Niemniej, odnoszę wrażenie, że właśnie książki Maurina, które podobno kiedyś były dla studentów jako podstawowy podręcznik do nauki analizy, są zwyczajnie za trudne
Nie jest to tylko twoje zdanie - dlatego właśnie powstał podręcznik Górniewicza-Ingardena, to właśnie taki swego rodzaju zubożony Maurin na potrzeby I roku (też mam - kupiony kiedyś za grosze w antykwariacie). Z przedmowy:
W roku 1971 ukazał się podręcznik Krzysztofa Maurina Analiza, cz 1, wydany przez Państwowe Wydawnictwo Naukowe w Warszawie. Podręcznik ten zawierał nowoczesny wykład analizy matematycznej, jednakże zdaniem studentów oraz wykładowców był zbyt trudny, w szczególności dla studentów pierwszego roku matematyki, fizyki czy też nauk technicznych, którym, między innymi, był on dedykowany. Wydaje się, że w związku z tym w roku 1975 Profesor Roman Stanisław Ingarden zaproponował napisanie podręcznika wzorowanego w zakresie tematyki oraz nowoczesności wykładu na książce K. Maurina,. ale w pełni przystępnego dla studentów matematyki, fizyk i nauk technicznych. W efekcie tej propozycji w roku 1981 ukazał się pierwszy tom podręcznika L. Górniewicza i R. S. Ingardena Analiza matematyczna dla fizyków, a w roku 1983 tom drugi - obydwa wydane przez Państwowe Wydawnictwo Naukowe w Warszawie.
Metody przestrzeni Hilberta Maurina, w moim odczuciu to na prawdę niezła jazda z analizy funkcjonalnej, tyle że trochę nakierowanej na konkretne aspekty. Na pewno dużo z niej wyniosą Ci którzy chcą potem zająć się np. matematycznym podejściem do mechaniki kwantowej.
Kiedyś...! Kiedyś zacznę w końcu to wszystko czytać i nadrabiać. Mam w szafie nakupiony cały stos tych podręczników do matematyki i fizyki. Muszę sobie tylko dać w końcu solidnego kopa w tyłek i zabrać do roboty, bo latka lecą, a mózg słabnie.