Mam oto taki problem. Mam funkcję na przykład sinus (może być równie dobrze zupełnie inna), którą rysuję punkt po punkcie na płaszczyźnie z przedziału -1/2pi do 1//pi. Chcę rozbić tą krzywą (jak i każdą inną dowolną) na jak najmniejszą ilość łuków tak, aby z pewną dokładnością (czyli nie musi idealnie pokrywać) odwzorować ten rysunek.
Na początku myślałem, żeby wziąć pierwszy A punkt z rysunku oraz punkt B oddalony o np 0.5 oraz długość promienia R. Następnie dobierać tak długo kolejny punkt, aż:
- punkt znajdujący się na środku w połowie C będzie znajdować się na okręgu w punktach A oraz B o promieniu R
- dojść do jakiejś maksymalnej odległości między punktami AB i wtedy zwiększać promień R aż do momentu, w którym punkt C znajdzie się na tym okręgu.
Nie wiem czy dobrze to wytłumaczyłem