Jeśli mogę coś poradzić, to postaw sobie na jakimś kompie VMware (oczywiście - wersję darmową), a następnie możesz sobie odpalić na tym kilka wirtualek. Po pierwsze - masz praktycznie nieograniczone możliwości instalowania różnych systemów, do tego nic z niczym nie będzie się kłócić, a ponadto wirtualki są wygodne do przenoszenia. Przykładowo - stawiasz sobie jakiś serwer SQL na fizycznej maszynie, która za pewien czas padnie - jesteś odcięty od usługi. Jeśli natomiast padnie Ci hypervisor (serwer wirtualizacji) to instalujesz ESXi gdziekolwiek, potem przenosisz pliki z obrazami systemów i po chwili masz wszystko dostępne i działające tak, jak przed awarią.
czy nie skorzystać z gotowych rozwiązań i nie bawić się w swoje głupoty. Nie jestem w tym orłem
Jeśli to ma być serwer na własne potrzeby, a w szczególności nie planujesz wystawiać go na świat ani dawać wielu niepewnym osobom do niego dostępu, to na pewno sobie poradzisz. Samo postawienie serwera jest czymś trywialnym, schody zaczynają się wtedy, gdy chcesz go używać profesjonalnie i w związku z czym trzeba go zabezpieczyć przed atakami, zapewnić wysoką wydajność i dostępność. Przy takim zastosowaniu na własne potrzeby to nie powinieneś mieć problemów.