Witam wszystkich,
Dostałam się na studia informatyczne. Niestety w moim liceum mogłam jedynie zdawać rozszerzoną fizykę i matematykę. Programowania zaczełam się uczyć dopiero w wakacje. Z matmą i fizyką nie mam problemów. Boję się jedynie o infe. Jak wygląda pierwszy rok studiów informatycznych na politechnice? Czy jest dużo materiału z informatyki i czy jest trudny dla osoby z małym doświadczeniem?
Przestań się martwić informatyką i zacznij matematyką. Serio. Informatyka na studiach jest nauczana od 0 i jeśli tylko będziesz się przykładać to nie będzie problemu. Matematyka, a szczególnie Analiza, to zupełnie inna sprawa.
discoStar napisał(a):
Na każdej uczelni masz coś takiego jak: Program studiów i karty przedmiotów
Ktore w sumie licealistom niewiele mowia
discoStar napisał(a):
Na każdej uczelni masz coś takiego jak: Program studiów i karty przedmiotów
Które nijak mają się do rzeczywistości. Nijak!
Zerknij sobie na ogólny rozkład kursów na http://wazniak.mimuw.edu.pl. Tego typu przedmiotów możesz się spodziewać na pierwszym roku(poziom kursów zależy od uczelni).
anastazja11 napisał(a):
Dostałam się na studia informatyczne. Niestety w moim liceum mogłam jedynie zdawać rozszerzoną fizykę i matematykę. Programowania zaczełam się uczyć dopiero w wakacje. Z matmą i fizyką nie mam problemów. Boję się jedynie o infe.
Jak można iść w ciemno na studia informatyczne?
Nieważne, czy w Twoim liceum mogłaś zdawać taką, czy inną maturę. To nie egzamin powinien Cię motywować do nauki... Zwłaszcza informatyki!
Aplikowałaś na dany kierunek praktycznie bez żadnego rozeznania w temacie? Bez informatycznych zainteresowań!?
Skoro już idziesz na infę, to nie bój się...
Bądź mężczyzną! :P
U mnie by far najwięcej warunków: na 1 semestrze z programowania, na 2 semestrze z algorytmów i struktur danych. Analiza i algebra liniowa (szczególnie to pierwsze) w moim odczuciu jest łatwiejsza od matury rozszerzonej (niepopularna opinia, ostrożnie).
Polecałbym zaznajomić się z podstawami takimi jak funkcje czy pętle.
Z ogólnych pro tipów polecam zwalniać się z wszystkich egzaminów jakich się tylko da, tj. dowiedz się za w czasu czy z danego egzaminu można się zwolnić, jakie warunki trzeba spełnić i dąż do tego. Imo nie warto utrudniać sobie sesji większą ilością egzaminów do zdania i ogólnie znajdywać się w sytuacji typu "gdybym poświęcił 5h więcej w trakcie semestru, to teraz bym się zwolnił i nie musiał poświęcać 30h na egzamin".
summon Shalom robilem ale pierwszy zdobyles informacje :p
Analiza i algebra liniowa (szczególnie to pierwsze) w moim odczuciu jest łatwiejsza od matury rozszerzonej (niepopularna opinia, ostrożnie).
Wszystko zależy od tego ile tej matematyki jest i co się na niej omawia. U mnie np. Analiza była 2 semestry i egzamin był roczny, a program obejmował takie rzeczy jak tutaj: https://zasoby1.open.agh.edu.pl/dydaktyka/matematyka/c_analiza_matematyczna/wyklady.htm ;)
Moim zdaniem studia zaoczne i praca to dobre spożytkowanie czasu na zbudowanie mocnych wpisów w CV. Zdobywasz doświadczenie i studiujesz. Żałuję, że wcześniej nie zabrałem się za kodowanie - tzn już na początku/w środku studiów. Tak jak wyżej wspomniano kilkukrotnie, trzeba uważać na matematykę. Analiza jest do ogarnięcia, tak samo metody numeryczne (u mnie zwane metodami obliczeniowymi). Tego ostatniego się wystraszyłem widząc statystyki niezdawalności i zostawiłem sobie je na następny rok (warunek), ale całkowicie niepotrzebnie, bo po spędzeniu czasu na zrozumieniu tego przedmiotu, udało mi się go zaliczyć na 4, lub 4.5 - nie pamiętam, w każdym razie zadowalająco dla mnie.
Spokojnie, wszystkiego Cię nauczą, tyle że miałabyś łatwiej jeśli programowałaś już wcześniej. Na bank będziesz miała od groma matmy i zależnie od wydziału- fizyki
student pro napisał(a):
Spokojnie, wszystkiego Cię nauczą,
Pokażą co masz się nauczyć
Tak jak już niektórzy wspomnieli - matma i jeszcze raz matma! Analiza i algebra, na niektórych wydziałach i dyskretna - nimi się przejmuj. A jeśli o programowanie chodzi - to nie samym programowaniem student żyje. Z informatyki wszystkiego Cię nauczą, lecz czasem jest tak że wiele osób już coś wcześniej robiła i prowadzący mogą wtedy iść szybciej, albo wolniej z materiałem. Nie ma co panikować, po prostu słuchaj pana profesora :) Na egzaminie nie może dać Ci czegoś, czego nie omówił (albo nie kazał samemu się dowiedzieć).