Absolwent finansów 24 lata w IT?

Witam,
To jest ten moment gdzie zdajesz sobie sprawę, że studia nie za bardzo cie przygotowały do pracy i sama praca nie sprawa ci ani trochę przyjemności.. ale żeby nie było, że chcę do IT nie wiem dlaczego ale chcę to krótkie podsumowanie:

Profil: Skończyłem finanse i rachunkowość, w szkole średniej miałem styczność z informatyką (nie żebym coś umiał ale wiem jak wygląda programowanie w praktyce na tyle na ile pozwalają zajęcia w szkole), do tej pory pracowałem w korpo na stanowiskach finansopodobnych
Oczekiwana ścieżka kariery: 1. przebranżowienie się zupełnie na IT, 2. bądź znalezienie pracy będącej połączeniem IT i finansów
Co stoi na przeszkodzie: Ścieżka kariery - jak zacząć? Co robić? Czy w domu w wolnym czasie? Czy iść na staż na którym nauczą? Czy jakieś stanowisko najniższe czy junior? Czy iść zupełnie w IT (jeśli tak to co robić?), czy szukać coś typu Finanse/IT (jeśli tak to co? jakie wymagania, nazwy stanowisk?)
Czego bym nie chciał robić: bezsensowna, monotonna praca w excelu kopiuj-wklej jak do tej pory
Co bym chciał robić: Miałem styczność w informatyką w szkole średniej jednak tak wyszło, że nie dane mi było tego kontynuować później. Nie zagłębiałem się tak bardzo żeby wiedzieć, że "tak to jest to!" ale też nigdy nie uważałem żeby było to nudne i nie dla mnie -> więc chciałbym spróbować w tym kierunku. Zdaje sobie też sprawę, że 24 lata to trochę dużo i rzucenie obecnej czasochłonnej pracy żeby uczyć się całymi dniami samemu w domu czegoś co nie wiem czy mi się kiedyś spodoba byłoby szalone. Do tej pory robiłem monotonne rzeczy w excelu więc chciałbym robić coś bardziej "twórczego", coś pokombinować, stworzyć od nowa, coś od strony technicznej.. najlepiej byłoby dostać się na staż gdzie nauczą cie od początku programować ale czegoś takiego nie ma więc chyba punkt 1) zupełnie iść w IT odpada? Z drugiej strony są prace finansowo-IT coś typu analityk finansowy, analityk danych? Ewentualnie inne tylko jakie? Żebym mógł wykorzystać papierek ze studiów w jednak robić coś technicznego/związanego z IT

Jakieś pomysły? :)

Wiesz, pisanie, że miałem styczność z informatyką to pójdę do IT jest trochę śmieszne.
Powiedziałbym inaczej, każdy z nas w dzisiejszych czasach ma styczność z komputerem i czy to oznacza, że wszyscy powinni iść do IT? :)

Może masz jakieś pasje i zainteresowanie, które mógłbyś przekuć w zarobki? Interesujesz się czymś? Powiem Ci z drugiej strony, mnie jako programistę bardzo cieszą mnie różnego rodzaju inwestowanie i pomnażanie pieniędzy, np rynek nieruchomości. I gdybym miał możliwość szedłbym w tą stronę bardziej. Może coś w ta stronę idź? Masz wykształcenie ekonomiczne, powinno Ci być łatwiej! Z drugiej strony, jeśli chcesz iść w IT, to zacznij działać, praca w IT to nieustanna nauka, samodzielna, daj sobie z miesiąc i coś zrób. Na przebranżowienie nigdy nie jest za późno ale pamiętaj, że to setki godzin wyrzeczeń i zarwanych nocy, musisz to naprawdę polubić, żeby tracić na tym swoje życie po pracy.

Powodzenia

Z drugiej strony nie spróbowanie i nie pójście w IT bo... "nie urodziłem się programistą", bo coś tam coś tam nie ma sensu zwłaszcza, że pozostając w pracy której nie lubię tak na prawdę stoję w miejscu. Bardziej oczekiwałem odpowiedzi w czym mógłbym spróbować

Mam dla Ciebie robotę. W IT. W urzędzie przy podłączaniu drukarek i monitorów, reinstalacje systemów, konfiguracje sieci, podpinanie routerów etc. Daję 2200 na start z racji braku wiedzy. Piszesz się?

