Witam,
od niedawna jestem (nie)szczęśliwym użytkownikiem Windows Vista Home Basic (dali
mi z laptopem, to używam, bo podobno fajna...).
Problem polega na tym, że nie widać ani jednego komputera w otoczeniu
sieciowym (nie widać też Grup Roboczych).
Korzystam z dwóch sieci, w domu i w pracy.
W domu serwer PLD Linux 192.168.0.1, do niego podłączona neostrada 512
na modemie, wszystko podłączone do switcha, do którego podłączam
również notebooka z Vistą. Notebook: 192.168.0.2 (brama i dnsy
poustawiane), netbios przez tcp/ip. Ustawienia identyczne jak w moim
poprzednim komputerze z XP professional (tam działało jak należy,
widziałem drugi komputer z XP oraz serwer z Sambą).
W pracy duża sieć na DHCP, więc nic nie konfiguruję, tylko zmieniam na
ustawienia automatyczne. Z tym, że w pracy widzę urządzenia sieciowe -
routery Linksys i jeszcze 2 inne.
Poza tym w obu sieciach widać mój komputer w grupie roboczej, ale nie
można się do niego dostać.
Protokół TCP/IPv6 wyłączony, bo po co mi on, póki co...
Sterownik we/wy mapowania odnajdowania topologii sieci też wyłączony
(jak był odhaczony to też bez efektu).
Responder odnajdowania topologii.... też wyłączony (z załączonym ..
jw.)
Instalowałem też update z strony Microsoftu na komputerze z XP w sieci
domowej, którego ktoś zalecał na angielskojęzycznej grupie, nie
pomogło.
Co ważne: umiem dostać się do komputerów w sieci poprzez wpisanie IP
do paska adresu, lub nawet nazwy komputera, np: \Piotr lub \192.168.0.3
Proszę o pomoc, z góry dzięki.