jak jest naprawdę - rekrutacja it

jak jest naprawdę - rekrutacja it
superdurszlak
  • Rejestracja:prawie 7 lat
  • Ostatnio:3 dni
  • Lokalizacja:Kraków
  • Postów:1999
4
jarekr000000 napisał(a):
superdurszlak napisał(a):
  1. Archeologia mająca na celu ustalenie co to g***o robi??? jest mało ciekawa

To dziwne. Ta archeologia to dla mnie jedna z ciekawszych prac. Satysfakcja jak już się dojdzie co poeta miał na myśli (i zwykle się okazuje, że nie był chory) - jest duża.

Nie zrozum mnie źle. Dłubanie w czymś, co faktycznie miało jakąś swoją wizję, poeta składał to do kupy faktycznie mając coś na myśli jest OK. Fajnie było np. zobaczyć od strony bebechów, jak działa kompilator, rozkminiać, czemu akurat pod tą architekturą w tym konkretnym przypadku produkował błędny kod i w końcu to naprawić.

Natomiast babranie się z czymś, co zostało napisane chaotycznie, z masą błędów, kodem napisanym absolutnie nieczytelnie, masą zahardkodowanego shitu, tylko po to, by postawić na nogi coś, co nie do końca wiadomo jak powinno działać, bo współautor ma fochy a jednocześnie blokuje zrobienie po naszemu, każąc się dopasowywać do jego wymogów, których nawet nie chce ujawniać, więc trzeba albo odgadywać je z tego kodu, albo czekać aż po paru miesiącach uzna za stosowne je ujawnić i kazać nam zaorać kawał roboty - to już jest gotowy przepis na wrzody na żołądku, a nie ciekawa praca.


jarekr000000
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:3 minuty
  • Lokalizacja:U krasnoludów - pod górą
  • Postów:4707
2

Często łatwo powiedzieć patrząc w kod: Ło panie! Kto tu panu tak zepsuł. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że kod pisali agenci konkurencji itd.
Ale przy przejrzeniu historii itp. okazuje się, że prawda jest różna. Uwielbiam ten moment kiedy zrozumiem dlaczego i zwykle okazuje się, że to wcale nie sabotażyści byli. Czasem nawet geniusze, którzy przegrali po prostu z biznesem. (Mówiliśmy, że chcemy prosty CMS?.. LOL to był żart. Sprzedaliśmy to klientowi jako system zarządzania flotą).
Czasem nawet to ten zespół co tak sprząta po poprzednikach i narzeka... to własnie są psuje, bo nie zadali sobie trudu przeczytania javadoców i musza hakować.
Taki czysty sabotaż jak opisujesz wyżej widziałem raz (chyba) i to było bardzo dawno temu.


jeden i pół terabajta powinno wystarczyć każdemu
edytowany 3x, ostatnio: jarekr000000
MA
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:około 6 lat
  • Postów:11
0

Nie, moi drodzy, nie jestem bootcampowiczem ;) ani nawet osoba chcącą dostać pracę w branży IT. Wczoraj wysłałam kilka cv, jak na razie, no cóż - odezwu brak :)) Ale to jeszcze za wcześnie by wyciągnąć jakiekolwiek wnioski. Przyznam też, że cv nie było odpicowane, bo mi się zwyczajnie nie chciało dla tego eksperymentu takiego tworzyć, może to też będzie miało jakiś wpływ na nikły odzew.

CZ
Możliwe ze zrobilas nie takie CV jak trzeba. Co branża to istotne sa inne rzeczy.
lambdadziara
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:około 12 godzin
  • Postów:442
2

Mnie tylko martwi przerwa w zatrudnieniu... Chyba juz poltora roku nie pracuje, bo nie chce sie chwytac czegos spoza programowania albo chociaz it (jestem na drugim roku), jednak obawiam sie ze z czasem moje szanse na znalezienie jakiejkolwiek pracy maleją... własnie z uwagi na przerwe w zatrudnieniu. Gdziekolwiek jestem na rozmowie, to doświadczenie o które pytają to doświadczenie "komercyjne", czyli "a dostała pani za to pieniądze", "a czy ktoś tego używa", "a gdzie moge to zobaczyć?", bo HR nie znają sie na niczym oprócz oceniania ludzi i wkladania ich do szufladek: gbur, idiota, nie umie sie wyslowic itp. Z drugiej strony, sądze ze do helpdesku/Junior Admin wymagaja certyfikatow, na ktore nie mam pieniedzy... Krotko mowiac jestem w dupie

MA
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:około 6 lat
  • Postów:11
0
lambdadziara napisał(a):

