Stawiam piwo temu, komu pomimo że nie miał dotychczas styczności z Windows 8 znalezienie opcji zamykania systemu zajmie mniej niż 5 minut. Wciskanie przycisku na obudowie sie nie liczy.
- 1
- 2
- Rejestracja:około 20 lat
- Ostatnio:ponad 11 lat




- Rejestracja:ponad 17 lat
- Ostatnio:prawie 9 lat
Bardziej intuicyjne jest wyłączenie komputera po kliknięciu Start?



- Rejestracja:około 20 lat
- Ostatnio:ponad 11 lat



- Rejestracja:ponad 12 lat
- Ostatnio:ponad 12 lat
- Postów:3
Bo będzie lodówka miała windows 8 na pokładzie :)
Nie czytalem calego watku, a niniejszy wpis traktuje troche jako pewna forme terapii...
No wiec dziewczyna kupila laptopa, ktorego ja wybieralem i ktory jest bardzo potezny. Jedyny minus to ze z win 8, od poczatku wiedzialem ze beda problemy. Niestety, w Niemczech nie da sie niemalze kupic laptopa z czyms innym niz 8 w tej chwili, co jest dla mnie osobiscie dramatem. (Ok, nie da sie kupic czegos z takimi parametrami jakimi sobie zyczylem z czyms innym niz 8.) No ale ok, dziewczyna uzywala do tej pory tylko XP, troche Kubuntu u mnie na kompie (z KDE4, wiem, ciezkie, ale Unity nie trawie, a dawalem mu szanse przez dlugi czas) i kiedys Ubuntu Netbook Remix, wiec stwierdzilismy, ze sprobuje bo w sumie nie uzywala ani 7 ani 8 wiec tak czy tak sie bedzie musiala przestawic. Dodam jeszcze ze to nie jest w zadnym wypadku power userka, ledwo umie wlaczyc przegladarke i pare innych aplikacji, nie wiem czy to normalne ale wydaje mi sie ze jak ona bedzie tak negowac kompy ('nie jest mi to potrzebne, ja sie zajmuje czym innym') to predzej czy pozniej sie znajdzie z reka w nocniku, ale moze to tylko moje wrazenia bo jednak poziom 'zrozumienia' kompow troszke inny. Jak dla mnie to nawet moze byc ten windows, podobaja mi sie te proste dekoracje i brak jakichs wodotryskow, prostokaty bez zaokraglonych kantow itp. Sam system jak system, kwestia przyzwyczajenia, ale wszystko co chcialem do tej pory zeby zrobil to robi (ok, nie wiem jak z praca programisty na tym...). Ale ona...
prostytutka, jest dramat. O wszystko, doslownie o wszystko jestem pytany, tak jakbym sam wiedzial. A nie czesto wiem bo nie uzywalem nigdy, ale przychodze i na chybil trafil po paru klikach znajduje co ma byc znalezione, i ostatecznie sie okazuje ze jest prosto. To chyba obycie z roznymi systemami. 'Bez sensu sie zamyka aplikacje', 'gdzie moj kalkulator', 'nie chce tych kafelkow', 'po co mi te aplikacje w kafelkach, przeciez ich nie uzywam' i takie tam. No dosteje powoli szalu, a niedlugo sie skonczy ze to moja wina ze jest win 8 bo przeciez ja wybralem kompa. Zeby wygooglowac problem to oczywiscie nie, bo nie umie zadac odpowiednio pytania. Do tego fakt ze win 8 jest w duzej mierze dostosowany do touch screenow, ktore trzeba myszka emulowac (np. zamykanie aplikacji..., scrollowanie list itp).
Moja rada: jesli macie dziewczyny ktore nie umieja sie obchodzic z kompami, a dodatkowo sa na tyle zamkniete na nowe rozwiazania, przemyslcie sprawe.




- Rejestracja:około 20 lat
- Ostatnio:ponad 11 lat
To nie jest nawet ważne, czy to dziewczyna czy nie dziewczyna. Chodzi o to że część użytkowników którzy nie są "specami" od komputerów będzie się gubić w Windows 8 i to nie jest tak mała część. MS o tym wie, ale wie też że nie ma żadnej konkurencji, więc z czasem i tak wszyscy będą musieli się przyzwyczaić. Trochę mnie śmieszy to chwalenie się "wynikami sprzedaży" systemu - przecież nikt nie kupuje Windows 8 z własnej woli - gdyby tak było, to prawie nikt by go nie kupił. Każdy dostaje Windows 8 razem z nowym komputerem i nie ma żadnego wyboru jaki system operacyjny chce.
A co do posta powyżej, to zainstaluj po prostu Windows 7 albo nawet te KUbuntu i problem z głowy. P.S. KUbuntu jest mniej więcej tak samo ciężkie jak Windows 7, więc tragedii nie ma.

