Co was motywuje w pracy, a co was wkurza?

Co was motywuje w pracy, a co was wkurza?
kwolsky
  • Rejestracja:prawie 8 lat
  • Ostatnio:ponad 7 lat
  • Postów:4
1

Hej, zajmuję się tematem tego **co Was deweloperów wkurza i demotywuje **oraz tego, co sprawia, że pracuje Wam się komfortowo. 📝[
Chcemy zrobić fajny raport i dystrybuować go wśród kadry managerskiej **szerząc dobre praktyki **- tak żeby warunki pracy pozwalały Wam rozwijać skrzydła i żeby przekładało się to na odpowiednie rezultaty. Mam nadzieję, że pomożecie - będę wdzięczna, kilka pytań, wiele dobrego:
ankieta na 5 min: https://www.surveymonkey.com/r/itmotivations

PS nie krzywcie się - wiedząc co pasuje, a co nie - można ulepszać. Bez takiej wiedzy ciężko o zmiany. Także będę wdzięczna za kontrybucję ;)
I za mały pstryczek w nos dla kadry managerskiej - jeżeli na taki macie ochotę.

edytowany 3x, ostatnio: aurel
azalut
  • Rejestracja:około 12 lat
  • Ostatnio:ponad rok
  • Postów:1129
0

zrobione

kwolsky
Wielkie dzięki! :)
1

Brakuje mi pola do dodania czegos wlasnego

kwolsky
no statystyka to zawsze jakaś średnia. Jeżeli chcesz, wypisz tutaj - jak będzie publikacja/ artykułu, e-booka i postaram się uwzględnić zgromadzone punkty widzenia.
MichalTHEDUDE
  • Rejestracja:prawie 8 lat
  • Ostatnio:prawie 7 lat
  • Postów:60
1

Spoko ankieta. Kiedy będzie dostępny jakiś raport?

vpiotr
  • Rejestracja:ponad 13 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
2

Mnie strasznie wkurza jak ktoś ma brudne (i śmierdzące) skarpety.
Na drugim miejscu ludzie którzy przełączają klimę.
Potem ci którzy wchodzą do salki spotkań sami i gadają przez telefon przy otwartych drzwiach naprzeciwko mnie.
A na końcu ci co ignorują warningi i komunikaty generowane przez kompilator itp narzędzia.

Zobacz pozostałe 5 komentarzy
PI
@caer Pokaż mi projekt który ma hmm kilkaset klas i warningów mniej niż 20
caer
Co to ma do rzeczy? Byłem w projekcie który miał 50 tys warningów a kto wie ile tak naprawdę bo kompilator przestaje liczyć po pierwszej setce w klasie, czyli jakichś 10% kodu. To nie jest argument
PI
no oczywiście jakiś "unused" no to warto zauwazyć, ale jak jesteś np w takim projekcie z 50k warningami, to czasami nawet @SupressWarnings się nie chce dawać
vpiotr
@Pinek, oczywiście każdy projekt ma swoje ograniczenia.
vpiotr
@kwolsky: "co Was deweloperów wkurza i demotywuje"
kwolsky
  • Rejestracja:prawie 8 lat
  • Ostatnio:ponad 7 lat
  • Postów:4
0
MichalTHEDUDE napisał(a):

Spoko ankieta. Kiedy będzie dostępny jakiś raport?

Michał pracuję nad tym, chciałabym jednak wypuścić to z artykułem, czyli prócz podsumowania trochę konkretów zebranych z rynku jeszcze umieścić.
Wkleję tutaj rezultaty. Chwila cierpliwości ;)

PS dzięki!

axelbest
  • Rejestracja:ponad 17 lat
  • Ostatnio:około 3 godziny
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Postów:2251
4

W sumie nie wiem czy ktoś wspomniał :) ale ogólny burdel w kodzie mnie wkurza cytując klasyka Halucynacja, hemoglobina, dwutlenek węgla, taka sytuacja. A tak na poważnie - to dbanie o standard kodu to przecież główny filar naszej pracy. W ankiecie chyba nie było pytania o to czy motywuje/demotywuje nas jakość kodu w projektach.

5

Mnie wkurza, ze wszystko jest po angielsku, nawet maile miedzy polakami albo ta ankieta.

na drugim miejscu nietechniczni managerowie.

fozolif
mnie wkurza promowanie technicznych, programistwo, inzynierow na managerow.
LukeJL
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:minuta
  • Postów:8399
3

Najbardziej mnie demotywuje to, czego nie widać z perspektywy kierownictwa czy HRu, albo co wynika z braku porozumienia między programistami a kierownictwem.

