Witam,
zastanawiam się gdzie jest granica pomiędzy typem gry a prawami autorskimi.
Gdyby chcieć zrobić grę RPG, gdzie postać zdobywa doświadczenie i inne tego typu rzeczy podobne we wszystkich grach RPG to mam świadomość, że nie łamię żadnych praw autorskich - wynika to właśnie z typu rozgrywki? (nie wiem), ale jeszcze nie słyszałem o historiach gdzie firmy pozywają się wzajemnie o to, że ktoś stworzył pasek doświadczenia postaci, który powoduje po uzyskaniu odpowiedniej ilości punktów - wejście postaci na dodatkowy poziom, który odblokowuje jej kolejne właściwości. Ale do jakiego stopnia to działa? Załóżmy, że firma X pozwie mnie, bo stwierdzą, że pomysł na coś albo jakaś mechanika w grze mojego autorstwa będzie zbytnio przypominało ich rozwiązania. Wiadomo, że kod źródłowy będzie wyglądał inaczej, ale czy jest to wystarczająca podstawa do uniknięcia konsekwencji wynikających z tytułu tworzenia gry o podobnej tematyce?
Gdzie jest ta bariera, której nie wolno przekraczać, bo można mieć kłopoty związane z prawami autorskimi.
Jak wygląda ta sprawa na przestrzeni międzynarodowej?
W jakim przypadku ktoś mógłby się przyczepić i każdy sąd przyznałby mu rację?
Czy ktoś ma doświadczenie z tego typu sprawami i może wnieść cenne informacje do tego tematu?
Jeśli dobrze zrozumiałem artykuł http://www.eporady24.pl/gry_a_prawo_autorskie,artykuly,17,57,685.html oznaczałoby, że mechanika gry nie może podlegać prawu autorskiemu? To znaczy, że jeśli skopiuję 1:1 mechanikę jakiejś gry, to mam do tego prawo? Np. ktoś napiszę grę gdzie wykorzysta jakąś formułę matematyczną a ja mogę bez skrupułów użyć jej u siebie?
Jak to z tym jest?