- Rejestracja:około 17 lat
- Ostatnio:około 7 godzin
- Lokalizacja:Wrocław
Skok z XP na 8 może być faktycznie bolesny, bo nie dość, że trzeba ogarnąć od nowa np. Panel Sterowania i Menu Start (zmieniły się już w Viście), to jeszcze dochodzą te pieprzone kafelki.
Ale jest na nie sposób: http://www.msfn.org/board/topic/157302-windows-7-explorer-for-windows-8/ @mućka, spróbuj, może to rozwiąże część problemów.
Nigdzie nie napisalem, ze to problem wynikajacy z tego ze jest dziewczyna. Fakt, moze troche pogeneralizowalem bo np Aurel moze ma chlopaka nie-programiste i ma podobne problemy co ja ;d
Kupna Win 7 to oczywiscie rozwiazanie na ktore sam wpadlem, dzieki. Nie wiem co ma fakt instalacji 7 do tego czy jestem programista czy nie. Zaden linux nie wchodzi w gre, po niewaz to komp do pracy na ktorym bedzie specjalistyczny soft dzialajacy tylko pod Windowsami. Kupno Win 7 po tym jak juz zostalem zmuszony do kupna Win 8 smierdzi mi swoja droga troche dublowaniem wydatkow. Najsmieszniejsze jest ze np. dell mi proponowal upgrade do 8 Pro za pierdylion euro, po to abym od ms za kolejne 25 mogl dostac plytke z win 7. Podobne myslenie to Twojego, Stallman: kup najdrozsza wersje 8 doplac troche i zamow 7. Brawo. Idz dalej podziubac kawalki stopy.

- Rejestracja:prawie 15 lat
- Ostatnio:4 dni
prostytutka, jest dramat. O wszystko, doslownie o wszystko jestem pytany, tak jakbym sam wiedzial. A nie czesto wiem bo nie uzywalem nigdy, ale przychodze i na chybil trafil po paru klikach znajduje co ma byc znalezione, i ostatecznie sie okazuje ze jest prosto. To chyba obycie z roznymi systemami. 'Bez sensu sie zamyka aplikacje', 'gdzie moj kalkulator', 'nie chce tych kafelkow', 'po co mi te aplikacje w kafelkach, przeciez ich nie uzywam' i takie tam. No dosteje powoli szalu, a niedlugo sie skonczy ze to moja wina ze jest win 8 bo przeciez ja wybralem kompa. Zeby wygooglowac problem to oczywiscie nie, bo nie umie zadac odpowiednio pytania. Do tego fakt ze win 8 jest w duzej mierze dostosowany do touch screenow, ktore trzeba myszka emulowac (np. zamykanie aplikacji..., scrollowanie list itp).
Ty masz problem z kobietą, a nie z systemem -_-'
Swoją drogą, bardzo smutna historia. Może powinieneś swej kobiecie opowiedzieć następującą:
Pewna starsza pani, poprosiła mnie mając lat 65, bym pokazała jej o co chodzi z tym Internetem, bo tyle się o tym mówi, a ona w ogóle nie wie o co chodzi. Pani ta nie miała do tej pory nigdy w życiu w dłoni myszki. Kiedyś używała maszyny do pisania, tak z 40 lat temu. Największym jej problemem była obsługa tych dwóch urządzeń. Zaczęliśmy od obsługi poczty i gry Kulki. Po tygodniu, starsza pani miała napisane dziesiątki mejli, a na Kulkach wyrobiła sobie obsługę myszki i można było przejść do dalszego etapu, czyli pokazania naszej-klasy i google, i nauczenie, że od dziś pani nie pyta już mnie, tylko google.
To było 3 lata temu, tydzień temu 68letnia staruszka kupiła sobie nowego laptopa z Windowsem 8 i zadzwoniła tylko raz w tej sprawie - pochwalić się, że ze wszystkim sobie sama radzi.
Fakt, moze troche pogeneralizowalem bo np Aurel moze ma chlopaka nie-programiste i ma podobne problemy co ja ;d
A może nie...
- Rejestracja:około 20 lat
- Ostatnio:ponad 11 lat
Ty masz problem z kobietą, a nie z systemem -_-'
No bez przesady, po prostu niektórzy się gubią jak im się przestawi wszystko do góry nogami, nie podając nawet powodu dla którego było to konieczne.
Może powinieneś swej kobiecie opowiedzieć następującą:
Może lepiej nie opowiadać takiej historii? W końcu puenta jest taka: jesteś głupsza od 68 letniej staruszki - ty pytasz o wszystko a ona nie.