Kolejna męska rozkapryszona diva, która nie ma na tyle szacunku do forumowiczów, żeby poszukać, czy temat już był. Skoro nie potrafisz skorzystać z wyszukiwarki, to lepiej sobie daruj te całe "wejście" do IT, bo raczej nikt tam na takie divy nie czeka.

Spróbować zawsze możesz, ale wydaje mi się, że pisanie na forum pokroju:
Czy dam radę? Czy warto spróbować? itp. To niestety, nie odpowiemy na to pytanie, bo się nie pyta, tylko próbuje.

Co do pracy w IT:

• Praca testera jest zwykle monotonna
• Praca programisty zwykle też jest monotonna (copy paste też w tej dziedzinie potrafi zaistnieć)
  Chyba praca jako informatyk jest najmniej monotonna, bo zawsze potrafi cię zaskoczyć klient.

idź na menadżera....

Do tej pory robiłem monotonne rzeczy w excelu więc chciałbym robić coś bardziej "twórczego", coś pokombinować, stworzyć od nowa, coś od strony technicznej..

Lol pewnie naoglądałeś się reklam appla że siedzimy i wymyślamy nowe rzeczy. W tym kraju jest kupa maintanecu nudna jak klepanie w excelu.

Dobrze że nie wspomniałeś że w gry lubisz grać ;)

Zdaje sobie też sprawę, że 24 lata to trochę dużo

Jeżeli twoim pierwszym słowem nie było "rekurencja", a w wieku 5 lat nie miałeś napisanego własnego kompilatora to przegrałeś.

Face it : Takich jak Ty w tej chwili są tysiące (bootcampy, studia, itd). Żeby się przebić naprawde musisz coś sobą reprezentować. To co piszesz to jedna z tysięcy identycznych historii. Spóźniłeś się o 4-5 lat.

Dla mnie zawartość tego posta jest śmieszna ... nigdy nie spróbowałeś programowania "na poważnie", a już zakładasz, że konieczni musisz iść do IT. Chcesz iść do IT tylko i wyłącznie dlatego, że posłuchałeś bajeczek o łatwym przebranżowieniu i wysokich zarobkach,a nie dlatego, że ci sie to podoba.

Równie dobrze ja mogę powiedzieć, że jak miałem 4 latka to jeździłem na małym rowerku i miałem doczepione takie dwa kołeczka po obu stronach. Chcę zostać zawodowym kolarzem i pokonywać kolarskie maratony bo kiedyś jeździłem na rowerku w wieku 4 lat. Rozumiesz mój przekaz? Taki wydźwięk ma twój post, zero sensu.

Zamiast zakładać bzdurne tematy weź książkę dowolnego języka, poucz się z 2-3 miesiące i zrób prostą aplikację. Przyłóż się przez ten czas solidnie do nauki. W najgorszym wypadku stwierdzisz, że programowanie jest nudne i ci się nie podoba i straciłeś 3 miesiące życia(to i tak lepiej niż 5 lat studiów).
A jak ci się spodoba to możesz kontynuować naukę i próbować wbić do branży.

Ale najpierw spróbuj tego programowania i sprawdź czy ci się to podoba, zrób sobie projekt od A do Z, a nie pisz, że jedyne opcja na życie to programowanie.Nawet nie sprobowałeś na poważnie a już zakładasz. Programowanie to nie jest jakaś utopia, która rozwiązuje ludzkie problemy.

Stifler napisał(a):

Witam,

Nauczcie się pisać bez manieryzowania, witam jest tak chamskie i bezczelne że brak słów.

To jest ten moment gdzie zdajesz sobie sprawę, że studia nie za bardzo cie przygotowały do pracy i sama praca nie sprawa ci ani trochę przyjemności.. ale żeby nie było, że chcę do IT nie wiem dlaczego ale chcę to krótkie podsumowanie:

No co Ty nie powiesz...

Profil: Skończyłem finanse i rachunkowość

Kierunek jak kierunek, jest w miarę ok.

**w szkole średniej miałem styczność z informatyką (nie żebym coś umiał ale wiem jak wygląda programowanie w praktyce na tyle na ile pozwalają zajęcia w szkole)

Nie, nie wiesz.

** do tej pory pracowałem w korpo na stanowiskach finansopodobnych

Bo ludzie w IT nie pracują w korpo...