Mnie tylko martwi przerwa w zatrudnieniu... Chyba juz poltora roku nie pracuje, bo nie chce sie chwytac czegos spoza programowania albo chociaz it (jestem na drugim roku), jednak obawiam sie ze z czasem moje szanse na znalezienie jakiejkolwiek pracy maleją... własnie z uwagi na przerwe w zatrudnieniu. Gdziekolwiek jestem na rozmowie, to doświadczenie o które pytają to doświadczenie "komercyjne", czyli "a dostała pani za to pieniądze", "a czy ktoś tego używa", "a gdzie moge to zobaczyć?", bo HR nie znają sie na niczym oprócz oceniania ludzi i wkladania ich do szufladek: gbur, idiota, nie umie sie wyslowic itp. Z drugiej strony, sądze ze do helpdesku/Junior Admin wymagaja certyfikatow, na ktore nie mam pieniedzy... Krotko mowiac jestem w dupie

Myślę, że skoro studiujesz, przerwa w zatrudnieniu nie powinna być tak istotna. Jesteś dopiero na drugim roku, może powinnaś szukać jakichś staży. Nie jestem haerowcem w branży IT, ale kiedyś pracowałam jako konsultant w agencji i mieliśmy różne projekty. Takie osoby jak Ty, wydaje się są w dość dobrej sytuacji. Mnie najbardziej zastanawia sytuacja juniora samouka albo juniora po studiach bez doświadczenia.

JA
  • Rejestracja:ponad 7 lat
  • Ostatnio:około 2 miesiące
  • Postów:137
1

Hej ale pytanie posrednie: czy ktos z was chodził kiedykolwiek na dni otwarte w firmach, chodził na próbne rozmowy kwalifikacyjne podczas dnie otwartych? Naprawde polecam takie imprezy, sie idzie w rozmowach dowiedziec jak wyszlo i czego trzeba sie douczyc. Jeśli nikt nie chce waszej cefauki (bo nikt nie odpowiada) to przeciez to jest najprostszy sposób na feedback what is wrong.

Akihito
Nie polecam zamrnowaney czas. Przynioslem szablon z pracuj.pl i pani uwazal ze CV super i wgl. Kumpel mial swoje odrecznie pisane i ze be bo cos tam. Dostalismy jakis ogromny psychologiczny test z ktorego w sumie nic nie wynikalo... najlepiej isc na rozmowe kwalifikacyjna i samemu sie szkolic jak wypadles
CZ
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:około miesiąc
  • Postów:2284
0

Z ogromnym zapotrzebowaniem programistów to jest prawda. Wystarczy wejść na jakąkolwiek strone większej firmy. Rekrutacja jest niemal cały czas na mase różnych stanowisk, albo wpisac na jakims nofluffjobs "java developer" i mamy liste wielu stanowisk. Problem w tym, że w tych wszystkich artykułach nie pisze o jednej kluczowej kwestii. Mianowicie chodzi o doświadczonych programistow pokroju mid/senior a nie juniorów, których jest dzisiaj pod dostatkiem.

Karolina Kasia
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:około 5 lat
  • Postów:21
6
Czitels napisał(a):

Z ogromnym zapotrzebowaniem programistów to jest prawda. Wystarczy wejść na jakąkolwiek strone większej firmy. Rekrutacja jest niemal cały czas na mase różnych stanowisk, albo wpisac na jakims nofluffjobs "java developer" i mamy liste wielu stanowisk. Problem w tym, że w tych wszystkich artykułach nie pisze o jednej kluczowej kwestii. Mianowicie chodzi o doświadczonych programistow pokroju mid/senior a nie juniorów, których jest dzisiaj pod dostatkiem.