  • zły kod w projektach. Bierze się on albo z kiepskiego zarządzania projektem (nacisk ze strony kierownictwa na szybkość, zamiast na jakość) albo z powodu zatrudniania słabych programistów - słaby programista nie napisze dobrego kodu, bo nie będzie umiał. Czyli: zatrudniajcie dobrych programistów, którzy piszą dobry kod, a nie słabych.
  • nierealne oczekiwania kierownictwa. PMowie nie siedzą w kodzie, więc oczekują zrobienia danej funkcjonalności w tydzień, nawet jeśli jest to robota na miesiąc.
  • zła komunikacja, brak jasnych wymagań, taski które nie są jasno zdefiniowane.
  • zasady pracy, które miały pomagać a przeszkadzają - klasykiem są randomowe faile buildów w Jenkinsie, które uniemożliwiają zmerdżowania gałęzi do mastera. Albo wymóg że "każdy commit musi być zaakceptowany na code review" co może się skończyć sytuacją, że niektóre commity będą wisieć całe tygodnie, bo inni programiści będą zbyt zajęci, żeby zrobić code review. Także zasada, że zaplanowanego sprintu nie da się zmienić (np. dodać task/usunąć w trakcie sprintu) też jest debilna, bo nie pozwala na elastyczność w trakcie sprintu. Produktywność spada na rzecz zachowywania zasad.
  • planowanie tasków w sposób czysto biznesowy, bez myślenia o implementacji. Często jeden biznesowy ficzer (np. "zrobić widok panelu klienta po zalogowaniu") to z perspektywy programisty z 10 zadań, które trzeba wykonać, żeby to osiągnąć (bo, np. autoryzacja nie jest do końca zrobiona, bo np. panel klienta składa się z 5 podwidoków, które trzeba osobno zakodować itp.). Tak więc myślę, że należałoby jakoś pogodzić wymogi biznesowe z rzeczywistością programistyczną, a nie że "1 wymóg biznesowy = 1 task". A w modelu pracy na zasadzie ticketów/tasków/issues (jaki obowiązuje w wielu firmach) sam podział na zadania odgrywa bardzo dużą rolę (rodzi to potem nieporozumienia - jeśli PM nie ma świadomości problemów technicznych - on będzie widział, że to jest "ficzer" a nie będzie widział, że tak naprawdę biznesowy "ficzer" to z 10 różnych zadań na poziomie implementacji i zamiast zrobić 10 zadań w backlogu, robi się 1 a potem chamsko się dopisuje kolejne subtaski.

edytowany 1x, ostatnio: LukeJL
Zobacz pozostałe 5 komentarzy
LukeJL
Albo pod git hooks.
GS
Odnośnie ostatniego: przecież scrum ma te problemy na uwadze. Opisywany przez Ciebie "biznes ficzer" to nie task tylko tzw. User Story, i na tym poziomie powinni operować Product Ownerzy. Wycena User Story w "Story pointach", podział User Story na taski, oraz wycena czasowa poszczególnych tasków to już rola zespołu. Jeśli jest tak jak piszesz, to jest to błędny Scrum, ale to akurat nie jest winą jedynie kierownictwa, w tym też po części zespołu.
IE
InterruptedException
Miałem Ci odpisywać @LukeJL ale Cąderek mnie ubiegł. Być może wprowadźcie zasadę, że wystawienie review przez jednego programiste "wywłaszcza" innego w celu zrobienia tegoż. Jeden ficzer biznesowy np "Po kliknięciu w nagłówek tabelki mogę dodać, edytować i usunąć pojazdy z katalogu" to mogą być np 3 story i każde story rozbite na 7 tasków. Zbyt duże taski rodzą duuuże commity, a kto rzadko komituje ten dużo merguje i review jest niedokładne i otestować ciężko i w ogóle należy unikać tasków angażujących deva na tygodnie samotnej pracy na feature branchu.
LukeJL
Ja bym chciał kiedyś poznać "Scrum done right", gdzie każdy element układanki faktycznie by do czegoś służył, a nie był pustą deklaracją, może wtedy zmienię zdanie.
GS
@LukeJL: W praktyce nie ma jednej właściwej metody "scrum done right", bo to zależy od różnych czynników. Można natomiast, na podstawie problemów w zespole, stwierdzić, że jest "scrum done wrong". Wszystkie elementy agile czemuś służą, choć nie wszystkie są zawsze konieczne. Jeśli myślisz, że nie robicie dobrze Scruma i to przeszkadza, podejmij to na retro. Jeśli nie ma retro, a podejmowanie tematu nie daje efektu, to już jest problem i zadanie dla agile coacha.
czysteskarpety
czysteskarpety
  • Rejestracja:prawie 10 lat
  • Ostatnio:ponad 4 lata
  • Lokalizacja:Piwnica
  • Postów:7697
2

