..............a tymczasem w świecie M$:
zauważyłem dziś, że na moim dysku zalega Visual Studio 2019. Nie korzystam więc, postanowiłem odinstalować, tym bardziej, że na SSD nie lubię trzymać niepotrzebnych rzeczy. No to jazda:
Dodaj/usuń programy (czy jak to się nazywa teraz), na liście znajduje ww. aplikację i klikam odinstaluj.
Od razu dostaję komunikat, że instalator do VS jest niaktualny, wiec należy go zaktualizować i zaczyna coś mi tam ściągać z netu. Super... tylko ja chce sie pozbyć tego, a nie aktualizować. Update się zassał, VS2019 się odinstalował, myślę sobie "no to juz mam spokoj".
Mija parę godzin i klikam w menu start, a tam coś czego nigdy wcześniej nie było "Visual Studio Installer", zaglądam w dodaj/usuń programy... no jest. WTF?
Czy M$ jest naprawdę tak zdolny, by do instalacji czegokolwiek trzeba było instalować dodatkowy installer? :D Może czegoś tu nie rozumiem, to proszę o pomoc w zrozumieniu.
Jak instaluje coś na linuxie w konsoli i nagle zaciąga mi się ponad 100 zależności, rozsianych nie wiadomo gdzie, gdzie instalacja to przelatujący tekst niczym z matrixa, to potem odinstalowując taki soft, też nie mam pewności czy wszystko zostało usunięte :) ostatnio wpisałem coś w stylu apt list --installed | grep php - liczyłem na góra 20 wyników. Dostałem kilkaset...... sorry za określenie, ale momentami mam wrażenie że linuxowe zależności to twór, któremu blisko do tego co mamy w node_modules :D
Wg mnie powinniśmy się zastanawiać nad sensownością, bo przecież można utworzyć 100 zmiennych o wartościach 1-100, zamiast wygenerować tablicę w jednej linijce. Może CI się tylko wydaje, że nie masz wpływu - bo to coś w takim samym stylu jak "Nie pójdę na wybory, bo mój głos i tak nic nie zmieni"
@axelbest: Chyba jedna za daleko idziesz w swoim rozumowaniu. MS to komercyjna firma i ich produktu używasz albo nie jak ci się nie podoba. Jak ktoś uznał, że jakiś tam installer ma racje bytu, a drugi dał na to budżet to pewnie za tym stoją jakieś argumenty. Na pewno installer pomagał w zarządzaniu kilkoma wersjami VS na jednym PC- oczywiście można to zrobić bez niego. Tak naprawdę nie zależy moje życie aż tak bardzo od tego, jak np od wyborów, wiec, dopóki nie zajmuje 2 gb ramu i nie zajmuje 10% mojego dysku nie zamierzam przywiązywać do tego wagi. Widziałem gorsze rzeczy na tym świcie.
W takim razie ten installer mógłby być dopiero isntalowany jak w systemie bym chciał doinstalować drugiego VS'a. To by miało sens. A to że zainstalowałem VS'a i żeby go odinstalować muszę zaktualizować jeszcze coś to już totalny kosmos.
Firmy, które decydują się na wydawanie softu w pakietach i wybór, które komponenty chcesz zainstalować muszą mieć swój instalator. Wolę pobrać instalator, który ktoś testuje pod kątem tego czy usunie po sobie śmieci przy dezinstalacji.
Pobrałem kiedyś pakiet CAD o nazwie EPlan i pozbycie się tego z systemu wymagałoby ręcznego usuwania i grzebania w rejestrach. Po prostu zrobiłem kiedyś format ;P
@axelbest: Nie spotkałem się z takim problemem, żeby robić aktualizacje, żeby wywalić VS. Może to było związane z jakimiś zmianami po drodze albo po prostu jakiś babol myślowy twórców.
@axelbest: pamiętaj, że z poziomu instalatora VS możesz zarządzać wieloma komponentami VS - od języka samego VS, przez narzędzia, języki programowania, SDK/biblioteki, debuggery, a następnie naprawianie jakby ci się zepsuło. Tutaj fragment, może z 5% wszystkich opcji: https://i.imgur.com/dLjN6zl.png Gry przecież też tak mają, że mają swoje launchery
i to od dawien dawna.
@axelbest: po VS jak chcesz mieć czysty system to raczej musisz go zreinstalować. Instaluje się tyle tego że nawet jakby Ci zostawili gdzieś Quake 2 to byś nie zauważył. Pełna instalka AFAIR nie mieści się na Blu Ray.
Pełna instalka AFAIR nie mieści się na Blu Ray.
czy ta "pełna instalka VS" zawiera +-80 rożnych wersji MSVC (ARM, x64/x86, ARM64) oraz pewnie podobną liczbę czegoś zwanego "C++ wersja X dla ARM / ARM64 / x64/x86" oraz ze 30 ".NETów"?
Za takie coś -> https://i.imgur.com/fIkVoLl.png - ktoś powinien dostać po łapach. Tam gdzie przydałby się jakiś "MS Visual C++ Redistibutable Launcher" to MS robi sieczkę, a tam gdzie instaluje tylko VS to dorzuca mi installer- który ma mozliwość zassania miliona pakietow.....
Trzeba wiedzieć skad się idzie. Kiedyś niebyło instalerra proces instalacji VS, zabierał cały dzień, był okropnie toporny a na koniec musiałeś go usunąć i zainstalować jeszcze raz bo np. wgrał Ci się po polsku bo tak. Installer jest spoko.
p_agon..kolejny użytkownik Windowsa, który ma poczucie, ze może wszystko. To system decyduje co jest na pokładzie :D