Nie widzę czegoś takiego jak "ogromne zapotrzebowanie" - widzę natomiast dużą łatwość w znajdywaniu świetnie wykwalifikowanych pracowników i jest to jeden z najważniejszych powodów tworzenia różnych filii, agencji, outsourcingów czy też zlecania projektów polskim firmom. Mała i nikomu nie znana firma z 3miasta ma około tysiąca aplikacji rocznie, firma średnia, dość znana aczkolwiek kontrowersyjna ma około 5 tysięcy kandydatów rocznie.
Gdyby faktycznie był problem z pracownikami, to nie byłoby tylu beznadziejnych firm, takiej rotacji, tylu narzekań a przede wszystkim 90% firm nie mogłoby sobie pozwolić na zlewanie kandydatów. Przed chwilą właśnie dostałam skargi na jedną z firm, gdzie kandydaci zrobili testowe apki na rekrutację po czym zostali zlani - poważne i profesjonalne podejście do rekrutacji ma może z 10% firm. Gdyby był jakikolwiek problem z kandydatami to nie traktowano by ich jak śmieci - bo zła opinia się rozniesie - ale co z tego jak nawet do tych najgorszych z najgorszych przychodzi po sto aplikacji i desperaci piszą listy, że są gotowi pół roku za pół pensji pracować? Firmy zlewają kandydatów bo wiedzą doskonale, że jutro będzie 10 następnych, napędzanych nieustanną biegunką niczym nieuzasadnionej wizji eldorada w IT.
I z tą rekrutacją 24h 365 dni w roku to jest tak, że owszem, są duże firmy co rekrutują ciągle ale nie zawsze są wakaty lub nie ma zgody biznesowej :) Jest też bardzo wiele firm, które ciągle rekrutują ale nikogo prawie nie zatrudniają - dzieje się tak z wielu powodów, o niektórych z nich szkoda nawet pisać. Kto nie wierzy to niech powysyła CV do tych firm i przekona się sam - najwięcej narzekań ba brak jakiejkolwiek odpowiedzi (mimo spełniania warunków) jest właśnie od tych wiecznie rekrutujących.
Z tym, że nie szuka się juniorów to też nieprawda. Większość ogłoszeń to wymóg zaledwie dwóch lat doświadczenia - czyli poziomu junior właśnie. Tylko po co pisać "junior" w ogłoszeniu, skoro to odstraszy bardziej doświadczonych a za to przyciągnie ludzi bez żadnego doświadczenia? Najbardziej poszukiwaniu są specjaliści z doświadczeniem od 2 do 5 lat, bo szuka się głównie tanich a nie ekspertów z wymaganiami z kosmosu, bardzo dużo kandydatów ma i tak zbyt wysokie kwalifikacje, chwalą się najnowszymi technologiami a i tak na 90% będą poprawiać literówki w jakiś starych projektach :)
Wiele razy firma się domaga "musi znać dobrze Worda" a potem się okazuje, że używają notatnika - ale przecież to IT, więc musimy być elo i bajecznie wyczesani na prawo, czyż nie?

kimikini
  • Rejestracja:ponad 14 lat
  • Ostatnio:4 dni
0

zauwazylem ze czesc firm robi ciagla rekrutacje ale bardziej za zasadzie ze jak przyjdzie ktos z ciekawym doswiadczeniem, dobra wiedza i malymi wymaganiami to sie zatrudni jak akurat bedzie jakis nowy projekt lub ktos odejdzie. bedac na kilku rozmowach nikt nie bym mi w stanie powiedziec przy jakis projekcie bym ewentualnie pracowal.

MA
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:około 6 lat
  • Postów:11
0
Karolina Kasia napisał(a):
Czitels napisał(a):

Z ogromnym zapotrzebowaniem programistów to jest prawda. Wystarczy wejść na jakąkolwiek strone większej firmy. Rekrutacja jest niemal cały czas na mase różnych stanowisk, albo wpisac na jakims nofluffjobs "java developer" i mamy liste wielu stanowisk. Problem w tym, że w tych wszystkich artykułach nie pisze o jednej kluczowej kwestii. Mianowicie chodzi o doświadczonych programistow pokroju mid/senior a nie juniorów, których jest dzisiaj pod dostatkiem.

Nie widzę czegoś takiego jak "ogromne zapotrzebowanie" - widzę natomiast dużą łatwość w znajdywaniu świetnie wykwalifikowanych pracowników i jest to jeden z najważniejszych powodów tworzenia różnych filii, agencji, outsourcingów czy też zlecania projektów polskim firmom. Mała i nikomu nie znana firma z 3miasta ma około tysiąca aplikacji rocznie, firma średnia, dość znana aczkolwiek kontrowersyjna ma około 5 tysięcy kandydatów rocznie.
Gdyby faktycznie był problem z pracownikami, to nie byłoby tylu beznadziejnych firm, takiej rotacji, tylu narzekań a przede wszystkim 90% firm nie mogłoby sobie pozwolić na zlewanie kandydatów. Przed chwilą właśnie dostałam skargi na jedną z firm, gdzie kandydaci zrobili testowe apki na rekrutację po czym zostali zlani - poważne i profesjonalne podejście do rekrutacji ma może z 10% firm. Gdyby był jakikolwiek problem z kandydatami to nie traktowano by ich jak śmieci - bo zła opinia się rozniesie - ale co z tego jak nawet do tych najgorszych z najgorszych przychodzi po sto aplikacji i desperaci piszą listy, że są gotowi pół roku za pół pensji pracować? Firmy zlewają kandydatów bo wiedzą doskonale, że jutro będzie 10 następnych, napędzanych nieustanną biegunką niczym nieuzasadnionej wizji eldorada w IT.
I z tą rekrutacją 24h 365 dni w roku to jest tak, że owszem, są duże firmy co rekrutują ciągle ale nie zawsze są wakaty lub nie ma zgody biznesowej :) Jest też bardzo wiele firm, które ciągle rekrutują ale nikogo prawie nie zatrudniają - dzieje się tak z wielu powodów, o niektórych z nich szkoda nawet pisać. Kto nie wierzy to niech powysyła CV do tych firm i przekona się sam - najwięcej narzekań ba brak jakiejkolwiek odpowiedzi (mimo spełniania warunków) jest właśnie od tych wiecznie rekrutujących.
Z tym, że nie szuka się juniorów to też nieprawda. Większość ogłoszeń to wymóg zaledwie dwóch lat doświadczenia - czyli poziomu junior właśnie. Tylko po co pisać "junior" w ogłoszeniu, skoro to odstraszy bardziej doświadczonych a za to przyciągnie ludzi bez żadnego doświadczenia? Najbardziej poszukiwaniu są specjaliści z doświadczeniem od 2 do 5 lat, bo szuka się głównie tanich a nie ekspertów z wymaganiami z kosmosu, bardzo dużo kandydatów ma i tak zbyt wysokie kwalifikacje, chwalą się najnowszymi technologiami a i tak na 90% będą poprawiać literówki w jakiś starych projektach :)
Wiele razy firma się domaga "musi znać dobrze Worda" a potem się okazuje, że używają notatnika - ale przecież to IT, więc musimy być elo i bajecznie wyczesani na prawo, czyż nie?