ja bym jeszcze dodał te poranne/popołudniowe godzinne spotkania na których i tak nie pada nic konstruktywnego, a są zwyczajną stratą czasu, z pytaniami w stylu
" a co ty zrobiłeś/ zrobisz dziś dla firmy"
czy motywacyjnymi breloczkami, długopisami, pączkami, czy zdjęciami na tablicy korkowej "on dziś zrobił 300% normy"
przypomina mi się mem z tym ludkiem w płonącym pokoju, mówiącym "This is fine"
:)


fozolif
dobrze powiedziane.
fozolif
  • Rejestracja:prawie 8 lat
  • Ostatnio:ponad 7 lat
  • Postów:25
0

Mnie denerwuja ludzie ktorzy nie potrafia sobie sami okreslac taskow krotko i dlugoterminowych i pchac projektu samemu do przodu w oparciu o pomysly. Denerwuja mnie ludzie ktorym trzeba powiedziec ze musisz zrobic to, to i to i hu i tyle. Kop odtad dotad z klapkami na oczach i nie patrz na boki.

Zobacz pozostałe 2 komentarze
LukeJL
To nie tylko od programisty zależy. Jeśli programista nie ma wolnej ręki to g**no zrobi. "Pchanie projektu samemu do przodu"może skończyć się szczerą rozmową z PMem na temat braku umiejętności pracy zespołowej, a realizowaniu czegoś "w oparciu o pomysły" może skończyć się delikatną sugestią, że jednak twoje pomysły są g**no warte i że najważniejsze to zrealizować issue numer #9218, a potem można pomyśleć o pomysłach.
LukeJL
Z drugiej strony jeśli założymy, że tak jak w większości firm, programista nie ma wolnej ręki, ma być tym posłusznym wyrobnikiem - to jednak uważam, że wszystko powinno być dokładnie opisane co zrobić i jak zrobić, żeby potem żadnych pretensji nie było, jeśli będzie zrobione niezgodnie z tym, co sobie ktoś wyższy stopniem wymyślił.
vpiotr
Znam osobiście niezłego specjalistę który został wywalony, ponieważ myślał za szefa i zamiast robić task #9218 zaczął poprawiać krytyczne błędy o których wiedział że są.
LukeJL
Trzeba mieć wyczucie.
fozolif
@LukeJL, @vpiotr: zgadzam sie z Wami.
LukeJL
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:minuta
  • Postów:8399
2

I jeszcze bus factor bym dodał. Sytuacja kiedy od jednej osoby (Tego czy akurat się pokaże w pracy, czy będzie mieć urlop albo ważne spotkanie itp.) zależy cały projekt.

  • Np. admin/devops, który musi dać komuś uprawnienia do repo, postawić Jenkinsa, zreperować serwer czy zrobić inną magię niezbędną do pracy. Dopóki tego nie zrobi, nic się nie da zrobić z projektem.
  • Kolega który zna projekt od podszewki (a w projekcie nie ma dokumentacji, więc o wszystko trzeba pytać osoby, które dłużej siedzą w projekcie). Jednak tego dnia się nie pojawia w pracy i nie da się bez niego pracować (skoro to właśnie on jest chodzącą dokumentacją).
  • Szef, który musi podjąć jakąś ważną decyzję związaną z projektem, ale akurat jaśnie pana nie ma w firmie i nie wiadomo kiedy będzie.
  • Graficzka, który musi dostarczyć grafiki albo design do jakiegoś widoku. Bez tego nie wiadomo nawet jak to powinno wyglądać.
  • Programista, który musi wystawić API, żeby dało się pobrać jakieś dane. Jednak z jakiegoś powodu tego jeszcze nie zrobił i nie wiadomo co robić (można podstawić jakieś fałszywe dane - ale to nie zawsze ma sens). Albo programista, który robi moduł X też nie wiadomo dlaczego go nie zrobił (a moduł X jest potrzebny do zrobienia przeze mnie modułu Y, który będzie korzystał z modułu X). Oczywiście, można zamockować - i czasem ma to sens, ale czasem to taka zabawa na sucho.

Czyli ciągła zależność od innych osób, którzy zwykle nawalają. Strasznie demotywuje.


edytowany 2x, ostatnio: LukeJL
czysteskarpety
czysteskarpety
po staremu: droga służbowa, system musi swoje przemielić :)
DE
U mnie w poprzedniej firmie był taki gość chodząca dokumentacja. Wszyscy inni przez 15 lat odeszli, on jeden się trzyma. Kod gówniany jak nie wiem co, ale facet jest ustawiony do końca życia (albo tak długo jak korpo XxX potrzebuje naszego systemu), bo on jeden wie o co tu chodzi i jak odejdzie projekt leży :D
0
gjab napisał(a):

Mnie wkurza, ze wszystko jest po angielsku, nawet maile miedzy polakami albo ta ankieta.

na drugim miejscu nietechniczni managerowie.

