Z cyklu #AbsurdyKorpo
Rozmowa na chat między mną i nowym kolegą:
Łukasz, 10:01
oooo fajne rzeczy mi piszesz na ogólnym
a są gdzieś takie rzeczy spisane? Tak dla potomnych?
chętnie dodałbym ewentualnie to co napisałeś do jakiej sensownej wiki, by się trzymać wytycznych
Ty, 10:03
niestety u nas jak w czasach kamienia łupanego historie i mądrości przekazywane są przez starszyznę dla potomnych słownie
Łukasz, 10:04
to jest piękne, dzięki temu to i jest tak jak kiedyś
przeżywamy historię w czasach smartfonów xD
Ty, 10:04
coś w ten deseń
Ty, 10:08,
ma to też swoje minusy np:
Sytuacja dzieje się w klasztorze, młody mnich zaraz po seminarium wchodzi do opactwa i pyta opata:
* Opacie co wy tu cały dzień robicie? Czym się zajmujecie?
* No młody bracie przepisujemy głównie stare księgi, które już się rozsypują tak aby zostało dla potomnych
* Ale jak to tak ręcznie linijka po linijce strona po stronie?
* No tak
* No ale przecież możecie się pomylić?
* Nie bo robimy to bardzo dokładnie i skrupulatnie
* Nie wierzę na bank się gdzieś pomyliliście
* No dobrze młody niedowiarku przyniosę Ci nasz najstarszy wolumen z przed 1000 lat i zobaczysz, że zasady spisane wtedy są identyczne jak aktualnie
Poszedł nie ma go godzinę, dwie w końcu młody zszedł na dół do katakumb, a tam stary opat siedzi nad bardzo starą księgą i płacze
* Opacie dlaczego płaczecie?
* Widzisz bo tu jest napisane: "żyj w celi bracie" 😀
A jak pomyślę ile takiej wiedzy przepadło z ludźmi, którzy się pozwalniali w ostatnim czasie to wolę nawet nie myśleć
Jak zrobić z pracownika quiet quittera w trzech krokach:
Dziś cały dzień w czasie pracy klepałem swój projekt poboczny lol.
ah
@TerazOdpowiemNaKomcie: na przyszłość jak nic się nie dzieje przez miesiąc po 1 pkt to spierd*
Z cyklu #AbsurdyCorpo
Jak to zwykle bywa godzina 15:50 ja już spakowany lapek w plecaku jeszcze tylko poszedłem kubek od kawy umyć... wracam do biurka a tu kierownik czeka i pyta do której pracuję? Mówię, że normalnie do 16, a on zaczyna, że jest critical na produkcji, że wszystko leży i kwiczy, awaria z naciskiem z najwyższego szczebla, że prezes zarządu dzwoni i w ogóle świat się kończy. Pytam co się stało, a on, że w sumie to nie jest pewien i prześle mi korespondencję abym się tym zajął. Mówię mu, że spoko ale muszę teraz jechać do domu i za godzinkę do tego usiąde.... Wracam do domu otwieram te maile a tam pierwsza wzmianka o jakichś problemach z przed 4 dni ... myślę co to za critical skoro od 4 dni jest błąd i nie jest poprawiony o_0 ...
No ale nic przesiedziałem prawie dwie godziny na czytaniu maili z biznesowym bełkotem, którego nie rozumiem napisałem maila, że potrzebuję kogoś od strony technicznej (admina czy developera od tego systemu - bo to nie ten przy którym ja robię) aby się dogadać o co tak naprawdę chodzi. Drugiego dnia rano dzwoni analityk biznesowy i opowiada, że system, w którym się wykorbiło zmienił serwer, a dokładnie przeszli na nowy serwer o_0 okazuje się bowiem, że nowy serwer inaczej interpretuje pewne dane stąd problemy ... aby ich uniknąć to ja w systemie przy którym pracuję (a dokładniej baza danych oracle) muszę przygotować nowy raport, który będzie wkładem dla systemu, który się wykorbił aby oni na tej podstawie stwierdzili co i jak przesyłać do nowego serwera.
Co ciekawe ja nawet nie wiedziałem, że u nich jakaś aktualizacja była .... no bo po co informować backendowców, że zmieniają się serwery/protokoły komunikacyjne/usługi ...
Standard, u mnie klient zgłasza coś, PM zastanawia się przez 2-6 tygodni co zostało zgłoszone i wreszcie trafia na szczyt backlogu. W większości przypadków od razu zostaje zamknięte, bo ktoś to już zrobił przy okazji i tylko czekało aż PM dostanie zjebki od klienta, żeby to ustawić odpowiednio wysoko.
Jeśli pracujecie dla korpo jako code monkey, radzę zainteresować się jak wyglądała rzeczywistość programistów w okolicach krachu "dotcom bubble".
Satanistyczny Awatar dobrze mówi - mi w ciągu ostatniego miesiąca wypowiedzieli jedną umową z powodu recesji oraz wstrzymali dwie rekrutacje. Lepiej trzymać się posady a jak szukać nowej to najlepiej z bonusem podczas podpisania umowy np 10% rocznych zarobków dzisiaj a potem przez 12 miesięcy 10% mniej dostawać.
Pracowałem w czasach dotcom bubble (w Polsce). Mnie akurat nie zwolnili, ale troche kumpli z różnych firm tak. Wszyscy szybko znaleźli równie gówniame prace, ale przeważnie za większą kasę. Tylko szukający pierwszej pracy w IT mieli przesrame, jeszcze bardziej niż zwykle.
Pracuję w międzynarodowej firmie, oddział polski.
Taki kwiatek w Jirze: Remove wreid label "dupa" on chart
...no ciekawe, który team jest autorem kodu #praca #korpo
Też natrafiłem na dobrą literówkę, zamiast "join us" ktoś napisał "join ass" ;)
Największą wiedzę o stanie projektu oraz o ewentualnych zagrożeniach posiada zespół projektowy, ale często jednak nie ma on bezpośredniego kontaktu z klientem. Kontakt odbywa się więc z działami biznesowymi i innymi jednostkami, które wiedzą co należy wykonać i jaki jest na to przeznaczony czas. Problem pojawia się kiedy te osoby “wiedzą lepiej” co i w jakim czasie da się coś wykonać. To właśnie wtedy zaczynają powstawać ASAPy, dedlajny i inne podobne smutne hasła…
Cały artykuł pod adresem: http://devenv.pl/nie-ulegaj-presji-czasu-jakosc-jest-wazna/
#devenv #blog #programowanie #korpo #technicalblog
zapomniałeś wspomnieć co było w nowej księdze