@aurel - czyli jednak jestes z informatykiem?
Takich historii to juz sie naopowiadalem, np. moja matka to podobny przyklad bylej niemoty ktora jednak duzo teraz umie zrobic sama, bawi sie Galaxy S3, czyta ksiazki na Kindle Paperwhite i rozne takie. Jak sie chce to mozna. Tutaj problem jest inny - obstawanie przy zdaniu ze ona jest lekarzem i zna sie na czym innym, ja sie nie znam na leczeniu, to ona nie musi sie znac na kompach. Jak to mowil moj tata, 'gadaj z dupa to cie osra'. Do tego dochodzi fakt ze ja sie troche orientuje i zawsze jak czegos nie zrobi to ja po marudzeniu ze znowu nie umie podstawowych rzeczy jednak zrobie. Glupia nie jest, tu chodzi raczej o brak otwartosci na nowe i takiej zawzietosci, ktora by sie przydala zeby jednak przez ten tydzien dac nowemu systemowi szanse. Teraz beczy ze chce 7, ale nigdy jej tez nie uzywala, wiec moze tez bedzie beczec ze zle. Poki co wyglada na to ze wezmie mojego starego laptopa (~4 lata), tam mam licencje do Visty, a ja dostane tego nowego (a jest o wiele klas lepszy niz moj) ;d Chociaz jakis maly plusik z tej calej historii, pogram w Wiedźmina 2 na full detalach ;d
Co do odwracania wszystkiego do gory nogami bez podawania przyczyny - to sie chyba nazywa postep. Gdyby nie on bysmy pewnie dalej wszyscy pisali w konsoli / uzywali DOSa, a kompy bylyby 'dla wybrancow'. Nie tak dawno (ok, 13-14 lat?) wszyscy marudzili ze XP taki do d**y, ze duzo wymaga zasobow, niepotrzebne wodotryski, ludzie zmieniali wyglad na classic bo 'ten nowy jest zly / brzydki / wolny'; po latach sie okazuje ze jednak 'ten XP to w sumie dobry system byl'. Jedyne co mi sie bardzo nie podoba w 8 to fakt, ze duza czesc UI jest skrojona na touchscreeny, np. zamykanie aplikacji w kafelkach to przytrzymanie gory aplikacji i przeciagniecie na dol - totalny bezsens (IMHO) jesli do obslugi jest uzywana myszka. Czesc ludzi nie zaakceptuje nigdy ALT+F4.

- Rejestracja:około 20 lat
- Ostatnio:ponad 11 lat
Nie mylmy postępu z pomysłami wziętymi za przeproszeniem z d**y. Po cholere komu te kafalki na desktopie? Co to za postęp? W porównaniu do 7 do regresja a nie postęp - większość wygodnych usprawnień 7 poszła się czesać, a zamiast tego mamy jakieś nikomu niepotrzebne bzdety jak kafelki i usunięcie menu start.
Naprawdę uważasz to za postęp? Ja sam chwaliłem Windows 7 i Aero, bo tam widziałem postęp w porównaniu do XP. Nigdy też nie używałem klasycznego menu start tylko te z XP, a menu start z Windows 7 było jeszcze lepsze. Ale co to zrobiono w Windows 8 to jest parodia totalna i głupota a nie żaden postęp. Sczerze mówiąc to też bym się ostro wkurwiał chyba jak by mnie ktoś zmusił do używania Windows 8, chociaż ja potrafię go ogarnąć.
Radzę ci - kup Windows 7 i nie zmuszaj dziewczyny do używania nieużywalnego gniota.
W ogóle mam wrażenie że wśród informatyków używanie Windows 8 jest "trendy", a wyrażanie sie o nim negatywnie jest że tak powiem "źle widziane". Kto żyw powinien się od razu rzucić na Windows 8 i piać z zachwytu, a jak nie to budzi to co najmniej zdziwienie.