Jest po angielsku nie dla szpanu ale datego, że badane uwzględnia różne terytoria.

Julian_
  • Rejestracja:prawie 8 lat
  • Ostatnio:ponad 4 lata
  • Postów:1703
4

mnie wkurza:

  • niechęć do wdrażania nowych technologii
  • zadania dla samych zadań a nie dla efektów
  • gwałcenie zasad dobrych praktyk kodzenia w R (np. linijki z ilością znaków > 80 czy programowanie proceduralne, podczas gdy R wspiera funkcyjne)
  • że o podwyżki trzeba się dopominać a powinno być to automatycznie wyliczane
  • rozmawianie przez telefon w pracowni
  • głośne gadanie o głupotach w pracowni, bo to rozprasza mocno
  • ploty
  • nie mówienie "cześć"
  • szukanie problemów tam gdzie ich nie ma
  • ciągłe przekładanie spotkań i terminów
  • zamiast zwiększyć pensję i dodać każdemu po trochu pracy, to firma woli zatrudniać nowe osoby i potem siedzimy i oglądamy jutuba przez pół dnia
  • spotkania z których nic nie wynika
  • ignorowanie potęgi statystyki matematycznej przez zarząd wysokiego szczebla, który o statystyce nie ma zielonego pojęcia i słuchają nie tych co mówią rozsądnie tylko tych co mają największą charyzmę
  • rozpieprzanie ogromnej forsy na imprezy integracyjne, a przecież przyjaciół poznaje się w biedzie i na trzeźwo.
edytowany 7x, ostatnio: Julian_
J0
Poznawanie przyjaciół w biedzie, to jest mit. Nawet czasem jest odwrotnie, ale nie ma co tego uogólniać, jak każdy człowiek buduje swój charakter, który dopiero w dorosłości, jest świadomy swego kształtowania.
J0
Jakbyś przyjął wszystkie cechy dobrego człowieka, to niestety cię rozczaruję zostaniesz sam bez przyjaciół i miłości. Koledzy cię wykorzystają nawet ci biedni, a dziewczyny się od ciebie odwrócą, bo większość już stała się taka i takich potrzebuje. Ale fakt, każdy jest zrównoważony więc nie ma tego problemu, no chyba, że jesteś jakiś logiczny, prefekcyjny to pewnie na depresję chorujesz, wykonujesz każde zadanie od początku do końca, albo w ogóle nie zaczynasz, jeden z większych problemów psychicznych.
Julian_
@J0ras: no chyba, że spotkasz ludzi też "dobrych". Ludzie glną do takich samych jak oni sami czyli jak ludzie są źli to lgną to złych, a jak są dobrzy to lgną do dobrych.
7
  • Obiecanki - juz nie chodzi mi o nie wiadomo jakie, ale przez pol roku w pierwszej pracy (nadal tam jeszcze pracuje) mowiono mi ze dostane mentora (senior), moja kariera bedzie jakos pokierowana, tym czasem uwazam, ze przez pol roku mojej pracy po prostu bylo zmarnowane, nie wiadomo bylo co ze mna zrobic tak naprawde. Teraz jestem w zespole i dopiero teraz cos sie rozkrecarz

  • Osoba / osoby, ktore jak potrzebujesz pomocy to nigdy nie podejda, tylko Ty musisz isc do nich, nawet Ci nie odpisza, a trzeba to zrobic na Twoim kompie. A potem odpowiadaja w stylu "No wiesz, nie wiem jak Ty masz to skonfigurowane". Jakos inni potrafia podejsc i pomoc, a tez sa zajeci. Denerwuja mnie takie osoby na maxa.

  • Wymagania biznesu - przyslowiowo biznes "wpada" i podaje pewne wymaganie. Praca idzie w ruch, po kilku tygodniach przy review sie okazuje, ze to nie jest wazne biznesowo, na dodatek trzeba rzezbic nie maja konkretych wymagan (nieogar totalny)

  • W kwestii finansowej i szacunku (z perspektywy tam gdzie pracuje i jako junior) - wymaga sie wiekszego zaangazowania, by dostac podwyzke. c**j, ze konczy sie projekty, ktore niby sa b.wazne, wymaga sie sporej wiedzy (jak za taki marny hajs), kolega SEO zarabia tyle co ja, a ja musze znac naprawde sporo rzeczy. Mowi sie o ujednoliceniu poziomu developerow (jakos moja pensja nie rosnie, a skille rosna, a senior zarabia 5x tyle co ja). Przy projekcie popelniono blad od podstaw, teraz na moich barkach (ale nie tylko) stoi przerobienie systemu - mam robic takie wazne rzeczy dla core'owego projektu z pensja magazyniera ?

