Użytkownicy przychodzą i odchodzą, niektórzy robią to z "pompą" wyjaśniając powody, likwidując konto, i wywołując dyskusję o powodach dla których odeszli, inni zwyczajnie przestają korzystać z jakiegoś serwisu, lub zwyczajnie ograniczają częstotliwość korzystania z niego. Ich decyzja, ich powody, ich sprawa.
Jednym z powodów dla których ludzkość się rozwija, jest właśnie to, że ludzie mają różne poglądy i je pomiędzy sobą wymieniają. Zapoznawanie się z poglądami innych ludzi na różne tematy jest ciekawe, bo nawet, a może szczególnie wtedy, gdy się z nimi nie zgadzamy mamy możliwość rozpatrzenia paru dodatkowych argumentów na jakiś temat. To, że ktoś ma jakieś zdanie np. na temat szczepień, nie jest powodem do tego, żeby go wyrzucać z forum, nie bardzo widzę też sens strzelania focha i odchodzenie w ramach protestu.
Fakt, że on nie uznaje szczepień, a jakiś mój znajomy zmarł na COVID nie ma związku. Mogę sobie uważać tego proepidemika za cymbała, mogę wejść z nim w jakąś polemikę, która nie ma najmniejszego sensu, bo ani on nie przekona mnie, ani ja jego, mogę zwyczajnie nie czytać takich wątków, albo sobie poobserwować jak toczy się akcja. Ostatecznie sam fakt, że w dzisiejszym świecie opartym na nauce i technologii, istnieje spora grupa, często wykształconych, więc teoretycznie mających pojęcie o metodzie naukowej i podstawach rachunku prawdopodobieństwa ludzi, jest zjawiskiem ciekawym.
Polityka, czyli druga "gorąca" grupa tematów to jak już napisał @.andy kwestia poglądów. Jedni uważają, że np. człowiek powinien sam sobie radzić w życiu inni uważają, że w jakiejś części powinno się nim "opiekować" państwo. Światopogląd nie ma merytorycznego uzasadnienia, nie da się więc merytorycznie udowodnić, że któraś z tych grup nie ma racji. Można natomiast wciąż wymieniać argumenty stojące za takim a nie innym spojrzeniem na rzeczywistość, albo dyskutować na ile konkretne rozwiązania typu "Polski Ład / Polski Wał" wspierają zmianę rzeczywistości w którymś z tych kierunków. Tutaj problem jest niestety w tym, że polityka stała się takim "reality show", w którym nie liczy się co jakaś partia chce zrobić i jak sobie radzi z tym co zadeklarowała, że zrobi, tylko grą opartą na emocjach, krążącą wokół przekazów dnia i parodniowych aferek pozwalających przykryć to co ważne. Dlatego spora część sympatyków właściwie każdej partii nie ma własnych poglądów na sprawy istotne: podatki, edukację, opiekę zdrowotną, egzekwowanie przepisów w ruchu drogowym, wzrost gospodarczy, inflację, bezrobocie itd. Jedyna informacja jakiej naprawdę potrzebują, to czy konkretny pomysł, niezależnie od jego merytorycznej wartości, jest pomysłem ugrupowania, które lubią, lub tego innego ugrupowania.
Dodam jeszcze jedną obserwację. Jesteśmy jako programiści, ludźmi z ponadprzeciętnym wykształceniem, ponadprzeciętną inteligencją i specjalistyczną wiedzą o technologii, niedostępną dla reszty ludzi. Mamy dość wysoką samoocenę, popartą dodatkowo zdecydowanie ponadprzeciętnymi zarobkami. Lubimy przenosić to wysokie mniemanie o sobie, na inne dziedziny, o których nie mamy pojęcia. Zaskakujące, że bardzo rzadko to działa w drugą stronę i refleksja, że skoro ja poświęciłem X lat na naukę tego co robię i widzę, że jestem w tej dziedzinie o lata świetlne od jakiejś księgowej, to pewnie warto byłoby założyć, że ta księgowa, lekarz, prawnik, elektryk, tez poświęcił lata na zdobycie swojej wiedzy i w tych obszarach nie dorastamy mu do pięt.
Już w temacie, nie widzę powodu, żeby nie pozwalać na forum na pisanie "głupot", tak długo jak są one zgodne z obowiązującym prawem, nikogo nie obrażają wprost i nie są próbami wciśnięcia swojej prawdy objawionej do każdej możliwej dyskusji.