Spotkaliscie się z takimi osobami, które pracują? ;) Jest szansa na dobrą pracę, bez dyplomu? Jest tu taki ktoś?
- Rejestracja:ponad 16 lat
- Ostatnio:ponad 13 lat
- Postów:1708
Ja od siebie powiem ze prace programisty i tak wiekszosc zaczyna wlasnie na drugim roku studiow. Wiec sam dyplom na poczatku nie jest potrzebny. Jednak jest on w drodze.
Druga sprawa zawsze gdy ktos sie pyta "A czy studia sa potrzebne?" odpowiadam "A czy studia w czyms przeszkadzaja? Nie. Moga tylko pomoc."
- Rejestracja:ponad 16 lat
- Ostatnio:ponad 5 lat
Przepraszam ... ale w takim razie kim jeśli można spytać @_@ ? Zawsze myślałem, ze Ty masz nawet sny w asm ....

- Rejestracja:prawie 20 lat
- Ostatnio:dzień
A cóż to za problem? Ja w gimnazjum bawiłem się w crackowanie jakichś prostych gierek czy programów no i oczywiście crackmesów. Śliska sprawa, więc zrezygnowałem. A szukanie dziur w Windowsach musi być niezmiernie nudne. Wolę zmierzać ku bardziej kreatywnym zajęciom.
Notabene: naukę programowania zacząłem od asemblera i to chyba jeszcze w gimnazjum nie byłem.

- Rejestracja:prawie 21 lat
- Ostatnio:około 12 lat
Wibowit napisał(a)
A cóż to za problem? Ja w gimnazjum bawiłem się w crackowanie jakichś prostych gierek czy programów no i oczywiście crackmesów.
Ano, wstawić kilka nopów do starego WinZIPa byle idiota potrafi, to prawda. Schody zaczynają się kiedy trzeba ustalić co naprawdę dany program robi, co ma pod spodem.
BTW, chcesz powiedzieć, że praca w Comarchu jest kreatywna?

- Rejestracja:ponad 22 lata
- Ostatnio:7 dni
no alez jak to mozna isc do pracy bez studiow? ito jeszcze w IT!? no przeciez trzeba sie uczyc zeby te wysokie pensje miec, 5 lat studiow to minimum, i najlepiej doktorat jeszcze!
kazdy pracodawca pierwsze na co patrzy to czy delikwent 5 lat odsiadki zaliczyl, jakze by moglo byc inaczej, przeciez te wszystkie algorytmy sortowania to na co dzien sie wykorzystuje, i oczywiscie calki, oj calkowac programista umiec musi, no bo jak on inaczej napisze program dla pani krystyny z ksiegowosci, jak on calki nie bedzie umial?
a te wszystkie javy, dotnoty itp? toz to czarna magia, ktorej zaszczytu poznania tylko na studiach dostapic mozna, wykladowca twoj pan! oni zaszczytu posiadania wiedzy juz dostapili i wie najlepiej jak program do 1000 lini kodu napisac, ktory wyprzedza epoke do tego stopnia ze nikt poza autorem natchnionym nie wie do czego on i poco on, wazne ze jest! a i kodu purystą musisz byc i zazarte dyskusje nad wyzszoscia paradygmatow toczyc musisz aby programista moc sie nazywac, tak wiec ucz sie ucz, i miejsca na rynku pracy nie zajmuj albowiem jest ci ono pisane!
- Rejestracja:ponad 16 lat
- Ostatnio:około 10 lat
- Postów:11
@up: Weź sie człowieku naucz pisać po polsku z polskimi znakami, bo tego co napisałeś nie da sie czytać.
Co do tematu: Brat z PG mówił, że jak ktoś na 3 roku dobrze sie sprawuje, to często dostaje w jakąś posadę, więc myślę, że jeżeli jesteś dobrym programistą, to tak czy siak znajdziesz pracę, a studia w niczym nie przeszkadzają i zawsze warto je mieć :).


- Rejestracja:ponad 18 lat
- Ostatnio:ponad 2 lata
- Postów:56
Lamus napisał(a)
Programista bez studiów
Spotkaliscie się z takimi osobami, które pracują? ;) Jest szansa na dobrą pracę, bez dyplomu? Jest tu taki ktoś?
Znam takiego, który nie ma dyplomu kierunkowego, szkoleń itp., a pracuje między innymi programując maszyny CNC.
:)
- Rejestracja:około 22 lata
- Ostatnio:ponad 12 lat
- Postów:3079
Szczególnie Polska słynie z tych wszystkich wspaniałych programów i wspaniałych programistów po studiach :) Jedna klasa i lecimy. Button1, Button2, Button3000... Po co mi dokumentacja, przecież ja rozumiem o co chodzi. Z resztą ktoś jeszcze mógłby za łatwo połapać się w moim kodzie i szef przestałby uważać, że jestem niezastąpiony. Albo co gorsza ktoś by wziął mój kod i by się pod nim podpisał 0_o Ukradłby mój sukces albo musiałbym się nim podzielić...