Ostatnie mocno osobiste, ale gdzies musialem to napisac.

Westen
  • Rejestracja:prawie 11 lat
  • Ostatnio:ponad 5 lat
2

Najgorszą rzeczą jaką mnie wkurza to leniwy, głupszy od klienta PM + nie ogarnięci koledzy z pracy. O ile problemy z pieniędzmi, befefitami, projektami można załatwić dobrze napisaną umową to brak kompetencji współpracowników jest ciężko zmienić. Tym badziej to wkurza, że tacy ludzie często pracują w firmach z dobrą renomą

Dawid Farbaniec
  • Rejestracja:około 8 lat
  • Ostatnio:3 dni
  • Lokalizacja:::1
  • Postów:54
6

Motywują mnie nowe technologie. Wkurza mnie jak jest nuda i monotonia.

Dobra kawa, klimatyzacja w lecie, fajny zespół też powoduje, że chce się iść do pracy.


CM
  • Rejestracja:prawie 8 lat
  • Ostatnio:ponad 5 lat
  • Postów:106
4

Na moim niskim szczeblu kariery motywuje mnie forsa i możliwość rozwoju, a denerwują mnie dziwne procesy rekrutacyjne i czasochłonne zadania rekrutacyjne.

KO
  • Rejestracja:około 8 lat
  • Ostatnio:prawie 8 lat
  • Postów:31
1
LukeJL napisał(a):

Najbardziej mnie demotywuje to, czego nie widać z perspektywy kierownictwa czy HRu, albo co wynika z braku porozumienia między programistami a kierownictwem.

  • zły kod w projektach. Bierze się on albo z kiepskiego zarządzania projektem (nacisk ze strony kierownictwa na szybkość, zamiast na jakość) albo z powodu zatrudniania słabych programistów - słaby programista nie napisze dobrego kodu, bo nie będzie umiał. Czyli: zatrudniajcie dobrych programistów, którzy piszą dobry kod, a nie słabych.
  • nierealne oczekiwania kierownictwa. PMowie nie siedzą w kodzie, więc oczekują zrobienia danej funkcjonalności w tydzień, nawet jeśli jest to robota na miesiąc.
  • zła komunikacja, brak jasnych wymagań, taski które nie są jasno zdefiniowane.
  • zasady pracy, które miały pomagać a przeszkadzają - klasykiem są randomowe faile buildów w Jenkinsie, które uniemożliwiają zmerdżowania gałęzi do mastera. Albo wymóg że "każdy commit musi być zaakceptowany na code review" co może się skończyć sytuacją, że niektóre commity będą wisieć całe tygodnie, bo inni programiści będą zbyt zajęci, żeby zrobić code review. Także zasada, że zaplanowanego sprintu nie da się zmienić (np. dodać task/usunąć w trakcie sprintu) też jest debilna, bo nie pozwala na elastyczność w trakcie sprintu. Produktywność spada na rzecz zachowywania zasad.
  • planowanie tasków w sposób czysto biznesowy, bez myślenia o implementacji. Często jeden biznesowy ficzer (np. "zrobić widok panelu klienta po zalogowaniu") to z perspektywy programisty z 10 zadań, które trzeba wykonać, żeby to osiągnąć (bo, np. autoryzacja nie jest do końca zrobiona, bo np. panel klienta składa się z 5 podwidoków, które trzeba osobno zakodować itp.). Tak więc myślę, że należałoby jakoś pogodzić wymogi biznesowe z rzeczywistością programistyczną, a nie że "1 wymóg biznesowy = 1 task". A w modelu pracy na zasadzie ticketów/tasków/issues (jaki obowiązuje w wielu firmach) sam podział na zadania odgrywa bardzo dużą rolę (rodzi to potem nieporozumienia - jeśli PM nie ma świadomości problemów technicznych - on będzie widział, że to jest "ficzer" a nie będzie widział, że tak naprawdę biznesowy "ficzer" to z 10 różnych zadań na poziomie implementacji i zamiast zrobić 10 zadań w backlogu, robi się 1 a potem chamsko się dopisuje kolejne subtaski.

zła komunikacja, brak jasnych wymagań, taski które nie są jasno zdefiniowane. - to jest NAJGORSZE co może być!! Totalne rozwalenie porządku pracy, zero organizacji, czasem syzyfowa praca zupełnie od początku!

kwolsky
  • Rejestracja:prawie 8 lat
  • Ostatnio:ponad 7 lat
  • Postów:4
1

Hej dzięki za Wasze opinie - nie spodziewałam się aż takiego zaangażowania.
Jesteście świetni!
ja natomiast postaram się zrobić fajny kawałek wiedzy dla kadry managerskiej
By żyło się lepiej. :)
Dzięki wielkie !