Oczekiwana ścieżka kariery: 1. przebranżowienie się zupełnie na IT, 2. bądź znalezienie pracy będącej połączeniem IT i finansów
Co stoi na przeszkodzie: Ścieżka kariery - jak zacząć? Co robić? Czy w domu w wolnym czasie? Czy iść na staż na którym nauczą? Czy jakieś stanowisko najniższe czy junior? Czy iść zupełnie w IT (jeśli tak to co robić?), czy szukać coś typu Finanse/IT (jeśli tak to co? jakie wymagania, nazwy stanowisk?)

Zaskoczę Cię, pisać, pisać i jeszcze raz pisać.

Czego bym nie chciał robić: bezsensowna, monotonna praca w excelu kopiuj-wklej jak do tej pory

Hmm, bo w IT wszyscy wszystko umieją od razu i praca wcale nie bywa monotonna...

Co bym chciał robić: Miałem styczność w informatyką w szkole średniej jednak tak wyszło, że nie dane mi było tego kontynuować później.

Jak wszyscy autorzy takich samych wątków, których jest pierdyliard na tym forum. Tylko trzeba posiąść główną cechę programisty, nauczyć się korzystać z wyszukiwarki.

**Nie zagłębiałem się tak bardzo żeby wiedzieć, że "tak to jest to!" ale też nigdy nie uważałem żeby było to nudne i nie dla mnie -> więc chciałbym spróbować w tym kierunku. Zdaje sobie też sprawę, że 24 lata to trochę dużo i rzucenie obecnej czasochłonnej pracy żeby uczyć się całymi dniami samemu w domu czegoś co nie wiem czy mi się kiedyś spodoba byłoby szalone. Do tej pory robiłem monotonne rzeczy w excelu więc chciałbym robić coś bardziej "twórczego", coś pokombinować, stworzyć od nowa, coś od strony technicznej..

Nawet tego nie skomentuję, litości. Masz 24 lata i po prostu nie wiesz czego chcesz w życiu.

**najlepiej byłoby dostać się na staż gdzie nauczą cie od początku programować ale czegoś takiego nie ma

Masz rację, nikt nikomu łopatą do głowy nie nałoży.

**więc chyba punkt 1) zupełnie iść w IT odpada? Z drugiej strony są prace finansowo-IT coś typu analityk finansowy, analityk danych? Ewentualnie inne tylko jakie? Żebym mógł wykorzystać papierek ze studiów w jednak robić coś technicznego/związanego z IT

Jedyne sensowne zdanie. A odpowiedź na nie, zacznij od SQL i PL/SQL, ewentualnie T-SQL, a przede wszystkim ogarnij dobrze Bazy danych.

Jakieś pomysły? :)

Nauczcie się pisać bez manieryzowania, witam jest tak chamskie i bezczelne że brak słów.

Jeśli pisanie "witam" jest "chamskie i bezczelne, że brak słów", to zastanawiam się, jak należy określić kogoś, kto stara się pouczać innych w zakresie poprawności językowej, samemu robiąc przy tym rażące błędy i używając słów, których nie rozumie. Nie ma słowa "manieryzować", a szukając go w Google, pojawia się ono jedynie w wynikach z samosi, pytaj.onet.pl tudzież forum wizaz.pl.

Słownik PWN oraz SJP na hasła "manieryzować", "manieryzowanie" i pokrewne odpowiada jednoznacznie "Nie znaleziono żadnych wyników wyszukiwania" (nawet kontrola pisowni mi teraz podkreśliła je na czerwono). Oczywiście, jestem głęboko przekonany. że ten błąd nie wynika z niewiedzy autora, a jedynie z faktu Jego ogromnego wzburzania i zdenerwowania spowodowanego ujrzeniem strasznego, chamskiego i uwłaczającego ludzkiej godności słowa "witam". W innych okolicznościach na pewno osoba pisząca by użyła poprawnej formy, czyli "zmanierować", "zmanierowany", "manierowanie" itp.

To słodkie, jak odgrywając święte oburzenie z totalnie nieistotnego powodu, można się ośmieszyć :)

Hmmm, może Siostra kate87 po prostu ma "te dni"? :]
Bo jakoś nie kojarzę podobnych wyskoków z jej strony, a trochę jej postów przy okazji czytania podforum "kariera" widziałem.

Spokojnie ludzie, spokojnie :)

Dla rozładowania atmosfery Witam nie powinno przeszkadzać, bardziej Dzień dobry, bo nie każdy musi mieć dobry jak widać po powyższej dyskusji :]

Autorze, skoro już dostałeś kijaszkiem po plecach, to teraz łap:
Jak wejść do świata IT tutorial.

