy ludzi straci w Warszawie pracę.

2

Po Twojej wypowiedzi wnioskuję, że jesteś na dobrej drodze do wypalenia zawodowego za góra 5 lat jeśli nie zmienisz swojego podejścia i nie oddzielisz swojej pracy od życia. Jak dojdzie Ci mieszkanie, choroby wieku średniego i dzieci to zatęsknisz za pracą bez odpowiedzialności od 8 do 16. We Wrocławiu teraz straszna bida dla Juniorów przez koronę. Duże firmy zatrudniają zdalnie seniorów. Małe firmy które było stać tylko na juniorów teraz mają mniej projektów bo ich kontrachenci to też był plankton a tacy mają największy problem z zachowaniem plynności finansowej przez kilka miesięcy posuchy. Nawet jak dostaniesz teraz pracę to nie ma gwarancji, że na miejscu jednak się nie rozmyślą i nie zostaniesz na lodzie imo.

0
KamilAdam napisał(a):

A ze to nie trafia na produkcję czy trafia, ale nikt tego nie uzywa to tym lepiej. Nie ma hot-fixowania i dyżurów. Nie ma odpowiedzialności.

Tylko że później masz np. pół roku expa, ale tak właściwie to go nie masz :D bo to właśnie te rzeczy hotfixy, zmieniające się 15 razy wymagania czynią wszystko

6

Chłopie, głowa do góry. Nie staraj się przesadnie być najlepszym, bo to może Cię spalić od środka. Małysz nigdy nie wygrał złota na igrzyskach, a Stochowi się udało 3 razy ;) Nie ma się co porównywać, bo tylko wrzody złapiesz czy inne świństwa. Nie definiuje Cię czy jesteś dobry czy słaby - raczej czy jesteś bardziej lub mniej zaangażowany. Czysty talent to niewielki ułamek rezultatu, cała reszta to ciężka praca. Każdy projekt, każdy zespół, każde zadanie - nawet mega niewdzięczne - czegoś uczy ;)

1

Może po prostu spróbuj znaleźć pracę zdalną... teraz sporo firm poszło w remote... przy okazji trochę się zweryfikujesz jeśli chodzi o Twoje umiejętności.

3

Po kilkunastu latach pracy powiem ci, że zrobienie aplikacji to jest 10% sukcesu. Wdrożenie jej i przekonanie do niej użytkowników to 90%. Aktualnie pracuje w firmie, że mam pod sobą jakieś 70% całego procesu - 30% robi klient. jak robiłeś panel dla kodów to, kto ci powiedział jak ma to wyglądać? Ktoś ci powiedział jak ma wyglądać proces. Jak ludzie pracują? Nie używają, bo jest dla nich problemem, a nie ułatwieniem - czesto spotyka się z taki wdrożeniami. To się trochę bierze z tego, że nikt nie słucha tych na dole oraz że ci, co mają pracować z aplikacją nie umieją zdefiniować swoich potrzeb.
Prawdopodobnie jesteś w złym miejscu i czasie dla swojego etapu rozwoju kariery. Pewnie powinieneś poszukać pracy gdzie będziesz miał mentora, który ci pomoże się ogarnąć. Na samodzielne stanowisko jest dla ciebie za wcześnie. Masz rok na poszukanie pracy - może uda się zdalnie, ale to też może nie być dobre rozwiązanie na obecną chwilę - dobrze mieć bezpośredni kontakt z bardziej doświadczonymi ludźmi.
Jak nie znajdziesz nic to się zaangażuj w to, co masz teraz. Zapytaj, dlaczego nie używają panelu, czy możesz coś poprawić. Przejdź się, jak możesz, po ludziach i z nimi pogadaj. Nabędziesz doświadczenia, które jest bardzo ważne, czyli przekazania wymagań biznesowych na rozwiązania systemowe. Jeszcze penie nie raz w życiu usłyszysz: towarzyszy wykonaliście dużo nikomu niepotrzebnej pracy, ale jesteśmy z was dumni. Mnie np. kiedyś po pół roku użerania się ze Światem - robi w projekcie za koordynatora technicznego - zmakneli projekt zaraz przed startem. I poza niesmakiem została mi kupa wiedzy i doświadczenia.

1

Dzięki wszystkim za ciepłe jak i te chłodne słowa,
właśnie myślę o pracy zdalnej, ale to już jako mid-senior, jako junior to chyba nie jest zalecane, by pracować zdalnie i nie mieć bliskiego kontaktu z innymi programistami.
Owszem mentora potrzebuję ;) mam nadzieję, że się ktoś trafi, źle w życiu nie robiłem, by mnie karma spotkała :)

@UglyMan , o wymaganiach aplikacji do kodów informował mnie dyrektor działu IT mocno zbliżony z produkcją, zaś o panelu dla moich kumpli z działu - kierownik. Postarałem się dosyć mocno i nawet miałem bardzo ambitny plan na zintegrowanie z dwoma innymi, firmowymi apkami - chyba na rękach by mnie za to nosili, bo tylko słyszę, że mają dosyć pewnej czynności, są tym znużeni. Z moim planem poszedłem do kierownika, który jak się spodziewacie - nic sobie z tego nie zrobił.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.