PS Jeżeli ktoś jeszcze nie wypełnił ankiety - to jeszcze w tym tygodniu zbieram dane ;)

Haskell
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:11 miesięcy
  • Postów:4700
0
fozolif napisał(a):

Mnie denerwuja ludzie ktorzy nie potrafia sobie sami okreslac taskow krotko i dlugoterminowych i pchac projektu samemu do przodu w oparciu o pomysly. Denerwuja mnie ludzie ktorym trzeba powiedziec ze musisz zrobic to, to i to i hu i tyle. Kop odtad dotad z klapkami na oczach i nie patrz na boki.

LOL takie rzeczy to chyba tylko w startupach. W dojrzałych firmach dostajesz listę tasków od klientów/biznesu i z tego jesteś rozliczany. Własne pomysły nie wszędzie są mile widziane, a tam gdzie są, to muszą być realizowane zgodnie z narzuconymi celami rocznymi i misją firmy, po akceptacji góry. Oprócz tego nie można robić nic, co nie przyniesie zysku firmie. Jako zysk rozumiem dodatkowy przychód, mniejsze koszty lub oszczędność czasu. Zatem refactoring kodu, który działa i nie narzeka na niego biznes, nie jest mile widziany, podobnie dodawanie funkcjonalności, za które nikt nie zapłaci.


Zaglądali do kufrów, zaglądali do waliz, nie zajrzeli do d**y - tam miałem socjalizm. Czesław Miłosz
KR
Ale dobry refactoring jest oszczędnością czasu dla programistów i w dłuższej perspektywie może prowadzić do poprawienia jakości oraz zwiększenia fajności produktu.
Haskell
Pewnie masz rację, trzeba jeszcze tylko przekonać górę, że to rzeczywiście przyniesie jakieś korzyści oraz uzasadnić dlaczego to jest ważniejsze niż 200 tasków czekających w backlogu.
fozolif
A jak przekonasz gore ze te backlog taski sa tak wazne skoro ktos je zamiotl pod dywan i odstawil na pozniej az dojrzeja niczym dobre wino?
Haskell
@fozolif: Nikt ich nie zamiótł pod dywan. Jest ich 200, ponieważ po pierwsze brakuje ludzi, po drugie na bieżąco dochodzą nowe, zastępując kilkadziesiąt zrealizowanych w ciągu ostatnich dwóch tygodni...
KR
Moderator
  • Rejestracja:prawie 21 lat
  • Ostatnio:3 dni
  • Postów:2964
3

I dlatego bardzo często dojrzałe firmy dają się tak łatwo wygryźć z rynku startupom :P

Planowanie produktu wyłącznie przez ludzi, którzy nie mają styczności z kodem, jest suboptymalne i zwykle się nie udaje.

Programista / architekt: zwykle wie, co technicznie można zrealizować i jakim kosztem; nie zawsze wie, czego chce biznes
Product manager: zwykle wie, czego chce biznes, ale nie zawsze wie, co się da zrealizować i jakim kosztem; czasem miewa nierealistyczne pomysły, a czasem odwrotnie - nie wie, że jakiś potrzebny ficzer można zrobić w godzinę.

Dlatego planowanie produktu należy robić przy udziale obydwu stron i dbać o obustronną komunikację.
U nas przytłaczająca liczba ficzerów jest z inicjatywy oddolnej, a pomysły z góry też są zawsze konsultowane z programistami.

Oprócz tego nie można robić nic, co nie przyniesie zysku firmie

Zakładając, że nie ma się programistów o ujemnej produktywności lub złośliwców psujących kod, każda rzecz przynosi jakiś zysk firmie. Pozostaje kwestia priorytetyzacji.

Poza tym programista to nie maszyna, która robi stałą liczbę np. 5 ficzerów na sprint i jak zaplanujesz 2 ficzery więcej, to musisz zrezygnować z 2 innych.
Jeśli programistom dasz do roboty coś, czego nie lubią i czemu wewnętrznie się sprzeciwiają, to będą to dłubać przez 2 lata i wyjdzie z tego jakiś korporacyjny syf. Jeśli pozwolisz im pracować nad tym co lubią, i tylko trochę to ukierunkujesz, to nagle może się okazać, że ten sam zespół ma 10x większą produktywność.

edytowany 2x, ostatnio: Krolik
LukeJL
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:minuta
  • Postów:8399
0

Jeśli programistom dasz do roboty coś, czego nie lubią i czemu wewnętrznie się sprzeciwiają, to będą to dłubać przez 2 lata i wyjdzie z tego jakiś korporacyjny syf.
Jeśli pozwolisz im pracować nad tym co lubią, i tylko trochę to ukierunkujesz, to nagle może się okazać, że ten sam zespół ma 10x większą produktywność.

