Czemu wszyscy tak się w nerwiacie jak ludzie pisza te trojany i blokujecie temat? Ja na przyklad chcialem sobie cosik takiego napisac, nie zadalem pytania na forum bo i tak byscie zablokowali tylko szukalem w necie o tym. To szukanie nie bylo najwygodniejsze, ale wyszlo, więc może byscie nie blokowali tematow o trojanach i wirusach jesli one nie maja zamiarow destrukcyjbnych?
A jaki trojan czy wirus nie ma działania destrukcyjnego??
Może mi powiesz.
Czemu wszyscy tak się w nerwiacie jak ludzie pisza te trojany i blokujecie temat? Ja na przyklad chcialem sobie cosik takiego napisac, nie zadalem pytania na forum bo i tak byscie zablokowali tylko szukalem w necie o tym. To szukanie nie bylo najwygodniejsze, ale wyszlo, więc może byscie nie blokowali tematow o trojanach i wirusach jesli one nie maja zamiarow destrukcyjbnych?
ale wiesz, jest na to sposób :-D
zamiast pytać się:
- jak przy pomocy trojana zainstalowanego w okrutny i przebiegły sposób u ofiary ukraść jej prywatne i bezcenne pliki dla siebie
możesz np. zapytać: - jak przesłać plik przez sockety
i nikt się nie skapnie :-)
No wiesz... to fakt, ale udzielac pomocy w sprawach nie destrukcyjnych mozna! A gdy ktos sie zapyta jaka procedure napisac by usuwala czesc katalogu windows na komputerze o danym ip to wtedy dopiero blokowac...
A miło by ci było jakbyś komuś powiedział jak napisać trojana a potem dostałbyś go na poczte i nabroił by ci w systemi, sformatował dysk?? Odpowiedz sobie sam!!!
Też mi się zdaje, że nikomu nie byłoby zbyt przyjemnie, gdyby dostał potem trojana własnej roboty. A argument, że ktoś poszuka w necie i znajdzie... No cóż, może się przynajmniej czegoś nauczy, może się znudzi, albo w czasie tego szukania trochę zmądrzeje. A jeśli nawet nie, to przynajmniej mu się trochę utrudni życie, tak, jak on potem będzie utrudniał życie innym swoim programem :)
Ja jestem tego zdania że jak człowiek wie co i jak funkcjonuje to możę się przed tym obronić.
Co by było gdyby były blokowane informacje o wykrytych lukach w systemach, np windows? Wtedy tylko nieliczni wiedzieli by jakie to luki i jak można z nich żyć.
Wiedza to potęga, zaś to czy ktoś użyje trojana pozostaje w sferze etyki tej osoby.
poza tym jak ktoś wie jak to wszystko działa to raczej trudno jest podłożyć takiej osobie trojana.
Nie radzę nikomu u siebie robić wira / trojana. Mój qmpel robił raz swoistego "niszczyciela", który w mgnieniu oka kasował wszystkie stery itd (ogólnie winda suxxx). Raz se niechcąco nacisnął ENTER, gdy miał podświetloną jego ikonkę. No i co dalej?? - na drugi dzień Format c:. Niech to będzie dla niego nauczką!!!
jak sie pisze wira czy troja to sie powinno zostawiac jakis backdoor na wszelki wypadek, twoj kolega tak niezrobil to ma :)
Racja! Osobiście uważam, że każdy program powinien osiadać jakąś wewnętrzną furtkę. Na wszelki wypadek!
Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.
Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.