Mnie zaciekawiło to, że niektóre firmy rekrutują, a nikogo nie szukają, bo spotkałam się z tym w innych branżach. Możesz zdradzić coś więcej na ten temat? Czy firmy w ten sposób badają rynek? Bo nic innego nie przychodzi mi na myśl.

Jesteś rekruterką IT?

kimikini
  • Rejestracja:ponad 14 lat
  • Ostatnio:4 dni
0

Mnie zaciekawiło to, że niektóre firmy rekrutują, a nikogo nie szukają, bo spotkałam się z tym w innych branżach. Możesz zdradzić coś więcej na ten temat? Czy firmy w ten sposób badają rynek? Bo nic innego nie przychodzi mi na myśl.

ja np widze ze firmy badaja w ten sposob rynek lokalny, zbieraja baze ludzi ktorymi byliby zainteresowani, w ten sposob sie tez orientuja ile trzeba zaplacic.
nie jest powiedziane ze przyjma kogokolwiek w ciagu kulku miesiecy ale np jakby sie wykruszylo kilka osob lub startowal jakis wiekszy projekt to maja kontakt do ludzi ktorzy ogarneliby temat. a cv teraz z tego co slysze przychodzi masa.

Czulu
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:około 13 godzin
  • Postów:650
0
Karolina Kasia napisał(a):

[...]

Bingo. Można jeszcze zwrócić uwagę na casus Sabre które robi regularne czystki dla poprawy wyników finansowych na papierze, a i tak ciągle znajduje bez problemu odpowiednio wykwalifikowanych kandydatów. Gdyby były rzeczywiste braki to już dawno by wegetowali, bo wszyscy potencjalni kandydaci zatrudniliby się w innych firmach.

Zobacz pozostały 1 komentarz
Czulu
Różnica jest taka że Sabre nie tylko zwalnia tych kontaktorów sporadycznie ale regularnie robi czystkę w której wywala wszystkich jak leci.
Brickcloak
Serio aż tak? Ile osób na UoP w 2017 lub w 2018 zostało zwolnionych?
Czulu
Prawdę mówiąc nie wiem, ale kilka razy była tu afera na forum o fal;owych zwolnieniach więc coś jest na rzeczy. Na pewno ktoś wspominał że wymietli wszystkich kontaktorów.
90
Ludzi z UoP tylko raz zwolnili, w 2014 roku, przy czym kilka razy wiecej ludzi odeszlo z Sabre przeciagu kolejnych 2 miesiecy w obawie, ze sie to powtorzy. 2018 to chyba nawet kontraktorzy nie lecieli, ostatnie ciecia kontraktorow to 2017 jak dobrze kojarze.
WhiteLightning
Za to teraz pojawily sie artykuly ze byly tam malwersacje finansowe: https://www.star-telegram.com/news/local/crime/article225198875.html
somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:3 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
6
jarekr000000 napisał(a):

To dziwne. Ta archeologia to dla mnie jedna z ciekawszych prac. Satysfakcja jak już się dojdzie co poeta miał na myśli (i zwykle się okazuje, że nie był chory) - jest duża.
Kolejna ciekawa praca to jak podtrzymać przy życiu produkcję, która ledwo zipie, albo w zasadzie już umarła. Każdy dzień jak na ostrym dyżurze.
Kolejna rozrywka to dwa razy w roku mamy taki dziwny bug nie do powtórzenia na testach. Sherlock Holmes to powiastki dla przedszkolaków przy tym.
Reszta to nudy. Greenfieldy to nudy - robię takie czasem, żeby nie wyjść z wprawy, ale nudy.
Choć fakt, że największe nudy to dopisywać kolejne ficzery do systemu, który dobrze działa, ma czysty kod, dobrze dobraną architekturę i praca jest dobrze zorganizowana. Na szczęście to rzadkość.