Cóż, ty to wiesz, ja to wiem, ale biznes czy korpoludki wiedzą swoje. Tego nie da się raczej wyleczyć.


edytowany 1x, ostatnio: LukeJL
Czulu
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:około 3 godziny
  • Postów:649
2

Programiści nie są po to w firmie żeby robić to co lubią, tylko po to aby wytwarzać produkt który firma może sprzedać. Gdyby nie było zapotrzebowania na takie produkty to świat miałby ich w dupie a oni 'robiliby to co lubią' w piwnicy u mamy. Nie zmienia to oczywiście faktu że planowanie rozwoju produktu bez konsultacji z programistami (choćby dla oceny realności terminów) jest patologią.

edytowany 1x, ostatnio: Czulu
fozolif
zaprzeczasz sam sobie. to albo maja kopac odtąd dotąd albo maja byc dycydentami. ja uwazam, ze fajnie byc lead software engineerem w firmie ktora stawia na ludzi z pasja i zajawka, znajacym sie na rzeczy i wiedzacym jak pchnac produkt do przodu anizeli pracowac z konmi zaprzegowymi ktore tylko czekaja az da sie im owsa aby sie nazrec i wista wio.
Czulu
Chodzi o priorytety. Wszystkie działy powinny komunikować się ze sobą i wymieniać uwagi oraz propozycje, ale ostatecznym kryterium wdrożenia każdego rozwiążania jest zysk dla firmy (w praktyce to co osoby zarządzające na poszczególnych szczeblach uznają za zyskowne) a nie fun programistów. Oczywiscie zapotrzebowanie na programistów jest tak duże że firmy poświęcają trochę krótkoterminowego zysku żeby w ogóle tych programistów mieć (np przepisując bez sensu działający projekt na nowy framework), ale to jest nic innego jak koszty uzyskania.
EP
  • Rejestracja:prawie 8 lat
  • Ostatnio:ponad 6 lat
  • Postów:122
3

Wkurzają mnie imprezy integracyjne. Ogólnie lubię śmieszkować i rozmawiać z ludźmi w pracy, ale mimo wszystko nadal jestem introwertykiem i nienawidzę imprez, tym bardziej że gardzę jakimkolwiek alkoholem.


Wenn ist das Nunstück git und Slotermeyer? Ja! Beiherhund das Oder die Flipperwaldt gersput!
EP
To znaczy żeby była jasność. Ja na nie nie chodzę. Jeżeli za takie coś są konsekwencje, to sygnał że czas na zmianę pracy :P
Czulu
Ta cała idea jest chyba błędna, z reguły wspólnie imprezują ludzie którzy już są zintegrowani. Na tych imprezach integracyjnych trzeba mieć sporo umiejętności miękkich i odwagi żeby zagadać do zupełnie obcych ludzi i podtrzymać konwersację, a takie osoby nie potrzebują imprez integracyjnych z hru żeby się zintegrować w pracy.
Azarien
  • Rejestracja:ponad 21 lat
  • Ostatnio:około godziny
6

co sprawia, że pracuje Wam się komfortowo

$$$

co Was deweloperów wkurza i demotywuje

brak $$$

Shalom
To chyba tylko do pewnej granicy jest istotne. Powyżej, kolejne kilka szelki nie robi już specjalnej różnicy a inne czynniki zaczynają być bardziej istotne.
WhiteLightning
@Shalom: to zalezy jaka jest roznica, jak mozna gdzies dostac np 30 % wiecej to daje perspektywe (w duzym przyblizeniu) ze popracuje 3 lata i mozna sobie zrobic rok przerwy na wlasne rzeczy.
0
  1. Tytuły stanowisk
    Idziesz do firmy, słyszysz że ktoś jest "senior chief operating officer", dowiaduje się że on tylko taski przebija i nie ma mocy decyzyjnej. Potem spotykasz "technical support managera" i dowiadujesz się że to tak naprawdę pracownik drugiej linii helpdesku. Itp., itd.

  2. Ludzie nie rozumiejący roli w projekcie. Testerzy i QA regularnie wpieprzają się w buty analityków i projektantów. To może działać jeśli ktoś wie jak działa biznes i organizacja ale osoby po mniej niż roku pracy też tego próbują. Podobnie może się zdarzyć wśród programistów, analityków, business ownerów itp.

