Tak sobie siedzę w święta i myślę. "Trochę w życiu czasu zmarnowałem.. <gryz ciasta="ciasta"> ..jakieś tam open sorsy niby klepałem.. <łyk inki z mlekiem> .. ale nie stworzyłem nic wybitnego.. <haha, w tym roku też dostał żelazkiem> ..fajnie by było to zmienić.
I nie uwierzycie. Wymyśliłem!
Trawnik Challenge
Postanowiłem rozpocząć #trawnik_challenge. Na czym on polega? To proste - przez następny rok (następne 365 dni) trzeba codziennie zrobić coś w jakimś projekcie na githubie albo gitlabie. Commita, znaleźć błąd i stworzyć issue itp. Chodzi o to, żeby na swoim profilu na GH zazielenić (na gitlabie zaniebieścić) każdy kwadracik - stąd trawnik challenge :)
Fajnie by było nie brać w tym udziału samemu, więc zachęcam każdego. Nie bądźcie leniami, w kupie siła :)
Osobiście:
Strasznie się zajarałem tym pomysłem :) Niby codziennie trzeba siąść do kompa, ale myślę, że przynajmniej w najmniejszym stopniu zazielenić kwadracik nie będzie ciężko, a ile się przez ten rok zrobi.
Dobra idę robić pierwszego commita. Za tydzień wrzucę progress. Trzymajcie kciuki! :)
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
No dobra. Tak napisałbym, gdybym był szukającym atencji małym chjkiem, który nie umie ruszyć d**y z fotela bez strzału dopaminy z lajków pod postem na mikroblogu.
A ja jestem tylko szukającym atencji małym chjkiem.
Siedzenie na kanapie, żarcie ciasta i rozmyślanie zdarzyło się naprawdę. Rok temu. Tej pięknej zimy przychodzę do Was z gotowym, całorocznym githubowym trawniczkiem.
(Kuuuuuuurde, miałem wrzucić przed północą, post pisany i screen robiony 27.12.2021)
(oczywiście nie jest to połączone z moją pracą. To, co tu widzicie jest w 100% robione po robocie)
Pomyślałem, że fajniy by było napisać parę słów.
Po pierwsze primo - po co? W sumie nie wiem.
Z tego co pamiętam, to rok temu pomyślałem, że fajnie by było móc kiedyś powiedzieć, że naklepałem cały githubowy rok i zrobić sobię bluzę z kapturem ze screenem trawnika. Chyba to było głównym powodem.
Po drugie primo - co przez ten czas robiłem?
Na samym początku kończyłem mały projekt, nad którym pracowałem jakiś czas wcześniej. Gdy zaczęło brakować w nim pracy, zacząłem szturchać różne małe rzeczy, na które nigdy wcześniej nie miałem czasu (a teraz, oczywiście, znalazł się znikąd). Jakiś skrypt w pythonie do pomocy przy fakturach, jakieś eksperymenty z ML. Trochę tu, trochę tam. Bez żadnego ładu.
Na początku marca zacząłem odczuwać, że nie pociągnę całego roku takim bieganiem z kwiatka na kwiatek. Potrzebowałem odpalić z grubej rury, przecenić swoje możliwości i się tego trzymać. Innej opcji nie widziałem.
Tak oto w dzień kobiet, zaraz po spacerze i obiedzie z żonką, siadłem i napisałem pierwszego commita projektu, który klepany jest do dziś.
Od jakiś ~dwóch lat miałem pomysł na grę: multiplayer PVP na arenie. Coś jak CS, LoL itp. Masz dwie drużyny, jakiś tam cel i się klepiecie. Aby przecenić swoje możliwości, postanowiłem, że nawet jeżeli nie skończę gry do końca tego githubowego roku, to zrobię z tej gry nowy esport i już. Mierzalnym celem jest poprowadzenie turnieju na jakimś konwencie/konferencji czy jak to tam się w gejmingowym świecie nazywa (spojlert alert - jeszcze tego nie dokonałem).
Chciałem grę zrobić jak najbardziej od zera. Nie chciałem się bawić w 3d. Wybrałem SDL 2 do wyświetlania rzeczy na ekranie i boost::asio do słania bajtów po sieci. Bardzo dobrze się składało bo w grudniu 2019 zmieniłem robotę. Mocno się w niej opieramy na boost::asio, więc cieszyłem się, że poznam bibliotekę na wylot (spojler alert - na wylot jeszcze nie poznałem).
W sumie nie ma tu wiele do opowiadania. Resztę roku po prostu siedziałem i klepałem gierkę. Jakiś czas temu testowałem z kolegą, wyglądała ona wtedy tak:
Czy są jakieś minusy tego co zrobiłem?
Oczywiście. Mnóstwo wyrzeczeń. Mniej czasu dla rodziny/znajomych. Branie laptopa na urlopy i klepanie jak żona zaśnie :) Bardzo dużo takich małych, rzeczy, które w skali roku stają się mocno uciążliwe.
Myślę, że największym jest słabsze dbanie o zdrowie. Dużo siedzenia. Mało ruchu. O wiele mniej przebywania na świerzym powietrzu niż bym chciał - praktycznie nie byłem na rybach!
Teraz jest trochę lepiej bo zacząłem chodzić na treningi personalne i lepiej jeść, ale jeżeli zaczynałbym #trawnik_challenge od zera, to prowadziłbym się o wiele lepiej od początku.