Sam również zachęcam do podjęcia decyzji samemu, dorosły już jesteś, ludzie na forum są zmęczeni i tylko odniesiesz wrażenie, że to środowisko niepomocnych frustratów, podczas gdy oni mają ku takiej a nie innej reakcji konkretne powody.
Cała reszta spraw, które były warte ujęcia w poradniku, a się w nim nie znalazły, zostały Ci już w mniej lub bardziej subtelny sposób zasugerowane.

Czekamy na pierwsze efekty i pytania techniczne z zakresu, którym się na forum zajmujemy. O ile nie zrobisz czegoś bardzo dziwnego, gwarantuję, będzie znacznie bardziej sympatycznie :)

aż mi się szkoda zrobiło OP'a jak zlecieli się frustraci żeby sobie po nim poużywać :(

Widzę, że miałeś monotonne i szare jak papier toaletowy życie, ale dobrze, że postanowiłeś kroczyć jasną stroną życia.

Wiedza, to jedyny element istnienia człowieka, nic innego się nie liczy.
Nie ma co się ograniczać, świat jest ciekawy, a możliwości ciągle się poszerzają, aż człowiek w ciągu życia może się nauczyć wszystkiego czego zapragnie.

Zacznij od nauczenia się stosowania matematyki w programowaniu, jak będziesz umiał policzyć wszystko, tak jak na kartce papieru to dalej będzie z górki i nie musisz się nikogo o nic pytać, pytania wymyślaj i szukaj w google, a jak nabędziesz trochę wiedzy, to rozwiązuj je w inżynieryjny sposób kombinując, rozwiązań jest zawsze więcej niż jedno, więc nie szukaj idealnej drogi do celu, bo perfekcjonizm nie pozwala się szybko rozwijać, z czasem jak będziesz umiał dany problem rozwiązać wieloma ścieżkami, to w zależności od zastosowania wybierzesz najoptymalniejsze ci znane rozwiązanie..

Witam to mówi gospodarz, a nie zabłąkany wędrowiec który szuka celu w życiu. Jak w google wpiszesz programmer without cs degree to dostaniesz 47 milionów wyników. Na pewno coś znajdziesz dla siebie. Jeżeli szukasz magicznej metody na przebranżowienie to nie ma. Musisz setki godzin poświęcić na naukę, frustracji będzie bardzo bardzo dużo. Pójdziesz do roboty i.. będziesz musiał się nauczyć jeszcze więcej. Często będziesz pracował nad starymi, mało ciekawymi projektami.

Zdaje sobie też sprawę, że 24 lata to trochę dużo i rzucenie obecnej czasochłonnej pracy żeby uczyć się całymi dniami samemu w domu czegoś co nie wiem czy mi się kiedyś spodoba byłoby szalone

Chłopie, nawet nie zacząłeś a już przychodzisz na forum z pytaniem czy Ci się uda. A teraz z rozbrajającą szczerością przyznaj się ile godzin poświęciłeś na naukę programowania od kiedy po głowie chodzi ci zmiana branży.

Stifler napisał(a):

Czego bym nie chciał robić: bezsensowna, monotonna praca w excelu kopiuj-wklej jak do tej pory

Ale praca jako programista to często po prostu klepanie z góry wytyczonych zadań. I często bywa monotonna i bezsensowna. Więc zastanów się, czy naprawdę tego chcesz.

@Stiffler: rzuć okiem na mój temat. Mam podobny problem ;)

Połączenie finansów z iT

Stifler napisał(a):

Jakieś pomysły? :)

Narysuj choinkę w COBOLu.
https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_NWA5d2wHQh6FNIuXbPKmnX3jJOJcKPgJ.jpg

To zadanie łączy domenę finansową (COBOL) z algorytmiczną (jak?) i umiejętnością używania podstawowych konstrukcji języka (pętle).
Jest to zadanie konkursowe z tego portalu.
Rozwiązanie bez pętli zakwalifikuje Cię od razu na stanowisko Project Manager.

Nie za bardzo rozumiem. Z tytułu wnioskuję, że jesteś absolwentem finansów i od dwudziestu czterech lat robisz w IT.

członek zarządu napisał(a):

Moja rekomendacja jako członka zarządu - NIE.

Rozwiniesz swoją wypowiedź?