- Dziewczyna moze sobie sama 7 kupic jak chce, ma pieniadze i rozum, ja do niczego nie zmuszam. Jak juz powiedzialem, zostalo mi powierzone zadanie kupna komputera ktory: a) jest ladny b) najlepiej czerwony zeby pasowal do zaslon c) byl tak samo dobry lub lepszy jak pewien mac book pro ktory kupil jej znajomy (oboje potrzebuja do pracy i te kompy musza spelniac pewne kryteria) d) mial dobra karte graf zeby mozna bylo sobie czasami przygierzyc w cos 3d e) kolejnosc punktow nieprzypadkowa (tak, wyglad i kolor to podstawowe kryteria). Kompa kupilem a ze ma 8 to nic nie poradze.
- Tak, uwazam eksperymenty sa postep. Viste spierdolili i pare rzeczy poprawili w 7, tak ze ludki mowia ze jest niezla. Swojego czasu xerox wprowadzil okienka, myszke i Bog wie co jeszcze - i wszyscy twierdzili ze bezsens, a jednak mieli racje...
- Nie wiem o kim mowisz ze uwaza 8 za trendy, ale jak masz mozliwosc to sprawdz sobie mojego user agenta - wierz mi, chwalenie microsoftu / appla bo jest trendy jest jedna z ostatnich rzeczy ktora przychodzi mi do glowy.
- Rowniez mnie trzesie fakt ze userzy sa zmuszani uzywania tego czy tamtego.
- Rejestracja:około 20 lat
- Ostatnio:ponad 11 lat
No tak tylko jedna różnica. Vistę spierdolili nie pod względem nowych funkcjonalności i nie zostało wszystko przewrócone do góry nogami. Vista pod względem GUI to prawie to samo co 7, tyle że działało to wszystko dużo gorzej, wolniej i mniej stabilnie.
Z Windows 8 to inna sprawa - osobiście mam w dupie tablety i nie potrzeba mi jakichś gównianych kafelków na cały ekran, a mam ekran 22 cale. Poza tym z doświadczenia wiem, że nawet wszyscy którzy chwalą Windows 8 - u każdego od razu pierwszym krokiem jest przełączenie się na pulpit, a do braku start musieli sie przyzwyczaić i teraz pieją że to lepsze niz menu start, ale gdy wejść z takim w dyskusję to tracą argumenty - koniec końców okazuje się że jednak używając menu start z 7 mozna było zrobić wszystko szybciej. No ale - i tak trzeba mieć 8 w imię... właśnie, czego?
Zrozumiałbym jeszcze to gdyby pomysłem było stworzenie jednego wspólnego systemu na tablety i PC - pomimo że to by był głupi pomysł, ale - może - tańszy bo mamy jeden tylko system. Wtedy wszędzie by był Windows 8 - użytkownicy tabletów by olewali pulpit i uzywali kafalków, a użytkownicy PC-tów tak jak teraz. Ale tak przeciez nie jest, na tabletach nie ma tego samego Windowsa 8 przekompilowanego na ARM. Ciekawe czy na tabletach z prockami x86 będzie instalowany Windows 8.