Liczby
Nie chcę mi się zliczać statów ze wszystkich małych projektów, które tykałem na początku. Niżej widać statsy gry:
---------------------------------------------------------------------------------------
Language files blank comment code
---------------------------------------------------------------------------------------
C++ 128 5117 1018 16987
C/C++ Header 187 2022 55 6789
JSON 37 0 0 1057
Python 5 252 28 697
CMake 18 95 7 677
Windows Module Definition 1 3 0 44
YAML 1 12 7 39
Markdown 1 19 0 33
Bourne Shell 2 3 3 9
---------------------------------------------------------------------------------------
SUM: 380 7523 1118 26332
---------------------------------------------------------------------------------------
Mimo, że przez ostatni rok byłem praktycznie skupiony na dwóch "pracach", to ta prawilna praca nie ucierpiała, a wręcz przeciwnie - po 11 miesiącach (w październiku) dostałem podwyżkę 112,5%. Lubię sobie mówić, że moje lepsze obycie z boost::asio, wynikające z pracy nad grą, mogło mieć wpływ (ale jeżeli miało, to raczej mały). Dzięki temu kolejny powód, żeby robić rzeczy po godzinach, nawet jeżeli one same w sobie nie przynoszą dochodu.
Ale ale, stryku, co ty nam tu z całorocznym githubowym trawnikiem wyskakujesz, jak tam dwie dziury są!
Tak. Niestety. Stało się. Bardzo dobrze pamiętam te dziury.
Byłem na working-vacation w rodzinnym mieście. Był pożar, pracowałem 11h, a po pracy poszedłem z chrześniakiem haratać w gałę. Po ośmiu miesiącach passy, gdzie wydawać by się mogło, że klepanie kafelek (tak te kwadraciki nazywaliśmy z żoną) weszło pod skórę jak tatuaż - zwyczajnie zapomniałem.
Druga, to (dalej na working-vacation) po pracy popłyneliśmy z tatą na ryby. Byłem tak zmęczony, że po wszystkim położyłem się na 5min, a obudziłem po połnocy.
Z perspektywy czasu cieszę się, że to się stało. Czasem jak sobie myślę Mati, ale ty zajebisty jesteś, to wchodzę na githuba, patrze na te dwa pryszcze i pokornie siadam do C++.
Czy bym ten rok powtórzył?
Jasne! Polecam każdemu. Samorozwój zawsze na propsie. Jednak, tak jak wcześniej pisałem, lepiej dbałbym o zdrowie.
Nauczyłem się całą masę rzeczy. Na to nigdy mi nie szkoda czasu.
No ale już takim największym sukcesem tego roku jest fakt, że po tym wszystkim dalej jestem żonaty. Sam się czasem dziwię, że ze mną wytrzymała :)
.
Mój trawnik jakiś taki niedorobiony. No ale zawsze mogę się wytłumaczyć, że trochę chwastów wyrwałem, a resztę przystrzygłem. ;)
Wolałbym nie cudować w repo i niczego nie robić na siłę, tylko po to, aby był zielony. W końcu jeśli się nie ma nic sensownego do zrobienia, to lepiej nie robić niczego, a jak się nie ma czasu, to lepiej nie zaniedbywać swoich spraw dla durnego czelengża. Choć zawsze jest szansa, że się kogoś zmotywuje do działania.
Jak masz parcie na szkło to zawsze: https://github.com/Shpota/github-activity-generator :D
@stryku: a ja uważam że fajnie byłoby postarać się by 4programmers odżyło :D
@severus_snape: Jak pytam kogokolwiek kto ma expa wiecej niz 10 lat to mowia, ze strony o programowaniu po Polsku nie maja sensu :(
@p_agon: no to pytanie gdzie się spotykać i pisać, wiadomo wykop ale no nie ma nic innego?
@furious programming: nie rozumiem o co Ci chodzi. Trawa rośnie od kwietnia do listopada więc trawnik w tym czasie jak najbardziej jest ok
Ja tam wychodzę z założenia, że jak mi się nie chce to się nie zmuszam na siłę. Jak się zachce to zrobię i efekt będzie ciekawy :)
@PanamaJoe: Jeśli gość cierpi z racji tego, że chce trawnik zazielenić, to dobrze zadane pytanie. Bądź co bądź, przynajmniej w moim przypadku, ma on wartość motywującą.
a potem cyk w dzień, który nic się nie zrobiło commit zmiany tagu z h1 na h2 w HTML'u xD
@severus_snape: Nie rozumiem jaki mam związek z odżywaniem 4p
@several: Ehh, liczyłem na podstawowe stalkingowe skillsy: https://github.com/stryku
@PanamaJoe: Nienawidziłbym się gdybym ten rok przesiedział, a nie dlatego, że codziennie coś klepałem
@WeiXiao: Powiem więcej - trawnik jest skutkiem ubocznym :)
@stryku: no taki że zacząłeś od tego by stworzyć challenge i zbierać do tego ludzi, toż ja rzuciłem że dobrze byłoby odżywić 4p "w podobny sposób".
im więcej commitów, tym więcej revertów bdziemy musieli zrobić, już to widze oczyma wyobraźni
Fajny pomysł z tym challengem. Kazdy sposób dobry aby się zmotywować póki nie odbija się negatywnie na zdrowiu :) u mnie się sprawdza system gdzie stworzyłem sobie w excelu kategorie programowania (z obrazkami, to pomaga) i spisuje dokładnie ile czasu poświęciłem na naukę/własny projekt w danej kategorii np. Python. Ustaliłem też ile potrzeba godzin aby wskoczyć na kolejny poziom (stary fan RPG). Takim sposobem w ciągu pół roku 2021 nabiłem w sumie w wszystkich kategoriach 225h poza pracą etatową. Na 2022 ustalę sobie konkretną liczbę do osiągnięcia ale bez spiny :)
Nie chce Cię martwić, ale taka gra już powstała i nazywa się Tibia :D