Z serii "zasłyszane w korporacji"...
Na początek małe info - obecnie pracuję w jednym z banków (ale nie takich co sobie konto można założyć), który jest rozsiany po całym świecie.
Rozmowa z jednym ze starszych stażem pracowników na temat tego jak to kiedyś fajnie było w jednym z zespołów. Kiedyś tzn. przed kryzysem w 2008. Większość zespołu siedzaiła w NY, a w PL tylko kilka osób. Jako, że w tamtych czasach nikt zbytnio nie patrzył na co idą pieniądze z budżetu i ile ten budżet wynosi.
Menadżerowie postanowili któregoś dnia wyposażyć zespół w samochody służbowe. W zależności od zajmowanego stanowiska każdy otrzymał do dyspozycji wóz w trochę innej konfiguracji. Szeregowi klepacze wersję podstawową, menago taką na full wypasie... Bank kupił/wziął w leasing ( tego kolega nie był pewien, ale jeszcze będzie o tym na koniec) 35 Ferrari...
Któregoś dnia stwierdzono, że przydało by się zespołowe piwo.... pojechano więc na safari połączone z polowaniem... do Kenii.... na tydzień...
Jako, że safari w Kenii skończyło się permanentną sraczką (delikutaśne żołądki nie wytrzymały jedzenia) to następne zespołowe piwo urządzono już w Szwajcarii w formie tygodniowego wypadu na narty.
Normalną rzeczą było latanie klasą biznes w sprawie każdej dupereli. Loty na trasie NY - PL - Londyn niektórzy odbywali 2-3 razy w tygodniu.
Sprawa się rypła jeszcze przed kryzysem, kiedy to postanowiono wyremontować salę konferencyjną w biurze w NY. W momencie gdy księgowość zaczęła dopytywać się po co komu 100mln dolarów na remont jednej sali...
Menago odpowiedzialny za te wydatki wyleciał. Zespół rozwiązano, a ludzi porozrzucano po różnych działach. Ferrari poszły po okazyjnej cenie do bardziej obrotnych członków "zespolu likwidacyjnego"...
a potem przyszedł 2008 rok i jeszcze ciekawsze wydatki, ale to już zupełnie inna historia.
#korpo #humor
@Koziołek: bardzo dobry argument ;) Jednak sadze ze dla chcacego nic trudnego na pewno kogos potrzebuja zeby odwalac czarna robote. Duzy masz czarny rynek wiec, moze by sie poszczescilo.
Rozmowa n.t. pokrycia kodu testami i tego jak uzyskać wyższe pokrycie w pewnym przypadku. kolega stwierdza:
No to wystarczy tam dojebać sysoutów i pokrycie wzrośnie.
#humor #java #korpo
Dwa innowacyjne podejścia do sprawy bugów
#korpo #humor
Korporacyjna kuchnia to osobna rzeczywistość. Siedzi w niej kilku gości i dyskutują nad tym jak zaimplementować ponawanie zapytania w przypadku wyczerpania puli (generowanie raportu trwa +8h). Zastanawiaja się nad wprowadzeniem jakiś klas abstrakcyjnych, jakiś rozszerzeń jakis idiotyzmów.... wystarczy jeden aspekt i jedna adnotacja, ktra załatwia problem....
korpo - Wymyślamy kolo bo nasze koło może być bardziej kanciaste
#humor #korpo
Moi kochani nazi-admini odcieli apache.org... zajebiście...
#korpo #humor
Github zablokowany. google Code zablokowany. Sourceforge zablokowane. Jednak istnieją jeszcze nazi-admini w tym korpo...
#korpo #humor
@Koziołek: W korpo macie Mordac The Preventer? http://search.dilbert.com/search?w=Mordac&view=list&filter=type%3Acomic
@Johnny_Bit: gorzej... oni działają na polecenie tru banksterów. Kiedyś o tym napisze książkę
@fasadin: a wiesz, że nikt nie będzie chciał zatrudnić bezdomnego? Zatem pozostaje jedynie nielegalna droga na zdobycie środków na utrzymanie... dzięki której wielu bezdomnych zimuje w więzieniach.