jarekr000000 napisał(a):

Często łatwo powiedzieć patrząc w kod: Ło panie! Kto tu panu tak zepsuł. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że kod pisali agenci konkurencji itd.
Ale przy przejrzeniu historii itp. okazuje się, że prawda jest różna. Uwielbiam ten moment kiedy zrozumiem dlaczego i zwykle okazuje się, że to wcale nie sabotażyści byli. Czasem nawet geniusze, którzy przegrali po prostu z biznesem. (Mówiliśmy, że chcemy prosty CMS?.. LOL to był żart. Sprzedaliśmy to klientowi jako system zarządzania flotą).
Czasem nawet to ten zespół co tak sprząta po poprzednikach i narzeka... to własnie są psuje, bo nie zadali sobie trudu przeczytania javadoców i musza hakować.
Taki czysty sabotaż jak opisujesz wyżej widziałem raz (chyba) i to było bardzo dawno temu.

A teraz niech to samo powie hydraulik Henryk:

Podłączenie komuś sedesu, gdy przyłącza są w łazience to nudy. Ciekawa praca jest wtedy, gdy rury trzeba puścić metr nad ziemią przez sypialnię. Albo, gdy nie ma kasy na rury i sedes będzie na środku salonu
Rozrywka jest jak rury przeciekają, trzeba wtedy stać i zatykać palcami. Sherlock Holmes wymięka.
No i praca nie może być dobrze zorganizowana. Najpierw czekamy aż glazurnik położy płytki, potem je skuwamy i mocujemy sedes. Potem idziemy do pokoju za ścianą, rozwalamy resztę ściany żeby się dostać do sedesu i móc go podłączyć.
Uwielbiam ten moment, kiedy zrozumiem "dlaczego" i zwykle okazuje się, że poprzednicy to byli geniusze i sedes faktycznie musi być na balkonie. Klient chciał mieć dobrą wentylację, a oni z nim przegrali.

Ja wiem, że rozwiązywanie zagadek jest fajne, ale jest jeszcze bardzo dużo softu do napisania, wyzwań biznesowych i technologicznych nie zabraknie. Tymczasem my spędzamy czas walcząc z długiem technologicznym, kodem spaghetti i innymi patologiami. I jeszcze niektórzy widzą w tym jakiś wyższy cel.
Gdyby w innych branżach było takie olewcze podejście do projektowania i trzymania się dobrych praktyk jak w IT, to nasza cywilizacja byłaby teraz na etapie co najwyżej domów piętrowych drewnianych i niezadaszonych pojazdów konnych. (Chociaż w takim świecie konie pewnie wyprzedziłby nas w rozwoju i nie dały się tak wykorzystywać.)

Akihito
@somekind: myslem ze zaczniesz cos o syndromie sztokholmskim ale w inna strone to poszlo. Zobacz sobie jak na odpierdizel bylo robione stare budownictwo kable lataly w scianie randomowo, ale wszystko stoi :D. Prawda jest taka ze wiekszosc jest robiona na odwal nie tlyko w IT. Poki swiat sie od tego nie zawli jakos wszystko stoi to idizemy do przodu ;).
somekind
Może i było robione na odwal się, ale nadal funamenty były na dole, a dach u góry, a między tym ściany. W przypadku software często nie ma ścian ani fundamentów tylko dach dookoła.
Brickcloak
To chyba najlepszy komentarz jaki dzisiaj przeczytałem.
A0
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:ponad 5 lat
  • Postów:24
1
somekind napisał(a):
jarekr000000 napisał(a):

To dziwne. Ta archeologia to dla mnie jedna z ciekawszych prac. Satysfakcja jak już się dojdzie co poeta miał na myśli (i zwykle się okazuje, że nie był chory) - jest duża.
Kolejna ciekawa praca to jak podtrzymać przy życiu produkcję, która ledwo zipie, albo w zasadzie już umarła. Każdy dzień jak na ostrym dyżurze.
Kolejna rozrywka to dwa razy w roku mamy taki dziwny bug nie do powtórzenia na testach. Sherlock Holmes to powiastki dla przedszkolaków przy tym.
Reszta to nudy. Greenfieldy to nudy - robię takie czasem, żeby nie wyjść z wprawy, ale nudy.
Choć fakt, że największe nudy to dopisywać kolejne ficzery do systemu, który dobrze działa, ma czysty kod, dobrze dobraną architekturę i praca jest dobrze zorganizowana. Na szczęście to rzadkość.

jarekr000000 napisał(a):

Często łatwo powiedzieć patrząc w kod: Ło panie! Kto tu panu tak zepsuł. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że kod pisali agenci konkurencji itd.
Ale przy przejrzeniu historii itp. okazuje się, że prawda jest różna. Uwielbiam ten moment kiedy zrozumiem dlaczego i zwykle okazuje się, że to wcale nie sabotażyści byli. Czasem nawet geniusze, którzy przegrali po prostu z biznesem. (Mówiliśmy, że chcemy prosty CMS?.. LOL to był żart. Sprzedaliśmy to klientowi jako system zarządzania flotą).
Czasem nawet to ten zespół co tak sprząta po poprzednikach i narzeka... to własnie są psuje, bo nie zadali sobie trudu przeczytania javadoców i musza hakować.
Taki czysty sabotaż jak opisujesz wyżej widziałem raz (chyba) i to było bardzo dawno temu.