- Rejestracja:około 20 lat
- Ostatnio:ponad 11 lat
Chciałem nawet wypróbować ten Windows 8 u mnie bo faktycznie, menu start można łatwo przywrócić. I tak miałem zamiar wykosić mojego starego Windowsa 7 bo był trochę zapchany. Więc wybór padł na Windows 8, czysta instalacja.
Niestety, system Windows 8 jest mądrzejszy ode mnie. Już w trybie instalacji używa jakiegoś sterownika do karty graficznej (nvidia), który nie działa, a objawia się to w następujący sposób:
- po restarcie uruchamia się niby normalnie, pojawia się logo windows a potem gaśnie ekran
- robię twardy reset, pojawia się niebieski ekran informujący odkrywczo, że uruchamianie systemu się nie powiodło i kilka opcji do wyboru. Jeśli wybiorę tryb awaryjny, to ekran nie zgaśnie, ale przez masę artefaktów (obraz jest nieczytelny) widać message box, że nie mozna ukończyć instalacji ponieważ komputer jest w trybie awaryjnym.
- wybranie każdej innej opcji oprócz trybu awaryjnego powoduje to co w punkcie pierwszym - ekran gaśnie
Dodam jeszcze, że poprzednio działał tam bezproblemowo Windows 7 (partycja została sformatowana) i cały czas działa Linux. Zero problemów. Na Windows 7 nawet grałem w gry (karta nvidia gt220, więc gry z tamtej epoki), więc karta graficzna na pewno sprawna.
No i jak tu nie kląć na MS? Czy ktoś ma jakiś pomysł jak w takim układzie ukończyć instalację Windows 8? Bo coś czuję, że jak sie wkurwie porządnie to te 60 GB pójdzie na Linuksa, a Windows będzie tylko na wirtualce (i tak jest odpalany raz na ruski rok) bo tak nie bardzo chce mi się z tym szarpać...

- Rejestracja:ponad 22 lata
- Ostatnio:3 dni
- Lokalizacja:Poznań
othello napisał(a):
Nie mylmy postępu z pomysłami wziętymi za przeproszeniem z d**y.
To dość dobre zdanie, ale nie zawsze łatwo odróżnić te dwie rzeczy.
Przykładem niech będą stare telefony z klawiszami i ekranem LCD oraz nowe dotykowe z kolorowym wyświetlaczem. Przez większość uznawane za postęp, ale minusy tego postępu są potężne:
- telefon na jednym ładowaniu trzyma 12h zamiast 12d
- na ekranie nic nie widać w silnym słońcu
- bez specjalnych (a przy okazji zazwyczaj kiepskich jakościowo i zimnych) rękawiczek nie da się obsługiwać telefonu, a przy -20°C i wietrze rozmowa dłuższa niż 30s to przeżycie dalekie od przyjemnych
Także ten wspomniany "postęp" niesie z sobą często ogromne minusy. Na tyle spore, że czasem wydaje się, że dostajemy skórkę za wyprawkę.




- Rejestracja:około 20 lat
- Ostatnio:ponad 11 lat
Ale jednak - zalety kolorowych wyświetlaczy przeważają nad ich wadami. Jedyne wady to takie że nie widać w słońcu i prądożerność. Ale zamiast trybu tekstowego otrzymujemy tryb graficzny, więc to zupełnie inna bajka - stary standard potrafił wyświetlać tylko kreski i proste piktogramy. W przypadku "postępu" wprowadzonego w Windows 8 nie mogę w ogóle doszukać się żadnych zalet nowego podejścia, tym bardziej że nic nie kosztowałoby pozostawienie tego konfigurowalnym.
P.S. Właśnie dowiedziałem się, że Windows 8 nie ruszy na VM bez sprzętowej akceleracji. Nie ruszy nawet wersja 32-bitowa. Więc niestety zwirtualizować u siebie w domu tez nie mogę. Ale nie rozumiem po co w takim razie Windows 8 32-bit. Dziś już nie ma praktycznie procesorów 32-bitowych, a te co są, są tak stare że i tak nowego Windowsa nie udźwigną.

