Ale jest wolniejsze niż to co jest tutaj na forum i np. bym musiał pobierać w osobnych zapytaniach posty, komentarze, role, profile i inne rzeczy. Być może cześć mógłbym zagregować, ale nie wszystko.
I nie ma w tym nic złego. Kilka requestów nikomu nie szkodzi. Jeżeli mówimy o forum to w endpoindzie z postami mogą być właśnie zagregowane podstawowe dane użytkowników (nazwa, avatar), przecież nie musisz robić requesta z pobieraniem całego profilu dla każdego użytkownika.
Jeżeli na stronie masz dużo elementów wymagających dużo danych (np. dashboard z tabelkami i wykresami) to osobne requesty są wręcz zbawieniem. Jeżeli pojedyncze dane ci zamulą (np. któryś wykres długo się wylicza) to użytkownik musi czekać na załadowanie strony. Jeżeli jednak mamy osobne requesty dla każdego to w miejsce danych komponentów możesz dać ładny placeholder, i każdy z elementów załaduje się kiedy będzie gotowy i użytkownik dzięki temu porusza się po stronie bez przeszkód.
Jeżeli boisz się o przesyt danych to odpowiedzią na ten problem jest GraphQL zamiast REST, ale i na starym dobrym REST wiele da się ugrać jeżeli się chce.
Widzę że ruszyłeś temat Nuxta i SSR, i dobrze, ale nie wiem czy z dobrych powodów. Te dane i te requesty i tak i tak będziesz robił, jedynie po stronie backu a nie frontu, na jedno wychodzi. Na SSR decydujesz się kiedy musisz uważać na SEO (ale i w SPA da się SEO ogarnąć dobrze) lub gdy z jakiegoś powodu nie chcesz upubliczniać endpointów API i musisz mieć gotowego HTMLa na wyjściu.
Konsumowanie suchego REST API czy renderowanie html po stronie backendu? Jak to może wyglądać w przyszłości?
Jeżeli przez renderowanie html po stronie backendu
masz na myśli że user wchodzi na strona.pl i dostaje gotowy HTML w źródle to ok, ale jeżeli atrapę typu przez JS odwołuje się do /user/nazwa i dostaje w odpowiedni HTML z profilem użytkownika to niech się boska ręka broni przed takimi praktykami ;) Jeżeli robisz SPA lub SSR konsumujące API to to API powinno być jak najbardziej uniwersalne i zwracać wyłącznie dane (w domyśle JSON, sio od XMLa bo to nie 2005).
Moim zdaniem nie powinno się nawet używać tłumaczeń w API, tylko trzymać się jednego (angielskiego) języka, a tłumaczenia konkretnego statusu czy komunikatu błędu to zadanie już frontendu.