A teraz niech to samo powie hydraulik Henryk:

Podłączenie komuś sedesu, gdy przyłącza są w łazience to nudy. Ciekawa praca jest wtedy, gdy rury trzeba puścić metr nad ziemią przez sypialnię. Albo, gdy nie ma kasy na rury i sedes będzie na środku salonu
Rozrywka jest jak rury przeciekają, trzeba wtedy stać i zatykać palcami. Sherlock Holmes wymięka.
No i praca nie może być dobrze zorganizowana. Najpierw czekamy aż glazurnik położy płytki, potem je skuwamy i mocujemy sedes. Potem idziemy do pokoju za ścianą, rozwalamy resztę ściany żeby się dostać do sedesu i móc go podłączyć.
Uwielbiam ten moment, kiedy zrozumiem "dlaczego" i zwykle okazuje się, że poprzednicy to byli geniusze i sedes faktycznie musi być na balkonie. Klient chciał mieć dobrą wentylację, a oni z nim przegrali.

Ja wiem, że rozwiązywanie zagadek jest fajne, ale jest jeszcze bardzo dużo softu do napisania, wyzwań biznesowych i technologicznych nie zabraknie. Tymczasem my spędzamy czas walcząc z długiem technologicznym, kodem spaghetti i innymi patologiami. I jeszcze niektórzy widzą w tym jakiś wyższy cel.
Gdyby w innych branżach było takie olewcze podejście do projektowania i trzymania się dobrych praktyk jak w IT, to nasza cywilizacja byłaby teraz na etapie co najwyżej domów piętrowych drewnianych i niezadaszonych pojazdów konnych. (Chociaż w takim świecie konie pewnie wyprzedziłby nas w rozwoju i nie dały się tak wykorzystywać.)

Jeżeli senior developerem i architektem rozwiązania zostaje czlowiek 3 lata po studiach to nie ma sie czemu dziwic. Tworzą systemy potworki.

somekind
Co racja, to racja, ale nie musisz cytować całego poprzedniego posta. :)
superdurszlak
  • Rejestracja:prawie 7 lat
  • Ostatnio:3 dni
  • Lokalizacja:Kraków
  • Postów:1999
1
Arek00 napisał(a):

Jeżeli senior developerem i architektem rozwiązania zostaje czlowiek 3 lata po studiach to nie ma sie czemu dziwic. Tworzą systemy potworki.

Myślę że taki señor developer jak to ładnie ujął @Shalom na mikro po prostu by wymiękł próbując to w ogóle skleić do kupy.

Wieloletni inżynier z kolei, który zjadł zęby na swojej robocie jak najbardziej jest w stanie wymóżdżyć takiego gniota, że wzmianka o nim (nieważne czy nim będzie system czy inżynier) wywoła konsternację, długą ciszę, a po niej posłuszne opuszczenie kuchni przez dotąd radośnie plotkujących devów. Wystarczy, że zafiksuje się na punkcie swojej wizji i nie dopuści do siebie myśli, że nie jest alfą i omegą i pierwszy pomysł nie zawsze jest najlepszy.


LukeJL
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:2 minuty
  • Postów:8399
1
Arek00 napisał(a):

Jeżeli senior developerem i architektem rozwiązania zostaje czlowiek 3 lata po studiach to nie ma sie czemu dziwic. Tworzą systemy potworki.

3 lata po studiach to mglisty zwrot. Ktoś będąc 3 lata po studiach może mieć za sobą ileś lat programowania, jeśli zaczął przed studiami.

Poza tym - niektórzy są zdolni, inni nie są. Czyjegoś poziomu "3 lata po studiach" ktoś inny może w ogóle nie osiągnąć przez całe życie.

Taki Linus Torvalds stworzył Linuksa na studiach, a u nas dzisiaj studenci robią na studiach programy pokroju Hello World i nawet z tym mają problem. Wątpię, żeby tacy ludzie i po 20 latach byli w stanie stworzyć system operacyjny albo coś innego ambitnego.


edytowany 1x, ostatnio: LukeJL
czysteskarpety
czysteskarpety
  • Rejestracja:prawie 10 lat
  • Ostatnio:ponad 4 lata
  • Lokalizacja:Piwnica
  • Postów:7697
1
LukeJL napisał(a):

dzisiaj studenci robią na studiach programy pokroju Hello World

Ja żyje z takich programów.