- Rejestracja:prawie 20 lat
- Ostatnio:dzień
deus napisał(a)
Wibowit napisał(a)
A cóż to za problem? Ja w gimnazjum bawiłem się w crackowanie jakichś prostych gierek czy programów no i oczywiście crackmesów.
Ano, wstawić kilka nopów do starego WinZIPa byle idiota potrafi, to prawda. Schody zaczynają się kiedy trzeba ustalić co naprawdę dany program robi, co ma pod spodem.
BTW, chcesz powiedzieć, że praca w Comarchu jest kreatywna?
Idiotyczne pytanie. Odpowiedź jest oczywista.
Zabawa w debuggery jest jak sam przyznałeś bardzo zróżnicowana. Obczajenie czego używa photoYebator jest banalnie proste, a rozgryzienie ASProtecta wymaga anielskiej cierpliwości. Zresztą przy każdym lepszym zabezpieczeniu wymagana jest w zasadzie cierpliwość i odrobina intuicji.
Wracając do tematu:
Studia to nie jest szkoła zawodowa. Studia, przynajmniej taka była ich geneza, miały służyć do rozwoju intelektualnego, poszerzania horyzontów, były przeznaczone dla pasjonatów.
Powinno być dużo szkół zawodowych, np szkoła ucząca webdeveloperki, szkoła ucząca javy, dotneta, systemów bazodanowych itp itd Dla zwykłego wyrobnika studia są wręcz przeszkodą, nie dają mu wielkiej przewagi, bo i tak przez studia się tylko prześlizga i próbuje zaliczać przedmioty jak najmniejszym kosztem.

- Rejestracja:około 17 lat
- Ostatnio:około 15 godzin
- Lokalizacja:Wrocław
revan napisał(a)
@up: Weź sie człowieku naucz pisać po polsku z polskimi znakami, bo tego co napisałeś nie da sie czytać.
Ale cepa ma racje!
Przecież żeby naprawić zawieszenie w Tico musisz skończyć mechanikę i budowę maszyn na polibudzie. Dlaczego z programowaniem miałoby być inaczej?
Brat z PG mówił, że jak ktoś na 3 roku dobrze sie sprawuje, to często dostaje w jakąś posadę,
No tak, ale musi być bardzo grzeczny, nie przeklinać i zjadać swoją owsiankę bez grymaszenia.

- Rejestracja:prawie 21 lat
- Ostatnio:około 12 lat
Wibowit napisał(a)
Obczajenie czego używa photoYebator jest banalnie proste, a rozgryzienie ASProtecta wymaga anielskiej cierpliwości.
Jakby ASProtect był czymś szczególnym. Proste crackme ma się tak do realnego security jak przeklejanie hello-world do realnego programowania. A PhotoYebatorowi można poświęcić minutę albo dwie, dla zabawy, zrobienie takiej ładnej tabelki jak kiedyś dałem to jednolinijkowy skrypt do IDy...
- Rejestracja:ponad 16 lat
- Ostatnio:ponad 5 lat
Poza studiami, to zostaje samouctwo, co wyjdzie na dobre, jednak brak wsparcia, możliwości, dostępu do pomocy na pierwszym etapie i dyplomu - czyli najgorsza droga. Jest druga droga co nazywa sie technikum - jednak na dzien dzisiejszy technika są żałosne i to bardziej od badziewnych PWSZ-tów. Nie wiem czy to wina ludzi czy systemu ... Chciałem iść do technikum elektronicznego i dobrze ze tego nie zrobiłem ... Ludzie to raz, poziom to dwa a wszysctkomającywdupie nauczyciele to 3 ... Wolałem zdać maturę w lo.

