siemacie
pisze aplikacje, dla nauki, zabawy i ćwiczenia i właśnie pojąłem decyzje, że tym razem nie bede używał javaconfig i spring boota, jak w poprzednich projektach, a polece oldschoolem z XMLem (web.xml + configi springa w xml).
Doszedłem do któregoś tam momentu w projekcie i zastanawiam się czy mnie nie pogięło, że uzywam dependencies springa 4.x.x, a configi mam w xml..
a zrobiłem to tylko po to, zeby sobie przejrzeć ten XML, zobaczyć czy może jakiś kruczek-różnice znajde miedzy javaconfig a xmlem; w końcu jest szansa, że będzie mi dane prowadzić jakiś starszy projekt z xml'ami, no to ciekawość wzięła górę
wyprowadźcie mnie prosze z błędu albo dobijcie, ze mnie pogieło; którą konfiguracje wybralibyście do projektu teraz?
czy doesnt matter?
Shalom