A0
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:ponad 5 lat
  • Postów:24
0
LukeJL napisał(a):
Arek00 napisał(a):

Jeżeli senior developerem i architektem rozwiązania zostaje czlowiek 3 lata po studiach to nie ma sie czemu dziwic. Tworzą systemy potworki.

3 lata po studiach to mglisty zwrot. Ktoś będąc 3 lata po studiach może mieć za sobą ileś lat programowania, jeśli zaczął przed studiami.

Poza tym - niektórzy są zdolni, inni nie są. Czyjegoś poziomu "3 lata po studiach" ktoś inny może w ogóle nie osiągnąć przez całe życie.

Taki Linus Torvalds stworzył Linuksa na studiach, a u nas dzisiaj studenci robią na studiach programy pokroju Hello World i nawet z tym mają problem. Wątpię, żeby tacy ludzie i po 20 latach byli w stanie stworzyć system operacyjny albo coś innego ambitnego.

Chodzi mi tendencję w it gdzie czlowiek z malym doswiadczeniem decyduje o architekturze systemu. Linus tworzyl jądro systemu. Tam ważne byly technikalia. Nie wiele w tym architektury.

superdurszlak
  • Rejestracja:prawie 7 lat
  • Ostatnio:3 dni
  • Lokalizacja:Kraków
  • Postów:1999
2
Arek00 napisał(a):

Chodzi mi tendencję w it gdzie czlowiek z malym doswiadczeniem decyduje o architekturze systemu. Linus tworzyl jądro systemu. Tam ważne byly technikalia. Nie wiele w tym architektury.

Jądro systemu bez architektury? To mogło mieć prawo bytu w latach 60. gdy sam koncept systemu operacyjnego był relatywnie nowy :D


A0
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:ponad 5 lat
  • Postów:24
1
superdurszlak napisał(a):
Arek00 napisał(a):

Chodzi mi tendencję w it gdzie czlowiek z malym doswiadczeniem decyduje o architekturze systemu. Linus tworzyl jądro systemu. Tam ważne byly technikalia. Nie wiele w tym architektury.

Jądro systemu bez architektury? To mogło mieć prawo bytu w latach 60. gdy sam koncept systemu operacyjnego był relatywnie nowy :D

Skrot myslowy: Architektura byla juz okreslona. Nic nie trzeba bylo wymyślać. Lunus uzyl tutoriala 'jadro unixa dla programistow c' :)

somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:3 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
0
[superdurszlak napisał(a)]

Jądro systemu bez architektury? To mogło mieć prawo bytu w latach 60. gdy sam koncept systemu operacyjnego był relatywnie nowy :D

No przecież tam nie ma architektury, to jest monolit.

OG
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:prawie 4 lata
  • Postów:71
3

Sytuacja wygląda tak że juniorzy są przyjmowani rzadko i niechętnie. Na rynku jest już wystarczająco dużo ludzi wyszkolonych w okresie boomu it, ci ludzie mają 28-35 lat i będą jeszcze długie lata pracować, a rynek pracy w Polsce będzie się kurczył, powodem jest to że zaczyna być drogo, drogo może sobie być ale w kraju gdzie firma ma centralę i zatrudnia wymiataczy, ale tutaj jest outsourcing a ludzie którzy są słabi, lub przeciętni zaczynają oczekiwać cudów na kiju, podczas gdy w Korei czy Chinach za tę samą kasę można mieć naprawdę dobrych ludzi którzy cisną robotę po 12 godzin a nie myślą o lekcjach jogi i stołach bilardowych.