- Rejestracja:ponad 21 lat
- Ostatnio:około 7 godzin
mućka napisał(a)
wszyscy marudzili ze XP taki do d**y, ze duzo wymaga zasobow, niepotrzebne wodotryski,
Bo XPek był wolny i zasobożerny. Wydany był w 2001 roku, więc zwróć uwagę jaki był wtedy przeciętny pecet, a standardem było 128 MB RAM. Na takim sprzęcie Windows 98 chodzi idealnie.
ludzie zmieniali wyglad na classic bo 'ten nowy jest zly / brzydki / wolny'
Wygląd to kwestia gustu, i przyzwyczajenia. Ale zauważ, że mogli ustawić stary wygląd. A w jakiej wersji usunięto właśnie tę klasyczną, wywodzącą się z Windows 95 skórkę? Ano w Windows 8.
po latach sie okazuje ze jednak 'ten XP to w sumie dobry system byl'
Po latach ludzie mieli lepsze komputery. Jest oczywiste, że na każdym dzisiejszym pececie, o ile tylko są wszystkie sterowniki, XP chodzi jak burza.
mam wrażenie że wśród informatyków używanie Windows 8 jest "trendy"
Nie zauważyłem. Może obracasz się wśród fanbojów jakichś ;-)
othello napisał(a)
Vista pod względem GUI to prawie to samo co 7, tyle że działało to wszystko dużo gorzej, wolniej i mniej stabilnie.
Nie widzę istotnej różnicy między Vistą a Windows 7. Wydaje mi się, że to powtórka z historii XP-ka: wymagania Visty były naprawdę wygórowane jak na 2007 rok, a mający te same wymagania Windows 7, ale wydany dwa lata później, trafił już na wydajniejszy grunt.
W przeciwieństwie do XP i Visty, problem z 8-ką nie jest wydajnościowy.
MSM napisał(a)
LCD vs CRT też długo był krokiem w tył, przynajmniej tak to pamiętam (LCD miał na pewno znacznie gorsze odwzorowanie kolorów, był gorszy dla oczu itd - ale jednak się przebił i teraz daleko prześcignął stare dobre CRT)
Pod względem jakości obrazu i swobody wyboru rozdzielczości nadal nie widzę żadnej przewagi LCD. LCD jest tylko lżejszy i nie zajmuje całego biurka. Na tym koniec zalet. Ale widocznie cechy gabarytowe okazały się ważniejsze od cech funkcjonalnych...
othello napisał(a)
Właśnie dowiedziałem się, że Windows 8 nie ruszy na VM bez sprzętowej akceleracji. Nie ruszy nawet wersja 32-bitowa.
Dziwne. Masz jakiegoś linka? Zresztą to raczej wina wirtualizatora, a nie Windowsa.





- Rejestracja:około 20 lat
- Ostatnio:ponad 11 lat
Linka teraz nie znajdę, ale zdaje się że chyba nawet gdzieś na msdn widziałem info na ten temat. Virtualbox reaguje tak, że jeśli wybrany jest Windows 8 jako system gość, to ustawienie opcji wirtualizacji sprzętowej jest ignorowane. Nawet jeśli to wyłączę, i tak wali komunikatem że ta opcja jest włączona i czy chcę kontynuować - jeśli kliknę że tak, to uruchomi się bez wirtualizacji a potem po ekranie startowym się po prostu wywali.
Podobna sytuacja jak tutaj - opisują co prawda wersję developer preview, ale nic sie nie zmieniło od tego czasu:
http://www.forumweb.pl/komputery/brak-sprzetowej-wirtualizacji-a-instalacja-windows-8,69624
Vmware nie chce mi się sprawdzać, bo wersja na linuksa jest do d**y - zawsze trzeba nakładać jakieś patche żeby zainstalował się na nowszym kernelu (a ja zawsze używam najnowszego dostępnego). Aczkolwiek podejrzewam że będzie to działać podobnie. Prawdopodobnie nie da się już bez wirutalizacji sprzętowej i to nie wina VM tylko Windows nawet w wersji 32-bit tego potrzebuje (czemu - nie wiem).



- Rejestracja:około 17 lat
- Ostatnio:około 7 godzin
- Lokalizacja:Wrocław
othello napisał(a):
P.S. Właśnie dowiedziałem się, że Windows 8 nie ruszy na VM bez sprzętowej akceleracji. Nie ruszy nawet wersja 32-bitowa. Więc niestety zwirtualizować u siebie w domu tez nie mogę. Ale nie rozumiem po co w takim razie Windows 8 32-bit. Dziś już nie ma praktycznie procesorów 32-bitowych, a te co są, są tak stare że i tak nowego Windowsa nie udźwigną.
A są jeszcze procesory bez sprzętowej akceleracji?

- Rejestracja:około 20 lat
- Ostatnio:ponad 11 lat
Skoro Windows 7 32-bitowy działa zwirutalizowany co najmniej dobrze, to Windows 8 też by działał bo wymagań sprzętowych nie ma większych niż Windows 7 - wystarczy porównać jak działa na fizycznym starszym sprzęcie - na takim procku jak mój na pewno bardzo dobrze, kto wie cz nie szybciej niż siódemka.
Sam jestem ciekawy, z czego korzysta ósemka że nawet wersja 32-bit wymaga wirtualizacji sprzętowej jeśli uruchamiamy go na VM. Pewnie tak czy inaczej potrzebuje fizycznego bezpośredniego dostępu do cpu, bo z grubsza na tym o ile wiem polega wirtualizacja sprzętowa.

mućka napisał(a):
brak otwartosci na nowe
"świetna" cecha lekarza.