- Rejestracja:prawie 15 lat
- Ostatnio:około 7 lat
somekind napisał(a)
Przecież żeby naprawić zawieszenie w Tico musisz skończyć mechanikę i budowę maszyn na polibudzie. Dlaczego z programowaniem miałoby być inaczej?
Jak masz umiejętności i wiedzę w jakiś sposób nabytą, to skończenie mechaniki wcale do tego nie jest potrzebne :p
Moim zdaniem studia choćby nie wiem co nie nauczą programowania, mogą co najwyżej tą naukę ułatwić (ale chyba właśnie o to na studiach chodzi, żeby nie dostać wszystkiego na tacy). Jak się człowiek sam nie zaweźmie i nie zacznie uczyć, kodzić, czytać ile wlezie to studia nie pomogą - mogą co najwyżej pomóc w zdobyciu wiedzy i umiejętności, nakierować w jakiś sposób.
- Rejestracja:prawie 18 lat
- Ostatnio:ponad 5 lat
lukas_gab napisał(a)
Jest druga droga co nazywa sie technikum - jednak na dzien dzisiejszy technika są żałosne i to bardziej od badziewnych PWSZ-tów. Nie wiem czy to wina ludzi czy systemu ... Chciałem iść do technikum elektronicznego i dobrze ze tego nie zrobiłem ... Ludzie to raz, poziom to dwa a wszysctkomającywdupie nauczyciele to 3 ... Wolałem zdać maturę w lo.
Na jakiej podstawie wystawiasz taką opinię jeśli nie byłeś w technikum?
- Rejestracja:ponad 16 lat
- Ostatnio:ponad 5 lat
Nie, wystawiam opinie po 3 technikach w mieście gdzie się uczyłem, ponieważ miałem tam dobrych znajomych i wiem jak tam wyglądały lekcje, warsztaty i jaki poziom wiedzy oni reprezentują. Wyrażam opinie dodatkowo po 1 technikum w miejscu zamieszkania gdzie sytuacja jw. Wyrażam opinie po 2 innych technikach w 2 innych miejscach polski na podstawie relacji kolegów ze studiów i tego jaki oni teraz poziom i wiedze reprezentują.
[quote]Tak, są takie osoby. Czasami są to nawet dobrzy programiści, ale zazwyczaj są to zwykli klepacze, bo nie oszukujmy się te studia jednak po coś są.. Sama znajomość składni i semantyki praktycznie niczego nam nie daje.[/quote]
Dyplom inż będe miał dopiero za 2 lata (o ile dotrwam :/) ale:
- mam 2 lata doświadczenia przy utrzymaniu systemów telekomunikacyjnych
- obecnie pisze system w stylu fraud detection, tylko na dosyć specyficznych danych - generalnie statystykę, algorytmy machine learningu trzeba rozumieć oraz wiedzieć jak radzić sobie z dużą ilością danych, jak zrównoleglać algorytmy itd. Zadanie dalekie od zwykłego klepania kodu.
A klepaczami kodu to i są absolwenci dobrych uczelni, którzy tak na prawdę mają gdzieś co robią byle im tylko kasa wpłynęła na konto do ósmego. Ktoś kto się pasjonuje informatyką zawsze będzie lepszy od kogoś kto nie jest pasjonatem.
Pewnie, ze mozesz byc programista bez dyplomu. Wazniejsza sa umiejetnosci.

- Rejestracja:ponad 21 lat
- Ostatnio:ponad 12 lat
- Postów:7923
to ja też coś wtrącę od siebie
- co do technikum to byłem, całe 5 lat i bardzo miło wspominam - zarówno ze względu na klimat jak i na wiedzę, którą stamtąd wyniosłem. Ale to może dlatego, że było to dawno temu (ponad 10 lat do tyłu) i komputerami oraz elektroniką interesowałem się jeszcze za czasów podstawówki.
- co do studiów to uważam, że jedynie mały procent studiów, i to w większości państwowe dzienne, czegokolwiek są w stanie nauczyć. Prywatne, zaoczne to jedynie papierek i nic więcej. Oczywiście są wyjątki ale bardzo rzadkie. Zauważam taką tendencję u potencjalnych pracodawców, że coraz więcej pracodawców mniej patrzy na papierek a bardziej na rzeczywistą wiedzę.
Co do pytania głównego to u mnie jest dwóch programistów po studiach niekierunkowych - jeden po chemii a drugi po fizyce, ale to już "starzy wyjadacze", którzy pamiętają jeszcze czasy kart perforowanych :). Mamy też jednego po technikum elektronicznym i też radzi sobie całkiem dobrze

- Rejestracja:ponad 17 lat
- Ostatnio:ponad 12 lat
LamusX2 napisał(a)
Adam Boduch napisał(a)
Pewnie, ze mozesz byc programista bez dyplomu. Wazniejsza sa umiejetnosci.
A jak na to patrzą pracodawcy?
Patrza czy umiesz czy nie umiesz. Jak nie umiesz to zaden dyplom ci nie pomoze.
Wibowit napisał(a)
Studia, przynajmniej taka była ich geneza, miały służyć do rozwoju intelektualnego, poszerzania horyzontów...
W twoim przypadku mozliwosci sa 2:
- profesorowie cie oklamywali/oklamuja
- rodzice cie oklamywali/oklamuja