Zobacz pozostałe 5 komentarzy
superdurszlak
pobudka o 5:00, o 6:00 odbijasz przepustkę w pracy, wychodzisz o 18:00, jesz szybką obiadokolację o 19:00 i potem do 23:00 się jeszcze doszkalasz, żeby nie wylecieć ze swojej pracy za zawrotne, niezasłużone 105% średniej krajowej - tak właśnie powinien wyglądać dzień programisty, żeby wszyscy (poza programistą) byli zadowoleni.
lambdadziara
"normalną sytuacją że ktoś kto ma dwa lata doświadczenia zarabia nagle tyle co doświadczony lekarz" "Nie jest, programowanie to zwykła praca i właśnie zaczyna podlegać normalnym prawom rynku pracy" normalne jest ciepienie, co za filozofia ofiary:)
OG
Ja w tym nie widzę nic złego że człowiek chce mieć wygody i nawet stół bilardowy w pracy, ale zwracam uwagę na to że w tej branży zaczyna się robić coraz ciaśniej, kiedyś Polacy byli pracowitsi i tańsi od Amerykanów czy Szwedów więc tutaj przeniesiono spory kawałek tego biznesu, teraz u nas zaczynają się coraz większe wymagania więc biznes pojedzie do Azji, obym się mylił ale mam u siebie styczność z Azjatami i ci ludzie cisną jak automaty, wg mnie możemy nie wyrobić.
heillos
@Sunnydev:<br /> > "Co złego jest w jodze i wielu innych rozrywkach, a w tym bilardzie? "< Złego nic, tyle że w innych zawodach się tego nie ma. Są dwa uprzywilejowane zawody: programista i nauczyciel. Tylko, że ten drugi podlega komunistycznemu regulowaniu z urzędu i nie działa wolnorynkowo. Programista działa wolnorynkowo. Póki go było za mało, dostawał przywileje, których inni nie mają. Ale gdy rynek się zapełnia, te przywileje przestają się pojawiać.
heillos
@Sunnydev: "Komuś nie pasuje to, że ludzie stają się coraz bardziej świadomi? " << świadomi czego? Rynek to nie drukowanie pieniędzy. Ma ograniczoną pulę. Wszyscy nie mogą zarabiać ponadprzeciętnie, bo to przeczy definicji przeciętności. W sytuacji, gdy brakuje programersów, mogą oni zarabiać ponadprzeciętnie, bo powodem jest rzadkość. Ale jeśli ta rzadkość ustąpi, to nie ma ekonomicznego uzasadnienia, żeby zarabiali więcej niż inne porównywalne zawody. Nikt nie nadrukuje nagle tony pieniędzy dla tony programistów.
cmd
  • Rejestracja:około 10 lat
  • Ostatnio:około 18 godzin
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Postów:443
0

podczas gdy w Korei czy Chinach za tę samą kasę można mieć naprawdę dobrych ludzi którzy cisną robotę po 12 godzin a nie myślą o lekcjach jogi i stołach bilardowych.

No tutaj to bym się kłócił mocno co do poziomu wymiatania i ich ogólnego podejścia do rozwiązywania problemów, dwa outsourcing z Chin w obecnych czasach to chyba szaleństwo, USA wymiata Chinczyków z ich podwórka IT więc jeśli chodzi o zachód (a tam większość firm z PL świadczy usługi to nie są dla nas konkurencją).

WeiXiao
  • Rejestracja:około 9 lat
  • Ostatnio:około 13 godzin
  • Postów:5108
0

@Oggy:

Ty myślisz, że ludzie piszący najlepszy soft siedzą po 12h? xd

Sytuacja wygląda tak że juniorzy są przyjmowani rzadko i niechętnie.

Wiele zależy od miasta. No chyba, że juniorami nazywasz ludzi, którzy bawią się od pół roku w programowanie

przecież nie jest normalną sytuacją że ktoś kto ma dwa lata doświadczenia zarabia nagle tyle co doświadczony lekarz,

Doświadczony lekarz siedzący w Polsce zazwyczaj nie leczy klienta w stanach.

edytowany 1x, ostatnio: WeiXiao
MA
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:około 6 lat
  • Postów:11
2

Minął jakiś tydzień od rozesłania przeze mnie cv nieistniejącego kandydata. Odzew ZEROWY. Nie zadzwonił dosłownie nikt w sprawie aplikacji. Jedna firma wysłała tylko jakiś test weryfikacyjny na maila -którego nie rozwiązałam rzecz jasna, bo nie mam zielonego pojęcia o programowaniu :P Może i tydzień to mało, ale z własnego rekruterskiego doświadczenia wiem, że jeśli zależy nam na kimś, to odzywamy się szybko, maksymalnie do tygodnia właśnie, to samo było kiedy sama szukałam pracy. Również odzew był zwykle 2-3 dni od złożenia aplikacji, maksymalnie tydzień (ale ja z innej branży jak wspominałam:) stąd też czas który upłynął, jest wystarczający dla mnie na pokuszenie się o jakieś wnioski.

Zobacz pozostałe 4 komentarze
LukeJL
teraz w czasach RODO trzeba wyrazić zgodę na przetwarzanie danych w kolejnych rekrutacjach. Swoją drogą ciekawe jak się to ma do danych, które wcześniej daliśmy.
superdurszlak
no np. jedna się do mnie odezwała ponownie po X miesiącach. Jedna z tych od "zdalnych zadań rekrutacyjnych na kolanie". Nie pamiętam bym dawał zgodę na przetwarzanie w kolejnych rekrutacjach, miałem jeszcze "starą" klauzulę, także RODO im chyba nie przeszkadzało :)
Akihito
na ile ofert wyslales? Jak na duza ilosc to serio chyba cos w CV zwaliles :D bo do mnie od 2 tygodniu odezwalo sie tak 75% firm do ktorych pisalem
S6
Mhm, czyli wyciągnęłaś wniosek, o jakim pisze co druga osoba na tym podforum. Brawo, gratuluję dużej ilości wolnego czasu na zbędne zabawy :)
Miang
@madd jaka była płeć kandydata?
Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)