WhiteLightning
  • Rejestracja:prawie 14 lat
  • Ostatnio:około 17 godzin
  • Postów:3169
1

Nieprzyjazne biura - za glosne, za zimne/za cieple, swietlowki i to ze przewaznie instalacje sa tak zrobione ze nie da sie punktowo zgasic. Open space.

Zobacz pozostałe 4 komentarze
Julian_
a to ciekawe, jeśli jest faktycznie ciszej to wchodzę w to, bo mi łeb już pęka od hałasu w kilku osobowym pokoju. (zwłaszcza, że potrafią rozmawiać przez telefon w prywatnych sprawach nie wychodząc za drzwi)
LukeJL
no ale to zależy, open space open space'owi nierówne. Pomieszczenia róznej wielkości się nazywa tym mianem, i różni ludzie pracują.
somekind
Ja pracuję w open space i na osobę jest z 10m2 co najmniej... tylko połowa i tak zazwyczaj pracuje zdalnie, więc w praktyce jest jeszcze lepiej. Głośno jest tylko przy managerach, jak się siedzi wśród programistów/QA, to jest cicho.
WhiteLightning
Ja mowie o takim wielkim Open Space (w Krakowie sporo firm w cos takiego wlasnie idzie, gdzie siedzi 200 osob na pietrze). Sam szum tla potrafi przeszkadzac (klimatyzatory, komputery etc). A statystycznie nawet jak sporo osob w poblizu to co chwile ktos cos powie. Teraz siedze w malutkim Open Space (20 osob) i roznica jest kolosalna (na plus).
Azarien
jaki w ogóle sens takich ogromnych openspace'ów? każda „dystrakcja” przeszkadza wszystkim, a przynajmniej w dużym promieniu. zalet nie widzę (niższy koszt budowy?)
Azarien
  • Rejestracja:ponad 21 lat
  • Ostatnio:około godziny
1
WhiteLightning napisał(a):

Open space.

Zależy co rozumiemy przez „open space”.

Moim zdaniem pokoje powinny mieć od 5 do 15 osób podzielonych „tematycznie”: programiści z programistami, graficy z grafikami, testerzy z testerami i papierkowi z papierkowymi. Podział powinien być też według projektów, czyli programiści jednego projektu powinni siedzieć w jednym pokoju, a innego w innym.
Wszystko to oczywiście w miarę możliwości.

Absolutnie nie powinni siedzieć tak wszyscy razem zusammen do kupy. To nie kamieniołom.

Zobacz pozostałe 11 komentarzy
LukeJL
3. dużo miejsca do chodzenia, najlepiej jakieś duże miejsce pośrodku (w jednej z firm, w której pracowałem było tyle miejsca po środku, że robiliśmy tam spotkania całofirmowe (jakieś 30 osób) plus kiedyś zsunęliśmy stoły na bok i zorganizowaliśmy konferencję programistyczną (tu też taka uwaga o mobilności mebli - nie wszędzie da się coś takiego zrobić a jest to fajne - pozwala na szybką reorganizację pomieszczenia w razie potrzeb).
WhiteLightning
@LukeJL: wzrok to male piwo, kolega siedzial naprzeciwko niereformowalnego osobnika ktory calymi dniami zajadal marchewki ciumkajac przy tym okrutnie...
Azarien
zdarzyło mi się siedzieć naprzeciw człowieka z zezem, który gdy patrzył w monitor z mojej perspektywy wyglądał jakby się cały czas patrzył na mnie.
LukeJL
bo to tak jest. Prawdopodobnie ta druga osoba ma cię w d... ale ma się wrażenie, że cały czas ktoś się gapi na ciebie.
Azarien
ale on naprawdę miał zeza.
CM
  • Rejestracja:prawie 8 lat
  • Ostatnio:ponad 5 lat
  • Postów:106
0

Pracuje z was ktoś tak? http://www.forbes.pl/g/i.aspx/1200/0/forbes/635163049893986381.jpg dla mnie to wydaje się horror, ale jeszcze gorsze są chyba boksy.

Julian_
ogłuchłbym - musiałbym cały dzień słuchać głośno muzyki by zagłuszyć gadanie z zewnątrz które rozprasza.
Azarien
postawić ściany działowe tak jak stoją te kolumny i będzie git.
DE
Dokładnie, krajobraz za oknem piękny, więc wystarczy to podzielić ściankami i po sprawie
john_klamka
u mnie stażyści i juniorzy tak mają huehuehuehue
czysteskarpety
czysteskarpety
widok ładny gorzej jak ci zacznie słońce świecić na monit... a innym od klimy zimno :)
Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)