- Rejestracja:około 17 lat
- Ostatnio:5 minut

- Rejestracja:około 12 lat
- Ostatnio:ponad 11 lat
- Postów:41
Moim zdaniem Windows 8 nie jest taki zły jak go niektórzy malują z powodu braku starego menu i przycisku start. Nowe "menu start" włącza się dużo szybciej. Zaraz po uruchomieniu komputera widzimy menu, z którego od razu możemy wybrać aplikację, której chcemy użyć np. przeglądarkę w trybie klasycznym i Windows 8 przełącza nas do tradycyjnego pulpitu z uruchomionym programem. A w Windows 7 niby system się załadował, pulpit się pokazał, ale na aplikację trzeba było czekać. Kopiowanie plików działa szybciej niż w Windows 7, wstążka w eksploratorze też ułatwia życie. Dla tych co mówią, że nie ma przycisku start w tradycyjnym pulpicie, wystarczy najechać na lewy dolny róg ekranu i tam pojawia się nowe menu start. Windows 8 działa szybciej niż Windows 7, przynajmniej u mnie na komputerze. Przeszukiwanie wszystkich programów w menu start jest szybsze i płynniejsze. Na początku też byłem źle nastawiony do nowego menu i szybko zrezygnowałem z 8, ale przyszedł czas na drugą próbę i teraz dostrzegam przewagę 8 nad Windows 7. Ważne, żeby na początku się nie zniechęcić do nowego, tylko trochę poznać. To tak samo jak było ze wstążka w Office, na początku wydawało się dziwne, ale po używaniu Microsoft Office z wstążką i po powrocie do starego bez, zaczyna się widzieć, że wstążka to dobre rozwiązanie, bo wszystko od razu widać gdzie jest i jest łatwo dostępne. Najlepiej polecam samemu przetestować system, nie czytając opinii innych. Gusty i przyzwyczajenia bywają różne.
- Rejestracja:około 20 lat
- Ostatnio:ponad 11 lat
To tak samo jak było ze wstążka w Office, na początku wydawało się dziwne, ale po używaniu Microsoft Office z wstążką i po powrocie do starego bez, zaczyna się widzieć, że wstążka to dobre rozwiązanie
No może ty to gdzieś widzisz, bo ja nie.
Przycisk start można sobie przywrócić, co zawsze od razu robię, łącznie z wymuszeniem startowania z klasycznym pulpitem. Po takiej operacji Windows 8 przestaje się znacząco różnić od 7, z wyjątkiem nowego menedżera zadań, tego że trochę szybciej działa i tego że wygląda jak g**no - aero glass mi bardzo się podobało a to co zrobili teraz to jest masakra. Zwłaszcza okropnie wyglądają programy, które mają szerszy pasek tytułu, który w Windows 7 miał ładny efekt półprzezroczystości z rozmyciem - takie programy w Win8, z jego jednolitym kolorem i okropnie brzydkimi przyciskami okna, wyglądają po prostu tragicznie.

- Rejestracja:ponad 21 lat
- Ostatnio:około 7 godzin
Windows 8 działa szybciej niż Windows 7
Wątpliwej przydatności to „ulepszenie”. Każdy nowy Windows reklamowany jest jako szybszy od poprzednika, a jednak ogólny trend jest w stronę coraz większej zasobożerności.
Windows 8, na przykład, wymaga w miarę nowoczesnego procka, nie działa prawidłowo na popularnych jeszcze niedawno netbookach z powodu za małej rozdzielczości, nie działa na starych kartach graficznych. Dlatego na komputerze, który był dość słaby jak na Win7 albo Vistę, ale dobry na XPka – a więc na komputerze, na którym szybsze działanie nowego systemu mogłoby istotnie pomóc, Windows 8 nie ruszy w ogóle.
Wymagania Win8 są wyraźnie wyższe od wymagań Win7.
przynajmniej u mnie na komputerze
Z dużym prawdopodobieństwem z powodu zasyfienia już Windows 7, a nie z przewagi jednego systemu nad drugim.

po za tym XP lubił działać do pewnego czasu.., w 7/8 tego problemu nie ma.
- co masz na myśli..?
- 1
- 2